Dokładnie tak ! Widać, że kolejna część była robiona na siłę, dla pieniędzy. Nie dość, że fabuła była strasznie naciągana, a aktorzy najzwyczajnej irytujący, to dodatkowo użyto w nim masę jumpscare'ów nie budując przy tym praktycznie żadnego klimatu grozy.

tak tylko wtrącę... a który film nie jest robiony dla pieniędzy? :) patrząc na budżety obecnych filmów myślę że kazdy wykłada miliony $ licząc jednak za zyski.. a że jedne filmy bronią się fabułą jakością klimatem i wykonaniem a inne jada na nazwiskach znanych czy tytułach znanych.. to już inna bajka - obecnie nawet świetny aktor nie daje gwarancji na dobry film.. a świetny pomysł na to że był on dobrze wykorzystany czy może potencjał został zmarnowany.. czy może ekranizacja świetnej książki może okazać się mega klapą - takie jest obecne kino - nieprzewidywalne, i często niestety robione na odwal się bez polotu.. po co jeden film nakręcić skoro naciągnie się fabułę i i 5 odc miniserial powstanie... wybacznie ale jak widzę film w stylu Wrong Turn 5.. to już wiem że nie może być kolorowo :) ... życie

Happy End, był po to, żeby nie ciągnąć serii w nie wiadomo ile części jak niektóre serie, przez co potem tylko rujnują markę.

Były ekranizacje kina grozy, w których o Happy Endzie nie było mowy, a mimo wszystko kontynuacji nie było. Więc to tylko minus dla tego filmu

Kontynuacje zawsze są robione z myślą o zysku. Jeżeli nie ma zysku w pierwszej części:nie ma też kontynuacji. Brutalnie proste. Tutaj twórcy i tak zostawili za sobą otwartą furtkę do zrobienia Sinister 3(ostatnia scena filmu wyraźnie to sugeruje). Teraz wszystko zależy od przewidywanych profitów,gdyby się jednak zdecydowali na nowy projekt. Jak na razie dwójka spłaciła im się ponad pięciokrotnie,tak więc niewykluczone,że w najbliższym czasie będziemy oglądali nową część...

Kawałek końcówki chyba przegapiłam, ale czy przypadkiem nie było tak, że jak on wszedł do motelu po swoje rzeczy, to znalazł tam to gadające radio? Co by oznaczało, że to wcale nie koniec i jakby dalej będą ścigani. A jeśli tak to nie koniecznie taki happy end :D

Owszem, radio i słowa chyba takie "dzieci, on chce dzieci ... detektywie" jakoś tak (oglądałem kilka miesięcy temu). Faktycznie, wynika z tego że to nie koniec, ale happy end był, bo mimo wszystko matka i dziecko przeżyło, a głosy to drobny szkopuł. Niestety, ale to zdecydowanie happy end, coś co zaniża całokształt jak nie wiem. Gdyby nie właśnie happy end, może byłoby całe 4, albo nawet 5 przy drobnym dociągnięciu. Pzdr

Tak, to może sugerować, że mogłaby być kolejna część, ale równie dobrze, to może być po prostu taka "strasząca końcówka", z motywem, że zło sie nie skonczyło czy coś.

Aż żal komentować. Chyba super horroru nie widziałeś. Jestem miłośnikiem horrorów i wiem co w tym filmie było błędne bynajmniej moim zdaniem. Widać, że nie potrafisz uszanować czyjejś opinii. Nie warto z głupimi wchodzić w dyskusję, pzdr

Kurna to ten kolo to chyba jakiś terrorysta. Nie zadzieraj z nim,bo się jeszcze wysadzi

o ku*wa, masz racje! ok odpuszczam temat :D

:)

Bynajmniej? Niestety ale bynajmniej to nie jest to samo co przynajmniej :)

W każdym razie znaczenie mają podobne

No co Ty? Bynajmniej to zaprzeczenie. Przekładając na bardziej kolokwialny język Twój wpis brzmiał "nie moim zdaniem". :)

Ojej

:) :) :)

Poza tym chętnie posłucham argumentów mówiących za tym, że ów horror jest taki super!

a mi się podobała druga część :), wiadomo nie było tak super jak w I części i kilka rzeczy bym pozmieniał, np. scenografię, pola kukurydzy ? motyw kompletnie wyczerpany, pomysł z ojcem dzieci też niepotrzebny bo tworzy się z tego dramat i smętna historia rodzinna, a przecież każdy widz próbuje się utoższamiać z bohaterami :/ Właśnie po obejrzeniu takiego filmu widz jest nasiaknięty negatywnymi uczuciami, ta złość ojca, brata do brata, jakaś zazdrość, rozpacz matki, przemoc... a w I części tego nie było, była za to kochająca się rodzina, było w tym życie. Nie będę się rozpisywał, ale na pewno po stronie plusów można dodać muzykę, była niezła ;) fabuła była dobrze powiązana, mogła być inna ale nie było tragedii, trochę można było odczuć ten klimat, końcówka za to według mnie fajna

Sorki, że tak późno odpisuje. Widocznie oglądaliśmy 2 różne filmy. Końcówka fajna? Please. Ten happy end przelał czarę goryczy. Mam nadzieję, że 3 część nie powstanie, bo pewnie byłaby jeszcze gorsza (jeżeli to w ogóle możliwe). Fabuła fakt, nie była tragiczna, ale do doskonałości jej daleko, muzyka słaba (moim zdaniem). Nienawiść o której wspominasz jest odczuwalna, ale ten film miał być horrorem, a te wątki wprowadzają widza w dramat. Jeżeli to jest dobry horror, to tych dobrych oceniający na 8,9 czy 10 nie widzieli. Fakt, to XXI wiek i tutaj wymagania na kino grozy są dosyć duże, ale są produkcje, które podołały wyzwaniu (np. właśnie Sinister 1). Emocje niestety w stosunku do rodziny są mało odczuwalne (ja nie odczuwam emocji na filmach i może stąd to wrażenie). Przytoczę zdanie, które napisałeś "a w I części tego nie było, była za to kochająca się rodzina, było w tym życie." rozumiem, że mówisz o 1 części, a bo tam życie panowało, a tutaj misz masz - masakra. Dla kogoś kto nie orientuję się w kinie grozy, a znam takie osoby, film może być w ogóle nie zrozumiały pod niektórych względami (np. dramat rodziny). Niestety, ale argumenty, które podałeś absolutnie nie przekonują mnie do dania wyższej oceny, a wręcz przeciwnie - zaczynam myśleć czy nie dać 3. Na pewno to jest film na 1 raz i za następnymi razami będzie co raz to gorszy, ale jak nie podobał się za 1 razem, to w ogóle wolę o nim zapomnieć.

Jeśli wymyślą nowe rodzaje śmierci to może będzie kontynuacja ;-)

Jeżeli faktycznie nowa część powstanie to już sama informacja o jej powstaniu będzie horrorem

A dla mnie ma zdecydowanie zbyt niską ocenę. Według mnie najstraszniejszy horror w 2015 roku. Z jedną rzeczą się tylko zgodzę, że trochę za dużo pokazywali dzieci. I nie wierzę ci w taką ściemę, że w tym filmie można było cokolwiek przewidzieć. I to czepianie się gry aktorskiej w horrorach, dla mnie to jest śmieszne. To aktor ma cię wystraszyć? Bo mnie ma wystraszyć demon, duch lub jakaś inna zjawa, mnie gra aktorska w horrorach nie interesuje zupełnie. A co do happy endu to właśnie bardzo dobrze, że wszystko się tak skończyło, horrory bez happy endu są denerwujące. Jak dla mnie ostro straszny horror, oglądałem już cztery razy i z pewnością jeszcze nie raz obejrzę.

Oglądaliśmy chyba 2 różne filmy. Innego wyjścia nie widzę. Ale nie ukrywam, że rozbawiłeś mnie pisząc iż to straszny film. Za to ja nie zgadzam się w zupełności, że brak happy endu jest denerwujący, jest to element, który dodaje tego czegoś, jeżeli go nie ma to film sporo traci, bo nie utrzymuje napięcia do ostatniej minuty. A co do gry aktorskiej, to powinna stopniowo budować napięcie, NIE STRASZYĆ jak to określiłeś. Podoba Ci się - Twój wybór, dla mnie jeden z najgorszych filmów 2015 r.
PS: W kategorii strachu, to filmowi "Taśmy Watykanu" lub "Szubienica" nie dorasta do pięt, te które teraz wymieniłem, nie były straszne, ale napięcie było, a tutaj nic

Napięcie w Szubienicy? Nie widziałem tam żadnego. Taśmy Watykanu dobre , ale zdecydowanie poziomem straszenia nie dorastają SInistrowi do pięt. Dla mnie gra aktorska nie ma budować żadnego napięcia w horrorach równei dobrze dla mnie mogły by grać roboty. Ja oglądam horrory tylko po to żeby się wystraszyć a aktor tego mi nie zapewni. A brak happy endu jest dla mnie najbardziej denerwującą rzeczą w horrorach jaka istnieje, właśnie wtedy odczuwam napięcie jak jest happy end a jak go nie ma to odczuwam tylko i wyłącznie zdenerwowanie.

Ja oglądałem horrory po to by się bać, teraz nie ma nic strasznego. Horror musi być teraz dla mnie po prostu ciekawy, strachu nie musi mieć (bo w sumie nie odczuwałem go na żadnym filmie od 2010 r.). Mamy kompletnie inne podejście do horrorów i dlatego nasze opinie ZAWSZE będą podzielne. Dla mnie sinister 1 to zajebioza, a sinister 2 to dno i kilometry mułu, dla Cb szubienica i tak dalej. Myślę, że dalszą dyskusję możemy sobie podarować, gdyż logiczne jest to iż cokolwiek byśmy nie napisali na temat filmu dla Cb będzie to odmienne odczucie i dla mnie tak samo. Pozdrawiam

Ogladaliście te same filmy, ale kazdy z Was ma co do niego inna opinie czy to jest taki problem? Bo za kazdym razem jak ktos pisze,z e ten film nie jest taki zly, to odpisujesz, ze widocznie ogladalismy dwa rozne filmy, no litosci

Hihi, bo takie odnoszę wrażenie. Dziwi mnie to, że dla kogoś taki film jest fajny. Staram się to jakoś przyzwoicie uargumentować dlaczego nie jest. Niektóre odpowiedzi skłaniają mnie jednak do wniosku, że oglądaliśmy 2 różne filmy. Pozdrawiam

Po obejrzeniu Sinistera 1, który mi się podobał, (ale finał mnie zawiódł bardzo), myślałam nad obejrzeniem 2, jednak jak czytam opinie to myślę, że szkoda mojego czasu. Mimo, że Andrzejek324 pisze, że to super film, jest mało wiarygodny dla mnie :) (jego niska ocena The Babadook o tym zadecydowała)

Ojmę to tak, jednoznaczną opinię można sobie wyrobić wyłącznie samemu. Z mojej strony odradzam, gdyż film nie umywa się do 1 części. Andrzejek324 każdemu chce wcisnąć swoje zdanie pod każdym filmem, taka jest prawda. Z nudów można obejrzeć, może Ci się spodobać :) mi no cóż ... niekoniecznie

Jeśli chcesz zobaczyć nowe pomysły na morderstwa to polecam ;-)

Dokładnie. Do tych co piszą, że to straszny bądź nawet najstraszniejszy (?!!!) horror 2015 roku: chyba panicznie boicie się dzieci. Inaczej tej opinii nie potrafię sobie wytłumaczyć.