PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34890}

Siostry Magdalenki

The Magdalene Sisters
7,6 18 914
ocen
7,6 10 1 18914
6,2 4
oceny krytyków
Siostry Magdalenki
powrót do forum filmu Siostry Magdalenki

Zgadzam się w pełni ze zdaniem ojca Gianni Bozzo, że "Ktokolwiek uhonorował ten film zrobił to wyłącznie ze względu na jego antykatolicki charakter". Film jest z premedytacją antykatolicki, a przez to jaskrawo tendencyjny. Nie wykluczam, że oparty został na faktach i że takie rzeczy działy się w rzeczywistości. Ale też nie wierzę, żeby w całym wielkim zakonie nie było ani jednej siostry o dobrym i współczującym sercu, która zamiast przyłączyć się do szykanowania dziewcząt - pomogła by im. A taki wniosek z tego filmu można by wysnuć. Zakony na pewno nie są dla nikogo i nigdy nie były obozami koncentracyjnymi. Nie po to zostały założone.

ocenił(a) film na 9
karakrytyka

W 1974 artystka Marina Abramović wykonała performance, który polegał na tym, że stała nieruchomo przez sześć godzin. W tym czasie widownia mogła użyć każdego z 72 przedmiotów, które artystka przyniosła ze sobą m. in piórko, miód, skalpel i pistolet. Początkowo było spokojnie, ale jak tylko ludzie zrozumieli, że Abramović dotrzyma słowa i nie poruszy się, zaczęli ją kłuć, ktoś nawet wymierzył do niej z pistoletu. Później artystka przyznała, że nauczyła się jednej rzeczy, mianowicie, jeżeli zostawisz grupie ludzi wolną rękę, mogą cię zabić.
Działa też pewnie siła autorytetu, a zakonnice były werbowane pojedynczo, więc było jak u pięciu małp (http://paulschreiber.com/blog/2012/10/14/because-thats-the-way-its-always-been- done/)

Voiselle

tak, to znany mechanizm. Są jednak ludzie - i na pewno były wśród nich także zakonnice - którzy potrafią przeciwstawić się takim stadnym reakcjom, wpływom i instynktom. Chyba nigdy i nigdzie sytuacja i zachowania ludzi nie są tylko czarne i białe. Mało tego - ludzie potrafią się zmieniać i ze złych - stawać się dobrymi i na odwrót. W tym filmie nic takiego nie zobaczymy. I właśnie dlatego budzi on we mnie niesmak. Klasztor przedstawiony tu jest po prostu jako zgraja psychopatycznych kobiet o tendencjach sadystycznych, znęcających się nad bezbronnymi dziewczętami. Nie ma więc w filmie całej prawdy, tylko jej część. Jest więc tendencyjny.

ocenił(a) film na 9
karakrytyka

Po zachowaniu rodziców widać, że ludzie ogólnie traktowali "nieposłuszne" dziewczyny w lekceważący sposób, jak ludzi niższej kategorii

ocenił(a) film na 8
karakrytyka

dlaczego Cię takdziwi że nie było ani jednej siostry która by pomogła? ja byłam w podobnej sytuacji i nikt mi ni e pomógł.

Ruby_in_Gold

Dziwi, bo to przeczy prawom statystyki. W dowolnej zbiorowości zawsze znajdzie się współczująca osoba. I nie chodzi tyle o realną pomoc, co właśnie o współczucie, czyli o myślenie na przekór tej psychopatycznej zbiorowości (jeśli taka istniała) i powstrzymanie się od udziału w jej wyczynach..

ocenił(a) film na 8
karakrytyka

nieposłuszną siostrę wysłaliby na misję do Afryki, przyjeb.... się - może i sto było o odmiennych poglądach ale one były rekrutowane z tych dziewczyn - myślisz, że po latach bicia i innych upokorzeń nie chciały się odegrać . myśl kusza

DeRo_filmaniak

chętnie bym odpowiedział, ale musiałbyś napisać po polsku. Nic z tego nie rozumiem... :-(

ocenił(a) film na 8
karakrytyka

tym bardziej gratuluję polotu

DeRo_filmaniak

dziękuję... :-\

użytkownik usunięty
karakrytyka

Rozumiem Twój punkt widzenia i myślę, że możesz mieć w pewnym sensie racje - mam na myśli, że na pewno nie wszystkie zakonnice były wcieleniem szatana i nie wszystkie tak strasznie upokarzały i znęcały się nad tymi kobietami. Nigdzie nie jest czarno, albo biało, ale myślę, że taki sposób pokazania miał za zadanie bardziej dotrzeć do widza i wstrząsnąć nim.

Wciąż uważam, że film pokazuje prawdę - takie obozy istniały i z prawdą nie ma co walczyć. Myślę jednak, że kościół katolicki, tak jak w Twojej przytoczonej wypowiedzi biskupa, nie potrafi się przyznać do błędów i nie potrafi zaakcpetować, że bliżej im było w tym wypadku (jak i w wielu innych) do szatana niż do Boga, smutne ale prawdziwe. Krzywda tych kobiet jest tym bardziej uderzająca, jeżeli poczyta się więcej na ten temat (ja czytałam artykuł w Angorze chyba) i ponoć prawda była o wiele gorsza niż w tym filmie.

wcale nie uważam, ze film pokazuje nieprawdę. Pokazuje ją, tyle, że niepełną. Jest w propagandzie politycznej takie pojęcie "kłamanie prawdą". Ten film właśnie tak robi. I robi tak cała zgraja populistycznych, często o lewackich korzeniach środków masowego przekazu. Jeśli wiele prasowych tytułów i stacji telewizyjnych - w Polsce i w innych krajach, szczególnie zachodnich, z pasją rozpisuje się, mówi i przekazuje informacje o molestowaniach seksualnych dokonywanych przez księży - ta na ogół są to sprawdzalne fakty, które zdarzyły się w rzeczywistości. Czy można powiedzieć, że te filmy, audycje i artykuły kłamią? Raczej nie, piszą prawdę. Tyle tylko, że piszą i mówią o księżach katolickich niemal wyłącznie w tym świetle. Nie ma tam miejsca dla innych, bez porównania liczniejszych, często wspaniałych i godnych polecenia postaw tych księży, opisów sposobów, jak docierają i pomagają innym ludziom i wiele innych rzeczy. Na takiej zasadzie, gdybym był właścicielem wielkiego koncernu medialnego i regularnie raz na tydzień w wielu moich gazetach i w audycjach telewizyjnych drukowałbym i pisał artykuły i nadawał reportaże o psach, które pogryzły ludzi w Radomiu, to za pół roku ludzie sami ochrzcili by Radom miastem wściekłych psów. A rzeczywistość jest taka, że i w Radomiu i w każdym innym mieście ilość takich przypadków jest mniej więcej na tym samym poziomie. Tyle tylko, że ja rozgłaszał bym je tylko w odniesieniu do Radomia. I to właśnie nazywa się kłamaniem prawdą. W tym filmie jest identycznie.

karakrytyka

Ale kościół i wszystko z nim związane ma być miłością i ciepłem. NIE TOTALITARYZMEM, PEDOFILIĄ itp. Choćby to było 10% to o 15 za dużo. To banda skur... w habitach i sutannach. Z pewnymi wyjątkami, które reszta będzie eliminować. Ciekawy jestem co się stanie z obecnym papieżem. Kiedy koledzy kardynałowie go w jakiś sposób 'odsuną".

wiktor1991

Ty też masz być dobry, miłować bliźniego jak siebie samego, nie kraść, nie dawać fałszywego świadectwa i nie cudzołożyć... :-)

karakrytyka

Miłuję dużo bardziej od większości księży. Sami księża, Ci którzy są świadomi tego co dzieje się dookoła nich, Ci którzy się z tym co robi kościół i ich "koledzy po fachu" nie zgadzają- akurat udało mi się na takich trafić w liceum. Bardzo pozytywnie się z nimi rozmawiało. Można było podyskutować o tematach związanych z wiarą, dopytać. Nie uważali mnie za gorszego z powodu tego że nie wierzę w Boga. Za to widać było wyraźnie jak ludzie uważający się za wierzących gówno o wierze wiedzieli. To taka sama obłuda jak wśród samych księży.

karakrytyka

Powiem szczerze, ze dość długo przymierzałam się, by zobaczyć ten film. Ostatecznie muszę się zgodzić z Karakrytyką. Film jest stronniczy i wiadomo, ze taki miał być w założeniu, o czym swiadczy już pierwsza scena liczenia pieniędzy. Jasne, wszędzie znajdą się mendy, ale nieco niewiarygodne jest dla mnie stworzenie zakonu, gdzie nie ma ani jednej życzliwej osoby.
Natomiast inna sprawa, że aktorki spisały się tu doskonale. Trudno mi oceniać filmy, które są dobrze zagrane, dobrze nakręcone "technicznie", ale w jakiś sposób fałszujące rzeczywistość. Ocena zdjęć, gry, muzyki zupełnie nie zgadza mi się tutaj z oceną treści. Dlatego pozostawiam Siostry bez oceny.

ocenił(a) film na 8
Szarobure

hmm inkwizycja? :p

Marek5

Co ma inkwizycja do XX wieku, to raz
Jak wiele jest mitów na temat inkwizycji i jak nie zgadzają się one z historyczną rzeczywistością, to dwa :)
Naprawdę,nie warto wierzyć we wszystko, co się przeczyta :D

ocenił(a) film na 8
Szarobure

1.Nie wiem gdzie widzisz coś o 20 wieku.
2.Z chęcią dowiem się jakie według ciebie są te "mity".
3."Naprawdę,nie warto wierzyć we wszystko, co się przeczyta"
czy to jakiś argument?bo bardziej mi przypomina stwierdzenie "nie bo ja w to nie wierzę"
istnieją liczne dowody na okrucieństwo tzw św inkwizycji i wciąż kościół katolicki uważa za świętych zwykłych ludobójców,przykładzik:http://pl.wikipedia.org/wiki/Robert_Bellarmin

ocenił(a) film na 9
Szarobure

Irlandczycy pokazali w tym filmie prawdę o sobie, swojej mentalności ukształtowanej przez wieki przez Kościół Katolicki. Dzisiaj się tego wstydzą, ale nie wstydzą się stawić temu czoła. Raport Ryana i kilka innych - są dobitnym potwierdzeniem zbrodniczych praktyk kapłanów, zakonników i zakonnic w stosunku do dzieci.
My natomiast, w naszych produkcjach filmowych, kreujemy obraz idealnego księdza, pokazując dobrotliwych - księdza Mateusza pędzącego przez wieś na rowerze, proboszcza u Pana Boga za piecem, czy też innego proboszcza, który doszedł aż do zaszczytu biskupa pomocniczego (w Ranczu).

karakrytyka

Dodam jeszcze, ze z Sióstr można wyciągnąć dobre rzeczy, jeżeli się oczywiście chce. Oczywiście, mozna uznać wyłacznie, że "katole są be", "zakonnice to niewyżyte małpy" itp, ale czy na pewno takie przesłanie przyświecało twórcy? Czy chodziło mu o to, zebyśmy znienawidzili kościół i zakonnice, czy raczej o to, zebyśmy zastanowili sie nad pewnymi mechanizmami obecnymi (nadal) w społeczeństwie, w tym również w Kościele, który ostatecznie składa się z ludzi ;) a nie z kosmitów? Dla mnie wyciągnięcie z Sióstr jedynie wniosku ze "kościół niszczy ludzi" jest mocno powierzchowne i chyba nie taki cel miał reżyser, kręcąc swoje dzieło. Oczywiście, widać, ze nie przepada za zakonnicami, ale chyba przede wszystkim chodziło mu o zwrócenie uwagi na negatywne podejście społeczeństwa np do samotnych matek, zgwałconych kobiet, osób niepełnosprawnych umysłowo? Jeżeli ktoś po obejrzeniu Sióstr zagłębi się w uczucia bohaterek i potem trzy razy zastanowi się, nim postawi kreskę na zgwałconej dziewczynie ("sama chciała", "dobrze ze ktoś ją w ogóle chciał" - takie komnetarze są obecne NADAL) albo nim pozwoli w swoim otoczeniu na poniżanie osoby z upośledzeniem umysłowym, to moze uda się coś zmienić w świecie. Czy nie jest trochę tak, że wysnuwając jedynie wniosek "kler jest gupi", zwalniamy z odpowiedzialnośći samych siebie? Bo to przecież "oni" są źli, zakłamani, a my - prawi i nieskazitelni? Czy nie jest tak, ze pan Mullan chciał pokazać po prostu nieczułość, okrucieństwo, niezrozumienie LUDZI, nie jedynie nieczułość i okrucieństwo zakonnic? Czy skupienie się na osobach, nie na problemach, nie jest nieco pójściem na łatwiznę i wybieleniem samego siebie? Ostatecznie gdyby fillm dotyczył np swieckiej szkoły, zapewne nie pojawiałyby sie komentarze, że "wszyscy nauczyciele to..." albo "nigdy nie poślę dziecka do szkoły". Wtedy skoncentrowalbysmy się na sendie problemu, nie na środowisku, w którym został ukazany. U mnie podczas filmu w oóle nie pojawiły sie przemyślenia z cyklu 'alergia na czarne", raczej zaczełam robić "rachunek sumienia" z sytuacji, gdy mozna było kogoś obronić, a ja nie tupnęłam wystarczająco głośno.
Wierzę, ze reżyser bardziej ucieszyłby się z pozytywnych skutków swojego dzieła (zniszczenie przesądów, stereotypów, nienawiści do pewnych osób) niż ze skutków negatywnych (nienawiść do konkretnej grupy i generalizacja). Ale to jedynie moje dywagacje, bo nigdy z panem Peterem nie rozmawiałam. :)

ocenił(a) film na 8
karakrytyka

Nie powołuj się na statystykę skoro nie masz o niej zielonego pojęcia. Współczująca osoba znajdzie się prawie na pewno w dostatecznie dużej, LOSOWEJ zbiorowości. Społeczność zakonna jest zbiorowością WYSELEKCJONOWANĄ (wśród osób ślepo wierzących w kościół) a nie losową. Wg Twojej pseudostatystyki w szwadronach SS, czy NKWD powinny również znajdować się osoby współczujące?

RFL_filmweb

Wątpię, czy społeczność zakonna, to w każdym przypadku zbiorowość wyselekcjonowana. Kto ją selekcjonował, zanim te kobiety wstąpiły do zakonu? A poza tym, nawet, gdyby była to społeczność wyselekcjonowana (w co wątpię), to według jakich kryteriów? Wg niskiego stopnia zdolności współodczuwania ludzkich krzywd, panie domorosły statystyku?? Czyli przyjmujemy do zakonu panie, które są nieczułe, okrutne, zawistne i lubią się znęcać nad innymi? Innym wstęp wzbroniony, bo zostały odrzucone w procesie selekcji? A tak nawiasem, zdarzały się także przypadki, potwierdzone przez historyków, że nawet członkowie SS pomagali ukrywającym się Żydom. Taki przypadek zdarzył się np. w Czechach. Ludzka natura ma charakter pulsujący, jest zmienna i podatna na niezliczone bodźce zewnętrzne o różnej sile i czasie trwania. Ludzie im ulegają - także w różnym stopniu i przez różny czas. Bardzo słaby jest stopień przewidywania prawdopodobieństwa takich ludzkich odruchów - w tym także w zbiorowościach wg Ciebie zamkniętych, jak np. w zakonach. Tak więc, wszelkie nadmierne uogólnianie ma prawie zawsze charakter tendencyjny - dokładnie tak, jak w tym filmie. Pomyślności w studiowaniu statystyki...

ocenił(a) film na 8
karakrytyka

Napisałe(a)ś: "Dziwi, bo to przeczy prawom statystyki. W dowolnej zbiorowości zawsze znajdzie się współczująca osoba". I ty śmiesz kogokolwiek nazywać domorosłym statystykiem? Przecież, w tym zdaniu udowodniłe(a)ś, że to ty nim jesteś(czy raczej, że nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz).

To, że kobiety w zakonie nie są zbiorowością losową, to chyba nawet przedszkolak zrozumie. I nie chodzi tu o nieczułość, okrucieństwo, itp., tylko o uległość względem Kościoła i przełożonych z tej instytucji. A ta jest w tej zbiorowości z całą pewnością ponadprzeciętna. Biblijna opowieść o Abrahamie i Izaaku powinna Ci dać nieco do myślenia.

ocenił(a) film na 8
RFL_filmweb

I żeby była jasność. Być może masz rację, że w tym zakonie powinny się znaleźć jakieś zakonnice protestujące przeciwko tej sytuacji. Chodzi mi przede wszystkim o to, że nie jest prawdą, że sytuacja w której to by nie nastąpiło przeczy prawom statystyki.

RFL_filmweb

w dowolnej zbiorowości, a więc także w zamkniętej... I dlaczego to Ty ustalasz jedynie słuszne kryteria wyodrębniania zbiorowości? A może bada się statystycznie zbiorowości wyodrębniane na podstawie różnych kryteriów i w różny sposób? Na przykład hipotetycznego stopnia okrucieństwa wobec innych ludzi... To nie pasuje? Zajrzyj no do tych Twoich podręczników jeszcze raz, panie przemądrzały statystyku! A tym "zielonym pojęciem" to już raczej przestań wymachiwać. Spokojnie moglibyśmy przypisać Twoim pojęciom o statystyce także jakiś ciekawy kolor.... Poza tym, na jakiej podstawie (chyba tylko Twojej statystycznej "wiedzy"...) twierdzisz, że jakaś prawidłowość nie dotyczy absolutnie zbiorowości zamkniętych? Ja twierdzę odwrotnie: nawet w zamkniętej zbiorowości, takiej, jak zakon, znajdzie się zawsze jakaś współczująca osoba. Zawsze! Będzie ich tym więcej, im liczniejsza jest taka zbiorowość. No, chyba, że mówimy o zbiorowości liczącej 5 osób, ale takich zakonów chyba nie ma... Poza tym nigdzie nie pisałem, że chodzi o protestujące osoby, lecz o współczujące. A to duża różnica. Można współczuć i nie protestować (np. ze strachu). Być może takie odczucia w danym momencie się nie ujawnią, ale tego już (Twoja...) statystyka nie chwyci...

ocenił(a) film na 8
karakrytyka

Bredzisz...

Twierdzisz, że wynika to z jakiegoś prawa statystyki. Ciekawe, czy jesteś w stanie podać z jakiego.

RFL_filmweb

Nic takiego nie twierdzę. Jeśli to w ogóle możliwe, staraj się czytać ze zrozumieniem...

ocenił(a) film na 8
karakrytyka

"Dziwi, bo to przeczy prawom statystyki." kto to napisał?

RFL_filmweb

Ja. Ale chodziło o to, że wg Ciebie w zbiorowościach zamkniętych nie ma mowy o tym, żeby wśród takiej grupy znajdowały się osoby, o których piszemy. A ja po prostu twierdzę, że prawa statystyki i w ogóle statystyka jest mało precyzyjnym narzędziem do badania takich stanów emocjonalnych. Istnieje bowiem coś takiego, co nazywa się czasami niepewnością pomiarową. Akurat w badaniach statystycznych dotyczących tak ulotnych i trudnych zachowań ludzkich i stanów emocjonalnych trudno jest w ogóle wyodrębnić cechę, którą moglibyśmy badań pod względem statystycznym, skoro ten sam człowiek, właśnie w takich zamkniętych grupach myśli i zachowuje się w danym dniu inaczej, niż w poprzednim tygodniu i to z bardzo różnych i zmiennych powodów. Nie wiem, czy w tej sytuacji jest to w ogóle możliwe. Nie masz więc podstaw, żeby się wymądrzać i próbować udowadniać, że tylko w zbiorowościach otwartych mogą znajdować się ludzie współczujący i chętni do pomocy innym, a w zamkniętych nie. Ciekawe, jak to - metodami statystycznymi - wykryjesz? Tu potrzeba wykwalifikowanych psychologów różnych specjalności i wielu badań, a dopiero później i to ewentualnie - statystyki (jak już się ktoś uprze).

ocenił(a) film na 8
karakrytyka

"Ale chodziło o to, że wg Ciebie w zbiorowościach zamkniętych nie ma mowy o tym, żeby wśród takiej grupy znajdowały się osoby, o których piszemy." nic takiego nie napisałem. Jedynie sugerowałem, że w takich zbiorowościach rozkład ludzi o pożądanych cechach może się przedstawiać inaczej niż w całym społeczeństwie, czy w zbiorowościach otwartych.


"A ja po prostu twierdzę, że prawa statystyki i w ogóle statystyka jest mało precyzyjnym narzędziem do badania takich stanów emocjonalnych." Nie, na początku twierdziłeś coś dokładnie odwrotnego. Wręcz twierdziłeś, że na podstawie jakichś "praw statystyki" możemy wnioskować, że w danej zbiorowości możemy z całą pewnością stwierdzić obecność w niej ludzi o pożądanym stanie emocjonalnym.


"Nie masz więc podstaw, żeby się wymądrzać i próbować udowadniać, że tylko w zbiorowościach otwartych mogą znajdować się ludzie współczujący i chętni do pomocy innym, a w zamkniętych nie." znowu przypisujesz mi coś czego nie napisałem.

"Ciekawe, jak to - metodami statystycznymi - wykryjesz? Tu potrzeba wykwalifikowanych psychologów różnych specjalności i wielu badań, a dopiero później i to ewentualnie - statystyki (jak już się ktoś uprze)." (Prawie) pełna zgoda (po za tym, że kolejność powinna być raczej odwrotna). Tyle, że ja w ogóle nie argumentowałem za tym, żeby badać to metodami statystycznymi. ;) To Ty, broniąc swoich racji, powołałeś się na statystykę (w zdaniu które przytoczyłem w poprzednim poście) a ja cały czas próbuję Ci uświadomić, że jest to nieuprawnione.

Żeby nie przedłużać dyskusji mam pytanie:

Czy nadal uważasz, że istnieją prawa statystyki, które pozwalają nam wnioskować, że w danej społeczności zamkniętej na pewno znajdą się ludzie posiadający pożądaną cechę? (O to cały czas się dyskusja, choć próbujesz przenieść ją na inne tory)

Jeśli nie, to znaczy, że się ze mną zgadzasz.

Jeśli uważasz, że takie prawa istnieją, to wypisz konkretne twierdzenia, dzięki którym możemy takie rzeczy wnioskować.

RFL_filmweb

Tak, zgadzam się - próbowałem przenieść tą dyskusję na inne tory, ale z uprawnionych względów! Trudno tu ciągle pisać na ten temat elaboraty, to raczej dyskusja na spotkanie przy (niejednym, pewnie) piwie..:-). Chciałem Ci po prostu uświadomić, że tak naprawdę nie wiemy i wątpię, czy kiedykolwiek się dowiemy, czy w danej zbiorowości (otwartej, czy zamkniętej) nie ma ludzi o cechach, które mamy na myśli. Nie wiemy, gdyż same te cechy są ulotne i zmienne w czasie i to u tych samych ludzi. A z prawami statystyki ma to tyle wspólnego, że Ty chyba także nie znasz wyników badań, które w odniesieniu do dowolnej grupy ludzi (w tym tzw. zamkniętej) wykazywałyby, że nigdy nie znajdzie się wśród nich ani jednego człowieka, który posiadałby cechy takie, jak miłosierdzie, współczucie, empatia itp. No, chyba, że mówimy o bardzo małych grupach, ale - jak już pisałem - tak małych zakonów chyba nie ma (liczących po kilka osób). Myślę, że takie badania, gdyby były powtarzane na tej samej grupie dałyby za każdym razem inne wyniki (być może zbliżone, ale nie takie same). I to jest chyba sedno tego sporu, bo jak to badać "statystycznie"?.

ocenił(a) film na 9
karakrytyka

antykatolicki? to tak jakbys napisal ze film o nazistach jest antyniemiecki

uncut

tą odpowiedź umieściłem w zbiorze: "ni w pięć, ni w dziewięć"

ocenił(a) film na 9
karakrytyka

jesli jakis sfrustrowany listonosz zeswiruje i zacznie strzelac do ludzi na ulicy to co nie mozna zrobic o nim filmu bo bedzie antypocztowy i urazi uczucia innych listonoszow?

uncut

Nie, ale jeżeli już pokażesz całą pocztę i wszystkich jej pracowników jako świrów, coś będzie na rzeczy ;)

Szarobure

Zależy czy pokaże się prawdę, czy film rzeczywiście będzie kłamstwem stworzonym tylko po to, by ludzie nie lubili poczty.

ocenił(a) film na 8
karakrytyka

Zamierzam film dopiero obejrzeć.
Są gorsze religie niż katolicyzm i całe szczęście dla polaków.
My niestety żyjemy w kraju, w którym jest skrajny katolicyzm. Religia ta zniszczyła polskę; jest jedną z najgorszych rzeczy, która spotkała nasz kraj w całej historii. Każdy film, który ukazuje zło jakim jest katolicyzm może być nielubiany przez jakiś skrajnych katolików bądź księży.
Jeśli chociaż jedna osoba odejdzie od katolicyzmu po obejrzeniu jakiegokolwiek filmu pokazującego prawdę o tej religii to już jest sukces.
Z mojego doświadczenia i z reguły tendencyjne to są wypowiedzi księży, biskupów i innych tego typu zagubionych osób.

andrzej_na

A ja uważam, że najgorsze co przytrafiło się katolicyzmowi to fanatycy i ludzie, którzy przeinaczają prawdy wiary, wykorzystują swoją pozycję dla prywatnych celów. Dodałabym do tego wprowadzenie lekcji religii w szkołach, jako obowiązkowy przedmiot.
W wierze katolickiej nie ma nic złego. Źli są ludzie, którzy interpretują ja na wlasne potrzeby.

Nie zgodzę się z Twoim zdaniem "Jeśli chociaż jedna osoba odejdzie od katolicyzmu po obejrzeniu jakiegokolwiek filmu pokazującego prawdę o tej religii to już jest sukces" - jeśli choc jeden film pokaże prawdę o tej wierze, taka trafiającą do ludzi, to zdziwiłabym się gdyby ktoś zdecydował się od niej odejść. Myślę, że chyba chodziło Ci o ludzi, którzy często zasłaniają wiarą swoje "niecne" egoistyczne postępowanie.
Sama wiara zła nie jest.

A tak odchodząc trochę od tematu, upadek wiary w świecie "europejskim,zachodnim" jest doskonała okazja dla wesołych muzułmanów,którzy z radością zacierają rączki. Coś mi się wydaje, że wszyscy ateiści i przeciwnicy KK nie będa mieli nic do gadania gdy za kilka lat okaże się, że nie mozna ani wybierać, ani za bardzo obrażać się na wiarę. Muzułmanie raczej nie sa tak tolerancyjni i postępują wg. zasady "kto nie jest z nami, jest przeciwko nam"

ocenił(a) film na 8
waleczny_kurczak_III

Tak masz rację najczęściej sama wiara zła nie jest - jakakolwiek to wiara.
Źle są ludzie, którzy daną wiarę stworzyli/wymyślili, tu akurat rozmawiamy o katolicyzmie. Ale odnosi się to też do innych wiar.
Ogólnie - jak najdalej od jakiejkolwiek religii, bo najczęściej za religią stoją ludzie a historia dowodzi, że na ogół nie chcą oni dobrze dla swoich wiernych.
Takie jest moje zdanie na podstawie tego co przeżyłem i zobaczyłem podczas życia.

ocenił(a) film na 9
karakrytyka

jeżeli już piszesz o obozach koncentracyjnych, to hitlerowcom jakoś udało się trzymać samych podłych, lub w najlepszym przypadku nie zdolnych do poświęcenia się za więźniów strażników.

Normalne kobiety nie pchają się do zakonu, jak ktoś chcę być dobrym człowiekiem to nie powinien dążyć do tego jako pasożyt za murem jakiejś fortecy tylko czyniąc dobro w codziennym życiu nie oczekując niczego w zamian za pomocą nieustających modłów. Nie da się na filmie dokładnie odzwierciedlić wszystkich faktów, być może były jakieś momenty refleksji tej znaczącej, obrzydliwej części kleru, ale milczenie chyba też jest grzechem? Kościół dopuścił się wielkich zbrodni w historii i gdyby tylko mógł dopuszczał się ich dalej. Trzeba trzymać za pysk.

darkweeder

Może w Tyczynie się takie dobro wylewa w codziennym życiu, szczególnie u tych, którzy posiadają nick rozpoczynający się od "dark" Niestety pasożyty są po drugiej stronie muru. Tak się jakoś składa, że tam gdzie taki dobroczynny "dark" nie może to zakonnicę pośle. Stąd wszędzie, gdzie ludzie nie wyrabiają psychicznie (hospicja, ciężkie oddziały szpitalne, zarażeni trądem itp.) zapieprzają właśnie zakonnice, które śmiesz nazywać pasożytami. Spadaj lewaku. Przyjrzyj się jakich zbrodni dokonali twoi przodkowie. I co ty i twoi rodzice zrobili, poza tym, że cie nie wychowali. Właśnie tacy jak ty zaśmiecają ten kraj. Zajrzałem na twój profil, jakie to kino lubisz. Żenada!!!

darkweeder

A może pozwoliłbyś ludziom (w tym zakonnicom) czynić (rzeczywiste i prawdziwe) dobro w sposób, który one uważają za słuszny, a nie w sposób słuszny wg Ciebie? A skoro uważasz, że milczenie jest grzechem, to musisz jeszcze wiele się nauczyć (albo sobie przypomnieć) ze Starego i Nowego Testamentu oraz z Katechizmu. Jeśli nie zdążysz (przed śmiercią), albo - co gorsza - nie chcesz - to zapyta Cię o to Pan Bóg, gdy kiedyś przed Nim staniesz, a za Tobą będzie się otwierać bezdenna otchłań rozpalonego do białości piekła. Powiesz Mu wtedy, że normalne kobiety nie powinny były pchać się do zakonów i czynić dobra, bo były tam tylko pasożytami?

ocenił(a) film na 9
karakrytyka

K K to jedna z największych zorganizowanych grup przestępczych na świecie.Jest siedliskiem zepsucia degrengolady,fałszu obłudy.Wystarczy poczytać sobie o historii kościoła by dostrzec jaka to bezwzględna machina dążąca za wszelka cenę do celu.A najgorsze w tym wszystkim jest to iż prawo ich nie sięga.Patologia.Od razu pragne wyjaśnić iz do samej wiary chrześcijańskiej nic nie mam tylko do tzw."Przedstawicieli"Boga na ziem jak wypaczyli i zakłamali to czego nauczał Jezus.

christos_2

Takie uproszczone i tendencyjne opinie można opowiadać o każdej, każdej bez wyjątku organizacji na tym świecie - zarówno tej, która funkcjonuje obecnie, jak i tych, które zniknęły już w mrokach historii. K.K. - jak piszesz, a poprawnie Kościół Katolicki - to instytucja, która została powołana, aby jednoczyć ludzi wokół wiary katolickiej. I jak do każdej instytucji, także i do tej byli i będą przyklejali się najróżniejszego rodzaju karierowicze i ludzie o złej woli, którzy ulegają swoim popędom i zewnętrznym pokusom i w ten sposób czynią zło. Ale mówienie o tej instytucji, jako o zorganizowanej grupie przestępczej dowodzi chyba tylko słabej znajomości prawa. Rozciągając aż tak dalece tą definicję, można by w skład zorganizowanych grup przestępczych zaliczyć na przykład Ciebie i Twoją rodzinę. Na pewno coś by się znalazło... Takie "zorganizowane grupy przestępcze" tworzono masowo w sowieckiej Rosji za rządów Stalina, w hitlerowskich Niemczech i w kilku innych jeszcze dyktaturach. To, że w skład takich "grup" wchodzili masowo Bogu ducha winni ludzie - nikogo nie obchodziło. Tak, jak Ciebie.

ocenił(a) film na 9
karakrytyka

A zdajesz sobie sprawę ze ta instytucja grabiła i mordowała ludzi w imię korzyści materialnej i władzy pod przykryciem szerzenia wiary,i nie byli to zwykli karierowicze i przypadkowi ludzie,ale Głowy tegoż Kościoła i najwyżsi dostojnicy.A co do mojej Rodziny to takowej nie posiadam,więc ciężko być jednoosobową grupa przestępczą.Tak tylko Stalin i Hitler i ich organizacje były z założenia złe i kazdy o tym wie,a K K powinien byc dobra instytucja,a niestety tak nie jest,to co słyszymy w mediach to jest tylko baaaaaaaaaaaaaaaardzo znikomy procent tego co sie tam wyczynia,gdyz większość machlojek i przestępstw nie oglada światła dziennego i jest zamiatane pod dywan. Mam nadzieje ze Papież Franciszek weźmie to całe towarzystwo za pysk i zrobi porządek a nie jak Benedykt udawał,ze o niczym nie wie.K K ma juz niestety niewiele wspólnego z pierwotnym założeniem,nastawiony jest tak jak cały świat na konsumpcje i dobra materialne.Tak masz racje jak ktoś należał do SS,NKWD Itp.organizacji to na pewno nie wiedział cóz to za organizacja.Wszystkie tego typu organizacje były pełne Bogu ducha winnych ludzi.....

christos_2

nie napisałem, że te organizacje były pełne Bogu ducha winnych ludzi. Czytaj ze zrozumieniem! Napisałem, że takie instytucje, jak NKWD, Gestapo czy inne tworzyły na zawołanie dyktatorskich rządów tak zwane "zorganizowane grupy przestępcze" złożone faktycznie z niewinnych ludzi, którym wmawiano (często na torturach), że do takiej właśnie organizacji należą. Tak, jak Ty wmawiasz sobie i innym, że Kościół Katolicki jest taką instytucją. Ja twierdzę, że nie jest, mimo, że ma na sumieniu wiele niegodziwości. Ale to nie Kościół jako instytucja czyni zło, ale ludzie (w tym, kiedyś, nawet papieże), którzy znaleźli sobie tam miejsce do uprawiania swoich grzesznych czynów, które - jak zawsze i wszędzie - rzadko kiedy ogląda światło dzienne. Kościoła nie tworzą jednak tylko papieże, czy biskupi, są w nim jeszcze setki milionów wiernych, zwykłych, porządnych ludzi. Ludzi, którzy po prostu wierzą w Boga. Ja też do nich należę i w żadnym razie nie uważam siebie za członka zorganizowanej grupy przestępczej. Nie popełniłem nigdy żadnego przestępstwa (oprócz nie zapięcia pasów w samochodzie), więc trudno byłoby mnie zaliczyć w poczet "bezwzględnej machiny dążącej za wszelką cenę do celu".

ocenił(a) film na 8
karakrytyka

Hahaha je błem i sie śmieje
Przeczytaj to
http://wiadomosci.onet.pl/wielka-brytania-i-irlandia/irlandia-odnaleziono-blisko -800-szkieletow-malych-dzieci/dj53m

giovanni50

ciekawe, skąd te dzieci się tam znalazły, kto je tam oddał i dlaczego....

ocenił(a) film na 8
karakrytyka

Rodzice którzy nie mieli pieniędzy myśleli że kościelni je ochronią a tu figa

giovanni50

wątpię, czy we wszystkich przypadkach o to chodziło

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones