pieknie to ująłeś, "współczesna klasyka która przechodzi do historii" zgodze się tu w 100%

cieszy mnie że zakończyli wszystko na 4 sezonie, że nie zmarnowali wizerunku serialu, za to chwała producentom

jeśli chodzi o sezony, każdy był z pewnego punktu widzenia extra, ale najbardziej oczywiście 1 i 4 :)

Zgadzam się z Tobą w 100%. Pierwszy sezon oglądało się z zapartym tchem nie wiedząc co dalej się stanie. Był niesamowity, wciągający. Oczywiście nie mogło trwać to długo - kasa poszła w ruch i kolejne sezony (tzn 2 i 3 ) oglądałam z takim niesmakiem, dlatego jak dowiedziałam się, że 4 jest super to nie mogłam uwierzyć, obejrzałam kilka początkowych odcinków i stwierdziłam, że są na prawdę świetne (moim zdaniem 4 sezon powinien mieć inny tytuł). Mam zamiar nadrobić zaległości i zobaczyć cały 4 sezon - choć i tak przeczytałam co będzie i byłam bardzo zadowolona z zakończenia - na pewno nie będzie z tego drugiej "Mody na sukces". A film to szczerze powiedziawszy nie wiem po co, ale ciekawość mnie zżera wiec pewnie i jego zobaczę :)

A co do "Zagubionych" to mógłby być moim zdaniem genialny serial. Skończyli by go na 2 sezonach i każdy było by super a nie za wszelką cenę ktoś chciał zarobić psując tak dobry serial... szkoda, ale cóż tak prawie zawsze bywa z amerykańskimi serialami.

Nie przesadzajmy pierwszy sezon to 9.5 drugi sezon 8.5 trzeci 6 czwarty 5 A ten Ostatnia ucieczka to 4 naciągane nie wiem po co taki syf wypuścili ,ale tak się kończy robienie tylko dla kasy.Nie wiem jak można uciec z więzienia przy kontroli całego FBI,chyba że tak nisko je cenią =]

Prison Break to arcydzieło i nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Jest to także oryginalna produkcja, ponieważ nigdy nie spotkałem z podobną fabułą (nie piszcie mi tutaj o "skazani na shawshank" bo mimo, że film równie genialny to jednak nie ucieczka jest w nim głównym motywem.

Smileus zgodzę się również co do tego, że osoby które dopiero teraz sięgają po "Skazanego" dużo straciły. Pamiętam to oczekiwanie na nowy odcinek, aby móc go zassać na kompa :). Ach to były czasy, ale nie oszukujmy się, fabuła w tym serialu naprawdę zaczynała tracić sens.

A i jeszcze jedno krótkie pytanie: Wiemy, że Michael połączył te 2 kable, zabijając się przy tym. Tak więc wygląda na to, że on przewidział, że taka sytuacja może być, no bo mówił że się obawiał tego, że kartą może nie otworzyć drzwi. Tak więc dlaczego nie wziął ze sobą, albo nawet nie poszukał na miejscu jakiegoś długiego patyka czy czegoś innego (nie przewodzącego prądu) i nim nie połączył kabli ?

Miło znaleźć prawie identyczną opinię :) serial jest arcydziełem, naprawdę. I to prawda, że najfajniejsze było czekanie na kolejne odcinki a nie jak dziś zobaczyć w dwa dni i dwie noce:p

Jednak aktualnie najbardziej mi przeszkadza podział na filmwebie na serial i film bo film ten jest po prostu połączeniem odcinków specjalnych i nie ma sensu bez poprzednich sezonów, bez poznania wszystkich postaci i ich skomplikowanych osobowości.

Czwarty sezon to jedna wielka lipa, pierwszy i drugi to genialne kino akcji, trzeci może już trochę przypominać odgrzewanego kotleta, ale ja kocham te meksykańskie klimaty i też mi się bardzo spodobał. Za to czwarty sezon, te wszystko głupoty w scenariuszu, matka braci, self, to było po prostu beznadziejne.

Mam dokładnie te same odczucia.

AVE TEODOR

T-BAG RZADZI NA CALEJ LINI....

nieeeeee, 1 seria najlepsza, a w niej Tbag no i Abruzzi.
w kolejnych seriach fenomenalny alex mahone