Akcję filmu zainspirowały wydarzenia z 2005 roku ? wielka policyjna operacja przeciw przemytowi narkotyków przez Polskę tzw. ?szlakiem bałkańskim?. Do Polski przybywają rosyjscy gangsterzy Siergiej (Max Ryan) i Montenegro (Olivier Gruner), by odzyskać przechwycony przez policję towar. Zatrzymują się w nocnym klubie należącym do bossa świata przestępczego, zwanego Cygaro (Jerzy Trela). Tu przypadkowo dochodzi do morderstwa syna wpływowego biznesmena Burzyńskiego (Jan Englert). Śledztwo stoi w miejscu, więc siostra zabitego, Patrycja (Olga Bołądź), zatrudnia się w lokalu, by na własną rękę szukać zabójców brata. Gdy trafia na dowody zbrodni, ucieka, lecz gangsterzy podążają jej śladem. Dziewczynie pomaga komisarz Maksymilian (Artur Łodyga), którego na trop mafii naprowadziło morderstwo chłopaka. Tymczasem Burzyński szuka wsparcia u senatora o nazwisku Apostoł (Krzysztof Wakuliński), nie wiedząc, że ten powiązany jest z Cygaro i jego żołnierzami? Nieco faktów, więcej fantazji Twórców ?Skorumpowanych? zainspirowały autentyczne wydarzenia oraz doniesienia prasowe na temat zakrojonych na szeroką skalę akcji policyjnych wymierzonych w międzynarodowe gangi. Nie ulega wątpliwości, że Polska coraz częściej staje się ? by tak rzec ? ważnym węzłem komunikacyjnym na szlaku przestępczych transakcji, zwłaszcza handlu narkotykami i żywym towarem. Nic w tym zresztą dziwnego: z racji położenia geograficznego jesteśmy niejako na to skazani. Jedna z takich policyjnych operacji odbiła się głośnym echem, ze względu na swój wyjątkowo spektakularny charakter. W październiku 2005 roku funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego udaremnili przerzut ogromnych ilości kokainy tzw. ?szlakiem bałkańskim? prowadzącym przez Polskę na zachód Europy. W akcji wzięło udział niemal czterystu policjantów, a rozpracowywanie grupy przestępczej trwało ponad rok. Jak można było przeczytać na stronach internetowych Komendy Głównej Policji, ?przemycana heroina trafiała do Polski głównie z Bułgarii, w skrytkach samochodów osobowych i ciężarowych. Najczęściej konstruowano skrytki mogące pomieścić kilkanaście kilogramów narkotyku. Policjanci z CBŚ cały czas w fazie rozpracowywania grupy współpracowali z policją z Bułgarii?. W tym miejscu wkroczyła inwencja twórcza scenarzystów, a wraz z nią ponętne kobiety, bezwzględni gangsterzy, liczne zwroty akcji oraz sceny walk i pościgi samochodowe. Założeniem twórców nie było przecież stworzenie paradokumentalnego filmu o pracy policji, lecz dynamicznego widowiska akcji. Jak podkreślał reżyser, nie chodziło też jednak wyłącznie o zachowanie czystości gatunkowej. Interesujące wydawało nam się połączenie kilku elementów ? tłumaczył. ? Mamy zatem pościgi i sceny walk, ale także ważny wątek obyczajowy: reakcję rodziny Burzyńskich na tragedię, jaka ich spotkała. Rodziny, która znalazła się już dawno w stanie kryzysu. Jest tu wreszcie obraz siermiężny i dość prawdziwy działania naszych lokalnych gangsterów zderzony ze stylem bycia międzynarodowych ?zawodowców zbrodni?. Chcieliśmy utrzymać te wątki i odmienne tonacje w swoistej równowadze. Takie założenie jest dość charakterystyczne dla polskiego kina sensacyjnego. Właściwie nigdy nie powstał przecież u nas absolutnie czysty gatunkowo film akcji. Jak do tej pory wyglądał flirt rodzimego kina z tą stylistyką? Warto to przypomnieć. Walka, akcja, adrenalina i... moralność Gwałtowne zmiany, jakie zaszły w Polsce po 1989 roku, spowodowały także rewolucję w polskim kinie. Zaczęło ono ulegać wielkiej presji komercjalizacji. Należy pamiętać, że lata 80., zwłaszcza ich druga połowa i początek następnej dekady, to czasy wielkiego boomu wideo. Uznanie znajdowały wśród widzów produkcje, które rzadko gościły na wielkich ekranach: filmy z takimi gwiazdorami, jak Sylwester Stallone, Chuck Norris czy Dolph Lundren, a także produkcje azjatyckie z nieśmiertelnym Brucem Lee i jego licznymi naśladowcami na czele. Próby oswojenia estetyki kina akcji podejmowano jednak już wcześniej. W słynnym w swoim czasie ?Karate po polsku? (1982) Wojciech Wójcik nie bez powodzenia usiłował połączyć motywy charakterystyczne dla kina walki z tradycyjnym kryminałem i stosunkowo trafnie ujętymi wątkami psychologicznymi. Akcja filmu rozgrywała się na mazurskiej wsi i dotyczyła konfrontacji przyjezdnych inteligentów Michała (Michał Anioł) i Piotra (Edward Żentara) z miejscowym chuliganem, Romanem (Zbigniew Buczkowski). Co ciekawe, to właśnie owi młodzi inteligenci ponosili tu moralną odpowiedzialność za stosowanie przemocy. Można było w tym zręcznym skądinąd filmie odnaleźć echa pedagogiki społecznej. Roman był ukazany jako postać, którą może i ciężko, ale należałoby zrozumieć, natomiast Piotr najwyraźniej nadużywał siły i pysznił się swymi umiejętnościami, co po części sprowokowało dramatyczne wydarzenia. W wypowiedziach reżysera można było także odnaleźć ówczesny ton nieufności, a nawet potępienia dla sztuk walki, które właśnie wtedy, zwłaszcza pod wpływem znanego z polskich kin ?Wejścia Smoka?, stawały się coraz bardziej popularne. Film jest skierowany przeciwko brakowi tolerancji, przeciwko ludziom, którzy uważają, że przemoc to jedyne rozwiązanie, a po części też przeciwko tym wszystkim, którzy uprawiają karate, kendo i inne sporty walki. Przyswajają sobie siłę i wyrachowanie wynikające z filozofii wiążącej się z tymi sportami, nie przyswajając sobie jednocześnie jej zasad ? tłumaczył swe intencje Wójcik. Ale, rzecz jasna, produkcją przełomową były ?Psy? (1992) Władysława Pasikowskiego. Tam gwałtowność, wręcz brutalność środków wyrazu, charakterystyczną dla kina amerykańskiego owej doby, połączono z tematami z pierwszych stron gazet i doniesieniami o rosnącej w tamtych latach przestępczości. Film, który w swej konstrukcji nawiązywał do klasycznych wzorców zachodniego kina sensacyjnego, w tym także i kina akcji, był wielkim sukcesem kasowym. Wywołał też zażarte polemiki, także dlatego, iż uznano go za prowokację. Jego głównym bohaterem był bowiem Franz Maurer, były funkcjonariusz SB, który podejmuje pracę w policji. Pasikowski ukazał świat zdemoralizowany, pogrążony w moralnym chaosie, gdzie obnoszący się ze swym cynizmem na pokaz Maurer jest jedynym sprawiedliwym. Nie da się ukryć, że od tamtej pory całe polskie kino sensacyjne rozwijało się niejako w cieniu ?Psów?. A Bogusław Linda, który zagrał Maurera, stał się na kilka lat najczęściej naśladowanym i parodiowanym aktorem. Jednak ?Psy? były na swój sposób filmem wyjątkowym, ponieważ takie połączenie dynamicznej akcji, swoistej gniewnej publicystyki i kultu męskości nie znalazło bezpośredniej kontynuacji. Więcej ? szybko stało się domeną pastiszu, co było zresztą odpowiednikiem tendencji światowej, gdzie triumfy święcił Quentin Tarantino i odkrywani na szerszą skalę twórcy azjatyccy, jak chociażby John Woo. ?Psy 2. Ostatnia krew? (1994) Pasikowskiego były wyraźnym krokiem w tym kierunku. Nastąpiła brutalizacja środków wyrazu, a Maurer jeszcze bardziej przypominał antybohatera, który w ostatniej chwili ratuje swą moralną pozycję. Z drugiej strony ? film miał charakter krwawego, acz dość umownego teatrzyku, a zakończenie było wyraźnie podszyte kpiną. Kolejne filmy Pasikowskiego i ze ?szkoły? Pasikowskiego były już coraz bardziej wystylizowane i umowne, jak ?Sara? (1997) Macieja Ślesickiego ? gdzie Linda wyraźnie kpił ze swego wizerunku ? ?Operacja Samum? (1999) czy ?Reich? (2001). Nie znajdowały one jednak wielkiego uznania w oczach publiczności. Symboliczna była porażka kasowa ostatniego z tych tytułów. Publiczność oczekiwała prostoty i niezbyt ceniła wycieczki w skrajnie już umowny świat. Wyjątkową pozycję zajęły w tym czasie dwa filmy Jarosława Żamojdy: ?Młode wilki? (1996) i ?Młode wilki ?? (1998). Złośliwi nazywali je ?Psami dla młodzieży?. Te filmy spotkały się jednak z niespodziewanie wielkim odzewem u ? zwłaszcza młodej ? publiczności. Jakie były główne przyczyny sukcesu? Otóż udało się tu uchwycić ducha czasu, przede wszystkim w rysunku postaci głównych bohaterów, zafascynowanych możliwościami szybkiego wzbogacenia się. Jednak morałem płynącym z obu filmów była konieczność zachowania minimum zasad moralnych. Jednocześnie świat powierzchownego blichtru był ukazany kusząco, a wątki sensacyjne przeplatały się ze swoistą młodzieżową psychodramą. Po epoce Pasikowskiego-Lindy rozpoczęła się era komedii gangsterskich i dominacji seriali telewizyjnych. Tu wzorcem stała się ?Ekstradycja? (trzy serie: 1995, 1998, 1999). Ten serial niejako łagodził ostrą diagnozę z ?Psów?. Jego bohater Halski (Marek Kondrat), choć poruszał się w świecie zbrodni i nie miał złudzeń co do tego, że na co dzień obcuje z korupcją i cynizmem, nie miał w sobie wiele z antybohatera typu Maurer. Owszem, czasem naginał prawo, ale był bezwzględnie uczciwy, choć też zgryźliwie ironiczny. Elementy kina akcji i sensacyjnego na stałe zagościły w polskich serialach. Przykłady można mnożyć: niezwykle popularny serial ?Kryminalni?, mający bardzo tradycyjną, acz skuteczną strukturę czy brutalna z założenia i chropawa w stylu ?Fala zbrodni? sąsiadująca z estetyzującym ?Oficerem?. Może dwa najciekawsze seriale nakręcił Patryk Vega. Naturalistyczny, rzeczywiście bliski realiów był ?PitBull?. Oparty zaś na nieustannej, doskonale inscenizowanej akcji ?Twarzą w twarz? nie odniósł jednak aż tak spektakularnego sukcesu, choć został doceniony przez krytykę. Z różnych względów typowa estetyka kina akcji była jednak w Polsce nie do pomyślenia. Po pierwsze, brakowało środków technicznych. Po drugie, rodzimi twórcy wychowani w wielkich tradycjach szkoły polskiej czy kina moralnego niepokoju, choć buntowali się przeciw niej, mieli wyraźne opory przed kręceniem produkcji czysto komercyjnych i stawiających na widowiskowość. Zawsze szukali alibi. Nieliczne próby niemal czystego kina gatunkowego, jak finansowany przez HBO ?Billboard? (1998) Łukasza Zadrzyńskiego, ocierały się o niezamierzoną groteskę. Czy ta ?polska droga? oznaczała klęskę? Okazywało się przecież, że porcji ?czystej adrenaliny? Polacy oczekiwali głównie z Hollywood. Sukcesy ?Psów?, ?Młodych wilków? czy seriali takich, jak ?Glina? Pasikowskiego czy ?Oficer? dowodziły, że największym powodzeniem cieszyły się u nas hybrydy gatunkowe, opowiadane raczej serio filmy próbujące połączyć rozrywkę i emocję z ? może celowo uproszczonym ? ale dla publiczności wiarygodnym opisem gwałtownie zmieniającej się rzeczywistości rodzinnego kraju.
O REALIZACJI
Na planie ?Skorumpowanych? spotkali się ludzie z bardzo różnych światów: uznani aktorzy kina popularnego, jak Gruner i Ryan, dobrze znani z rynku wideo i DVD w Polsce, legendarne postaci polskiej sceny i filmu ? Jerzy Trela i Jan Englert, wspierane przez cenionych aktorów charakterystycznych oraz sławni sportowcy. Tak skompletowana obsada była w dużej mierze pomysłem producenta i dystrybutora wideo i DVD Jacka Samojłowicza, który ma duże zasługi dla przybliżenia kina akcji polskim widzom. To po części dzięki niemu w Polsce kręcone były takie filmy, jak ?White Raven? (DVD: ?Biały kruk?, 1998) Andrew Stevensa z Joanną Pacułą i Royem Scheiderem czy ?Foreigner? (DVD: ?Cudzoziemiec?, 2003) Michaela Oblowitza ze Stevenem Seagalem. Jak wyglądało spotkanie tych zupełnie odmiennych ludzi filmu? Żamojda wspominał, iż w atmosferze wzajemnego respektu. Pomimo bariery językowej, Ryan i Gruner z ogromnym szacunkiem podeszli do Jerzego Treli. Wyczuli od razu jego klasę i charyzmę. Co do Jana Englerta, to jest on aktorem, który doskonale mógłby grać w anglosaskich produkcjach wszelkiego rodzaju. Ma doskonałe wyczucie stylu i konwencji. Musi podjąć walkę ? mówił o swoim bohaterze Jan Englert. ? Musi siebie przełamać. Ta kalka człowieka obdarzonego władzą, stykającego się ze światem szarej strefy, przestępstwa, staje wobec dylematu zaryzykowania całego swojego życia, całego swojego dorobku, dla ratowania podstawowych rzeczy, w tym wypadku rodziny. Jest co zagrać, po prostu. Z kolei Jerzy Trela tak charakteryzował graną przez siebie postać gangstera Cygaro: Jest twardzielem. Trzyma mocną ręką wszystkich wkoło, całe otoczenie. Natomiast gdzieś tam, w środku, wewnątrz, coś ludzkiego w nim jest. Max Ryan tłumaczył zaś: Myślę, że zaproponowano mi tę rolę, bo w 2002 roku zagrałem w filmie ze Stevenem Seagalem. Wtedy po raz pierwszy przyjechałem do Polski. Między rokiem 2002 a 2007 pracowałem w różnych zakątkach świata. Miałem szczęście, że utrzymywałem kontakt z producentem Jackiem Samojłowiczem. Usłyszałem o pomyśle na ?Skorumpowanych? i brzmiało to bardzo interesująco. Europa Wschodnia ogromnie mnie pociąga, uważam, że to niezwykle ciekawe miejsce. Producenci pomyśleli, że skoro naprawdę jestem w Polsce kimś obcym, a mam grać Rosjanina, który przyjeżdża do obcego kraju, by pertraktować z policją i z mafią, dla postaci i dla roli to będzie po prostu dobre. Choć i przedtem aktor nie narzekał na brak propozycji zawodowych, teraz jego kariera nabrała prawdziwego rozpędu. W aktorstwie ważny jest talent albo aparycja ? przekonywał reżyser. ? Uważam, że w kinie wygrywają aktorzy, których magia przenosi się w jakiś tajemniczy sposób przez ekran i działa na naszą wrażliwość. Nikt nie wie, jak to się dzieje. Są aktorzy, którzy po prostu potrafią oczarować widownię. Max Ryan jako aktor został odkryty w Wielkiej Brytanii i od tego czasu jego kariera rozwija się w imponującym tempie. Dziś już nie moglibyśmy go namówić do udziału w polskim filmie. Agenci mają dla niego propozycje od największych studiów w L.A. Jestem przekonany, że wejdzie do światowej czołówki i to już wkrótce. Ma talent i warunki, aby stać się gwiazdą światowej klasy. W filmie w aktorskich rolach pojawili się polscy wybitni sportowcy. Maciej Grubski jest sześciokrotnym mistrzem świata w karate. Sztuki walki trenuje od 28 lat. Trenował miedzy innymi boks w kadrze narodowej i różne odmiany karate. Ma 6 dan w Karate Fudokan, 4 dan karate ITKF oraz 1 dan Conbat Jiu-Jitsu. Myślę, że ci, którzy oczekują scen walk, będą zadowoleni, jak również ci, którzy oczekują po prostu dobrego filmu akcji ? mówił. Dariusz Bajkowski sztuki walki trenuje od 24 lat. Jest trenerem karate AWF w Poznaniu. Zdobył 5 dan Karate Fudokan, 4 dan karate Shotokan, 4 dan Karate ITKF i 1 dan Combat Jiu-Jitsu. Reżyser wspominał, że Polacy i cudzoziemcy o pięknej sportowej przeszłości, czyli Gruner oraz Ryan traktowali się początkowo z pewną nieufnością. Taka rezerwa czy ostrożność jest naturalna ? tłumaczył. ? Na początku muszą się poznać i przede wszystkim przekonać o swych wysokich umiejętnościach. Test wypadł jak najbardziej pozytywnie. Żamojda był pod wrażeniem niezwykłej sprawności Grunera jako choreografa scen walki. Wszyscy sobie zdajemy sprawę, że prawdziwa walka czy sport a podobne sekwencje w kinie to dwie różne sprawy. Ale Gruner uświadomił nam to w pełni. To, co bywa ważne na ringu czy macie, za co zdobywa się punkty, w kinie jest nieistotne, może wręcz przeszkadzać. Myślę, że wszyscy wiele się od niego nauczyliśmy. Jeśli chodzi o polskich aktorów, reżyser podkreślał zaangażowanie i talent grającej kluczową rolę Olgi Bołądź (ur. 1984), znanej do tej pory z ?Korowodu? Jerzego Stuhra oraz ?Środa czwartek rano? Grzegorza Packa, a zwłaszcza z występu w serialu ?39 i pół?. Trwa emisja kolejnego serialu z jej udziałem, który może stać się przebojem ? ?Teraz albo nigdy?. Zdaniem Żamojdy, doskonale potrafiła oddać psychologiczne niuanse postaci i jednocześnie odnaleźć się w estetyce kina akcji. To świetnie zapowiadająca się młoda aktorka ? chwalił Olgę Bołądź reżyser. ? Myślę, że jest u progu wielkiej kariery. A aktorka przyznawała: To była naprawdę ciężka praca. Nie sposób zliczyć siniaków, które zebrałam w trakcie zdjęć. Jednak było warto! Myślałam, że ja bym się poddała, jednak Patrycja walczy ? dodawała Bołądź. ? Musiałam sama zrozumieć, gdzie się to znajduje? W ciele? W sercu? Ta siła. Bo ona jest z nich najsilniejsza. Stara się przynajmniej być. Artur Łodyga, partnerujący Oldze Bołądź, tak mówił o swojej roli: Gram rolę oficera CBŚ, Maksymiliana. Wbrew tytułowi filmu ? ?Skorumpowani? ? jest to uczciwy policjant i pozytywna postać. Przygotowania do roli były ciężkie. Przeszedłem szkolenie z antyterrorystami. Zdarzało się, że płynęły mi z oczu łzy? Nie tylko z powodu morderczego wysiłku fizycznego, ale i presji psychicznej. Ale pozwoliło mi to dobrze przygotować się do roli. Wszystkie niebezpieczne sceny kaskaderskie grałem bez dublera. Każdy dzień regularnie kończył się serią siniaków i zadrapań! Bardzo dobrze współpracowało mi się z innymi aktorami. Max Ryan zrobił na mnie świetne wrażenie. To bardzo otwarty, sympatyczny człowiek i dobry aktor. Reżyser podsumowywał: Kilka elementów sprawia, że ten film jest wyjątkowy i powinien przyciągnąć widzów do kin. Po pierwsze: sceny walki, za które był odpowiedzialny od strony choreograficznej wielki specjalista, Olivier Gruner. Po drugie: wciągająca historia. Taka, która mogła przydarzyć się każdemu z nas. Historia oparta na faktach, co dodaje jej atrakcyjności i ją urzeczywistnia. Tempo ekspresowe, jakość światowa? Największym wyzwaniem dla filmowców było bardzo szybkie tempo pracy. Żamojda oceniał, że podobny film w USA byłby kręcony około 70 dni. W Polsce trzeba się było zmieścić w czasie o połowę krótszym. Nie uważam, żeby to, iż film powstał w czasie o połowie krótszym niż tego typu zachodnie produkcje, wpłynęło na jego jakość ? zaznaczał reżyser. ? To była kwestia decyzji: coś robimy, z czegoś rezygnujemy. Mimo to, jestem zadowolony z efektu, osiągniętemu dzięki zaangażowaniu i profesjonalizmowi członków ekipy, scenarzystów i aktorów. Max Ryan, który był kiedyś kierowcą rajdowym, większość trudnych ewolucji wykonywał sam. Wiadomo, że część niebezpiecznych scen powierza się kaskaderom ? opowiadał reżyser. ? Chodzi o bezpieczeństwo aktorów. W naszym filmie mamy scenę ucieczki samochodowej: brawurowy wyścig po ulicy pełnej samochodów. Zapytałem Maxa, co myśli o tej scenie. Jak możemy ją zrealizować? Odpowiedział, że sam chce siedzieć za kierownicą. Każdemu innemu aktorowi zaproponowałbym dublera. Ale Maxowi mogłem zaufać. Nie miałem wątpliwości, że potrafi terenowym samochodem, z prędkością bliską setki, jechać pod prąd między innymi samochodami. Max przez wiele lat ścigał się zawodowo na motocyklach. Wiedział, jak poprowadzić samochód, aby dojechać cało do mety. Gruner, główny choreograf scen walki, także bardzo angażował się w bezpośrednie sceny akcji. Dokonał jednej nieustalonej z nami i dość niebezpiecznej ewolucji, związanej z wypadkiem samochodowym. Był przekonany, że to zrobi i że nie potrzebuje kaskadera. Rzeczywiście, udało się, choć najedliśmy się trochę strachu. Doszło tylko do drobnej kontuzji ? wspominał z ulgą reżyser. A jak zareagowali zagraniczni aktorzy na gotowy już materiał? Max Ryan otrzymał link do zwiastuna tuż po jego premierze ? mówił Jarosław Żamojda. ? Bardzo byłem ciekaw, jaka będzie jego reakcja. Od zakończenia zdjęć nie miał przecież okazji obejrzeć nawet jednej sceny ze swoim udziałem. Siedziałem przy komputerze i czekałem dobrych dziesięć minut, zanim otrzymałem zwrotny email. Nie było w nim ani jednego słowa skierowanego do mnie, żadnego komentarza. Była lakoniczna informacja, że oto jest link do zwiastuna filmu, który został nakręcony w Polsce i w którym on wziął udział. Skromnie i krótko. Ale ta wiadomość została rozesłana do kilkunastu ludzi zajmujących się produkcją filmów w L.A. Myślę, że gdyby Max nie był zadowolony ze zwiastuna, raczej nie pokazywałby go nikomu więcej. ?Skorumpowani? stanowią zamkniętą fabularnie całość. Jako serial pojawią się w ośmiu odcinkach. Nie wyklucza się możliwości kontynuacji.