PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=649608}
6,2 84 484
oceny
6,2 10 1 84484
6,6 30
ocen krytyków
Snowpiercer: Arka przyszłości
powrót do forum filmu Snowpiercer: Arka przyszłości

Niestety mnie to trochę przerosło... Nie chodzi o to, że film jest przypowieścią. Że pociąg-arka to
tylko odniesienie do naszego świata, zamknięcie go w metalowym ekosystemie (odpadają
wszelkie kwestie związane ze zużyciem maszyny, konserwacją torów itp). Że wszystkie dzieci w
szkole wyglądają na równolatków. Że nie ma pokazanych wagonów z kuchnią, farmą (choćby
jedzenia z próbówki), noclegownią zaplecza obsługowego. Nie przeszkadza mi nawet
bezsensowna sauna (cały wagon) i sadzawki/baseny (cały wagon). Nie przeszkadzało mi nawet
akwarium, bo było ono de facto kluczem do całej intrygi podanym na tacy w połowie opowieści.
Jestem w stanie to wszystko uszanować na potrzeby oczywistego w tym przypadku przyjęcia
świata przedstawionego takim jaki jest.

ALE

1.Ogon był zbyteczny dla ekosystemu. Nie odgrywał żadnej roli! (Chyba że tylko produkcji raz na
jakiś czas 5-latków do lokomotywy). Gdyby oni byli wykorzystywani do niewolniczej pracy. Gdyby
batony/jedzenie dla drugiej i pierwszej klasy były wytwarzane ze szczątków ogona. Gdyby był on
farmą która zapewnia wszystkim jedzenie. Ale nie! Jest on po nic. Jest on bez sensu.

2. Tilda powiedziała "noga nie może być głową". Mamy ogon, mamy lokomotywę. A co z całą
klasą 2? Z klasą średnią? Tak na prawdę wadą tego filmu jest brak przekroju społeczeństwa.
Tylko ogon versus różne obrazy elity. Elity, która jak sama nazwa wskazuje nie powinna
zajmować prawie całego miejsca w pociągu! Jak można mówić o równowadze w ekosystemie,
skoro jej kompletnie nie ma?

3. (to mi chyba doskwiera najbardziej) Skoro Kapitan Ameryka został namaszczony na
następnego szefa lokomotywy, to jak Willford mógł oddać tę sprawę w ręce przypadku. Dodam -
W. zakładał, że cały bunt zatrzyma się przed cysterną. Dodam - była jatka (nie jedna), przywódca
buntu w pierwszej linii mógł paść przy pierwszym ciosie. Litości. I to ma być mega przemyślana
intryga? Przeznaczenie?

Ech. Szkoda.

ocenił(a) film na 6
arycka

zgadzam się z powższym tekstem oprócz 3. Bunt miał się zakończyć przed cysterną a Curtis miał zginąć i stać się symbolem/męczennikiem. Na szefa lokomotywy zozstał namaszczony raczej dlatego że udało mu się dotrzeć do pierwszego wagonu, tego namaszczenia w ogóle nie było w planach

ocenił(a) film na 6
arycka

Prawda. Mogło być tak dobrze, wyszło jak zwykle. Co do zarzutu 2 - zastanawiam się ile nagranych scen zostało niewykorzystanych. Pociąg z zewnątrz był potwornie długi, a przez ile wagonów przeszli bohaterowie? Kilkanaście? Standardowy polski skład? A w nim "ludzkość"? Po za tym dla mnie kolejność wagonów (ich funkcji) nie miała sensu. Tak jakby było między nimi coś jeszcze, ale film ma już i tak dwie godziny, więc nie ma tego gdzie wcisnąć...

arycka

Kapitan Ameryka prawdopodobnie miał zostać pojmany żywcem - a jak nie to męczennik i te sprawy:)

Wagony z sauną i ćpalnią były potrzebne, bo elita musi żyć z luksusie:)
Pewnie były też kuchnie, kible etc, ale czy jest sens je pokazywać? To logiczne, że musiały być i film temu nie zaprzecza. Nigdzie nie jest podane, że pokazano wszystkie wagony.

Równowaga w systemie jest - bieda tłoczy się w slumsach, a elita posiada 90% całego majątku na świecie (pociąg to alegoria majątku, a nie miejsca na ziemi - w odniesieniu do klas społecznych).

Długo się też zastanawiałem nad sensownością ogonu pociągu - w końcu elita mogła sobie sama poradzić, a biedni raczej nie pracowali - albo pracowali, tylko nie pokazali tego w filmie - ci słabi robili na własny użytek, a lepszych zabierano do przodu np: grajka
Ale wydaje mi się, że w ogóle nie o to chodzi - ogon był niezbędny do zachowania równowagi z jednej prostej przyczyny - przeludnienie:) Ktoś musiał podczas buntów zabijać członków elity, kiedy się za bardzo rozmnożą - w przeciwnym wypadku szybko byłoby ich za dużo i kogoś i tak by musieli wywalić na tyły ergo klasa niższa sama by się utworzyła.
Gdyby Willford wyjawił pasażerom swoje zamiary, to zapanowałby chaos - wyobraź sobie, co by było gdyby elita się dowiedziała, że co roku 15% musi zginąć, żeby zrobić miejsce dla nowych...

użytkownik usunięty
Cry_Wolf_

Dodatkowo jeśli bierzemy pociąg za alegorię majątku w klasach społecznych, to wyjaśnienie argumentu z punktu pierwszego nasuwa się samo. W społeczeństwie również istnieją takie warstwy: biedne, niezatrudnione, "bezużyteczne" dla reszty pociągu. Metafora nie jest w tym przypadku doskonała (przecież można po prostu odłączyć ostatnie wagony i pożegnać się z problematycznym nadbagażem, czego odpowiednik w faktycznym społeczeństwie nie byłby w żaden sposób akceptowalny) i jest w filmie próba wyjaśnienia tej luki - właśnie poprzez dzieci stanowiące zamienniki do pewnych mechanizmów silnika. Teoria z kontrolą liczebności populacji elity również jest bardzo dobra.

Ostatecznie wydaje mi się jednak, że film nie należy do sci-fi w ścisłym tego słowa znaczeniu. Jest to, jak powiedziała arycka, przypowieść, a właściwie: bajka. I nie ma potrzeby wiązać z tym słowem negatywnych określeń, które same się nasuwają - fałsz, nieprawda, naiwność. Zadaniem bajek jest przekazanie pewnych prawd w niebanalny, oparty na alegorii sposób. I tutaj zostało to jak najbardziej osiągnięte.

arycka

To czepianie się, że nie ma kuchni, kibli etc przypomina mi sytuację, gdy ludzie narzekali że Death Note jest do dupy, bo nie pokazali jak Raito i L spali, myli się i załatwiali kiedy byli skuci kajdankami.

ocenił(a) film na 7
arycka

A może nie było konkretnego planu na ogon? Może zabrali dwa dodatkowe wagony ludzi, bo można było? Coś na zasadzie - potem się pomyśli, do czego się przydadzą, skoro uratowaliśmy im życie, to właściwie możemy z nimi zrobić, co się nam podoba, bo inaczej byliby martwi. taki ogon miłosierdzia będący genetycznym ubezpieczeniem na przetrwanie i koszykiem róznych możliwości w sytuacjach kryzysowych.

Mnie tu raczej zastanawia, czemu ten pociąg musiał jeździć narażając wszystkich na niebezpieczeństwa, zamiast znaleźć cichą przystań i wykorzystać energię na coś lepszego?

użytkownik usunięty
Skoroszytowa

W domyśle pociąg musiał być cały czas w ruchu aby generować energię potrzebną między innymi na ogrzanie całości.

arycka

Zacznijmy od tego ze najgłupszy jest punkt wyjscia, a mainowicie: jaki sens ma podział na bogatych i biednych w świecie, w którym nie ma pieniadza? Juz samo to kwalifikuje film do najbardziej kretynskiego filmu wszechczasow. Reszty nawet nie chce mi co analizowac, bo to pierwsze dyskwalifuje to filmidło z jakiejkolwiek dyskusji.

ocenił(a) film na 6
sever

A czy tylko pieniądze mogą dzielić ludzi na biednych i bogatych?Tu była pokazana władza totalitarna jednostki.To on decydował kto jak ma żyć.Było w filmie wytłumaczone, że stworzył on pewien ekosystem, którym sterował i każdy tryb miał swoje znaczenie.Wszyscy nie mogli żyć w luksusach, gdyż zabrakło by im pożywienia,wody itp. co było wyjaśnione w filmie.

arycka

a mnie ciekawi jedno: CZY TAM NIKT NIE MIAŁ TERMOMETRU??:)

ocenił(a) film na 6
arycka

film fajny ale logiki w nim niewiele

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones