…bardzo dobrze strawny od strony wizualnej.
Komiksową konwencję dobrze się je, gdy się ją kocha; chociaż na marginesie, ludzie, którzy jej nie rozumieją
są dość przerażający. Odczuwam widowiskowość, kondensację w ramach formy filmowej bez banalnego
rozdziabdzianego użalania się nad każdą blizną.
To jest emocjonalnie mniej torturujące niż amerykańscy superbohaterowie czy nie dajboże
kinomoralnegoniepokoju/ inne dramaty.
Komiks jest formą esencjonalną, dla ludzi dość wrażliwych (przewrażliwionych…), by nie trzeba im było
realistycznie odtwarzać aby dotarło.