jednak film wnosi chociażby to że ludzie dowiedzieli się odrobinę o dworze saddama, bo podejrzewam że nie każdy człowiek na świecie jest studentem arabistyki.

mylisz się film nic niewnosi , z sadama i jego rodziny już dawno zrobiono potwory :P

Nie będę już nic więcej pisać aby niespojlerować :P

zrobiono? Oni byli potworami.

Ale ty pewnie uważasz, że byli troskliwymi ojcami narodu, a to co widzimy na filmie to jedynie amerykańska propaganda...

Niebyli troskliwymi ojcami narodu ale amerykanów poniosło trochę .
Mam wrażenie że ten film miał dodatkowo uzasadnić wojnę z irakiem która była niepotrzebna teraz jest tam dużo gorzej ale o tym filmu nienakręcą :P

Jest jeden duży problem z Twoją argumentacją - otóż tego filmu nie zrobili Amerykanie :)

Poza tym akurat Saddama nie pokazali w tym filmie w złym świetle - tak jak i większości świty Udaya... Tylko sam Uday jest pokazany jako totalny świr i socjopata ale akurat to potwierdza sam Latif Yahia w wywiadach. Więc wszystko się zgadza.

faktycznie nie nakręcili go amerykanie (szok) świat filmów został opanowany przez amerykanów to nie patrząc uznałem że to ich sprawka , zwłaszcza że film jest bardzo w stylu amerykańskim :P

To prawda film był przede wszystkim o udaju ale cała rodzina mocno na tym ucierpiała choć nie będę twierdził że byli wzorem do naśladowania i wszelkich cnót .
co do postaci Latif Yahia jak dla mnie nie jest wiarygodnym świadkiem mógł mówić prawdę , a co bardziej prawdopodobne podkolorował całą opowieść przedstawiając siebie jako osobę nieskazitelną i ofiarę . Propagandowo jego relacje były wygodne więc nie kwestionowano jego wyznań i uznano w pełni za prawdziwe . Historia pamięta wiele takich przypadków gdzie pseudo świadkowie demonizowali przeciwnika

Niestety tak było. Udaj to człowiek pokroju Kadaffiego. Niestety razi brak znajomości tematu. Na takie słowa mógłby pozwolić sobie jedynie arabista lub człowiek ze świty Saddama. Proponuję zanurkować w książki i reportarze a potem krytukować ten film.