JASTRZĄB MORSKI
Z niemniejszą przyszło mi go obejrzeć. Naprawdę bardzo fajna, widowiskowa bajka przygodowa. Ogląda się szybciutko i aż żal że się kończy niczym "Smerfy". W tym tkwi własnie siła klasycznego kina hollywoodzkiego.
Film dużo na tym traci, bo ta dziewczyna co dali, cóż, Olivią nie jest. Intryga też trochę gorsza niż w "Bloodzie", ale ogląda się dlaej świetnie.
niezły.