Ale mnie rozśmieszyłeś a zarazem wqrwiłeś Privsand . Wiem ,że inni już to pisali ale nie mogłem wytrzymać . Kim był Johnny Cash ,takie pytanie sobie ciągle zadaję. Nie no nie chce przeklinać ,ale ty mnie rozbrajasz ,wpisz sobie jego nazwisko w GOOGLE jełopie to się dowiesz. obejrzałeś film oceniłeś go i tak pewnie dalej nie wiesz kim on był xD Czy muzyk musi zginąć śmiercią tragiczną aby zrobić o nim biografię ?? puknij się w główkę .Morrison ,Cobain są nie zapomniani ,ale nie wygrzebali się z nałogu .Cashowi to się udało i dla ciebie to jest powód ? że on nic nie wniósł do świata muzyki i ten film nie ma sensu ? w sumie Celika powiedziała to co chciałem i zgadzam się z nią w 100 % tylko ,że ja jestem chyba bardziej nerwowy jak widzę takie debilstwo jak twój temat i komentarz
I co do mojej pisowni i tego ,że cię tu obrażam to tylko dlatego ,że ty obrażasz jego pamięć ,pamięć o zmarłym artyście ,zastanów się zanim coś następnym razem napiszesz. trochę szacunku ,dla człowieka który wspierał uciskanych , był przeciw dyskryminacji i nierówności.

Widać, jak ktoś się zaćpa w młodym wieku to jest lepszym autorytetem. Jak śmiesz się zestarzeć to trzeba tępić...
W tym kraju nie ma miejsca dla szacunku do starych ludzi - patrząc na stosunek niektórych do życia...

Bardzo trafny komentarz.. "Ani nie zginął śmiercią tragiczna" - przekroczyłam granicę wkurzenia i tylko się zaśmiałam

Kim był widocznie jesteś prostakiem i tego nie pojmujesz nie stworzył nowego stylu !! HAHAH śmiech to on rozsławił to czego inni by nie zrobili Cobain nawet by nie wiedział jak gitara wygląda gdyby nie Cash. Morisson i Betelsi to totalnie inna beczka to tak jak być porównał van Gogh do Małysza.Dawno tak głupiego komentarza nie czytałem

@ phil_anselmo do wpisu z 5 stycznia 2007: absolutnie się z Tobą zgadzam. Dlaczego robi się filmowe biografie o takich tępych degeneratach jak Cobain? Ano wyłącznie dlatego, że strzelili se w ten swój pusty łeb. Nie ma żadnego innego powodu. To było bożyszcze smarkatej popkultury z kilkoma lepszymi kawałkami, niebotycznie wywyższone przez MTV. Jego wybranka serca, wyglądająca jak zapijaczona dziwka za 10 dolarów też nie była od niego lepsza - także jej wymowna ksywa "Hole" mówi sama za siebie. On bazował na dekadenckim szokowaniu młodych ludzi, Cash po prostu robił muzykę. Nie mam pojęcia komu najpierw przyszło tu do głowy porównywać obu tych muzyków.

Courtney Love nie miała ksywy Hole tylko założyła kapelę Hole. Pozdrawiam.

To frondowy troll czego wymagać...

1957 Johnny Cash With His Hot & Blue Guitar
1957 Wanted Man
1958 The Fabulous Johnny Cash
1958 Sings the Songs That Made Him Famous
1959 Greatest!
1959 Songs of Our Soil
1959 Hymns By Johnny Cash
1960 Ride This Train
1960 Now, There Was a Song!
1961 The Lure of the Grand Canyon
1961 Now Here's Johnny Cash
1962 The Sound of Johnny Cash
1962 Hymns from the Heart
1962 All Aboard the Blue Train
1963 Blood, Sweat and Tears
1963 The Christmas Spirit
1964 Keep on the Sunnyside
1964 I Walk the Line
1964 Bitter Tears: Ballads of the American Indian
1965 Orange Blossom Special
1965 Ballads of the True West 2
1965 Sings the Ballads of the True West
1966 Everybody Loves a Nut
1966 That's What You Get for Loving Me
1966 Happiness Is You
1967 Carryin' On
1968 From Sea to Shining Sea
1968 Old Golden Throat
1968 Heart of Cash
1968 At Folsom Prison [live]
1969 The Holy Land
1969 Johnny Cash [CBS]
1969 More of Old Golden Throat
1969 Jackson
1969 Grand Canyon Suite
1969 Hello, I'm Johnny Cash [CBS]
1969 At San Quentin [live]
1970 Johnny Cash Show
1970 Little Fauss and Big Halsy
1971 A Man in Black
1971 International Superstar
1971 I Walk the Line
1972 A Thing Called Love
1972 Family Christmas
1972 Christmas & The Cash Family
1972 Johnny Cash Family Christmas
1973 The Gospel Road Pt. 1 [Soundtrack]
1973 The Gospel Road Pt. 2 [Soundtrack]
1973 The Gospel Road
1973 Country & Western Superstar
1973 America
1973 Any Old Wind That Blows
1973 Johnny Cash and His Woman
1973 Pa Österaker [live]
1974 I Walk the Line [Original Soundtrack]
1974 At Osteraker Prison [live]
1974 Ballads of The American Indian (Harmony)
1974 Junkie and the Juicehead Minus Me
1974 Ragged Old Flag
1974 John R. Cash
1975 Riding the Rails
1975 Children's Album
1975 Look at Them Beans
1975 Sings Precious Memories
1976 Destination Victoria Station
1976 Strawberry Cake
1976 One Piece at a Time
1977 Last Gunfighter Ballad
1977 The Rambler
1978 I Would Like to See You Again
1978 Gone Girl
1979 Silver
1979 A Boy Named Sue
1980 Rockabilly Blues
1980 A Believer Sings the Truth
1980 Classic Christmas
1981 The Baron
1981 A Free Man
1982 Adventures of Johnny Cash
1982 Inside a Swedish Prison [live]
1982 Survivors Live
1983 Koncert v Praze
1983 Johnny 99
1985 Rainbow
1986 Believe in Him
1986 Heroes
1987 Johnny Cash Is Coming to Town
1987 I Love Country
1988 Water from the Wells of Home
1989 Boom Chicka Boom
1991 Country Christmas
1991 Bring It Back Alive
1993 Hey Good Lookin', Vol. 3
1994 American Recordings
1996 Unchained
1997 Live and on the Air
1998 VH-1 Storytellers (1998) [live]
1999 Just as I Am
2000 American III - Solitary Man
2002 VH-1 Storytellers
2002 Johnny Cash With His Hot and Blue Guitar
2002 At Madison Square Garden [live]
2002 American IV - The Man Comes Around
2002 The Johnny Cash Show (Expanded)
2003 Live at Town Hall Party 1958
2003 Live at Town Hall Party 1959
2003 Concert - Behind Prison Walls (live)
2003 Blood, Sweat and Tears (Sundazed)
2003 Get Rhythm & Life Goes On
2004 My Mother`s Hymn Book
2005 The Legend Of
2006 American V: A Hundred Highways
2009 American VI: Ain't No Grave

To jest dyskografia Johnny'ego Casha. Ile płyt nagrała Nirvana ? Ileby nagrała? Ponad 100 piosenek JC zajęło 1 miejsce na listach przebojów. Nirvana nawet tyle nie miała. I nigdy by nie mieli, bo nawet jakby Cobain jakimś cudem nie zaćpał się w 94, to zrobił by to w 95, 96 , czy kiedykolwiek indziej, bo nie był nikim innym jak tylko ćpunem.

Cobain się nie zaćpał ,tylko popełnił samobójstwo strzelając sobie w łeb .No i nie da się ukryć ,ze pewnie przez dragi ,ale to już inna historia. Każdy człowiek jest inny i inaczej sobie z tym radzi ,w przypadku Cobaina on sobie z tym nie poradził .Johnny Cash też był ćpunem i od alkoholu nie stronił ,tylko po prostu mu się udało z tego wyjść miał całkiem inne życie i otoczenie niż tacy muzycy jak Cobain .Jasne ,że nie ma co tu porównywać dyskografii ich obu i kto ile nagrał płyt i piosenek .W ogóle ich bym do siebie za bardzo nie porównywał ,a już na pewno nie obrażał ani jednego ani drugiego.

JESTEŚ MISTRZEM. Gnojki, które nie doceniają Casha i spuszczają się nad Cobainem to znak czasu, znak, że armageddon powinien nastąpić niedługo! Koleś który napisał ,że JC jest nikim i wyróżnia cobaina czy morrisona musi być hippisem, więc kij mu w oko.

Piosenka "Hurt" Cash'a to cover
Orginał napisany jest przez trenta Reznora- Nine inch nails

Twój tekst o hipisach (po polsku prze jedno "p") sugeruje, że jesteś tępym dresem.

Ale Cash też przecież był ćpunem i alkoholikiem... Wiadomo że Cash był postacią WIELKĄ i Cobain mógłby mu buty czyścić, ale on też miał duży talent i wrażliwość, o czym świadczą teksty Nirvany... A że skończył jak skończył - cóż, jego wybór. Nie sądzę żeby Cash kiedykolwiek źle wypowiedział się o Cobainie, więc trochę szacunku, co?? Zresztą JC nagrał "Hurt" - piosenkę stworzoną przez kolejnego ćpuna - Reznora...

Zastanowił mnie zarzut, że JC nie był nikim na tyle wyjątkowym i tragicznym, żeby robić o nim filmy. A jeśli nawet by nie był, to czy historia zwykłego człowieka, muzyka, męża, kochanka, łajdaka borykającego się z nazwijmy to "przeciwnościami losu" nic nie wnosi? Czy proste historie, ale opowiedziane w sposób wiarygodny, nie służą temu, byśmy spojrzeli na pewne sprawy z różnej, odmiennej od naszej perspektywy.. Do mnie przemawiają o wiele bardziej dobitnie historie przesiąknięte muzyką, bo czym innym ona jest, jak nie sposobem wyrażania i nazywania emocji które drzemią głęboko i nie zawsze jesteśmy w stanie je nazwać. I tak jak gesty, ton głosu i postawa są ważniejsze od samych słów, z nagrań możemy wyczytać więcej...

Też racja. Historie "zwykłych ludzi" też są warte poznania i może wyjść z nich świetny film, jak będzie dobrze zrobiony. No ale JC był wyjątkowy, choćby z tego względu, że jak napisałam też wcześniej, wyszedł z nałogu i był wybitnym muzykiem.

A czy trzeba być ćpunem który nigdy nie miał tyle siły aby wyjść z nałogu ? Lub być słynnym samobójcą żeby zrobić dobry film biograficzny ?
Poza tym o wiele bardziej podoba mi się biografia Cash'a aniżeli Morrisona czy Cobaina, ponieważ pokazuje coś więcej niż tylko megalomanię wokalisty (Morrison) czy nieustanne ćpanie i umartwianie się nad swoim życiem (Cobain)...

Wielkim artystą był. Wystarczy.

Nie mam zamiaru komentować wpisu sprzed 6 lat, bo dziecko, które to napisało (a już dzieckiem nie jest) miało czas by odkryć dobrą muzykę (i mam nadzieję, że z tego skorzystało).
Chciałabym wyróżnić elementy, które mnie zauroczyły. Przede wszystkim piękne zdjęcia i udana charakteryzacja - naprawdę czułam koloryt tamtych czasów. Podobało mi się przedstawienie trasy koncertowej, jak wspólnie bawili się Roy Orbison, Jerry Lee Lewis i Elvis Presley. Reese Witherspoon zasłużyła na Oscara, pokazała, że świetnie radzi sobie w poważnych rolach. Joaquin Phoenix również wspaniały, zagrał zarówno człowieka zamkniętego w sobie, jak i choleryka, nie wiedziałam, że te dwa żywioły można tak dobrze połączyć.
Chociaż film był rzeczywiście długi, nie nudziłam się ani przez chwilę, każda minuta sprawiała mi przyjemność. Ktoś zarzucał mu chaotyczność i niejasność - ciężko mi się do tego odnieść, bo oglądałam film jako fanka, dla mnie wszystko było jasne. Ale dla widzów, którzy nie znają biografii Człowieka w Czerni, jest to kolejna, pięknie opowiedziana historia miłosna. I tego się trzymam.

Skoro mozna napisac obecnie ksiazke "Historia brudu", to chyba mozna tez nakrecic film o "jakims tam" Cashu:D Podobal mi sie ten post, jak malo ktory. Mistrzostwo swiata:)

Jestes idiota. Johnny Cash byl jednym z najwiekszych amerykanskich piosenkarzy. Dla amerykanow jest absolutna legenda, ich narodowym wieszczem.
"lepiej byc uznawanym za idiote niz sie odezwac i rozwiac watpliwosci"

Nie chcę wchodzić w dyskusję, natomiast w głowie mi się nie mieści, jak ktoś mógł nie wiedzieć, kim był John Cash... Porażka.

Ten post zawiera tyle dyletantyzmu muzycznego, że mam ochotę się pociąć, autora przy okazji też.

Hmmm... skoro nie wiesz kim był Cash i co znaczył dla muzyki, to poczytaj najpierw trochę! Polecam system - najpierw wiedza, potem wypociny. A skoro jedynym wątkiem wartym biograficznego filmu jest tragiczna śmierć, to polecam nakręcenie takowego o śmierci Pana Mietka z Grudziądza.

napisz kolo do holywood albo bollywood niech ci zrobia biografię jakiej oczekujesz

Biedaku...

To jakby jakiś przeciętny rednek z teksasu spytał z wyrzutem polaczka kim jest Krzysiu Krawczyk

Wpisz w google Johnny Cash, dowiesz się kim był. Nie zginął śmiercią tragiczną, w sumie nie wiem co mam na tą Twoją wypowiedź napisać... Nie no, trzeba się zaje..ć, albo zaćpać zeby być ważnym dla kultury...

Jak obejrzalam ten film po raz pierwszy tez sie mi sie nie podobal bo nie znalam tworczosci Casha. Niedawno obejrzalam go po raz drugi, juz bedac swiadoma o kim mowa, zapoznawszy sie doglebnie z cala dyskografia i historiom tego czlowieka i musze powiedziec ze dopiero wtedy docenilam ten film. No i wlasnie slabosc tego filmu polega na tym ze nie potrafi zainteresowac widza ktory nie ma pojecia kim byl J. Cash.

Z County to polecam Rogera Millera na pewno się spodoba pozdrawiam.

Ciekawe podejście, nie zginął śmiercią tragiczną ani młodo. Cóż, jak widać, miał ku temu okazję i o tym jest ten film. Druga sprawa, Cobain nie jest twórcą grunge, wypromował go na świecie i to tyle, pierwsze nuty tego gatunku zagrali Green River i Mudhoney. Akurat ten gatunek znam doskonale. Dalej rzucasz frazesami, co zrobić, że chłop miał takie a nie inne życie ? Jakie życie miał Cobain ? Trudne dzieciństwo, wybił się, poznał laskę, upadł. Jakie życie miał Morrison ? Ten film to instruktaż dla gwiazd tego pokroju Co tam dorzucimy ? Janis, Amy, River Phoenix, Ledger, Mercury troszkę się tego znajdzie. To, że nie znasz Johnnego Casha to tylko świadczy o wiedzy muzycznej, znasz najbardziej wypromowanych artystów o których jest głośno bo umarli. Rozumiem, że gdyby Cash zmarł przed 30 film by nabrał na wartości. Nie rozumiem twojego toku myślenia. Osobiście to jedna z lepszych biografii muzycznych jakie widziałem.

Czy ty sobie żartujesz? Kim takim był Johnny Cash? Dobry muzyk nie musi być dobry tylko dlatego, bo zginął(UWAGA! NIE ŚMIERCIĄ TRAGICZNĄ TYLKO TABLETKAMI) przez samego siebie, albo wynalazł nowy gatunek muzyczny, bo wystarczy, że tworzy dobre, ba! Świetne piosenki. Nowy gatunek grundge? Chyba sobie jaja robisz. Jest zupełnie taki sam jak rock, tylko nazwa inna.

TWÓJ STARY TO DŻONY KESZ

Nie pogardziła bym!

Moim zdanie Johny Cash, który jest legędą bardziej zasługuje na biografię, niż Justin Bieber, który robi już swoją drugą biografię (a ma chyba niecałe 20 lat). Ten to dopiero nic nie wniósł do muzyki, bazuje tylko na tym co już jest. Natomiast Cash jest bardzo ważny w muzyce country. Nie można go winić za to jak umarł. Wiele współczesnych gwiazd wspomina Cash'a i mianuje się jego fanami.

Tak więc moim zdaniem zasłużuł na film biogrficzny.

Czegoś chyba nie doczytałaś... Faktycznie JC nie można winić za to jak umarł:

"Cash zmarł 12 września 2003 z powodu komplikacji pooperacyjnych, zaledwie w tydzień po zwolnieniu ze szpitala" (wikipedia)

Mój błąd, nie doprecyzowałam. Chodziło mi o to, że nie można go winić za to, że "nie zginął śmiercią tragiczną".

To faktycznie nieco opacznie zrozumiałem, sorry... Ale tak dziwnie zabrzmiało, zwłaszcza na gruncie tej całej tutejszej dyskusji...

W ogóle jak można porównać (a nawet poniekąt poniżyć) wielkiego Artystę Johnego Cash'a do Kurta Cobain?! To jakiś żart?! Jak tak można?
Możesz tam sobie lubić kogo chcesz, ale jak ktoś się zasłużył w muzyce, to się zasłużył. Johny stworzył tyle dobrej muzyki. Cobaim nie dorastał mu do pięt i "zginął tragicznie" na własne życzenie.

Musisz być Amerykaninem żeby zrozumieć fenomen Johnny'ego Casha. Zwłaszcza w stanach południowych, koncerty zespołów country często gromadzą większą publiczność niż Bon Jovi, Aerosmith czy Guns' n ' Roses.

O, widzę, że usunięto konto trolla!

A kto to jest Selena?

fakt ,też nie wiem:)

HAHA, ALE TŁUK.
NIE DZIWNE ŻE USUNĄŁ KONTO ZE WSTYDU.

na głupie pytania nie ma dobrych odpowiedzi , ale spróbuję-wiem kim ty jesteś i starczy