Kiedy urząd podatkowy ustala ostateczny termin spłaty długów, spłukanemu Donny'emu nie pozostaje nic innego, jak wprosić się na ślub dawno niewidzianego syna.
Kiedy rzucasz 20 żartami na minutę, to w końcu któryś ci wyjdzie. Zaśmiałem się ze trzy razy i czułem się potem bardzo winny. Film głupi i nieprzyjemny.