Dla mnie film jest rewelacyjny,ogladanie jego to była sama przyjemność...Ciagła akcja w filmie wciaga w film jeszcze bardziej :)

sorki a nie draznil cie ten pseldo naukowy zargon i braki w logice filmu. jak mozna przerobic kamere na latarke. tak tylko pisze. albo jak zrobic nie konczace sie wyzutniki "rakiet" ze sloikow i c4?

no i "zasilanie" spektrali.....

Mnie najbardziej irytowało kilka momentów, kiedy ludzie nagle robili się cudownie nieporadni. Niby wszystko OK, ale i tak obrywali. Nie potrafię przytoczyć konkretnej sytuacji, bo dla mnie to film na raz więc nic za bardzo w pamięci nie zostaje na dłużej. Ale i tak dobrze się to oglądało.

Kolejny film cierpiący na syndrom odliczania wstecznego. W kategorii akcja jest grubo, w pozostałych... lepiej nie mówić. Sprawnie zrobiona, widowiskowa wydmuszka.

bądź wyrozumiały to netflix nie jewood

ale technicznie wygląda jak z Holywood, ale cała reszta odstaje. Nudne, płytkie, bez polotu.

też dałem szóstkę nie jest zły jak w kooperacji z małą wytwórnią

A który film sf w 2016 roku nakręcony był z polotem? Na bezrybiu i rak ryba. Najlepszym filmem sf 2016 roku wg mnie jest Arrival. Drugie miejsce daje Spectral. Wg mnie to całkiem solidne kino sf nie pozbawione oczywiście wad. Dość sceptycznie podchodziłem do całej historii i początek filmu mnie zniechęcał ale fabuła sie wybroniła co było miłym zaskoczeniem. Wbrew obiegowej opinii nawet Dzień niepodległości uważam za film całkiem udany na tle innych produkcji 2016.

Reszta wg mnie wygląda w telegraficznym skrócie tak:
Avengersów nawet całkiem sie oglądało ale tak jak wczesniej nie mogłem strawić Hulka tak w tym przypadku nie mogłem strawić Spidermana i ogólnie z filmów Marvela uznaje tylko produkcje o Iron Manie, które jako jedyne posiadaja elementy sf a nie są czystą fantastyką (nie mylić z fantasy) ; Łotr 1 zapowiadał sie na początku całkiem dobrze ale im dalej w las tym więcej drzew i po senasie wyszedłem z kina ze skwaszona miną; Passengers okazał się nudnym romansidłem; Cloverfield Lane 10 to opowieść o psychopacie i dwójce młodych ludzi siedzących w bunkrze, X-men to jak każdy x-men bajadera na resorach będąca fantastyką a nie sf czy fantasy; Batman v Supemen to dopiero grubymi nićmi szyty wymysł; star trek po dwóch pierwszych udanych częściach siegnął dna w trybie ekspresowym; Piąta fala - to nawet juz nie pamietam o czym był ale pamiętam, że było toto nudne; Niezgodna Allegiant to jakieś dyrdymały dla gimbusów; Na końcu Deadpool, na którym wytrzymałem pół godziny ze względu na prymitywny humor.

Arrival dla mnie to jeden z najgorszych filmów scifi. Strasznie mnie umęczył. Mam nadzieję, że Spectral mnie zaskoczy ;)

Obrazki ładne gorzej z fabułą i jej logiką.

Fakt. Istoty zatrzymujące się na opiłkach żelaza bez problemu uderzają w czołg czy też przenikają przez żołnierzy wyposażonych w elementy metalowe munduru/uzbrojenia czy też chodzą o metalowych kablach/barierkach itd.

Ale fakt.. spodziewałem się gorszego kina i jestem miło zaskoczony..
Czy ktoś wie gdzie film był kręcony? Co to za miasto?

Może niekoniecznie zawierały w sobie żelazo :P

Ahh... ktoś tu nieuważnie oglądał film. Nie wiem czy zauważyłeś że w filmie było powiedziane że czyste żelazo je spowalnia, a ceramika zatrzymuje. Dlatego bariera wokół fabryki mogła być spenetrowana jeśli te istoty miałyby odpowiednią ilość czasu. Było też powiedziane że sprzęt żołnierzy był tak zmodyfikowany żeby był lekki i wytrzymały, głownie kevlar który jest tworzywem sztucznym. Przez to że barierki były z metalu spectra mogły po nich chodzić/ ale już nie mogły przez nie przenikać. Uderzanie w czołg, ehh tutaj był cały monolog bohatera na ten temat - Czołg miał ceramiczne płyty, spectrum nie może przechodzić przez ceramikę dlatego zamiast przenikać przez czołg, uderzało w niego - tak samo jak nie mogło dostać się do żolnierza pod wanną. Mam nadzieję że rozwiało to wszystkie wątpliwości. Według mnie bardzo dobre SF. Pozdrawiam.

Chyba jako jedyny z komentujących zrozumiałeś film, dodam jeszcze ze piszą tutaj ludzie ze glowny bohater to macgyver. Tylko ze nikt chyba nie zlapal ze to byl geniusz w projektowaniu uzbrojenia i broń która wymyslil aby zadac im obrazenia byla podobna do tej która testowal na poczatku badz nawet to bylo to samo.

Dodam ze duzo ujęć z filmu bardzo przypominalo mi World War Z.

Dokładnie, wszystko w tym filmie jest na 10. spokojnie mogli by zrobić kolejna czesc, gdzie zostanie wykorzystany 5stan skupienia materii. Film ma potencjał

Współczuję, że obejrzysz byle co i ocenisz to 10/10 według mnie scenariusz, dialogi to porażka a jedyne co ratuje ten film to efekty i akcja.
Tak jak przedmówca powiedział. Nie może przewrócić wanny ale rozwali czołg kilkoma pchnięciami. Ten film zrobił k... z logiki i to mnie chyba najbardziej boli.

Ja oceniam 5/10

Nie mogło dostać się do żołnierza pod wanną (10 kg) ,ale uderzeniem zniszczyło czołg (50 ton) ?

Widzę, że na wszystko jest odpowiedź. To i ja poproszę jedną. Jak to jest, że siedzieli już trochę w tym mieście i nie wiedzieli o fabryce broni, która działała od 10ciu lat? Przez 10 lat ich wywiad niczego nie wykrył i odkąd tam byli to także nikt nic nie zauważył, pomimo jebut wielkich bannerów na ścianach "uwaga! tu produkujemy niewidzialnych zasrańców!". W związku z tym pani Madison, po pogadance z lokalnymi w godzinkę się dowiedziała gdzie i co jest. I ba! Teraz cisza - wróciła do żołnierzy ze zdjęciami fabryki i to nawet z lotu ptaka :) Scena z Bogdanem bezcenna. Ja wpierdzielając za małego glisty z piaskownicy, umiałem używać mózgu na tyle by wiedzieć, że jak mi pociski czołgowe śmigają nad głową, to raczej nie pora na zabawę w Indianę Jonesa i poszukiwania w gruzowisku.
Na palcach jednej ręki , mógłbym policzyć filmy których się czepiałem - ja nie z tych. Ale ten seans, tylko z powodu idiotyzmów będzie zapamiętany.

Zdjęcia fabryki dostała od "lokalnych", więc nie bardzo rozumiem czepiania się akurat do tego elementu.

I przez takich ludzi jak ty filmy sa oceniane źle gdyz niektórzy sa zbyt "upośledzenie"zeby zrozumieć tak prosty film. Albo tez zamiast oglądać to jedzą paluszki i siedzą na fb a później nie rozumieją filmu ,ehh co za ludzie

dokładnie, już kilka razy spotkałam się z tym na forach filmwebu, że ludzie nie kumają ocb w filmie, bo najprościej w świecie nie słuchają dialogów i patrzą w ekran, ale nie widzą co się dzieje. Nie potrafię tego zrozumieć jak można mieć jeszcze jakieś dylematy skoro wszystko jasno było w filmie powiedziane

Sory ale to, „że coś jasno w filmie powiedziano” nie znaczy że jest w tym sens i logika.
W filmach SF prawa fizyki, matematyki itp. itd. obowiązują bo inaczej jest to film fantazy.
Dobrych filmów SF jest jak na lekarstwo. Reszta to zwykłe fantazy udające SF.

no w porządku, ale mi w mojej wypowiedzi nie chodzi o to czy fabuła ma sens czy nie, tylko o to, że odpowiedzi na niektóre pytania są JASNO powiedziane w filmie, z naukowego punktu widzenia nie muszą mieć logiki, nie o to w mojej wypowiedzi raz jeszcze podkreślam chodzi, tylko o to, że jest coś w filmie wytłumaczone, a ludzie nie słuchają tego o czym aktorzy mówią i potem zadają pytania, na które gdyby uważnie słuchali mieli by odpowiedź

Kolego, co Ty za nową nomenklaturę wprowadzasz? :-) Science-fiction jest fantastyką, niezależnie od dozy realizmu w niej zawartej - puryści mogą sobie ją dzielić na hard i soft, ale na tym koniec. Tymczasem fantasy jest dość mocno związane ze zjawiskami magicznymi i nadprzyrodzonymi i chociaż zdarza się, że wzajemnie się ze sci-fi przenika, to najczęściej występuje jako odrębny gatunek, w którym akcja najczęściej odbywa się w czasach zamierzchłych tudzież innych rzeczywistościach.

Przykładowo popularne Gwiezdne Wojny są filmem z gatunku sci-fi (a w żadnym wypadku fantasy), chociaż realizmu tam jak na lekarstwo.

Film bardzo dobry, klasa B w czystej postaci efekty z matrixa 2, świetnie że wplątali do tego prawdziwe tezy, dobre zdjęcia klimat i biegania.

Da się zrobić dobre kino bez milionów $$

jeden z najlepszych filmów w tym roku

phahaha dobry żart

Tak odnośnie powyższych wypowiedzi:
1. Spectral mógł uderzeniem zniszczyć czołg, ale nie mógł przesunąć wanny pod którą ukrył się żołnierz?
2. Generał mówi,że nie mogą się ewakuować ani nawiązać łączności bo Ospreye mają paliwa na 20 minut lotu - pięć maszyn razy 20 to 100 minut lotu - zlewamy do jednej maszyny i naprzód, jesteśmy uratowani. Prędkość przelotowa Ospreya 380 km/h, odległość z Kiszyniowa do Bukaresztu ( Rumunia to NATO) to ok 400 km. - tak trudno na to wpaść ?
3. Generał mówi, że nakazał ewakuację oddziałów na północ tzn na Ukrainę lub Rosję, chociaż w pierwszych scenach filmu twierdzi, że na północy opór rebeliantów jest najsilniejszy ze względu na wsparcie Rosji - gdzie tu sens ?

Zgadzam się, że niektóre elementy filmu są opowiedziane dość ogólnikowo i mogą pozostawić sporo do interpretacji - jak w każdym filmie są też drobne nieścisłości. Teraz powiem co ja myślę na temat tych 3 punktów, które wymienił plpw51 wcześniej.
1. Racja - przesunięcie tej wanny to błahostka jeśli był w stanie zniszczyć czołg. Oglądając film nie da się nie zauważyć że zachowanie spectrali jest dość irracjonalne. Na przykład - spectrale były widziane wcześniej przez google ale nie atakowały - przez co żołnierze myśleli że to błąd inżynierów. Czemu więc zaczęły atakować później? Jak wiemy spectrale były sterowane przez układ nerwowy człowieka - powiedziałbym nawet że cywili (Scena gdy jednej odstrzelili nogę, a ona zakrywała twarz dłonią w geście obronnym - wyglądała na przerażoną). Powiedziałbym że spectrale nie wiedziały do końca czym są i co się wokół nich dzieje. Żołnierze zaczęli z nimi interakcje - zaczęli strzelać, spectrale zaczęły zabijać żołnierzy - taka sytuacja, a że jeden się schował pod ceramiczną wanną daje dwie możliwości: spectral go zignorował, albo nie widział go przez ceramikę. Brzmi mało spójnie ale ja tak interpretuje ich zachowanie. Druga sprawa - zniszczenie czołgu. Według mnie scena w której spectral ogląda swoje dłonie nie dotyczy tylko tego że jest widzialny. Moim zdaniem jest też zaskoczony że był w stanie dotknąć jakiegoś obiektu. To że czołg powoduje że żołnierze stawiają opór przez to że są widzialni i fakt że spectral był w stanie coś z tym zrobić - cóż.... rozwalił go na kawałki :D
2. Fakt to byłoby sprytne rozwiązanie, ale jeden Osprey zabrałby tylko garstkę ludzi, co to za ewakuacja? Jakby nawet był to sposób na nawiązanie łączności - w danej chwili nie mieli jak walczyć z zagrożeniem. Dobrym rozwiązaniem byłoby stworzyć tą eksperymentalną broń - sprawdzić czy działa i dopiero lecieć po posiłki. Jak widać fabuła nie byłaby tak ciekawa bez heroicznego poświęcenia żołnierzy xD
3. Tutaj się nie wypowiem :D Myślę że masz rację spore niedociągnięcie :D

4. Dodam kolejny punkt - skoro spectrale nie mogły wchodzić w interakcję z obiektami nie organicznymi, w jaki sposób chodziły po budynkach/ulicach? To SF tutaj nigdy coś się nie będzie zgadzać xD

Nie, żebym się miał czepiać - ale Osprey to nie maluch - nie podepniesz węża i nie zlejesz :D. Co to w ogóle za pomysł? Jego zbiornik mieści chyba z ponad 5 ton paliwa?

Dokładnie jak w maluchu, zbiornik to zbiornik

Amerykanie robili w 2016 ćwiczenia przelewania paliwa z dodatkowych zbiorników Ospreya do F35 na ziemi - trwało to około godziny. W warunkach takich jak w filmie, bez osprzętu - trwałoby dłużej, albo było niewykonalne. Może zbiornik to zbiornik, ale paliwo paliwu nierówne. Spróbuj kiedyś zlać gaz z jednego auta do drugiego ;-)

film dobry, ciekawy pomysł, może niekiedy fabuła kulała, ale ogólnie dobrze się oglądało :)
btw James Badge Dale po raz kolejny z Maxem Martini w jednym filmie o charakterze militarnym... ciągnie ich do woja ;)

Fakt, chociaż ja Dale wolałem w Pacyfiku

Pacyfiku nie oglądałam, ale w 13 Hours: The Secret Soldiers of Benghazi obaj wypadli świetnie

warto mieć w domu wanne

lubie to ;))

Ceramiczną wannę ;)

Ja mam prysznic :)

Uwielbiam takie klimaty

A propos majsterkowania, te roboty które wyposażyli w reflektory na końcu filmu. Byly na tyle inteligentne że potrafiły oświetlać właściwe miejsca ... Czemu one nie strzelały tylko musieli ginąć ludzie? Jakoś one zupełnie mi nie pasowały do tej całej idei wojska przedstawionej wcześniej.

"krzyżówka Adama Słodowego z MacGyverem" urzekło mnie :). Fakt trochę irytujące, już grzebanie przy prostej elektronice uczy, że za pierwszym razem zawsze coś się schrzani, a co dopiero złożenie na poczekaniu wielu sztuk broni plazmowej z różnych dostępnych rzeczy... życie tak nie działa :), ale poza tym film był ciekawy i nawet fabuła się wybroniła.

no dokładnie, gdyby nie to, to bym przymknął oczy na pozostałem nieścisłości, ale zbudowanie broni PLAZMOWEJ z materiałów dostępnych bunkrze i to jeszcze w kilka godzin zrobił kilkanaście sztuk i jeszcze wyglądały jakby wyszły z nowoczesnej fabryki, a nie były zlepione na poczekaniu, to było za wiele :).