Swoją ocenę zawiesiłem między 6 i 7 i.. ciężko mi obronić którekolwiek zdanie.
Z jednej strony nie cierpię tej części, ze względu na mało walki z przeciwnikiem, a
przedewszystkim z samym sobą. Z drugiej strony przecież właśnie o to chodziło. Dla mnie
jednak te proporcje zostały delikatnie zachwiane. Świetnie wygląda tutaj Kirsten Dunnst, choć
nikt nie doradził jej by zakładać na planie częściej stanik... ale wszystko było w granicach
dobrego (a jakże!) smaku, więc wybaczamy.
Pajączek zmagał się tym razem z siłą własnego Ja. I dokładnym odwzorowaniem jego był jego
rywal. Oboje jednak końcowo wybierają dobrą drogę. Fizycznej walki jednak brakowało, a to
przecież film akcji, nie dramat. Dlatego postanowiłem dać mu jednak tą niższą ocenę.
Ocena 6,5/10