Dokładnie! Ten Amazing to jakas pomylka jest i 2 pewnie bdzie jeszcze gorsza

obejrzyj sobie trailer drugiej czesci, od razu widać, że jest równie żałosny, jak nie gorszy od poprzednika, czemu oni nie chcą zrobic Spidey'a 4? powinni przeprosić Sama i jemu oddać pieczę nad tą serią, niech zwoła starą ekipę, tego chcą fani...

10/10 za samą muzykę z intra gdy pojawia się logo marvela w tej części. nic tego nie przebije.

Zgadzam się w 100%. Też tak myślałem zamiast robić jakiegoś niesowitego Spider-mana. W 4 części wrogami mogli by być np: Sęp, czy ktoś z bandy King Pina np: Misterio, Kameleon, Carnage.

Nie !!
Tego chcą fani trylogii Raimiego

czyli wszyscy

Nie wszyscy fani Spider mana lubią trylogię Raimiego, Nowa seria też ma swoich fanów.

Deal with it xD

"fanów" czyli masz na myśli gimbusów, którzy jarają się każdym nowym gównem

Tylko bez obrażania, Fan to Fan a nie jakiś Gimbus

O dziwo, będąc gimbusem lubiłam tę trylogie, dopiero potem przejrzałam na oczy, reboot jest dużo lepszy od trylogii "mistrza" Raimiego.

Czyli nikt.
Za to jak Raimi wyruchał chyba każdą możliwą postać w 3 części powinno zakazać mu się zbliżać do ekranizacji komiksó przez resztę życia.

Fakt, 3 część to porażka jakich mało (poza postacią Sandmana), taniec Petera na ulicy, emo (?) grzywka i wszystkie kobiety śliniące się na widok takiego pajaca... podczas tej sekwencji było mi po prostu wstyd :p

Ale pierwszą część nadal uważam za bardzo udaną.

O amazingach szkoda gadać, badziewie jakich mało

czyli wciąż Raimi zrobił coś o niebo lepszego niż gówniany 'amazing', który wcale nie jest amazing

Niestety według mnie TASM jest o niebo lepszy. Chyba w ekranizacji komiksu chodzi o komiksowość czyż nie? Tu tego brakuje i dlatego nie lubię trylogii Raimiego. Oczywiście ty możesz mieć odmienne zdanie :)

TASM jest lepszy tylko i wyłącznie pod względem efektów specjalnych. Nic dodać nic ująć.

Pomimo iż Amazing Spider Man nie jest złym filmem to efekty specjalne są w nim sztuczne porównując do każdej z części trylogii Raimiego.Pod względem obsady i muzyki też odstaje,ale chociaż patrząc po drugim zwiastunie do drugiej części możemy się spodziewać lekkiej poprawy.

Czyli jednak zgadzasz się ze mną, że TASM to jest gniot jakich mało i nie dorasta do pięt trylogii Raimiego?

W tym aspekcie zgadzam się w 100%.

Również się z tobą zgadzam.Trylogia Raimi'ego jest najlepsza a ''niesamowity''spider man to jest jakaś pomyłka..

Garfield może czyścić buty Tobey'owi.

Dokładnie.

Cala trylogia miazdzy nowego Spideya. A 3 czesc dla mnie najlepsza.
Nie rozumiem tej fali hejtow..

ludzie hejcą, bo trylogia Raimiego generalnie z komiksami ma mało wspólnego. Spidey wygląda na mięśniaka nie na pająka, Tobey Maguaire jest ciotą, postaci obdarto z komiksowych historii.

Ale psiekrwie, mi się nawet kostium z Amazing Spider Man nie podoba! Poza tym Nolanowski Batman też w sumie nic wspólnego z komiksami nie miał, a zrobił furorę. Reasumując to do końca nie wiem o co chodzi hejterom. Chociaż jakby popatrzeć na konstrukcję filmu, sposób opowiedzenia historii to 3 Spidey Raimiego jest słabiutki. No, ale dwójka była niezła. TASM nie był w sumie źle poprowadzony ale no po prostu nudny nic tam wrażenia nie robiło, walka spideygo z jaszczurem w szkole była tak miałka, nudna, nieciekawa, luźna, flaczki z olejem, baleron w kartoflach pod keczupem, parówa NUDA

Bo ktoś nie lubi tego co ty to jest hejterem? Bardzo prymitywne podejście. To rozumiem, że mogę luźno nazywać fanatykiem każdego komu się podobał?

Raimi zrobił niezłego SM1 i naprawdę dobrego SM2 by potem nakręcić gówno ze spieprzoną fabułą, marnymi dialogami, tragicznym aktorstwem (choć to jest bolączka wszystkich części) i spieprzonymi postaciami. Wręcz cholernie spieprzonymi.
W SM3 ciężko znaleźć jakikolwiek plus.

dość ostro, celnie, aczkolwiek mi się trójka nawet podobała. Za znakomite sceny ot co!

No jeju hejterzy to ci, co na maksa jeżdżą po filmie i tyle. Dla mnie to nie jest obraźliwe określenie, zresztą nie znam się. Mówiąc o hejterach mialem na myśli tych, którym trzeci spidey się kompletnie nie podobał i nie zamierzałem ich urazić.
Także luz blues każdy swoje zdanie ma ;)

Ok, po prostu dla mnie hejter to określenie obraźliwie. Ktoś kto na ślepo coś atakuje bez żadnych argumentów, bez żadnych powodów ot tak po prostu.
Jest różnica między takim hejtem, a krytyką. Ta druga z czegoś wynika i stanowi czyjąś opinię, a nie atak.

Ludzie tak krytykują ten film, bo jest naprawdę kiepski.
Źle rozpisane postacie (tu polecam wątek Venom choćby gdzie ktoś pofatygował się by to wytłumaczyć), drętwe dialogi, śmieszne sceny wywołują raczej zażenowanie niż uśmiech.
Jednak tym co najbardziej wielu boli, że ten film zniszczył wszystko co stanowi zalety komiksów na których się oparto. Robienie z Sandmana mordercy wujka Bena tylko po to by wprowadzić tutaj wielkie moralizowanie? I tak dostajemy postać na siłę wepchniętą i bezsensownie połączoną z poprzednimi byle tylko upchnąć bezsensowny wątek.
Obok dostajemy symbiont. Zachowania Parkera pod jego wpływem nawet nie skomentuje. Jest to wręcz odwrotność komiksowej sytuacji. Tak jak i sam Venom. Postać budowano przez kilkadziesiąt chapterów komiksu. WProwadzano powoli, rozwijano, stworzono coś świetnego. Tutaj? Mamy na siłę upchnięcie byle było.
AKtorsko film też leży. Można odnieść wrażenie, że McGuaire ma tylko 2 miny, Dunst chce byle szybciej zejść sprzed kamer (w sumie ciężko ją winić), a przeciwnik wzięto z łapanki.
Już takei rzeczy jak plastikowy naklejony znaczek pająka na kostiumie nawet nie ma co wspominać.

Okej, a zatem postaram się nie używać słowa hejter wobec ludzi którzy ostro krytykują dane dzieło - zostawię to określenie dla trolli którzy jadą film BO TAK, bez podania argumentu, tylko po to by obniżyć mu ocenę ;)

Dlaczego namiastkę? Sam Raimi jest natchnionym artystą, o czym świadczą wszystkie trzy filmy o Spider-Manie. Pozdrawiam.

Mimo iż lubię Raimiego to muszę przyznać że nowe spider - many są o niebo lepsze od tych starych. Spider - many Raimiego przy Spider - manach Webba to dno i tona wodorostów!

nowe spider many są po prostu nudne. Oglądało mi sie je jak takie typowe telewizyjne, komputerowe bajki dla dzieci. Jest kolorowo, nie dzieje się absolutnie nic poważnego, jest jakaś tam fabuła która w sumie stanowi tylko złączkę kolejnych scen. Ktoś tam coś mówi, coś krzyczy, coś twierdzi, w sumie treści nie ma w tym w ogóle, ani mnie to odrzuca ani mnie to grzeje, po prostu hamburger z mcdonalda, bez smaku, ale je się w sumie fajnie.... Tyle, że po jakichś trzech minutach zapomina mi się, że go jadłem ;)

Najlepsze jest to ze amazing spider ma lepsza note ludzid a byl tak daremny ze glowa boli , totalna porazka w porownaniu z seria od 1 do 3 czesci