filmy tzw szkoły polskiej/ a jakże?/ zdominowały ekrany z tamtych minionych lat Na uboczu tego głównego nurtu powstało jednak/na szczęście/ kilka,kilkanaście pozycji godnych przypomnienia. Atutem tych pozornie nieatrakcyjnych filmów jest tematyka,jakże inna od filmów szkoły.
Mistrzem w kreowaniu opowieści o czasie minionym był Wojciech Has......ale inni też mieli coś do powiedzenia....w tej konwencji świata nieco zapomnianego, dalekiego w pamięci mieści się Spotkanie w Bajce..,w opowieści tej snutej dość niespiesznie , w scenerii małego uroczego miasteczka uczestniczymy wraz z plejadą naszych gwiazd w pozornie banalnym spotkaniu po latach trojga ludzi. Tych troje były mąż,była żona i ten trzeci kochanek....każde z nich naturalnie snuje swoją bolesną lub nie historię ...Mąż grany przez Holoubka jest właściwie słuchaczem ,obserwatorem ,wydarzeń które kiedyś dokonując się zniszczyły życie jemu i jej.Klimat nieco smutny,ulotny i przejmujący nieuchronnością ludzkich losów ale przecież dający ...nadzieję....Kawiarenka z tej opowieści nierealna z zamyśloną ,kasjerką, pianista nucący o młodości bezpowrotnie minionej,smutna twarz tej co kiedyś kochała,twarz tego co kochał i zapewne nigdy nie przestał....szarości półmrok..stoliki puste o tej porze...i słowa,słowa...i słowa w których..gorycz, smutek...i zrozumienie...doprawdy nastrojowa i wręcz magiczna to BAJKA......