Mistrzowsko opowiedziany i gęsty. Mnoży tropy, ale nie traci z oczu tego, o czym chce opowiedzieć. Plus za uchwycenie momentu dziennikarskiej zmiany warty.
w mojej wyobraźni wzorem dobrego dziennikarza już na zawsze pozostanie nieco brzuchaty reporter o subtelnym uśmieszku Mona Lisy i rozwianych włosach Tarzana<3