PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4608}

Stan zagrożenia

Clear and Present Danger
7,0 16 590
ocen
7,0 10 1 16590
Stan zagrożenia
powrót do forum filmu Stan zagrożenia

Nie zrozumcie mnie źle. Naprawdę lubię Forda, ale w każdym filmie gra siebie. Czy agenta CIA, czy profesora Indianę...ta jego mina... Nie wiem już w sumie, czy sie skarżę czy nie, ale... czasami to irytujące. No ale lubię go do cholery...

Biankka

Wielu aktorów tak ma, zwłaszcza dzisiejszych aktorek np:

*Emma Watson, jak zaczynała grać w Harrym Potterze to nie zwracało się na to uwagę. Im była starsza tym nabierała tego swojego sztucznego uśmiechu. Sama nawet wspominała w jakimś wywiadzie , że ona udaje wszystko - i nie wiem czy chodziło jej o sposób w jaki gra swoje role.
*Kristen Stewart I dokładnie to samo. Z tą różnicą , że ona od dziecka miała jedną minę.

Z aktorów mogę wymienić więcej (nie oznacza to że mają przewagę nad żeńską częścią w tym przypadku) - z tych znanych to np:
Arnold Schwarzenegger, Jason Statham, Dolph Lundgren. Mel Gibson, Harrison Ford, Claude van Dan, Sylvester Stallone, Steven Seagal, Clint Eastwood, Tom Cruise, Charles Bronson, Cugh Grant, Kevin Costner, Bryan Mills, Bogusław Linda a nawet Chuck Norris - przy wymianie niektórych z nich posłużyłem się pewnym forum, gdyż z pamięci bym nie potrafił przypomnieć nazwisk.

Jeżeli chodzi akurat o te dwie aktorki to bardzo je lubię. Robią co mają robić czyli podnoszą ocenę dzisiejszych filmów swoja obecnością.
Jeśli zaś chodzi o aktorów to główna część to filmowi twardziele filmów akcji. Znajdują swoją minę "groźną" lub "mściciela" i się jej trzymają.

Zaznaczę tu, że nie uważam iż wszyscy nie potrafią grać jednak to reklama filmu w odpowiednim czasie często przyczynia się do wypromowania jakiegoś aktora - np słowo "Terminator" poznałem w przedszkolu i byłem nim zafascynowany pomimo , że nie wiedziałem co znaczy. Dziś dzieciaki rozmawiają pewnie o pokemonach, grach czy o śmiesznej modzie zbierania kart "my little pony " o której dowiedziałem się z wiadomości o 19:30 - z wiadomości lol. Dlatego wg mnie tak mało dziś znanych twarzy. Starzy aktorzy biorą pod swoje skrzydła młodych by widz mógł się do nich przyzwyczaić , promuje ich ale wolno to idzie - może dlatego że starzy nie zawsze chcą oddać całe pole do popisu i ich przyćmiewają. Naprawdę ciężko mi na chwilę wymienić aktorów akcji z nowego pokolenia bo nie zapadają mi w pamięci. Dziś głównie tańczą lub grają w serialach komediowych. Są to często wypromowani, przez Walta Disneya, chłopcy w typie lalusia modela. Często określam ich mianem aktora pokolenia emo, oczywiście nie wszystkich wrzuca się do jednego worka.

Poniżej trochę mojego chorego podejścia do tematu:
Może to celowe (chodzi o propagandę jak np kiedyś każdy film musiał mieć chociaż jednego geja to może teraz obrali trochę inny tor) a może filmy dostosowują się do odbiorcy - chociaż nie sądzę by męska część nastolatków chciała oglądać głównie filmy o szkołach tańca.

Dlatego uważam, że Harrison Ford jest, wg tego co napisałem, dobrym przedstawicielem filmów akcji. Sądzę, że on potrafi nawet zrobić aż 3 miny ;)

Wiem, że nie wszystko co napisałem ma sens, nie mam talentu do pisania znaczy przedstawiania swoich myśli. Jak przeczytam to po dwóch latach to będę się z tego śmiał ;)

Fantasy_filmweb

Zgadzam się: .). Ponadto nie wspomnieliśmy tu o G.Clooney'u,Michael'u Keaton'nie i ktoś mi jeszcze chodzi po głowie...a tak Casey Affleck,ale nie tylko on. . Nie wiem,wydaje mi się,że świadczy to o silnej osobowości albo...braku talentu aktorskiego?! Albo jest jeszcze jakaś szarość pomiędzy ;-). Hmm co do Forda. To szczerze go lubię. Mam wszystkie części Indiany na Blu-ray. W sumie nie tylko ja zauważyłam,że rola Forda się powtarza,np na YT wytknęli mu jego palec,którym zawsze w akcie desperacji macha przed przeciwnikiem lub..szuka zaginionej rodziny. A zatem znany jest jako "palec" i "rodzina". Cóż...można kpić,ale z głową. Bez przesady...nie wypada,zwłaszcza gdy się kogoś lubi. Wtedy można się na czyiś temat ewentualnie droczyć

ocenił(a) film na 5
Fantasy_filmweb

Zgadzam się co do wszystkich, oprócz Gibsona. A kto to jest Claude Van Dan? Domyślam się, że chodzi Ci o Jean-Claude Van Damme.

ocenił(a) film na 6
Biankka

Faktycznie, bo dopiero wczoraj mialam okazje zobaczyc powyzszy film, tez to zauwazylam, ze ta jego skadinad fajna mina zdziwionego czlowieka i ten grzeczny usmiech powtarzaja sie w filmach, ale zaznaczam, ze tez go bardzo lubie...
A zapomnieliscie Panstwo jeszcze wymienic Roberta DeNiro, ktory rowniez w kazdym fiilmie ma te sama cyniczno-ironiczna mine, no coz kazdy z nich gra pewnie niejako siebie...

Ewiatko

Tak. DeNiro także pasuje do naszej listy...i jak będziemy się przekonywać z czasem,ta lista będzie się poszerzać.

Biankka

Dodam Bruce Willisa ale ja go bardzo lubię tak samo Roger Moore jedna mina ale filmy bardzo fajne miał .

Biankka

De Niro??? Ty chyba mało jego filmów widziałaś! Wystarczy choćby jeden tytuł - "Wściekły byk" - i kasuje wszystkich wymienionych powyżej plus stu kolejnych!

ocenił(a) film na 5
Biankka

Nie zgodzę się. W sporej części filmów Ford gra podobnie, ale ciężko jest uniknąć typowych dla siebie min. Jednak Harrison Ford w "Łowcy androidów" i w "Indiana Jonesie" to dwie zupełnie inne postaci. Zupełnie inna mimika twarzy i reakcje na podobne sytuacje.

ocenił(a) film na 6
malysz369

Z tym De Niro to ktoś nieźle popłynął : ). Role z "Przylądka strachu" i z filmu "Przebudzenia trochę jednak się od siebie różnią... Ale często jego postać to ta z manierą obecną w Kasynie/Goodfellas i pewnie to autor miał na myśli.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones