Ostrzyłem sobie zęby na ten film dość długo i po obejrzeniu go jestem mocno zawiedziony. Główny bohater (zakładając że był nim Romek) przerysowany do bólu, chińczycy pokazani jako stuknięci, wrzeszczący neurotycy. Na domiar złego przez cały film jesteśmy świadkami rozwijających się relacji pomiędzy kilkoma osobami tylko po to, żeby wszystko na końcu uciąć jak nożem. Zero sensownego zakończenia, jakby zabrakło budżetu albo goniły terminy. Ten film zdecydowanie nie przekonuje mnie do rodzimej kinematografii.