Wprawdzie czytałem opis filmu, jednakże byłem przekonany, że będzie więcej na temat reszty Stonesów, a nie tylko Brian, jego przygody seksualne i spiskowa teoria jego śmierci. Kto to wie, jak to było... Twórca filmu chciał zrobić psychodeliczną historię, a wyszła słaba sensacja.