To chyba podpada pod szok kulturowy :) Z azjatyckimi twarzami trzeba się opatrzeć, po kilkuset obejrzanych filmach bez trudu odróżnisz chińczyka od japończyka ;) Straż przyboczna to taki szczególny przypadek, bo Kurosawa specjalnie wziął samych aktorów charakterystycznych, którym kazał dodatkowo wykrzywiać gęby (wystarczy porównać rolę Daisuke Kato w Straży i Siedmiu Samurajach)

Układ sił w mieście zostaje przedstawiony w ekspresowym tempie przez właściciela tawerny, gdy Mifune pierwszy raz do niego zachodzi (też za pierwszym razem nie załapałem dokładnie o co chodzi). W skrócie wygląda to tak: Tazaemon produkuje jedwab i jest jednocześnie "burmistrzem" miasta, zaś Tokuemon jest właścicielem browaru, W mieście jest dwóch szefów - Seibei (niższy i grubszy), który trzyma z Tazaemonem oraz Ushitora (chudszy), który stoi za Tokuemonem. Ushitora ma dwóch braci: Inokichiego (Daisuke Kato - mały, gruby z mocno wykrzywioną gębą) oraz Unosuke (ten z pistoletem). Poza tym są jeszcze trzy osoby, które nie są powiązane z żadną ze stron: tchórzliwy konstabl (taki niby policjant), właściciel tawerny i bednarz/trumniarz.

Inspektor to inspektor - trzecioplanowa postać, która robi za zwrot akcji i tyle, przyjeżdża na chwilę, po kilku dniach odjeżdża (Ushitora każe dwóm swoim ludziom zabić innego inspektora przebywającego w okolicy). Mifune podsłuchuje rozmowę dwóch zabójców w tawernie i przekazuje ich Seibeiowi. Zaraz po tym Unosuke porywa syna Seibeia i oba gangi mają zrobić wymianę. Podczas pierwszej wymiany dwaj zabójcy zostają zastrzeleni przez Unosuke, ale okazuje się że Seibei w międzyczasie porwał kobietę Tokuemona, którą ten wygrał w jakimś zakładzie od hazardzisty. Mifune przystaje do Ushitory, żeby ją uwolnić, po czym zostaje pobity, ale ucieka.

Ushitora podejrzewając że Mifune ukrył się u Seibeia wybija jego gang, trochę później Mifune pokonuje bandę Ushitory, a Tazaemon (burmistrz) zabija Tokuemona. Koniec.

Mam nadzieję, że pomogłem :)

Dzięki. Większość z tego co mówisz wiedziałem, ale myślę, że to co ostatecznie mi pomieszało w głowie to obecność dwóch podobnych postaci, których imiona zaczynały się na "T" i kończyły na "mon" :).

Dzięki, właśnie opowiedziałeś mi, co właśnie obejrzałem :D . Kompletnie nie rozróżniam imion ani twarzy, przez co cały seans to głowienie się (oczywiście nieskuteczne) co tu się właśnie stało i mało się wynosi z filmu :/

A Unosuke nie był kolejnym samurajem, który zawędrował do wioski, i dopiero wtedy został zatrudniony przez Ushitore? Wydaje mi się, że nie byli spokrewnieni.