PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=722146}

Strażnicy Galaktyki vol. 2

Guardians of the Galaxy Vol. 2
7,5 170 694
oceny
7,5 10 1 170694
6,7 35
ocen krytyków
Strażnicy Galaktyki vol. 2
powrót do forum filmu Strażnicy Galaktyki vol. 2


Vol. 2 jest o wiele gorszy od swojego poprzednika, ilość gagów i kiczu sytuacyjno-fabularnego jest tak ogromna, że nie mam pojęcia jak ci sami Strażnicy Galaktyki (którzy notabene w momencie zagrożenia ze strony asteroid potrafią przekomarzać się jak w barze i rozmawiać dosłownie o gównie) odnajdą się w Avengersach.
Połowa filmu tak naprawdę nie ma żadnej fabuły, polecam włączyć minutnik na 80 minut i spytać się siebie: jaka jest fabuła, po co to wszystko robią. Gwarantuję wam zmieszanie przy formułowaniu odpowiedzi. Serio … fabuła tak naprawdę trwa 60 minut, reszta to rozciągnięty na siłę wstęp.
Gagi i kicze potrafią zabić nawet pięknie wyreżyserowaną scenę. Każdy dramat, scena, czy akcja MUSI być przerwana sucharem, „błyskotliwym” komentarzem .. serio, niektóre są tak wymuszone (przykład z pytaniem o penisa Ojca Quilla, czy żarty o brzydocie Mantis) tak jakby reżyser uznał, że nie może być w tym filmie sceny „nie komediowej”. Czekasz na świetną scenę walki w kosmosie? Dostajesz żarty o sraniu do łóżka. Mamy piękne ujęcie całej ekipie w ogniu walki? Trzask, Mantis dostaje nagle odłamkiem skały. Serio … Gunn zrobił ze strażników kreskówkę. W pewnym momencie nawet nie próbowałem angażować się emocjonalnie w dramatyczne czy smutne sceny, bo bałem się że dostanę sucharkiem. I co? I je kuźwa dostałem … Postacie zachowują się tak, jakby mało co ich obchodziło wszystko dookoła. Atakują ich ze wszystkich stron, mogą zginąć, a Quill lata po towarzyszach z pytaniem „Czy macie może taśmę klejącą?”. Z całej ferajny tylko Gamora była przytomna i zachowywała się porządnie, w przeciwieństwie do dzieci, które siedziały za sterami.
Owszem przyznaję, niektóre gagi i żarty działały, w niektórych momentach kicz dobrze uzupełniał scenę ( np. Yondu wyrzynający załogę statku za pomocą swojej strzały). Ale moim zdaniem .. gdyby wywalić te 80% całości tych gagów i komedii, to dostalibyśmy naprawdę świetne kino przygodowe w kosmosie.
Tylko teraz jedna sprawa: Osobiście przełknąłbym ta olbrzymią dawkę kiczu, nawet polubiłbym tą walkę z ośmiornicą, która atakowała tęczą, a mały Groot tańczył podczas walki. Zaakceptowałbym fakt, że w wybuchu statku Nebula musiała poskładać swoje kości do kupy, a Gamora wyszła tylko z małym zadrapaniem. Ten cały komizm i kreskówkowość kompletnie nie pasują do wytyczonego toru przez MCU. Moje pytanie: jak w Avengers: Infinity War mają odnaleźć się nasi Strażnicy, skoro w dramatyzmie całej sytuacji oni będą się sprzeczać o to, że nikt nie posiada przy sobie śrubokrętu. Wszystkich wokół będą trafiać pociski, ale naszych Strażników nie, bo ich otacza bariera kreskówkowości. To mi nie pasuje …

Na plus idzie:
- Gamora, jako jedyna trzeźwo myśląca w składzie
- Yondu, który zyskał więcej czasu antenowego, a do tego scena obnażania emocjonalnego Rocketa w jego wykonaniu. Super scena
- CGI i ogólne wizualia
- muzyka (i kawałki lat 80 i cały OST)
- niektóre sceny, które nie zostały zniszczone przez gagi

Oceny nie wystawiam bo nie mam w zwyczaju. Ogólnie powiem tak: jeśli podobała Ci się część pierwsza za swoją obraną tonację, to przygotuj się, że dostaniesz tego o wiele, wiele więcej, aż do granic kompletnego absurdu.
Jeśli zaś nie podobała ci się część pierwsza, to od tej prawdopodobnie rozbolą Cię zęby.

ocenił(a) film na 9
lelen_lis

Żart o klocu z podsumowującym rechotem Draxa, też był udany xD

lelen_lis

ten o klocku był najlepszy!

ocenił(a) film na 10
DroMak

Zgadza się :)

Himiteshu

W takim razie dlaczego 9? Dlaczego nie 10 skoro to tak idealny film? Co zaważyło na decyzji o przyznaniu tej oceny?

ocenił(a) film na 10
DroMak

Bo jedynka lepsza

Himiteshu

Ale jedynka miała mniej humoru ...

Tutaj jest go więcej, to komedia, a komedia ma śmieszyć nie? ...zwłaszcza, że jest idealną komedią, bez skaz, i każdy żart śmieszy.

użytkownik usunięty
DroMak

No jedynka miała faktycznie mniej humoru. Tutaj humor momentami jest przesadny...

Ale i tak w sumie lepsze to niż ten beznadziejny Ant Man ;d

hehe, tego argumentu nie przebijesz :). Rzeczywiscie antman to kicz totalny.

użytkownik usunięty
tomczyk69

True

użytkownik usunięty
DroMak

Owszem zgadzam się. Też się śmiałem na Ant Manie ale nie oznacza to dla mnie właśnie że film jest dobry. Wręcz mógłbym go porównać z Kac Wawą tutaj zdecydowanie lepiej jeśli chodzi o Strażników Galaktyki vol 2. Jest ciut gorszy od pierwszej części ale nieznacznie tylko

ocenił(a) film na 9

"Ant Man" nie jest zły, na prawdę zły to jest "Niesamowity Hulk" oraz "Thor Mroczny Świat".

DroMak

A dla mnie to druga część była...POWAŻNIEJSZA niż pierwsza!
Przy pierwszej jakoś nie miałem momentów, że się zastanawiałem czy nie uronić łzy...

rhotax

Przy niektórych bajkach też uronię łzy, co nie oznacza, że biorę te bajki na powaznie

ocenił(a) film na 5
kamilxxx09

humoru ?
takiego dla gimbusów chyba

dwójka jest gorsza pod kątem humoru - jest zbyt często wymuszony i sztuczny.

jakby ci ktoś co 20 sekund odpowiadał żarty o sraniu na wycieraczkę (na przykład), to też byś uznał, że to osoba ze świetnym humorem - "bo przecież opowiada dowcipy to musi być śmieszna"

mr_craftsman

To są żarty dla dojrzałych widzów, nie dla gimbusów. Nie każdy jest je w stanie zrozumieć. Jesteś tego najlepszym przykładem.

kamilxxx09

Dojrzałych w sensie w pełni rozwiniętego, funkcjonującego układu odbytniczego? Jak to są żarty dla dojrzałych widzów, to ja się boje o te gimbusowe!F!

DenisPipkaNastolatka

Gimbusowa to jest nazwa twojego profilu, ot co.

kamilxxx09

Nasrać na wycieraczkę, ot tyle możesz zrobić u szczytu możliwości. Chwała dojrzaly humor!

ocenił(a) film na 3
kamilxxx09

Najzabawniejszy film Marvela?Głupie gadanie !!!

ocenił(a) film na 9
DroMak

Odnoszę wrażenie, że nie rozumiesz i nie łapiesz konwencji tego filmu.
W tej opowieści występuje żywe, gadające drzewo oraz gadający szop pracz, co samo w sobie jest niepoważne, więc ten film i te postaci NIE MOGĄ być robione i traktowane na poważnie, bo to by wszystko zniszczyło. Ten film MUSI odróżniać się na tle innych filmów Marvela i innych grup, żeby stanowić jakiś kontrapunkt dla np. Avengers.

lelen_lis

---> Odnoszę wrażenie, że nie rozumiesz i nie łapiesz konwencji tego filmu.

Nie lubię gdy ktoś w ten sposób prowadzi dyskusję, bo sugerujesz, że osoba krytykująca film ( w tym przypadku Ja) nie pojęła pewnych jego elementów i DLATEGO ten film się tej osobie nie podoba. To bardzo "subiektywne" podejście, bo kompletnie ignoruje fakt, że każdy z nas - widzów jest inny i inaczej odbiera i interpretuje to, co aktualnie rozgrywa się na ekranie. Ktoś w tym filmie dostrzeże nawet nawiązania religijne, czy wyśmianie relacji ojciec-syn. Gdybyśmy na filmy patrzyli tak samo, to nie powstałby ten portal, który właśnie jest po to, by nasz subiektywny odbiór przedstawić innym osobom.

--> W tej opowieści występuje żywe, gadające drzewo oraz gadający szop pracz, co samo w sobie jest niepoważne, więc ten film i te postaci NIE MOGĄ być robione i traktowane na poważnie, bo to by wszystko zniszczyło.

I owszem, w pierwszej części te postaci (mimo iż spłycone archetypicznie do granic możliwości) były głównymi pionkami Space opery, która ma elementy komedii. Tam to zagrało okej, chociaż nie bez wpadek. Szczytem równowagi humoru oraz dramatu-akcji była pierwsza część Avengers. Tam można było i się pośmiać, i pooglądać ładne efekty specjalne, śledzić z zainteresowaniem relacje między bohaterami, a kiedy trzeba było, martwić się o ich losy w bitwie.

W SG 2 tego nie ma. Film po prostu płynie, ten humor jest tak na siłę wrzucony, że nie robi najważniejszej roboty: brakuje elementu zaskoczenia. Dosłownie wiesz, że tu i tu będzie żart, głupia akcja, czy kicz w czystej postaci.

----> Ten film MUSI odróżniać się na tle innych filmów Marvela i innych grup, żeby stanowić jakiś kontrapunkt dla np. Avengers.

I własnie z takiego powodu nie widzę dla nich miejsca we wspomnianej przez Ciebie grupie. Własnie z powodu takiego rozstrzału gatunkowego.

ocenił(a) film na 9
DroMak

Masz dziwny gust, gdyż dla mnie, pierwsza część Avengers to jeden z najgorszych filmów MCU, głównie ze względu na stronę realizatorską, którą zachwalasz, a szczególnie chodzi mi o koszmarne efekty specjalne rodem z TVN lub z Polsatu. Niestety, ale w kinie czułem się tak, jakbym oglądał produkcje telewizyjną a nie film kinowe za grube miliony zielonych.
"Strażnicy Galaktyki" są inni i tutaj nawet pewien rodzaj kontrolowanego kiczu nie przeszkadza, bo taka jest konwencja tegoż filmu i, nie, nie widzę tutaj większych różnic w odniesieniu do pierwszej części poza tym, że bardziej skupiono się na bohaterach i że film jest ciut wolniejszy, co akurat zaliczam na plus.

lelen_lis

Mógłbym powiedzieć to samo o Tobie, bo ja uważam Avengers za najlepszy (do tej pory) film MCU. Wróciliśmy w ten sposób do punktu wyjścia.

Ty masz rację i ja jednocześnie.

Pierwsza część Strażników miała mniej humoru co osobiście bardziej cenię, bo (jak wspomniałem) pasuje mi to bardziej to toru wytyczonego przez MCU.

I nie chcę by ten humor przeszedł na Avengersów. W każdym razie nie w całości, bo zepsuje to rozrywkę i moje oczekiwania, tak bardzo podkręcane od 2012, kiedy to po raz pierwszy zaprezentowano Thanosa.

Strażnicy Galaktyki niech sobie będą dalej w swoim śmieszkowym stylu. Ale jak to ma przejść na Avengers ... to wara mi od nich.

I żeby nie było. To po prostu moja osobista opinia.



ocenił(a) film na 9
DroMak

Najlepsze filmy MCU to obie części Strażników, druga i trzecia część Captaina Ameryki oraz pierwszy Iron Man, ale nie Avengers.

Ja z kolei oczekuję tego humoru w Avengers, choć powinien być on równoważony poprzez innych bohaterów. Zauważ, że "Thor Ragnaroch" będzie w podobnych klimatach co Strażnicy i liczę na to, że to ten film będzie łącznikiem pomiędzy obiema grupami superbohaterów.

lelen_lis

Zgodzę się co do Capa 2.

Humor w Avengersach jak najbardziej, ale nie o sraniu do łóżka ... jeśli łaska.

Co do Thora to ciężko mi wydać jakikolwiek werdykt, ale fakt, brakowało mu humoru, zwłaszcza w drugiej części.

ocenił(a) film na 9
DroMak

Akurat żart o kupie oraz żygi mogli sobie darować ale reszta żartów jest już ok.

lelen_lis

mowisz ze drzewo i gadajacy szop to juz elementy komediowe, ale zapominasz ze to film sci-fi. Skad wiesz czy w kosmosie nie ma planety z "zywymi" roslinami i jakiegos chorego naukowca ktory ozywil szopa??
Mi sie bardzo podobala konwencja przygodowego sci-fi z humorem.
Komedia ktora zrobili w vol.2 juz nie bardzo.

ocenił(a) film na 9
tomczyk69

Nie mówię, że Grot i Rocket to elementy komediowe, tylko że są to postaci nierealistyczne, więc doszukiwanie się logiki czy realizmu w filmie w którym występują nierealistyczne postaci jest trochę dziwne.
Pierwsza część też była po części komedią, tutaj jest po prostu więcej i mi to nie przeszkadza, gdyż właśnie tego oczekiwałem po tym filmie. Jeżeli już to zawiódł mnie trochę Grot i moim zdaniem, Rocket wypadł lepiej i więcej się o nim dowiedzieliśmy z tej części.

lelen_lis

ale to jest film sci-fi. Od kiedy doszukujesz sie w takim gatunku realizmu?? uniwersum ktore stworzyli tworcy komiksu nie bylo jedna wielka komedia , tylko bylo na powaznie a w vol.2 zrobili z tego kupe. Patrzac jednak na srednia filmu ludzie takiej kupy oczekiwali.

ocenił(a) film na 9
tomczyk69

Nie widzę drastycznej różnicy pomiędzy jedynką i dwójką, po prostu tutaj jest wszystkiego więcej, także humoru i tyle.
Moim zdaniem to dobrze, że ten film różni się od innych filmów MCU właśnie tym humorem i brakiem realizmu.

ocenił(a) film na 9
tomczyk69

Po pierwsze: nie masz bladego pojęcia, co to jest SF. Polecam zapoznać się z definicją, a zobaczysz, że tego typu dzieła mogą mieć całkiem sporo wspólnego z realizmem.

Po drugie, Strażnicy nie są SF, tylko pomieszaniem superhero movie ze space operą. Gdzie Ty tam widzisz coś, co na poważnie pasuje do części związanej z "science"??

Aha:

" tylko bylo na powaznie a w vol.2 zrobili z tego kupe." - Twoja arcyelokwentna argumentacja mnie przekonała.

lelen_lis

"są to postaci nierealistyczne, więc doszukiwanie się logiki czy realizmu w filmie w którym występują nierealistyczne postaci jest trochę dziwne."

Realizmu może niekoniecznie, ale błagam... Zapoznaj się z definicją słowa "LOGIKA", bo po tym zdaniu widać, że ewidentnie jej nie znasz...

lelen_lis

Wiec właśnie dlatego każdy ma prawo się różnic - Ty twierdzisz że dwójka jest wolniejsza od jedynki, niestety dla mnie jest od wrotna dwójka jet uważam zdecydowania za szybka.

Po drugie uważam zmianę charakteru Yondy kompletnie od czapy, od w pierwszej chciał powybijać drużynę a w tej od tak sobie z nimi współpracuje ;)

DroMak

Tak bardzo nie rozumiesz kanonu w jakim ten film się obraca, że aż razi po oczach. "Jak w Avengers: Infinity War mają odnaleźć się nasi Strażnicy, skoro w dramatyzmie całej sytuacji oni będą się sprzeczać o to, że nikt nie posiada przy sobie śrubokrętu." O to własnie chodzi. Ja mam nadzieję, że będzie dokładnie tak jak napisałeś. Właśnie za to pokochaliśmy te filmy. Nie wiem też o jaki dramatyzm Ci chodzi? Co, myślisz, że w Avengersach będzie jakiś wielki dramat? Że w Strażnikach był jakiś dramat? Kompletnie nie czujesz konwencji i pewnie już zawsze będzie Ci to uwierać, także przygotuj się, że podczas walki z Thanosem, nas będzie śmieszył szop i jego ignorancja Thanosa, a Ciebie nie ;)

ocenił(a) film na 9
YoKe

Tym bardziej, że ponoć fragmenty z udziałem Strażników w obu częściach Avengers kręci reżyser obu części Strażników.

YoKe

----> O to własnie chodzi. Ja mam nadzieję, że będzie dokładnie tak jak napisałeś. Właśnie za to pokochaliśmy te filmy

Chyba mam coś z pamięcią, bo nie przypominam sobie żadnego filmu MCU ( a oglądałem wszystkie), który był w ten sposób zrobiony. Avengers stanowił idealną równowagę między komedią i akcją.


---> Nie wiem też o jaki dramatyzm Ci chodzi? Co, myślisz, że w Avengersach będzie jakiś wielki dramat? Że w Strażnikach był jakiś dramat? Kompletnie nie czujesz konwencji i pewnie już zawsze będzie Ci to uwierać, także przygotuj się, że podczas walki z Thanosem, nas będzie śmieszył szop i jego ignorancja Thanosa, a Ciebie nie ;)

Teraz widzę, że to TY nie pojąłeś konwencji i tych filmów, oraz mojej wypowiedzi.

Thanos od początku MCU jest kreowany na budzącego respect badassa, który w ostatnim odcinku wstaje z fotela, by wziąć sprawy w swoje rękawice. A uniwersum jest kreowane tak, by zrobić epickie finiszujące widowisko, z świetnymi walkami, budowaniem napięcia, czy schematycznym "strzałem w niebo". Tak byli pokazywani Avengers i Avengers Age of Ultron. Było miejsce na humor, były miejsce na poczucie zagrożenia, było miejsca na budowanie napięcia ( nie będę się czepiał pojedynczych elementów, bo to nie o to chodzi).

Chodzi mi o ogół: MCU ma swój wypracowany przez lata styl i konwencję. I teraz Strażnicy Galaktyki na tym ostatnim odcinku wyszli DRASTYCZNIE poza te ramy, robiąc z siebie kreskówkę. Nawet jeśli chodziło w filmie o to, by było minimum powagi, to własnie ta druga strona rozkładu Gaussa powoduje, że nie chcę by ten kicz i humor zepsuł kompletnie to, co Marvel kreował od 2008 roku.

ja chcę poczuć zagrożenie, chcę martwić się o bohaterów, chcę poczuć to dziecinne napięcie "czy się uda, czy się uda". a Thanos ma budzić grozę. A sorry, jeśli nasi bohaterowie będą go ignorować, bo będą się sprzeczać o śrubokręt, to Thanos straci w oczach wielu osób, robiąc z siebie worek do bicia, a nie pełnokrwistą postać. Tego oczekuję po Marvelu. Tej równowagi.
ma być miejsce na grozę, ma być miejsce na humor. A nie to drugie i przez cały czas ...

Mam nadzieję, że zaspokoiłem Twoją ciekawość na temat tego, czego oczekuję.

ocenił(a) film na 9
DroMak

Widzisz, ja tam chcę, żeby w Avengers Strażnicy Galaktyki wkroczyli do akcji w rytm "Hoocked On a Feeling", więc mamy radykalnie inne oczekiwania.
Wiadomo już, że sceny ze Strażnikami będzie reżyserował Gumm i że pomiędzy Avengers a SG będzie toczyć się swoista rywalizacja, co potwierdza jeden z aktorów.

lelen_lis

Oh, ależ takie nawiązania luźne nawet i mi przypasują.

Grunt to żeby znaleźć ten złoty środek między komedią a akcją.

DroMak

Ja odnoszę się tylko i wyłącznie do uniwersum Strażników Galaktyki, nie do całego MCU. To na tej płaszczyźnie nie rozumiem Twojego narzekania na kanon. Kolega lelen_lis wszystko ładnie wyjaśnił, nawet smaczki odnośnie tego, jak do realizacji Avengersów będą podchodzić twórcy. No i tutaj właśnie się różnimy z Tobą, bo ja chcę aby Strażnicy zostali wpakowani w Avengersów tacy, jacy są i nie obawiam się przy tym, że zepsują warstwę dramatyczną, bo takiej warstwy w MCU nie ma. Ja szanuję Twoje zdanie, ale dlaczego chcesz odbierać Strażnikom ich dusze, to co w nich najlepsze? Jeśli twórcy zrobiliby ten film, bez tego, co jest według Ciebie słabym ogniwem, to te filmy nie różniły by się niczym od reszty MCU. Dlatego mam taką prośbę. Jeśli dożyjemy walki Avengers z Thanosem i podczas momentów według Ciebie budujących dramatyzm, Rocket będzie potrzebował śrubokręta, przymknij oczy i daj nam, fanom Strażników, się tym cieszyć :) Pozdro

ocenił(a) film na 3
YoKe

Mniej emocji więcej logiki polecam

wildecard

Chcesz sobie chodzić do kina dla logiki, to sobie chodź, ale nie mów mi co mam robić :) To nie ja szukam logiki w filmie, gdzie mamy gadające szopy i drzewa i Boga, który jest planetą i chce pożreć inne planety. Szkiełko i oko widzę nadal w modzie, co? :)

ocenił(a) film na 9
wildecard

Chodzisz na filmy, gdzie faceci w obcisłych gatkach we wszystkie kolory tęczy, latają, strzelają laserami i przemierzają kosmos i oczekujesz super-realizmu. Cóż, logiki to brak u Ciebie xD

YoKe

No widzisz, a ja odnoszę się do całości MCU. Są oni częścią tego uniwersum i oceniam je na zasadzie długiego serialu, który powinien mieć swoją spójność. I mam pełne prawo w ten sposób to widzieć. To tak jakby poważna gra o tron dostała nagle odcinek kompletnie śmieszny i naszprycowany absurdami dalekiego zasiègu i w wielki finał sezonu miałhy reprezentować właśnie ten styl. I mógłbym odwrócić medal i spytać się Ciebie, czemu chcesz pozbawić Avengersów ich duszy heroizmu na rzecz śmieszkowania? To strażnicy mają dostosować się do stylu MCU, a nie na odwrót.
Naprostuję też pewną rzecz: to nie tak ze wogole nie chce straznikow w Avengersach. Nie widzę Strażników w Avengersach jeśli mieliby reprezentować poziom humoru jak z vol 2. Jezeli jednak spuszczą z tonu i humor będzie na poziomie vol 1, to spoko.
Ja również szanuję Twoje zdanie.

ocenił(a) film na 9
DroMak

Głupoty gadasz.
Jeśli przytaczasz za przykład seriale to np. "Z Archiwum X" mamy główną oś fabularną wokół spisku i kosmitów, mamy odcinki o innych zjawiskach nadprzyrodzonych i mamy odcinki niemalże komediowe, niepasujące w niczym do całości serialu.

W kwestii całości uniwersum MCU: zauważ, że filmy te tworzą różni twórcy, reżyserzy o różnym spojrzeniu na to uniwersum oraz o różnej wrażliwości, więc siłą rzeczy filmy muszą się między sobą różnić. Obie części Strażników mają własny, unikalny styl i właśnie za to pokochali ich widzowie na całym świecie i my, jako fani MCU oraz Strażników chcemy aby ten styl został przeniesiony do kolejnych części Avengers. Ganienie tego filmu za humor oraz za brutalność czy też lekkie podejście do śmierci to tak samo, jakby ganić Tarantino za to, iż On także lekko traktuje śmierć w swoich filmach, czyniąc z niej element komiczny.

lelen_lis

--->Głupoty gadasz.
Nie obchodzi mnie Twój stan emocjonalny


--->Jeśli przytaczasz za przykład seriale to np. "Z Archiwum X" mamy główną oś fabularną wokół spisku i kosmitów, mamy odcinki o innych zjawiskach nadprzyrodzonych i mamy odcinki niemalże komediowe, niepasujące w niczym do całości serialu.

Pomijając fakt, że ja przytoczyłem przykład serialu właściwego, a ty zwykłej serii.

I te niepasujące odcinki komediowe sam bym bojkotował własnie za ich niespójność z całością serialu. W sumie sam mi podłożyłeś argument pod nogi.
Gdyby to był spin-off, ciekawostka, albo zupełnie nieszkodliwy twór, który byłby swoistym "fillerem" to okej. To nie mam nic przeciwko.

To teraz wyobraź sobie, że ten komediowy styl odcinka z Archiwum X mimo wysokiej oglądalności i polubienia przez publiczność nagle studio przenosi do serialu i finału całej serii.

Ja nawet jakbym lubił te odcinki za swój komediowy styl, to za nic w świecie nie chciałbym by finał sezonu wyglądał tak jak fabuła "jednego" odcinka.

To jest wtedy oszukiwanie widza i cholerny skok na kasę, bo producent zauważył że "komedia przynosi zyski", więc zmieńmy tonację na lżejszą i komediową ...


----> W kwestii całości uniwersum MCU: zauważ, że filmy te tworzą różni twórcy, reżyserzy o różnym spojrzeniu na to uniwersum oraz o różnej wrażliwości, więc siłą rzeczy filmy muszą się między sobą różnić.

Mimo to nadal rdzeń całości jest jeden, którego pilnują producenci (jak widać nieskutecznie): kino super bohaterskie z elementami komedii.

W SG 2 mamy komedię, suchą komedię z elementami kina super bohaterskiego.


---> Obie części Strażników mają własny, unikalny styl i właśnie za to pokochali ich widzowie na całym świecie i my, jako fani MCU oraz Strażników chcemy aby ten styl został przeniesiony do kolejnych części Avengers.

Styl części pierwszej różni się od drugiej. W pierwszej przygoda gra główną rolę, w drugiej komedia.


----> Ganienie tego filmu za humor oraz za brutalność czy też lekkie podejście do śmierci to tak samo, jakby ganić Tarantino za to, iż On także lekko traktuje śmierć w swoich filmach, czyniąc z niej element komiczny.


Analogia byłaby właściwa jakby Tarantino robił filmowe Uniwersum w swoim lekko kiczowatym stylu, i nagle jeden film zrobił w kompletnie innej tonacji.


ocenił(a) film na 9
DroMak

Nadal nie łapiesz ...
Strażnicy Galaktyki to będzie UŁAMEK sił walczących z hanosem i o ile Avengers i inni będą poważni to Strażnicy w swoim wycinku filmu będą po prostu sobą. Teraz łapiesz?

Ja bardzo lubię te inne odcinki Archiwum a nie przepadam za główną osią fabularną, gdyż była ona dosyć nudna.

ocenił(a) film na 9
lelen_lis

Thanosem

lelen_lis

----> Strażnicy Galaktyki to będzie UŁAMEK sił walczących z hanosem i o ile Avengers i inni będą poważni to Strażnicy w swoim wycinku filmu będą po prostu sobą. Teraz łapiesz?

Jak nie będzie zbytniego rozstrzału gatunkowego to spoko.

--->a bardzo lubię te inne odcinki Archiwum a nie przepadam za główną osią fabularną, gdyż była ona dosyć nudna.

I dlatego, że "nie lubisz" mieliby zrezygnować oni ze spójności gatunkowej i kompletnie zmienić styl prezentowania fabuły, a w szczególności w finale? To już by było oszustwo i jawne łaszenie się na portfel widza.

ocenił(a) film na 9
DroMak

A gdzie ja piszę, że chciałbym aby odcinki komediowe dominowały nad resztą? Po prostu twierdzę, że główny wątek był po prostu słaby.

W "Avengers" też były motywy czysto komediowe, jak chociażby Hulk okładający Lokiego po podłodze. Strażnicy do grupa odszczepieńców z innej Galaktyki, to takie "stado" z "Epoki Lodowcowej" i oni muszą się różnić od Avengers i reszty superbohaterów, żeby stanowić kontrast, bo jak wszyscy byliby tacy sami to byłoby nudno.
Nadal uważam, że absurdalny humor i kicz to znak rozpoznawczy tej grupy (przynajmniej w kinie) i pozbawienie ich tego byłoby zbrodnią.

lelen_lis

--->A gdzie ja piszę, że chciałbym aby odcinki komediowe dominowały nad resztą? Po prostu twierdzę, że główny wątek był po prostu słaby.

Bezpośrednio nie pisałeś, ale przeszliśmy z MCU do seriali i na tej fali argumentowaliśmy. To było porównanie, a nie wskazanie stanu faktycznego.

--->W "Avengers" też były motywy czysto komediowe, jak chociażby Hulk okładający Lokiego po podłodze.

I było to wyważone. Element komedii, a nie film składający się tylko i wyłącznie z tego.

--> oni muszą się różnić od Avengers i reszty superbohaterów, żeby stanowić kontrast, bo jak wszyscy byliby tacy sami to byłoby nudno

I niech się różnią, charakterem. Ale jak mają pokazać kreskówkowy styl ich relacji, nie wspominając o walce z Thanosem, to na tle Avengersów będzie zbyt duży rozstrzał. Nie wiadomo wtedy jak traktować film.

---> Nadal uważam, że absurdalny humor i kicz to znak rozpoznawczy tej grupy (przynajmniej w kinie) i pozbawienie ich tego byłoby zbrodnią

Tak jak ja uważam, że heroizm, miejscami powaga i wartka akcja z elementami humoru to znak rozpoznawczy Avengersów i pozbawienie ich tego byłoby zbrodnią.



Okej, bo wymieniamy kilka stron maszynopisu, a w kwestii argumentów nie posuwamy się o milimetr. Do porozumienia nigdy w takim tempie nie dojdziemy.


Zadam proste pytanie: KTO do KOGO się przyłącza? Strażnicy do Avegersów, czy Avengersi do Strażników?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones