Kolejna perełka DreamWorks'a. Film przepiękny, a tak niedoceniony. DW ma to do siebie, że każdy (bardziej lub mniej) utożsamia się z bohaterami i po swojemu interpretuje film.
Ja go zrozumiałam nieco inaczej. Dzieło ma tyle ukrytych przesłań, że powinno być co najmniej na jednej półce co HTTYD.
Według mnie młoda śmierć Jacka oznacza, że jeżeli ktoś umiera młodo, to ma jakieś ważne zadanie "po drugiej stronie", oraz, że koniec nie zawsze oznacza koniec. Księżyc? Odpowiednik naszego Boga. A niewidzialność chłopaka? Kto z nas czasem nie czuje się niewidzialny dla innych? Lub częste rozkminy Frosta dlaczego został wybrany, typowe "co ja tutaj robię?". Znajome? Jasne, że tak. Chłopak dowiedział się tego dopiero, gdy poznał swoją przeszłość. Tutaj nasuwa mi się kolejny morał: "Nie zrozumiesz przyszłości nie znając przeszłości". "Nazywam się Jack Mróz i jestem strażnikiem. Skąd o wiem ? Bo księżyc mi powiedział. Więc jeśli kiedyś tobie coś powie - uwierz mu." - Biorąc pod uwagę Księżyc jako Boga, te słowa są naprawdę piękne.
Przesłania filmu można wymieniać i wymieniać. Jedyne, co trochę raziło mnie w oczy, to Zębuszka. Za bardzo się do Frosta kleiła. Poza tym film naprawdę piękny, miejscami wzruszający i śmieszny. No dobra, trochę podtekstów było, chociażby "A idź pobaw się jajkami" na co ja wielkie WTF? Ale jeśli komuś nie kojarzy się wszystko z jednym, to tego nie zauważy. Biorąc pod uwagę całokształt, dzieło jest jednym z najlepszych dzieł DW.
To ja Tobie dziękuję. Teraz patrzę na ta animację z innej perspektywy. Oświeciłaś mnie, dla wyjaśnienia. Az dodałam serduszko do dziewiątki (w ocenie) :)
Jejku.... Nawet nie wiesz, jak mi miło :. Napisałam po prostu, jak ja rozumiem ten film, ot, nic wielkiego :)
To jest coś wielkiego! Dzięki Tobie inaczej trochę patrze na ten film.. W życiu bym nie pomyślała, że Księżyc może być obrazem Boga, a teraz wydaje mi się to takie oczywiste :D Bardzo podoba mi się Twoja recenzja i sposób rozumowania :D
Tak jak Atrament3 dziękuje Ci za zmianę mojego nastawienia do tej animacji :)
To ja dziękuję. Nigdy nie pomyślałabym, że wyrażając swoje zdanie, dostanę tyle pochlebnych opinii :) Spodziewałam się raczej wyśmiania...
Po seansie miałem pisać opinie, aż tu widzę, że ktoś ją napisał za mnie. Z tą niewidzialnością trafiłaś w dziesiątkę. Z Bogiem możesz mi nie wierzyć, ale miałem tak w połowie filmu taką rozterkę, ale mówię: "Chyba przesadzone :D". Teraz jak widzę, że ktoś podziela mój pogląd to jestem bardziej spokojny :D Tak notabene bardzo mi się podobały słowa Mikołaja o tym, że jego oczy są przepełnione zachwytem, albo jak Zając Wielkanocny mówi o nowym życiu i nadziei. To tak jakby chcieli uświadomić ludziom, że te święta (zwłaszcza Boże Narodzenie) nie jest tylko do tego, aby dostawać prezenty. Każde z nich kryje coś w sobie i to jest piękne, że film potrafi to tak trafnie przekazać :D
Dokładnie. Aż dziw bierze, że tyle przesłań niesie ze sobą z pozoru zwykła "bajka". Chyba właśnie dlatego wolę filmy animowane od "zwykłych" :)
Wzajemnie :)
Dziękuję Wam za tyle miłych słów o tej recenzji. Napisałam tylko, co myślę, prędzej myślałam, że zostanę wyśmiana. :)
Piszę ws symboliki księżyca, ja bardziej skłaniałabym się ku temu, że księżyc sugeruje serce, które każdy człowiek posiada, ale nie każdy go słucha, dlatego też Jack patrząc w księżyc pragnął, aby mu odpowiedział - dosłownie odpowiedział, ale księżyc tego nie zrobił.
W kolejnym etapie gdy jest już z całą resztą u świętego Mikołaja Jack dziwi się, że wszyscy zgodnie stwierdzili, że księżyc im odpowiada.
To dało mi do myślenia, że chodzi chodzi właśnie o to, że żyją zgodnie z tym co mówi im serce i wierzą w dobro oraz mają wiarę która ich umacnia. Kolejna rzecz która zasugerowała mi, że księżyc to symbol serca, to fakt jak Jack był jeszcze dzieckiem, postąpił zgodnie z sercem które zapełnione było miłością do siostry (oddał za nią życie).
Jeszcze jeden argument, Jack pod koniec filmu (już jako lektor) mówi zdanie typu "księżyc mi powiedział". Co odebrałam jako, że Jack znowu zaczął wierzyć, miłować, a przede wszystkim zaufał swojemu sercu.
Niestety teorii, że księżyc to symbol Boga nie bardzo mi pasuje, ale cieszy mnie fakt że ludzie zaczynają "czytać" filmy, a nie tylko się w nie gapić :)
Pozdrawiam!
Faktycznie, Twoja wypowiedź ma sens ;) . Moim zdaniem wytwórnia specjalnie skłoniła nas do takowych przemyśleń. Hipotez jest naprawdę wiele :)
Bardzo ciekawe spostrzeżenia. Ja nie zwróciłem na wszystko uwagi, ale po przeczytaniu waszych komentarzy doszedłem do wniosku, że faktycznie coś w tym jest. Pozwoliło mi inaczej spojrzeć na tą animację za co dziękuje :D