PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=652435}
7,6 58 394
oceny
7,6 10 1 58394
6,6 19
ocen krytyków
Straight Outta Compton
powrót do forum filmu Straight Outta Compton

Bo oglądając film wychodzi na to że bohaterem pozytywnym jest koleś handlujący narkotykami i który ogólnie jest gangsterem, ale policja to tylko źli i skorumpowani ludzie.
Policja w stanach jest hardcorowa, niestety dla nich taka musi być i nie dotyczy to tylko murzynów ale ogółu obywateli, kiedy na autostradzie policjant zatrzymuje samochód to ciągle trzyma dłoń na broni.
Nawet w filmie było widać że bohaterowi nie mogli nie cwaniczyć, czyli dawali tylko powód policji do traktowania ich gorzej.

ocenił(a) film na 6
peruniec

Jak dla mnie film właśnie jest mega niepoprawny politycznie. Nie ma tam w ogóle krytycznej oceny przestępczych działań muzyków. Z kolei amerykańska policja rzeczywiście została skompromitowana jako rasistowska (było przecież kilka takich scen, gdzie bohaterowie faktycznie nic nie robili, a byli karani za nic). Nijak ma się to do politycznie poprawnych laurek dla USA, gdzie każdy funkcjonariusz publiczny tego kraju (a szczególnie żołnierz) jest pokazany jako bohater i wierny mąż stanu.

użytkownik usunięty
NRT

Niesamowite jak panowie generalnie zgadzając się ze sobą,rozgałęzili to pojęcie politycznej poprawności. Otóż trzeba powiedzieć sobie jedno, przyjęło się używać pojęcia "poprawność polityczna" do stosowania względem mniejszości etnicznych czy religijnych,i film jak najbardziej taki jest, na tym właśnie polega użycie, nazwijmy ich sobie "złych policjantów" w celu pokazania jak to kolorowa społeczność nie jest prześladowana, co wychodzi ostatecznie raczej komicznie, bo stawianie z jednej strony ludzi którzy są dumni z nazywania się gangsterami, handlu narkotykami, itd. Itd. i użalającymi się na złe traktowanie ze strony policji, no to państwo darują ale jest poziom bigosu który już jest nie strawny. USA właśnie pod tym względem przoduje (choć jak widać UE dogania) w poprawności politycznej od lat pokazując że są w stanie paść na kolana byle nie być posądzonym o rasizm,więc poświęcenie kilku policjantów,senatorów,żołnierzy czy kogokolwiek do tych celów nie może już dziwić.

ocenił(a) film na 6

Ale rasizm wciąż w USA jest realnym problemem. Policjanci przecież w tym filmie zatrzymywali muzyków bez powodu. Statystyki też pokazują, że Afroamerykanie w USA mają trudniej w wielu sprawach niż biali Amerykanie. Nie zmienia to jedna faktu, że zupełnie nie rozumiem, czemu film jest wolny od jakiejkolwiek moralnej oceny przestępczych działań muzyków. Czemu pokazani są jak zwykli ludzie, choć byli gangsterami? Nie należy na nich patrzeć z perspektywy koloru skóry, tylko z perspektywy ich czynów. W końcu nieważne jaką rasę czy narodowość weźmiemy po lupę - znajdziemy w obrębie niej zarówno przestępców jak i uczciwych ludzi.

użytkownik usunięty
NRT

Wie pan, ciężko żeby problemem nie był, USA jest społeczeństwem multikulturowym więc ciężko w takim bagnie zaprowadzić porządek. W filmie pokazano jak byli zatrzymywani do rutynowych kontroli, więc nie ma powodu żeby histeryzować. Afroamerykanie mają w czymś trudniej od reszty społeczeństwa, pierwszy raz słyszę takie rewelacje, a czym to miałoby się objawiać? Tworzy się jakąś iluzje że rasizm dotyczy białych ludzi,a czarnym pozwala się na wszystko żeby nie być o to posądzonym,gdzie wśród czarnych i białych,azjatów,itd. znajdziemy takie same ilości rasistów. Nie może być tak że słowo rasizm staje się orężem politycznym.

ocenił(a) film na 7
NRT

Ja tylko jedno muszę wspomnieć, w filmie Policjanci zatrzymują ich bez powodu, co mogło być oparte na zdarzeniu które tak zapamiętali. Ale strasznie przypomina mi to zachowanie ludzi z mojej okolicy (zła okolica), gdzie kolesie siedzący na oparciu ławki (butami na siedzisku) jędzą słonecznik śmiecąc łupinami i do tego plując, ale kiedy policja ich zatrzymuje to już zła policja ;).

Druga sprawa to rasizm w służbach mundurowych w stanach ma częściowo podłoże statystyczne.
Murzyni dużo częściej popełniają przestępstwa i mimo że stanowią około 20% to wśród więźniów stanowią około 70-80%, nawet jeśli się weźmie pod uwagę że są wypadki zbyt ostrego karania, czy po prostu zwykłych nadużyć to jednak i tak wychodzi strasznie duży odsetek przestępców wśród ich społeczności.
Dalej nawet filmie było widać że dzielnica zamieszkana przez murzynów, która w sumie była by całkiem przyjemna (przedmieścia) jest slumsami, bo jest tam pełno różnych bandytów, a dlaczego oni tak swobodnie tam siedzą?
Bo lokalna społeczność nie próbuje się im przeciwstawiać i czuje dziwną więź z ludźmi którzy mają przypadkowo ten sam kolor skóry

I żeby nie było dokładnie rozumiem system społeczny, edukacyjny itp stwarza wielkie problemy biednym ludziom co w dużej części przyczynia się do takich zachowań biednych ludzi (wszystkich kolorów, również białych) i ja absolutnie nie zgadzam się z ich sposobem postępowania z tymi ludźmi.
Ale z drugiej strony nie można przesadzać w drugą stroną, jeśli ktoś jest bandytą to jest bandytą, bo nikt mi nie wmówi ze zostali dilerami czy członkami gangów aby wyżywić rodzinę ;).

ocenił(a) film na 6
peruniec

To o czym piszecie obaj, jako kontrargumenty na zjawisko rasizmu, w rzeczywistości są potwierdzeniem istnienia problemu rasizmu po obu stronach. Nie rozumiem dlaczego ten problem odnosi się do traktowania czarnych przez białych. Wszędzie tam, gdzie dla kogoś jest ważniejszy kolor skóry niż człowiek, mamy do czynienia z rasizmem. Jeżeli ktoś czuje większą więź z nieznanym mu człowiekiem tylko dlatego,. że ma taki sam kolor skóry, to już czyni go rasistą, gdyż przez to taki człowiek nie daje szansy drugiej osobie poznać nią taką jaką jest. Jeżeli jakakolwiek rasa dostaje większe przywileje niż druga, jest to rasistowskie, to chyba oczywiste? Problem o którym piszesz, peruniec, można wyjaśnić na conajmniej dwa sposoby. Być może czarni częściej są łapani na przestępstwach, gdyż częściej je popełniają. Druga kwestia to sam fakt uprzedzeń, który polega na wzmożonej kontroli Afroamerykanów i szukaniu w nich przestępców. Pamiętajmy, że najważniejsze są uwarunkowania historyczne. Przez długi czas USA oficjalnie były krajem rasistowskim, nawet po zniesieniu niewolnictwa dużo dłużej niż w nieistniejącej już wtedy Trzeciej Rzeszy, utrzymywano tam segregację rasową. Jeżeli jakąs dowloną grupę spycha się na margines i alienuje społecznie, członkowie tej grupy, sztucznie połączeni zaczynają tworzyć wspólnotę. Wspólnotę grupy ludzi roszczeniowych i pełnych złości przez upokorzenie którego muszą doznawać. Prawo się zmienia, ale niestety przekonania przechodzą z pokolenia na pokolenie w rodzinach. Przez to pewna część czarnych wciąż czuje się pokrzywdzonymi, którym należy się więcej, a wśród białych z kolei możemy znaleźć potomków Ku Klux Klanu. Rozwiązać ten problem błędnych przekonań może tylko integracja ludzi, silna edukacja w szkołach i tworzenie osiedli z ludźmi o różnych kolorach skóry, a nie zamkniętych gett, gdzie każda grupa może okopywać się na swoich urojonych pozycjach.

ocenił(a) film na 6
NRT

Podsuowując - postawa antyrasistowska to taka, gdy bandytę niezależnie od koloru skóry zamykamy do więzienia, a normalnego człowieka chcemy poznać niezależnie od koloru skóry, gdy o wartości świadczą czyny, a nie kolor skóry i uogólnienia.

użytkownik usunięty
NRT

Szanowny panie padło tu kilka szalonych stwierdzeń do których trzeba się odnieść:
1) "Wszędzie tam, gdzie dla kogoś jest ważniejszy kolor skóry niż człowiek, mamy do czynienia z rasizmem. Jeżeli ktoś czuje większą więź z nieznanym mu człowiekiem tylko dlatego,że ma taki sam kolor skóry,to już czyni go rasistą, gdyż przez to taki człowiek nie daje szansy drugiej osobie poznać nią taką jaką jest"

Stosuje pan taką typową lewacką retorykę,każdy kto jest dumny ze swojej narodowości,i naturalne jest że czuję więź z człowiekiem który również jest tej narodowości od razu jest nazywany rasistą. To jest taki obrzydliwy proces wynaradawiania.

2. "Problem o którym piszesz, peruniec, można wyjaśnić na conajmniej dwa sposoby. Być może czarni częściej są łapani na przestępstwach, gdyż częściej je popełniają. Druga kwestia to sam fakt uprzedzeń, który polega na wzmożonej kontroli Afroamerykanów i szukaniu w nich przestępców" 

Więc co to za różnica między 1 a 2 wyjaśnieniem. Przestępstwo to przestępstwo,praca policji polega na szukaniu przestępców, sam pan pisze że dawanie jednej rasie większych przywilejów niż innej to rasizm,to co twierdzi pan że policjanci nie powinni szukać przestępstw wśród afroamerykanów ze względu na przeżycia historyczne? Przecież to byłby rasizm.

3. " Rozwiązać ten problem błędnych przekonań może tylko integracja ludzi,silna edukacja w szkołach i tworzenie osiedli z ludźmi o różnych kolorach skóry, a nie zamkniętych gett, gdzie każda grupa może okopywać się na swoich rojonych pozycjach"

I tu dochodzimy do sedna. To co pan pisze jest może i urocze ale nie mądre,chce pan na siłe tworzyć społeczeństwo multikulturowe,i przymuszać wszystkich do swoich racji. Jeżeli jakaś społeczność nie chce się asymilować z inną to znaczy że ma ku temu powód, nie istotne czy dobry,zły, mądry czy głupi. A takie nieodpowiedzialne wprowadzanie multikulturowości prowadzi do wszczynania wojen rasowych,etnicznych,kulturowych.

użytkownik usunięty

Podsumowując wsadzajmy do więzienia bandytów niezależnie od koloru skóry, a ludzią pozostawmy wolność w wyborze z kogo chcą poznawać, kogo nie.

ocenił(a) film na 8

Aż się włączę do dyskusji, bo posądzenie o "lewacką retorykę" w przypadku tak normalnego stwierdzenia, jakiego dopuścił się użytkownik NRT iście mnie rozbawiło.

1.Po pierwsze użytkownik NRT nawet słowem nie wspomniał o kwestii narodowości, która akurat ma niewiele wspólnego z omawianą tutaj kwestią rasizmu. Co więcej - w przypadku bohaterów filmu, zarówno policjanci jak i "gangsterzy" byli tej samej narodowości.

Pomijając jednak kwestie filmowe, skoro już wspomina Pan o więzi, łączącej ludzi o tej samej narodowości - co to właściwie za więź? Ja jestem Polakiem, lubię kraj, w którym mieszkam, mimo wszelkich jego absurdów, a może nawet dzięki nim czuję do tego miejsca jeszcze większą sympatię, ale nie wydaje mi się żebym odczuwał jakieś więzi z ludźmi, których codziennie mijam na ulicach. Jestem więc po prostu ciekaw czym to się objawia? Na przykład, co Pan do mnie osobiście teraz czuje? Mimo, że się przecież nie znamy, to jednak stwierdził Pan, że łączy Pana ze mną jakaś niewidzialna więź, jak mniemam tylko dlatego, że urodziliśmy się na tym samym skrawku ziemi, więc chciałbym wiedzieć jaka konkretnie to więź, czym się przejawia, jakie Pan uczucia żywi do mnie, jako Polaka, i czy stanowiłoby dla Pana różnicę, gdyby okazało się, że jednak nie jestem Polakiem, tylko Czechem, Niemcem albo Kanadyjczykiem? Czy moje argumenty, jako Polaka, są dla Pana mocniejsze, niż gdyby tych samych argumentów użył Rosjanin? Z ciekawości pytam, bo chcę pojąć zasady działania tej niewidzialnej więzi, która nas łączy.

Jeszcze inna kwestia to owo złudne poczucie "dumy narodowej". Czy naprawdę duma z bycia Polakiem, Irlandczykiem, Hiszpanem czy Grekiem ma jakikolwiek sens? Ja rozumiem, że można być dumnym z osiągnięć własnego państwa pod jakimś względem, że można się chlubić pięknymi dokonaniami naszych przodków lub potomków, ale czy można być dumnym z samego BYCIA? Dumnym z tego, że jakimś zrządzeniem losu siła wyższa zrzuciła nas akurat w tym, a nie w innym zakątku świata? Czyli można wywnioskować, że gdyby urodził się Pan np. Duńczykiem, to wówczas nie byłby już z siebie taki zadowolony? Naturalnie, że byłby Pan - byłby Pan wówczas dumnym Duńczykiem. Bo tak naprawdę to nie powinna być "duma z narodowości", a egoistyczna "duma z siebie samego" - naturalne poczucie własnej wartości. Więc zupełnie nie rozumiem - jeśli ktoś zda sobie z tego sprawę - jak można być dumnym z BYCIA. To tak samo jakby być dumnym z bycia stolarzem, kierowcą, sprzedawcą albo dekarzem. Co najwyżej można być zadowolonym ze swojej pracy w takim przypadku, a dumnym z osiągnięć jakich się w tej pracy dokonało (gdy jako stolarz zrobimy piękny stół).

2. Oczywiście ma Pan rację - przestępstwo to przestępstwo i nie powinno być traktowane łagodniej ze względu na kolor skóry. Jednak chyba nie do końca Pan pojął o co właściwie chodziło użytkownikowi NRT. Chodziło o wyjaśnienie dlaczego, między innymi, statystyki wskazują, że większość osadzonych w amerykańskich więzieniach to czarnoskórzy. Podam inny przykład:

Czy bogaci ludzie dokonują mniej przestępstw niż biedni? Jestem ciekaw pańskiej odpowiedzi, ale moim zdaniem nie. Jednak pewnie zgodzi się Pan, że większość osadzonych wywodzi się z nizin społecznych, a nie bogatych, tzw. dobrych domów? I tutaj przyczyn jest wiele. Począwszy od tego, że relatywnie "bogatych" ludzi jest mniej, niż tych "biednych", co jest akurat przyczyną obiektywną, ale nas interesują te subiektywne, czyli np. policja częściej "nawiedza" te biedniejsze dzielnice, jako obszary "większego ryzyka"; majętnych ludzi stać na lepszych prawników; mają lepsze znajomości - w zależności od pozycji społecznej itp. itd. Oczywiście powyższe nie zwalnia ich z odpowiedzialności za popełnione przestępstwa, a jednak wielu milionerów, którzy nie zawsze dorobili się w całkowicie legalny sposób, chodzi dziś po wolności. Wiele dzieciaków z "dobrych domów", którzy na prochach albo po alkoholu zabili kogoś pędząc 130km/h nowym autkiem od tatusia, chodzi dzisiaj po wolności. A kto siedzi w więzieniach? Głównie alimenciarze, których nie stać na zapewnienie bytu swoim dzieciom (na szczęście społeczeństwo stać na utrzymywanie ich w więzieniach) i do niedawna jeszcze pijani rowerzyści, którzy zostali przymknięci za to, że "stwarzali zagrożenie" na polnych drogach.

Rozumie Pan teraz o co chodzi? Nie o to, by murzynom odpuszczać za popełnione przestępstwa, tylko by każdy był równy wobec prawa. A tak się składa, że przedstawione w filmie Compton, to było swoiste getto, miejsce do którego zepchnięto czarną społeczność by się dusiła we własnym sosie, nie dając im szans na odpowiednie funkcjonowanie w społeczeństwie. I nikt nie neguje, że to byli w większości przestępcy, tylko gdy się rodzisz w takim miejscu to nie masz szans by przestępcą się nie stać, i nie automatycznie rodzi się w tobie nienawiść do służb porządkowych, gdy od małego oglądasz jak dzień w dzień nachodzą i dręczą twoich bliskich za samo znajdowanie się w nieodpowiednim miejscu. Potem już tylko rodzi się ta wspomniana wyżej duma z własnej przynależności - przynależności w tym wypadku do czarnych przestępców. Duma z Compton, "Thug Life" i inne tego typu bzdury. Przemoc rodzi przemoc.

3.Akurat jeśli chodzi o USA, to tam jest społeczeństwo multikulturowe od czasu kolonizacji i w miarę dobrze sobie z tym radzą, a jedyne wojny rasowe to się tam pojawiały właśnie z braku poszanowania dla pewnych "mniejszości". Począwszy od wybicia do cna Rdzennych Amerykanów, a obecnie utrzymywanie ich jako atrakcji turystycznej w specjalnych "obozach zagłady". Potem to samo było z czarnymi - najpierw niewolnictwo, a potem głaskanie po główkach. To nigdy nie jest dobre, gdy wdraża się jakieś specjalne traktowanie dla danej grupy etnicznej - czy to w znaczeniu negatywnym czy pozytywnym. Najpierw traktowali czarnych jak podludzi, a obecnie udają jak to należy się o nich troszczyć i wynagradzać cierpienia, dając kolejne przywileje. Tak się rodzi patologia. Najpierw taki murzyn nie miał na co liczyć po wyjściu z getta, nie miał przyszłości, był straceńcem społeczeństwa, a dziś nie chce z tego getta wychodzić, bo rząd roztacza nad nim "troskliwą" opiekę. Jeszcze trochę i pozamykają ich w rezerwatach jak Indian. Jakby nie można było człowieka traktować normalnie. Ani na siłę asymilować ani wzgardzać. Po prostu żyć w zgodzie i współpracować. Czy to naprawdę takie trudne być człowiekiem wobec drugiego człowieka bez względu na wszystko (kolor, narodowość, religię, przekonania)?

użytkownik usunięty
banchoo

Pan chyba zwariował myśląc że ja się odniosę do takiej tyrady. To jest nawet fizycznie niemożliwe korzystając jedynie z tableta. Na oko używa pan ok.400 słów w punkcie pierwszym zamiast napisać że nie wie pan czym jest naród lub że nie ma pan poczucia przynależności do narodu. No pan jest nie poważny, to jest lanie wody. Tak jak mówię chociażbym chciał to jest to fizycznie nie mozliwe, zanim ja przeczytam pana tyrade to zapomne jej początek i środek,więc jak za pomocą tableta mam się do niej odnieść skoro zanim zaczne pisać, to zapomne i koniec a muszę zacząć od początku, pan ma pojęcie ile to by godzin trwało? Jeżeli faktycznie chce pan dyskutować, i włożył pan jakiś wysiłek w to żeby tę tyrade napisać, i nie chce pan teraz jej redagować, to niech pan ją chociaż podzieli na jakieś sensowne części, żebym mógł w prosty sposób odpowiedzieć. Pana bawi posądzenie o lewacką retorykę a mnie bawi że dorosły człowiek się nie potrafi zwięźle wypowiedzieć. Szanowny panie trochę dyscypliny.

ocenił(a) film na 8

Bardzo mi przykro, że obszerność tekstu przekracza pańskie możliwości lub chęci. Widocznie jestem zbyt stary na wymianę poglądów i myśli w internecie, który przyzwyczaił swych użytkowników do krótkich, zwięzłych, niczego nie wnoszących komunikatów, najczęściej okraszonych finalnie tzw. "emotkami" w celu podkreślenia stanu emocjonalnego rozmówcy. Bo to jest tutaj najważniejsze - emocje - najlepiej pogardliwe, a nie rzeczowa polemika.

No cóż, trudno. Pomyliłem się, myśląc że z kimś pogadam na poziomie.

Przykro mi również, że sprowadził Pan swoją odpowiedź do argumentum ad personam, kiedy ja Pana nigdzie nie wyśmiewałem, a jedynie rozbawiło mnie to, że zaliczył Pan wypowiedź typu cyt. "Wszędzie tam, gdzie dla kogoś jest ważniejszy kolor skóry niż człowiek, mamy do czynienia z rasizmem. Jeżeli ktoś czuje większą więź z nieznanym mu człowiekiem tylko dlatego,że ma taki sam kolor skóry,to już czyni go rasistą" jako formę lewackiej retoryki. Ja wiem, że Bóg, honor, Ojczyzna, ale bądźmy poważni - w tym momencie czuje Pan do mnie, Polaka, dokładnie to samo, co do każdego innego przypadkowego murzyna, Niemca, Czecha czy Anglika, którego nigdy Pan na oczy nie widział. Obojętność w najlepszym razie, choć z tonu wypowiedzi sądzić można, że nawet lekką niechęć. Dlatego chciałem poważnie podyskutować na temat tej więzi narodowej jaka nas łączy, szczególnie w czasach, gdy dzień w dzień widzę w TV i na ulicach prawdziwych Polaków i tych mniej prawdziwych, którzy najchętniej by sobie wzajemnie zęby powybijali.

Dobra, kończę, bo znów się za bardzo rozpiszę na tematy, które mnie realnie bolą i dostanę ochrzan, że nie potrafię zwięźle pisać.

Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
banchoo

Szanowny panie rozróżnijmy zwiezłą merytoryczną wypowiedź a tyradę. Ja jestem zwolennikiem rzeczowej debaty w postaci krótkiej aczkolwiek treściwej wypowiedzi kosztem lania wody. I zachęcam do odstąpienia od zbędnych emocji,zbędnych uprzejmości,jeżeli mamy dyskutować, to dyskutujmy o rzeczach. Treść kosztem formy,w internecie czy w rzeczywistości.

Dlaczego forma lewackiej retoryki, otoż z prostego względu,bezmyślne sprowadzanie kogoś do roli rasisty,jest to zabieg lewacki stosowany jako próba sabotażu pewnej ideologii celem wywyższenia własnej. Nie nazywam pana NRT lewakiem,po prostu stwierdzam wydźwięk pewnego argumentu użytego przez niego.

użytkownik usunięty

Żeby pana nie zniechęcać,w ramach jakiegoś gestu dobre woli z mojej strony, odpisze na pana punkt 3) bo jest to w sposób akceptowalny napisane.
Więc tak naprawdę tu nie ma jakiejś najmniejszej kwestii w której byśmy się nie zgodzili mam wrażenie,tylko musi pan sobie zdać sprawę że ja czytam wypowiedź pana NRT w szerszym zakresie niż stricte USA, dlatego że nie interesuje mnie USA, interesuje mnie pewne moralizatorstwo ze strony danego użytkownika w kwestii pewnego problemu, którym tutaj jest multikulturowość, i pewne bezmyślne komunały przez niego głoszone.

użytkownik usunięty

Punkt 2).
Więc tak, umówmy się że to traktuje z przymrużeniem oka bo to jest minus internetu, że jakby nie mamy pojęcia kto jest naszym dyskutantem. Więc pan mi próbuje tłumaczyć pewne rzeczy,które mam wrażenie byłbym w stanie wytłumaczyć panu lepiej.
1.Pochodzę z blokowisk Warszawskich, więc nie potrzebuję wprowadzenia do mentalności ludzi z nizin społecznych.
2.Jestem zagorzałym zwolennikiem rozmontowania farsy okrągłostołowej. A zatem wyższości układów i pieniędzy względem prawa.
Są to dwa kluczowe punkty,będące skrótami myślowymi jednocześnie, jak to się ma do tematu?
Już wyjaśniam, otoż są dowodem tego że ja nie jestem rasistą a to państwo tworzą jakieś moralne aberracje względem równości rasowej,więc mogę śmiało przełożyć naszą rzeczywistość na rzeczywistość Stanów Zjednoczonych Ameryki, i różnicą jest to że ja nie szukam usprawiedliwienia dla przestępstwa a państwo dalej czerpią z rasizmu,mówimy tu o prostej rzeczy, a mianowicie przestępstwo jest przestępstwem niezależnie kto je popełnia,czy ma ku temu powody czy nie. I możemy to przełożyć na potrzeby USA jak i Polski. Państwo się zajmują, no właśnie czym? Otóż przyczynami.

I widzi pan,niby trzy krótkie posty z mojej strony,a poświęciłem na nie,czy pan uwierzy czy nie, dwie godziny.

użytkownik usunięty
banchoo

Na 3) panu nie odpowiem bo wyczuwam w tym quasi prowokację, i pewne z góry nastawione stanowisko. A nie chcę wdawać się w dyskusję o moralności.

użytkownik usunięty

Przepraszam, oczywiście miałem na myśli 1). Mój błąd.

ocenił(a) film na 8

Dziękuję, że jednak zechciał Pan odpowiedzieć trochę szerzej.

Myślę, że mamy podobne stanowisko w omawianych kwestiach - przynajmniej jeśli chodzi o równość osób wobec prawa itd. Mój pierwszy post w najmniejszym stopniu nie był prowokacją, a jeśli już to miał sprowokować do zastanowienia się nad pewnymi sprawami.

Przyczynkiem do powyższej wypowiedzi i licznych pytań (które jak mniemam mógł Pan uznać za lekko prowokacyjne) był po prostu zarzut o "lewacką retorykę". Już Pan to wyjaśniał wcześniej i akceptuję pańską argumentację. Jednak chciałbym tylko nadmienić, że takie tworzenie podziałów na prawaków i lewaków (nie mówię tu o komunistycznych czy faszystowskich zbrodniarzach) jest dla mnie po prostu dziecinne czasami.

Chodzi mi o to, że człowiek wypowiedział się w miarę słusznie i logicznie. Przynajmniej dla mnie jest to logicznie wynikające z siebie, że osoba czująca większą "więź" z nieznaną jej osobą o tym samym kolorze skóry, niż z nieznaną jej osobą o innym kolorze skóry przejawia jakąś formę rasizmu. Już podświadomie dokonuje segregacji na zasadzie: nie znam tych ludzi, ale są bardziej do mnie podobni, więc ich bardziej lubię. Choć tak naprawdę nie ma żadnych podstaw do tego by kogoś lubić bardziej lub mniej. Jedyną podstawą pozostaje omawiana barwa naskórka - co jest w gruncie rzeczy irracjonalne. Na takiej samej zasadzie mógłbym stwierdzić, że czuję większą więź ze wszystkimi osobami o zielonych oczach (bo sam takie mam), i tym samym odgórnie uznawać takie osoby za lepsze. Co byłoby naturalnie bzdurą.

Z tego wynikły moje pytania o to, czy sprawiałoby to Panu wielką różnicę gdybym był innej narodowości itp. I o to czym właściwie się ta więź przejawia między nami, jako Polakami. Oprócz tego, że mamy wspólne sprawy, wynikające z zamieszkiwania w tym samym państwie, oraz wspólną kulturę i tradycję, historię z której wspólnie możemy być dumni itd. to ja mimo wszystko nie czuję tego w ten sposób, bym stawiał jakiegokolwiek Polaka ponad jakimś Niemcem czy Czechem, tylko dlatego że jesteśmy tej samej narodowości. Inna sprawa gdyby był moim krewniakiem lub przyjacielem, ale jeśli mówimy o zupełnie przypadkowych osobach - nie wydaje mi się żebym kogoś mógł faworyzować w jakiejś dziedzinie ze względu na nasze wspólne pochodzenie, albo kolor skóry.

Pozdrawiam serdecznie.

użytkownik usunięty
banchoo

Szanowny panie,
więc punkty 2 i 3 mamy omówione.
Pozostaję nam punkt 1.
Umówmy się tak, ja nie będę pana traktował jako kogoś,kto wymaga omówienia podstawowej wiedzy,czym jest naród. A pan w zamian zwolni mnie z pewnej utopijnej formy postrzegania świata i w konsekwencji prowadzenia dialogu w oparciu o taki idealizm.
To że pan nie ma poczucia tożsamości narodowej, to ja powiem tak, kiedy płynie pan kajakiem, to wchodząc w zakręt nie widzi pan drogi którą pan przybył, ale to nie znaczy że jej tam nie ma.
To co pan napisał jakoby argument za wynaradawianiem,no jest to poczciwe aczkolwiek nie mądre. Szanowny panie,widzi pan pewną wspólnotę miedzy panem a krewniakiem/przyjacielem ale nie między panem a Polakiem, Niemcem czy Duńczykiem, tak?

Zakończę w tym momencie,po to aby nie lać wody na tę chwilę, zaczekam aż pan się ustosunkuje do tego co napisałem, i jeśli na końcu odpowie pan twierdząco to będziemy kontynuować.

ocenił(a) film na 8

Oczywiście, że widzę wspólnotę. Zacytuję sam siebie: "Oprócz tego, że mamy wspólne sprawy, wynikające z zamieszkiwania w tym samym państwie, oraz wspólną kulturę i tradycję, historię z której wspólnie możemy być dumni itd. to ja mimo wszystko nie czuję tego w ten sposób, bym stawiał jakiegokolwiek Polaka ponad jakimś Niemcem czy Czechem, tylko dlatego że jesteśmy tej samej narodowości."

Mam na myśli - precyzując - że wspólny język, kultura i historia pomaga nam się ze sobą komunikować i rozmawiać o sprawach, o których obaj mamy jakieś względne pojęcie. Natomiast, tak naprawdę nie wiem z kim teraz rozmawiam, ani nie znam pańskiego pochodzenia. Być może jest pan Polakiem z dziada pradziada, ale może mieć pan równie dobrze pochodzenie niemieckie, rosyjskie, czeskie, żydowskie, czy jakiekolwiek inne. Nie wiem tego, bo pana nie znam. Jednak jakiekolwiek by ono (to pochodzenie) nie było, to i tak odbierałbym pana w ten sam sposób - z szacunkiem i życzliwością - jak każdego innego człowieka. To, że wspólny język ułatwia nam komunikację, niczego w moim przypadku nie zmienia.

Odpowiadając więc na pańskie pytanie: tak, czuję więzi z osobami, które znam. Z osobami, które lubię i szanuję za to jakimi ludźmi są, a nie za to jakiej są narodowości czy koloru skóry. Z nimi czuję realną więź. Z tymi 15-20 osobami, a nie z 38 milionami ludzi polskiego pochodzenia, o których nic nie wiem poza tym, że mówią tym samym językiem, znają (albo i nie znają) ten sam hymn i z tego względu stawiają się ponad ludźmi, którzy mówią innymi językami, bo nie czują z nimi "więzi".

Myślę, że mówimy o dwóch różnych kwestiach. Pan próbuje mnie przekonać, że nie znam i nie rozumiem definicji narodu, tożsamości narodowej itp. A ja szukam granicy między poczuciem tożsamości i wspólnoty narodowej a nacjonalizmem, czy idąc dalej rasizmem.

Podam przykład kinematograficzny, skoro rozmawiamy na forum filmwebu. Rok temu "Ida" zdobyła Oscara za najlepszy obraz nieanglojęzyczny. Tak się składa, że oglądałem większość filmów z tej kategorii i akurat "Idę" cenię sobie najmniej. Nie ze względu na "antypolskość", jak niektórzy się wyrażają na temat tego filmu, ale po prostu podobał mi się najmniej ze wszystkich. Cieszę się z sukcesu Polski w Hollywood, ale gdybym mógł głosować, to po prostu nie oddałbym swego głosu na ten film, bo uważam że były lepsze. Natomiast - idąc tokiem rozumowania, który pan promuje - powinienem głosować właśnie na "Idę", tylko dlatego, że to polska produkcja. Ze względu na tę "więź" jaka mnie łączy z ludźmi pracującymi przy tym filmie. Otóż nie, nie czuję żadnej więzi ani z Pawlikowskim, ani z Kuleszą. Gdyby ten film produkował mój ojciec, dziadek, albo ktokolwiek inny, kogo znam, wówczas mógłbym być nieobiektywny. Jednak z Pawłem Pawlikowskim mam taka samą więź jak z Andriejem Zwiagincewem, rosyjskim reżyserem "Lewiatana", jako człowiek jest mi zupełnie obojętny.

użytkownik usunięty
banchoo

Pan popełnia zasadniczy błąd,a mianowicie nie dostrzega pan tego co zawiera moja odpowiedź na post pana NRT do którego pan się odnosi. Tak jak napisałem ja potępiam bezmyślne stwierdzenia a nie polemizuje na temat, kto jak ma postrzegać swój naród, znajomego z Belgii czy afroamerykanina. To jak w panu są wykształcone uczucia względem własnego narodu, innego, itd itd. czy pan czuje większą więź czy nie,to jest pana sprawa, ja nie zamierzam w to ingerować. Tak więc nie mogę walczyć z pana urojeniami, bo to byłoby absurdalne,więc proszę aby zwolnił mnie pan z tłumaczenia się z rzeczy,których nie powiedziałem.
Pominę stawianie niemal znaku równości między nacjonalizmem a rasizmem,bo to jest skrajnie ordynarna lekkomyślność.

To co pan napisał na temat jakoby skutku mojego myślenia (przykład z Idą) jest kolejnym urojeniem z pana strony,porównujmy rzeczy mądre z mądrymi,a nie mądre z głupimi,no proszę pana, powiem tak,czy powinniśmy promować i bronić ludzi jak gen.Jaruzelski,czy TW Bolek itd. itd. bo,są polakami? No szanowny panie,zwolni mnie pan chyba z tej odpowiedzi.

ocenił(a) film na 8

Dobrze, chyba należy kończyć rozmowę kiedy dochodzi, ponownie zresztą, do argumentum ad personam. Zwrócę tylko uwagę na jedną rzecz - Pan mnie zarzuca, że nie czytam pańskiej odpowiedzi i że zrównuję nacjonalizm z rasizmem, zatem pozwolę sobie przytoczyć pański pierwszy post, zawierający cytat z użytkownika NRT:

"Szanowny panie padło tu kilka szalonych stwierdzeń do których trzeba się odnieść:
1) "Wszędzie tam, gdzie dla kogoś jest ważniejszy kolor skóry niż człowiek, mamy do czynienia z rasizmem. Jeżeli ktoś czuje większą więź z nieznanym mu człowiekiem tylko dlatego,że ma taki sam kolor skóry,to już czyni go rasistą, gdyż przez to taki człowiek nie daje szansy drugiej osobie poznać nią taką jaką jest"

Stosuje pan taką typową lewacką retorykę,każdy kto jest dumny ze swojej narodowości,i naturalne jest że czuję więź z człowiekiem który również jest tej narodowości od razu jest nazywany rasistą. To jest taki obrzydliwy proces wynaradawiania."

Proszę przeczytać powyższe cytaty uważnie. Użytkownik NRT wyraźnie pisze o kolorach skóry i rasizmie, na co Pan odpowiada argumentami o dumie narodowej i sam pan miesza kwestie nacjonalistyczne z rasistowskimi. Chyba, że mi Pan wyjaśni co ma kwestia narodowości do koloru skóry? Od początku myślałem, że świadomie Pan przeszedł na dyskryminację zarówno rasową jak i narodową w dyskusji, ale widzę, że jednak sam Pan nie jest świadom tego o czym pisze. I jeszcze zarzuca innym urojenia. Szkoda, bo przez chwilę wydawało się, że można z Panem normalnie pogadać na trudne tematy.

Mimo wszystko pozdrawiam.

użytkownik usunięty
banchoo

Panie kochany!
*padło szalone stwierdzenie* (szalona argumentacja)

#dalej# cytat użytkownika NRT

*stosuje pan taką typową lewacką retorykę* po przecinku dokładny przykład lewackiej retoryki (to co jest szalone) *każdy kto jest dumny...* i na koniec moje stwierdzenie że to prowadzi do wynaradawiania

Cały komentarz to zrównanie bezmyślności argumentacji pana NRT z bezmyślnością argumentacji lewackiej. Koniec. Kropka.
Potępiam stosowanie takiej bezmyślności. Tam nie ma słowa na temat słuszności bądź nie słuszności tego co mówi pan NRT. Krótkie porównanie jednego stwierdzenia z drugim, aby pokazać jak jest absurdalne.

Gdzie tu jest mieszanie nacjonalizmu z rasizmem?
Sam pan się przyznał że założył pan sobie że jestem rasistą, więc nie dziwie się że teraz szokiem jest dla pana że tak nie jest.
I teraz ja również rozumiem, dlaczego dyskusje poprowadził pan w ten sposób,czy przesadzam mówiąc że nie mogę walczyć z pana urojeniami?! Śmiem twierdzić że nie, pana urojeniem jest że jestem rasistą, a ja nie chce się tłumaczyć z tego że nim nie jestem. Pan pomyśli, jeśli ja teraz napisze że pan jest złodziejem, to pan będzie poświęcał swój czas na to żeby mnie przekonać że pan nie jest?

Jeżeli nie jest pan przyzwyczajony do twardej dyskusji,to nie musimy dyskutować.

ocenił(a) film na 8

Nigdzie nie napisałem, że jest pan rasistą, ponieważ nie uprawiam, jakby to Pan określił "lewackiej retoryki". Założyłem jedynie, że w tamtej wypowiedzi świadomie zszedł pan w dyskusji z tematu stricte dotyczącego uprzedzeń rasowych do tematu dotyczącego również uprzedzeń narodowościowych. Trudno było odebrać pana komentarz inaczej, gdy na tekst dotyczący rasizmu odpowiada pan kwestiami dotyczącymi spraw narodowościowych. Nie napisał pan tam "podaję inny przykład lewackiej retoryki", tylko po prostu wyjechał pan nagle z kwestiami narodowymi, więc naturalne dla mnie było, że chce pan rozmawiać zarówno o uprzedzeniach rasowych, jaki i narodowych. Rozmawiać, prowadzić dyskusję... ale nie, po co? Pan od razu założył, że ja sobie uroiłem, że Pan jest rasistą i nacjonalistą. Kiedy wyraźnie, w każdym komentarzu zaznaczałem, że nie znam pana i nie wiem kim pan jest i jest mi to obojętne, bo każdego człowieka traktuję w ten sam sposób.

Jak mówiłem - nie ma sensu dyskutować, kiedy najpierw zarzuca mi pan urojenia, a później wmawia, że ja pana gdzieś od rasistów obrażam.

I jeszcze raz cytat z Pana, dopóki pan nie pojmie słowa pisanego. Pyta pan, gdzie tu jest mieszanie rasizmu z nacjonalizmem? Uwaga cytuję:

"(...) każdy kto jest dumny ze swojej narodowości,i naturalne jest że czuję więź z człowiekiem który również jest tej narodowości od razu jest nazywany rasistą"

W jednym zdaniu kwestie narodowe doprowadza pan do kwestii rasistowskich. Zaraz mi pan odpisze, że to jest przykład błędu, ale nie pańskiego błędu, tylko ta lewacka retoryka takie błędy popełnia, a nie pan.

Wszystko mi jedno, kończę dysputę, bo widzę, że do niczego to nie doprowadzi. Pan mi będzie wmawiał, że mam urojenia i że uważam pana za rasistę (bo pan lepiej wie, co myślę niż ja sam), a ja będę pana cytował, wytykając błędy logiczne.

Naprawdę nie ma to najmniejszego sensu. Kończę i pozdrawiam.

użytkownik usunięty
banchoo

"Od początku myślałem, że świadomie Pan przeszedł na dyskryminację zarówno rasową jak i narodową w dyskusji"
-o tym zdaniu mówię.

Mam wrażenie że zgodziliśmy się w kluczowych kwestiach, a dwójka dorosłych ludzi szarpiąca się o jakieś nieporozumienia, to faktycznienie nie jest nikomu potrzebne.

A na poprawę pana stosunku do narodu jako wartości, polecam "Myśli nowoczesnego Polaka" Romana Dmowskiego.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
banchoo

Nie wchodzę w dyskusję ale bliska jest mi Twoja filozofia postrzegania świata - tak trzymaj ! a film !? - 8/10 !!!

ocenił(a) film na 7
NRT

Tylko że większa więź z ludźmi o tym samym kolorze skóry jest naturalna, bo cokolwiek mówią wszyscy ci ludzie którzy twierdzą że nie ma ras, to z biologicznego punktu widzenia są, a kolor skóry jest bardzo widoczną oznaką swój-obcy, co nie tyczy się tylko rasy ale narodowości, języka itp.

A co do czarnych, to w USA oni naprawdę popełniają więcej przestępstw, z różnych powodów, cześć powodów jest całkowicie winą państwa które ma idiotycznie rozwiązane niektóre sprawy.

Do tego jest coś takiego racial profiling, i mimo tego że wielu ludzi nie podoba się to, to statystyka nie jest rasistowska.
Murzyn w USA częściej będzie przestępcą, muzułmanin z bliskiego wschodu częściej będzie terrorystą, mordercą częściej będzie mężczyzna a przestępstwa podatkowe na duża skalę częściej popełni biały po 40.

ocenił(a) film na 10

nie masz pojecia o tym co sie tam w tym oresie dzialo, to po jaka cholere pierdzielisz takie glupoty? To tak jakby kura uczyla orla latac.

użytkownik usunięty
deefunk

O czym pojęcia? Jakie głupoty?
Taki sposób formowania wypowiedzi prowadzi do bezsensownych forumowych przepychanek,albo pan się skupia na merytorycznej stronie dyskusji albo proszę mnie w to nie wciągać.

ocenił(a) film na 10

No wlasnie nie masz pojecia o realiach spoleczno-rasowo-kulturowych okresu lat 80 i poczatku 90 w USA, bo pieprzych glupoty. Nie znasz ani kultury czarnych gett, ani calej sytuacji jaka panowala w Compton czy Crenshaw i brutalnosci policyjnych idiotow, ktorzy katowali czarnych, przy byle jakiej okazji, a probujesz wybielac policje i uzywac jakichs bezmyslnych sloganow o poprawnosci politycznej.
O merytoryce nawet nie wspominaj, bo nie masz zielonego pojecia o realiach tego srodowiska, a jak bym mial cie zaczac edukowac, to bym tu caly esej napisal.

PS: daruj sobie te zwroty "per pan" bo to forum filmowe, a nie koncik kurtuacji, czy herbatka u Tadka.

użytkownik usunięty
deefunk

Szanowny panie, niezależnie czy jest to forum filmowe,czy jakiekolwiek inne miejsce,pozwoli pan że będę się wypowiadał w sposób jaki uznaje za słuszny,dyskutując z obcą osobą.
Naprawdę nie ma potrzeby żeby mnie pan edukował w kwestii jak pan to nazwał "czarnych gett" ,ponieważ taka wiedza nijak się ma do agitacji przestępczości, nie jest istotne dla mnie czy będzie to czarny czy biały raper, jeśli ktoś promuje przestępstwo to wśród takich ludzi policja częściej będzie szukać przestępcy, nie ma w tym wielkiej filozofii. Jestem daleki od bronienia policji, czy wybielania jej,bo niejednokrotnie jak możemy się przekonać dochodzi w niej od zwykłych nadużyć władzy do przestępstw na dużą skalę. Domyślam się po pana ocenie że jest pan być może fanem,czy to N.W.A czy ogólnie rapu,i nie mam z tym najmniejszego problemu, apeluje o zdrowy rozsądek, bo może pan mnie atakować, posądzać o niewiedzę, ale nijak się to ma do tego o czym pisałem,pan chce usprawiedliwiać poprzez mówienie o przyczynach, ok,tylko ja na ten temat się nie wypowiadałem, co z tego że napisałby pan esej który wyjaśnia dlaczego doszło do przestępstwa,czy w ten sposób to przestanie być przestępstwem. Zaatakował mnie pan,bo mam widocznie inne zdanie od pana,zarzucając mi kilkakrotnie niewiedzę, nie mówiąc nic o tym co pan wie, dając bezpodstawny przytyk do merytoryki, nie przedstawił pan żadnej opinii własnej, proszę wybaczyć, ale ja napisałem w tym temacie bardzo dużo zdań, nie musi się pan z nimi zgadzać, może pan stać w opozycji do nich, natomiast w taki sposób jaki pan zaprezentował nie prowadzi się dyskusji.
Nie zamierzam prowadzić wojny na fajniejszy sposób zdyskredytowania dyskutanta.

ocenił(a) film na 10

Mnie zwyczajnie smieszy taka udawana kurtuazja. Albo jestes starym pierdzielem w podeszlym wieku i masz juz taki odruch bezwarunkowy, zeby do wszystkich sie zwracac per Pan, albo pozujesz zwyczajnie na samozwanczego lorda Savoir-vivre. W kazdym badz razie wychodzi ci to strasznie sztucznie i budzisz irytacje.

"...Naprawdę nie ma potrzeby żeby mnie pan edukował w kwestii jak pan to nazwał "czarnych gett" ,ponieważ taka wiedza nijak się ma do agitacji przestępczości, nie jest istotne dla mnie czy będzie to czarny czy biały raper, jeśli ktoś promuje przestępstwo to wśród takich ludzi policja częściej będzie szukać przestępcy, nie ma w tym wielkiej filozofii."

No i wlasnie tu sie mylisz, bo akurat znajomosc tego tematu jest podstawa do osadu tej spolecznosci. Jak nie wiesz w czym rzecz, to sprawdz sobie od czego zaczely sie slynne zamieszki w LA w tamtych latach, albo sprawe O.J. Simpsona. Nie masz zadnych kompetencji, zeby sie wypowiadac na tematy ci obce o sto galaktyk, wiec po co robisz z siebie takiego madrale ?

Jak sie ktos wypowida na temat fizyki kwantowej, to nie bazuje na ogolnej wiedzy wyniesionej ze szkoly podstawowej, tylko taka osoba musi miec pewne rozeznanie w tej materii. Do NASA tez nie przyjmuja amatorow, tylko dlatego, z ewidzieli film o apollo 13,a ty jestes amatorem w kwesti stosunkow rasowo-spoleczno-kulturowych USA w latach 80/90.
Bylem w USA wiec troche wiem na ten temat, a tematyka jest mi bardzo bliska. Sugeruje obejrzenie takich filmow jak Boyz In The Hood, lub Menace II Society, a nie bazowanie na czyms, co nawet w 25% nie poruszylo tego tematu.

użytkownik usunięty
deefunk

Po raz 3 trzeci pan się wypowiada na temat czego ja nie wiem, a nie tego co pan wie. Zamiast napisać cokolwiek na temat jaki poruszyłem, woli pan skupiać na ad personam przez 3/4 wpisu.
Stworzył pan teorię że ja nie wiem nic,a pan to wie,w porządku, to przecież może być prawda,tylko to trzeba udowodnić.
Albo pan się nabuzował niepotrzebnie,albo pan w taki zbuntowany,pozbawiony szacunku sposób prowadzi dyskusje. Mnie to żenuje, nie będę tego kontynuował.
Pozdrawiam,bo nie miałem zamiaru pana niczym urazić.

ocenił(a) film na 10

Juz pisalem,mam ci wylozyc cala prawde o historii lat 80/90 USA w kontekscie takich miejsc jak Compton? Zadaj konkretne pytanie, a nie pitolisz farmazony.
Po to ci napisalem, ze nie masz pojecia o tym temacie, zebys zrozumial, ze nie posiadasz podstaw do wyrazania swoich idiotycznych opinii, bo nie znasz realiów tamtego okresu w czarnej spolecznosci, a juz na pewno nawet nie przesluchales ani jednego kawalka NWA.

deefunk

A skąd tą wiedzę czerpiesz? Z netu? Filmów? Czy mieszkałeś z czarnymi w Compton? Bo to jak lizanie lizaka przez papierek a potem pier**lenie o jego smaku. Wybacz.

ocenił(a) film na 9
NRT

Dokładnie - bardzo rzadko się zdarza, że Żyd jest pokazany jako złodziej. To chyba wykluczyło ich z oscarowych wyścigów ;)

użytkownik usunięty
korporant

Nie bardzo rozumiem do czego pan się odnosi "dokładnie - bardzo rzadko się zdarza, że Żyd jest pokazany jako złodziej" mógłby pan rozwinąć?

ocenił(a) film na 8
peruniec

Niewiarygodne, jak Polacy, czytając komentarze tutaj, nie mający nigdy niczego wspólnego z czarnoskórymi ludźmi, są skorzy do oceny. Policja taka jest, bo w większości policjanci z drogówki/patroli są tępymi baranami, którzy, dostając odpowiednią dawkę władzy, tępią "niższych" od siebie.

To, że ktoś się wychowuje w warunkach niedopszczalnych, prowokuje postęp prestępczości pośród młodych ludzi. *Parz na polską dresiarnię na przykład (wychowywłem się we wszystkich warstwach społecznych, mam znajomych ze wszystkich warstw). Przestańcie w końcu pisać o "murzynach" (termin nota bene obraźliwy). Policja w stanach taka jest i jest pełno materiałów (nawet z lat 2015/16), potwierdzające bydlaków z bronią zachowujących się jak szeryfowie w XVIII/XIX wieku.

Nic nie jest czarne i białe i jak zwykle problem leży w braku edukacji; nie w rasie.

użytkownik usunięty
filpar

Urocze jest jak ktoś w imię nie generalizowania, generalizuje innych.
Co do pana problemu ze słowem murzyn, nie każdy jest zwolennikiem moderowania języka pod poprawność polityczną, więc pan daruję sobie takie słodkie pierdoły jakoby był to termin obraźliwy.
Nie wiem oczywiście czy jest pana wypowiedź skierowana również do mnie,raczej nie, ale ciężko mi się nie odnieść do tej wypowiedzi,koniec końców nie powiedział pan nic, w policji zdarzają się bandyci, żadna nowość.

ocenił(a) film na 8

Jedyne co mnie dziwi to Twoje szarmanckie podejście do tematu. Problemów się nie ignoruje, nie mówi: "no trudno, jest jak jest, niektórzy policjanci są skorumpowani, inni gwałcą dzieci". Łatwo jest uprzywilejowanym ludziom mówić o nieszczęściu i niedoli innych. Przez ostatnie 5 lat dowiedziałem się bardzo wiele o tym jak fortunni jesteśmy będąc Polakami - białymi ludźmi urodzonymi w Europie. Mało osób się nad tym nawet zastanawia; nie dziwi mnie to z jednej strony, z drugiej myślę, że zmiana myślenia postępuje z pokolenia na pokolenie.

Z ósmej strony jest to forum filmowe, nie polityczne, więc jedną rzeczą, którą chcę przekazać jest zapomniane "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia".

użytkownik usunięty
filpar

Ja nie mam w zwyczaju debatować o nie swoich problemach. Ciężko żebyśmy w Polsce jako Polacy,czy w Europie jako Europejczycy nie byli uprzywilejowani, czy w Syrii bądź Nigerii będzie pan nadal uprzywilejowani. Polak ma przede wszystkim obowiązki polskie, wie pan ja bym jak najbardziej chciał nakarmić dzieci na całym świecie, ale najpierw muszę nakarmić dzieci polskie żeby mogły pomóc innym.
Chce pan rozmawiać o patologiach w policji, to rozmawiajmy o naszym podwórku. Pana podejście jest poczciwe ale nie mądre.

ocenił(a) film na 7
filpar

Śmieszny jesteś koleś wytłumacz mi w jaki sposób słowo murzyn jest obraźliwe? Bo widocznie nie masz pojęcia skąd pochodzi ten termin.

I dalej ty piszesz o ludziach nie mający nic wspólnego z murzynami, a czy ty masz coś wspólnego z policją?
Ja nigdy nie miałem problemów z policją, a te interakcje które miałem nie były może super miłe, ale dla mnie to nie jest żaden problem, nie wymagam od ludzi żeby zawsze byli super mili i się uśmiechali jak debile.

Dalej, w policji jak w ogóle społeczeństwa są idioci i świnie, ale chciałbym zauważyć w stanach policja ma dużo większe uprawnienia (bo musi mieć) i jeśli ktoś sam się rzuca to jest jego wina, i pisze to w ogóle w oderwaniu od koluru skóry, czy myślisz że oni lepiej traktują tak zwanych white trash?
Dalej jakoś w ogóle pomija się to że w Policji w USA jest dużo w niektórych miejscach nawet większość Murzynów i Latynosów i co oni też są rasistami?

ocenił(a) film na 8
peruniec

Nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi w żadnym stopniu. Ani jednego procenta.

Słowo murzyn jest obraźliwe, tak samo jak "negro" jest obraźliwe w języku angielskim. Mam sporo czarnych znajomych, więc może i jestem śmieszny, ale nie opowiadam bajek opartych na moich uprzedzeniach.

Przeczytaj proszę moje wypowiedzi jeszcze raz i może teraz skup się na "Łatwo jest uprzywilejowanym ludziom mówić o nieszczęściu i niedoli innych". Rasiści są pośród każdego koloru skóry i, ironicznie, nie ma to tak wiele wspólnego z kolorem skóry, jak z poczuciem przynależności do mniejszości/małej struktyry socjalnej, w której mają zrozumienie, bo dorastają w takich samych warunkach.

I oczywiście, że white trash jest lepiej traktowany, bo jak koleś zastrzeli białego to idzie do więzienia, a jak zastrzeli czarnego to jest "samooobrona". Ile musi wyciec materiałów o policjantach strzelających do 60-letnich dziadków, żeby trafiło do świadomości społeczeństwa to, że to jest problem. Nie mówię, że czarna społeczność jest bez winy przy tym wszystkim, biorąc pod uwagę przestępczość w tamtych regionach. Procedury policyjne pozostawiają jednak wiele do życzenia.

ocenił(a) film na 7
filpar

śmieszny jesteś po pierwsze słowo murzyn ma zupełnie inne pochodzenie niż słowo nigger, i pochodzi od słowa maur, które jest określeniem o pochodzeniu geograficznym (mieszkańcy Mauretanii) do tego, w języku polskim nigdy nie było używane w znaczeniu obraźliwym. Słowo nigger to bardziej czarnuch.

Co do tej policji, jeśli tyle jest przypadków rasistowskich zachowań to udowodnij to do tego musiał byś jeszcze udowodnić że Policja zabija specjalnie więcej murzynów niż białych.

Dalej jeśli twierdzisz że rasizm ma mało wspólnego z kolorem skóry czyli to nie jest rasizm ;)

filpar

Kiedy byłam dzieckiem, słowo Murzyn oznaczało osobę o czarnym kolorze skóry. Nikomu by nie przyszło do głowy, że "Murzynek Bambo" to coś obraźliwego (dla młodszych - "Murzynek Bambo" to wierszyk dla dzieci o małym Murzynku, żyjącym w Afryce). Tak więc idea, że Murzyn to słowo obraźliwe, jest jedynie kolejnym z setek absurdalnych wymysłów tzw. "politycznej poprawności".

ocenił(a) film na 8
_eFFcia_

Czyli opierasz swoją ideologię i światopogląd tylko i wyłącznie o doświadczenia z dzieciństwa? Gratulacje. Też pamiętam, jak naciągałem krańce oczu udając Chińczyka. Teraz, nie wiem, czy spodobałoby się to moim chińskim kolegom z pracy. Poprawność polityczna nie istnieje w Polsce, gdyż nie ma różnorodności rasowo/religijno/kulturowej, więc Polacy często zachowują się, jak na ludność z Europy Środkowo-Wschodniej przystało - agresywnie.

filpar

Początek Twojej wypowiedzi był tak głupi, że nie czytałam dalej. Szkoda czasu.

ocenił(a) film na 8
_eFFcia_

Dobrze, że skomentowałaś za to! To nie strata czasu. Tak trzymaj!

filpar

To niech czarni zaczna sie uczyc, a nie za wszystko obwiniaja bialych, dlaczego nikt nie mowi o mordowaniu bialych w RPA, tylko o rasizmie w USA?

Pawlovsky

Nie, nie jestem rasista.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones