Lepeij bym tego nie ujęła.

i ja też... Brak słów... 8-9/10

Jeśli film wzbudził w Was tyle emocji to koniecznie przeczytajcie książkę. Niestety w filmie dużo "wycięto" jeśli to dobre słowo. Dowiecie się skąd wziął się Lokator, i dlaczego babcia Oskara nie pozwoliła się im poznać. Poznacie także przyjaciela mamy Oskara. Poznacie zupełnie nową historię. Ja trochę jestem rozczarowany, filmem, ale tylko dlatego że spodziewałem się dużo, dużo więcej.

bo tak na ogół jest że po przeczytaniu książki ma się duże wymagania co do filmu. ja książki nie czytałam, ale obejrzałam film i jestem pod wielkim wrażeniem.

Bez patosu? A mnie się wydaje, że właśnie patosem ten film bije po oczach. Ok, może patos to nieodpowiednie określenie, ale zdecydowanie emocje są tu pompowane sztucznie. Cierpienie, które widzimy, nie jest autentycznym cierpieniem setek rodzin ofiar, tylko cierpieniem chłopca z zespołem Aspergera (to znaczy mam nadzieję, że to był Asperger, bo jeśli nie, to dzieciak był po prostu niemożebnie rozpieszczony i strrrrraszliwie irytujący). Tak jakby sam atak na WTC nie był wystarczającą tragedią - trzeba wzruszać dodatkowo dzieciakiem z problemami... Mnie to nie przekonało.

chodzi o to, że to film w którym głównym bohaterem jest dzieciak a nie jakaś ofiara WTC?

Nie, chodzi o to, że to film, w którym głównym bohaterem jest chory dzieciak, który ze względu na swoją chorobę przeżywa wszystko w zupełnie inny sposób - intensywniej, dosadniej, może boleśniej. Czymś takim dużo łatwiej wzruszyć widza.

Rozumiem o co chodzi. Moim zdaniem to już jest kwestia bardzo subiektywna. To może być film o chorym dzieciaku, rodzicach, WTC, NY etc. odbiór to indywidualna sprawa. Dla mnie to historia o chłopaku, który ma swój świat i dla którego tata był kimś szalenie ważnym. Nagle, z nie do końca zrozumiałych powodów tata umiera a on 'wyrusza' w ich 'ostatnią podróż'. To, że ma jakieś zaburzenia jest drugorzędne i nie wpływa na to czy historia jest poruszająca czy nie. Pozdrawiam.

Filmem "Lot 93" można sobie tyłek podetrzeć, bo opowiada on nieprawdziwą historię, która w ogóle się nie wydarzyła, lecz jest częścią okropnego kłamstwa i manipulacji. Dobrze, że "Strasznie głośno, niesamowicie blisko" w żaden sposób nie manipuluje prawdą, tylko po prostu unika tego tematu. Na temat tamtych wydarzeń polecam książki Sławomira M. Kozaka, jak choćby "Operacja Dwie Wieże", bo to co się wtedy stało nie miało nic wspólnego z zamachem terrorystycznym. Sławomir M. Kozak jest byłym kontrolerem lotu z warszawskiego Okęcia.

na twoim miejscu nie oglądałbym więcej filmów o teoriach spiskowych, z dupy wziętych.

Widzę, że nie znasz nawet podstawowych faktów na temat wydarzeń z tamtego dnia. Polecam przeczytać choć jedną książkę Sławomira M. Kozaka, ale i tak tego nie zrobisz, bo sam wiesz wszystko najlepiej ot tak, z dupy.

w jednym masz racje, nie pochyle sie nad tą pozycją, bo szkoda mi na nią czasu i pieniędzy. zapoznałem się z niemalże wszystkimi teoriami spiskowymi w tej sprawie, zapoznałem się z faktami i konstruktywnym, pełnym argumentów sporem obydwu stron, ba nawet byłem na miejscu w muzeum i z założenia, nie robie dziwki z logiki. jeśli na podstawie zamieszczonego przeze mnie powyżej zdania wnioskujesz, że nie znam podstawowych faktów na temat wydarzeń z tamtego dnia, to musisz być wróżką. a z wrózkami nie ma co dyskutować

Zgadzam się. Największe kłamstwo w historii. Pretekst do destabilizacji Bliskiego Wschodu i przy okzji zalanie Europy "uchodźcami". Dzięki za polecenie książki, przeczytam. Osobiście polecam film z YouTube https://youtu.be/BE2a4Q3bhm0

Dziękuję za poparcie. Niestety ignoranci nie chcą poznać nawet prostych faktów, ale się wymądrzają.

proste fakty nie wskazują na żadną teorię spiskową

gościu, po obejrzeniu 20 sekund tego filmu wiem już o nim wszystko ;) jeśli on zakłada, że samolotów w ogóle nie było, to o czym my w ogóle rozmawiamy? o tym że jesteś zmanipulowanym idiotą?

Samoloty uderzyły tylko w wieże WTC, natomiast w Pentagon nie uderzył żaden samolot, tak samo jak nie spadł na ziemię żaden "lot 93". Piszesz o faktach, ale nawet nie wiesz jakie one są. Twierdzisz, że znasz się lepiej na lotnictwie niż doświadczony kontroler ruchu z Okęcia, brawo. Z ignorantem nie warto nawet gadać.

pokaż mi gdzie twierdze że sie lepiej znam na lotnictwie od tego gościa, no pokaż :) wróżbito shyne. nie wszystko co jest w internecie, nie wszystkie książki są oparte na faktach a ich treść w duzej mierze zależy od intencji autora $$$

Szkoda że obejrzałeś tylko 20 sek. Wiem że założenie że nie było samolotów jest wręcz obłędem. Ale uwierz mi, sprawa jest mocno podejrzana. Mam inny pogląd od ciebie ale idiotą cię nie nazywam.

faktycznie może i posunąłem się za daleko, po prostu dla mnie to niepojęte, skąd w ogóle można wytrzasnąć takie teorie :) nie pamiętam nazwy dokumentu, ale jest dostępny na netflixie i obala większość mitów, m.in ten o samolocie i pentagonie.

Tak, wierzysz w film z Netflixa, który na potęgę promuję marksizm kulturowy, ale nie uwierzysz w książkę napisaną przez wieloletniego kontrolera ruchu z Okęcia. Szkoda gadać.

Twierdząc, że oficjalna wersja jest prawdziwa wierzysz, że było tak: https://www.youtube.com/watch?v=D5LCByiai14 . :) I jeszcze przekonujesz do tego innych.

DEBILU, bo tak cie trzeba nazwać. gdzie napisałem, że TWIERDZE, że oficjalna wersja jest prawdziwa? na netflixie jest kilka dokumentów o 9/11, wiesz o którym pisze? zapoznałeś sie ze wszystkimi, podaj ich nazwę!

Tak, mam Netflixa, ale za nazwanie mnie debilem zapraszam Cię na pojedynek, będziemy się bić, podaj namiary.

robisz dziwke z logiki, wsadzasz słowa w usta innych osób, na prawde mam już dosyć twojego pier....

Ach tak, boisz się bić. Ja w imię prawdy mogę walczyć, a ty uciekaj w takim razie.

walczyć? z liścia byś dostał to byś sie nakrył nogami frajerze bez szkoły

I co z tego, mógłbym przegrać, ale przynajmniej będę walczył za prawdę i spróbuję obić kogoś kto staje w obronie kłamstw. Zaproszę do znajomych, podasz adres i będziemy się bić.

walcz o prawde, jedź do NYC i walcz! tutaj możesz co najwyżej zrobić z siebie idiotę.

Widzę, że nie chcesz się bić, by bronić swoich zakłamanych przekonań.

ty jesteś na prawdę głupi albo z policji.

Gdy poznasz prawdziwe fakty w sprawie 9/11 to być może i Ty staniesz do walki z kłamstwem, jeśli jesteś człowiekiem, któremu zależy na sprawiedliwości i walce z zakłamaniem. Niestety na razie w ogóle tych faktów nie znasz. Jest tez możliwość, że po prostu lubisz bronić kłamstw, a jeśli tak to trudno, niewiele można na to poradzić.

Shyne, a jaka jest prawda? Znasz ją, bo przeczytałeś książkę?
I smutne to, i żałosne... Szczególnie twoje przekonanie o własnej nieomylności i wyższości nad oponentami. Mam nadzieję, że kiedyś z tego wyrośniesz.

Przeczytałem pięć książek Sławomira M. Kozaka, doświadczonego kontrolera ruchu z Okęcia, poza tym mam w rodzinie wysoko postawionych wojskowych i oni mają takie samo zdanie na ten temat. Ja próbuję dociec prawdy, natomiast widzę, że Ty najprawdopodobniej tak jak i rozmówca powyżej, przyjmujecie za oczywiste to co wam podano w mediach. Jeżeli uważasz, że takie postępowanie jest mądrzejsze to nie zabraniam Ci tego. Poza tym jesteś kolejną osobą nie znającą prostych faktów, bo nawet nie zechciałaś ich poznać.

A nie, to fajnie, przeczytałeś pięć książek jednego autora. Może czas poczytać inne? Może to nieco poszerzy ci światopogląd?

Twoi wysoko postawieni wojskowi w rodzinie, nawet jeśli akurat przypadkiem byli w lotnictwie, to niewiele wiedzieli na temat ruchu lotniczego nad NY. Procedury w ruchu lotniczym wojskowym i cywilnym były w 2001 różne, szczególnie w Polsce. A już napewno żadem wysoko postawiony wojskowy nie latał nigdy nad Nowym Jorkiem inaczej, niż na pokładzie boeninga w klasie biznes. Cokolwiek o zasadach cywilnego ruchu lotniczego w innych krajach mogła wiedzieć garstka pilotów biorących udział w lotach międzynarodowych. Co mówię ja, wojskowy kontroler lotniczy z dużym doświadczeniem.

Ani ja, ani Alirstafa nigdzie nie mówimy, że "przyjmujecie za oczywiste to co wam podano w mediach". Kolejny raz wkładasz w cudze usta słowa niewypowiedziane, kłamczuszku.
Poza tym - i ja, i Alirastafa PODDAJEMY W WĄTPLIWOŚĆ to, co podają media. Ty natomiast łykasz jak pelikan wiadomości podawane w mediach bez krzty krytycyzmy, ponieważ są one podawane przez "doświadczonego kontrolera lotów z Okęcia". Tak, to jest też wizja mediów, tylko mniej oficjalnych. Czemu są one mniej oficjalne? Bo Wielki Brat nie pozwala ich rozpowszechniać? A może są po prostu głupie?

Na koniec rada - patrz, słuchaj, obserwuj. Bądź krytyczny wobec ludzi, którym się wydaje, że posiedli wiedzę tajemną, bo prawie na pewno im się wydaje. Używaj własnego rozumu, zamiast ukrywać się za autorytetem "doświadczonego kontrolera z Okęcia", znanego ogólnie z tropienia spisków i zamachów lotniczych zza biurka. Naucz się używać własnego rozumu. Dorośnij. Powodzenia.

Wiesz, poza przeczytaniem także pomyślałem, natomiast jeśli Ty wolisz się trzymać oficjalnej wersji, według której stal w wieżach WTC się stopiła, a znajdujące się w kieszeniach terrorystów dowody osobiste nie spłonęły i znaleziono je w gruzowisku, to gratuluję inteligencji. I tak jest z każdym faktem, który mógłbym tu wymienić. Trzeba być ciemną masą, by dać się nabrać na oficjalną wersję.

Och, chcesz się bić za prawdę, tak? Świetnie! Dam ci szansę.

Wskaż proszę miejsce, w którym powiedziałem, że "wolę się trzymać oficjalnej wersji, według której stal w wieżach WTC się stopiła, a znajdujące się w kieszeniach terrorystów dowody osobiste nie spłonęły i znaleziono je w gruzowisku".

Obrońca prawdy posługujący się kolejny raz kłamstwem, świetnie! Słucham, w którym momencie dyskusji powiedziałem, albo choć dałem do zrozumienia, że jestem zwolennikiem oficjalnej teorii kreowanej przez Biały Dom. Tylko krótko i na temat, dobrze?

Niech ci, którzy czytają tę rozmowę sami sobie ocenią kto mądrzejszy. :) Ja kończę, bo nie mam czasu na takie lanie wody. Upartych ludzi się nie przekona.

Jakie "ja kończę"? Zadałem proste pytanie, oczekuję odpowiedzi. Albo odszczekania pod stołem.

Jestem w pracy, nie mogę teraz pisać dużo. Poza tym nie chce mi się rozmawiać z ludźmi, którzy uważają się za inteligentnych, a tacy nie są. Jak chcesz to możemy się bić. :)

Niedosłyszałem - gdzie napisałem, że wierzę w oficjalną wersję wydarzeń? Możesz pokazać, kłamczuszku? O tak niewiele proszę...
Jesteś w pracy i nie możesz pisać? Ok. Poczekam.

Swoimi postami atakujesz człowieka, który pisze o prawdzie i w ten sposób bronisz wersji oficjalnej, która jest stekiem takich kłamstw, że aż żal ludzi, którzy w nią wierzą. Wielu ludzi zresztą nie wie nawet w co wierzy, bo nie zainteresowała się nawet tym na czym opiera się oficjalna wersja.

Poświęć czas, który zużywasz na lanie wody na forach na zapoznanie się z faktami dotyczącymi całej tej sprawy, to wyjdzie Ci to na dobre być może. Ja już nie chcę tu nic pisać, już wiem, że niektórych ludzi nic nie przekona i to właśnie przy pomocy tych ludzi jest budowana współczesna zagłada.

Wskaż miejsce, w którym powiedziałem, że "wolę się trzymać oficjalnej wersji, według której stal w wieżach WTC się stopiła, a znajdujące się w kieszeniach terrorystów dowody osobiste nie spłonęły i znaleziono je w gruzowisku".

To chyba proste zadanie, Obrońco Prawdy?

I nie sraj żarem po kątach, że nie masz czasu albo inne pierdoły typu "ja już nie chcę tu pisać". właśnie że pisz. Jedno, proste zadanie - wskaż, gdzie powiedziałem,że wierzę w oficjalną wersję. Wskaż, albo szczekaj pod stołem, kłamco.

Dobrze, nie napisałeś tego, mogę to odwołać, ale wcześniej czytałem Twoje wypowiedzi jednym rzutem oka, bo zazwyczaj nie wnikam w lanie wody ludzi, którzy wolą stać po stronie kłamstwa. Za to teraz przeczytałem i co widzę? Twierdzisz, że jesteś wojskowym kontrolerem ruchu, w co nie wierzę, gdyż wtedy wiedziałbyś na czym polegają kłamstwa z 11 września 2001 i prawdopodobnie robiłbyś wszystko, by z tymi kłamstwami walczyć.

Szkoda,że dopiero po roku trafiłam na tą dyskusję, ponieważ już rok wcześniej, napisałabym Ci,że uważam Cię za strasznego ,żenującego i żyjącego w swoim małym ,dziwnym,wyimaginowanym świecie i szukającego taniej sensacji idiotę ...

Kolejna osoba nie znająca podstawowych faktów z tamtych wydarzeń. Polecam najpierw poznać fakty i dopiero później się wypowiadać.

To jest bot, czyli fałszywe konto celowo założone do prowokacji. Przeważnie to pokolenie gimbów, bo widać po tym JAK piszą, nie są orłami intelektu i nie potrafią zbijać porządnie obiekcji. Ministranci. :-D

A co do WTC, nawet nie próbuj plebsowi tłumaczyć o co w tym chodzi, bo większość ludzi jest obłąkana i ma sprane mózgi przez media, więc jest to bezcelowe. Do tego dochodzi problem nowych pokoleń - każde następne pokolenie jest coraz głupsze, bo jest wytworzone przez system. To już nawet nie są ludzie tylko żyjące produkty, wystarczy spojrzeć na to co ludzie oglądają w internecie. Milionami przeglądają jakieś totalne głupoty, podniecają się narcyzami sami będąc narcystyczni. To jest bydło, które chodzi do Kościoła wierząc, że jakiś wymyślony żydowski truposz na krzyżu poprawi im życie. To są ludzie, którzy myślą, że system jest nastawiony by im pomóc. Oni się boją pomyśleć za siebie, potrzebują panów.

Liczy się CZŁOWIEK, nie LUDZIE. Ludzie to statystyka i z biegiem lat tracą na wartości.

trzeba wziąć pod uwagę że atak na WTC był od dawien dawna zaplanowany a Bush maczał w tym palce by potem wywołać wojnę w Afganistanie a bin laden za przeprowadzenie tego wszystkie zgarnął grubą kasę i teraz żyję jak król bo zabili jego sobowtóra

Z tym sobowtórem to Cię poniesło :-D nie wiem skąd to wyhaczyłaś, ale ktoś taki jak Bin Laden nie istnieje, jakbyś dobrze poszukała na necie, to byś znalazła zdjęcie rządowego agenta, który użyczył mu mordy do tej całej mistyfikacji.