Bo takie filmy trzeba oglądać z dystansem, a większość ludzi patrzy na to zupełnie inaczej i w tym jest problem.
Parodią to jest Krzyk. Ten film jest ukłonem w stronę durnej, pryszczatej populacji amerykańskich nastolatków. Dlatego taka ocena. Nie mówię, że nie da się tego obejrzeć, ba, nawet z dwa razy uśmiechnąć! Ale parodia parodii? Trochę bez sensu. Zwłaszcza, że Krzyk jest lepszą parodią horrorów.
nie podzielam zdania, Krzyk to horror, który nie ma nic wspólnego z parodią. Fakt, straszny nie jest, czasami można się uśmiechnąć, ale nic poza tym, natomiast tutaj co chwila jest coś śmiesznego, więc mam odmienne zdanie
Parodia nie musi być ultraśmieszna, ma wytykać śmieszność gatunku w humorystycznym tonie. Jeśli nie zgadzasz się na parodię, nazwijmy to pastiszem. Sceny walki z mordercą, gdzie gość jest tak nieporadny, że daje się przewracać, sam wywala się o o przedmioty znajdujące się w domu? CAŁA scena w garażu, w tym gagi są niczym z niemego kina, gdzie ludzi rozbawiało się rzeczami typu "ktoś ukucnął i ktoś inny się przez to wywalił" (co miało miejsce w tej scenie)? Cały monolog Randy'ego, w którym przedstawia zasady rządzące horrorami (przede wszystkim to pokazuje, że reżyser wytyka horrorom schematyczność)? Scena kiedy Randy krzyczy do laski z Halloween, by się odwróciła, bo zabójca jest za nią, choć w tym samym momencie zabójca jest za nim (każdy jest mądry, kiedy ogląda, ale jak już sam znajduje się w danej sytuacji, to zachowuje się dokładnie tak samo)? Laska rozdziewiczona, więc teraz można ją zabić, bo takie są zasady horroru? Stuart, który mówi "My parents will be sooooooo mad" płaczliwym głosem w czasie wykrwawiania się, po dokonaniu kilku morderstw? Druga część jest w tej kwestii jeszcze lepsza, bo nie dość, że śmieje się nadal z horrorów, to na dodatek śmieje się z pierwszej części (np. w pierwszej części główna bohaterka mówi, że jeśli powstanie film na temat tych wydarzeń, to ma takie szczęście życiowe, że pewnie jej rolę nie zagra żadna dobra aktorka, tylko Tori Speling, po czym w dwójce, gdzie pokazują, że faktycznie powstał film "Stab", kto gra Sid? Tori Speling :D). Jak można tego nie widzieć pozostaje poza moją głową. Możesz mieć oczywiście swoje zdanie. Ale dowody są tak oczywiste, że nie rozumiem tego.