Dziwny ten film.
Kilka ciekawych uwag:
1 scena Iza do męża: nic z tego cholernie płodna jestem
2 scena (był gwał ty go nie było ?)
Jeśli tak to nie wiedziałem ze nie trzeba ściągać spodni, majtki przeboleje.
W sekundę doszedł a ona sie praktycznie nie broniła.
Na syndrom sztokholmski za wczsno !
3 scena jest sobie dziecko tylko kogo ?
A jeszcze scena z trzepaniem konia z kula w brzuchu zesrał by sie z bólu o ile by mu stanął z
powodu ubytku krwi.
Ten film to niesamowity kit