ale te kilka wątków, które we wcześniejszych tego typu produkcjach nie byly uwzględnione, filmu nie uratują. A co do historii- po przeszło 2tys. lat dalej niewielu rozumie istotę chrześcijaństwa. O kwestiach ideologicznych czy wiary filmy zawsze bedą kontrowersyjne i nie sposób się wypowiadać. Nie ma to żadnego celu. Film też jest wyrazem czyjegoś poglądu i można go oceniać tylko w kwestiach obrazu artystycznego. A mnie w tym i w każdym innym obrazie najbardziej wkurza koncepcja długowłosego Jezusa.