zgadzam się ;)))

I ja popieram. Dziwi mnie tak niska ocena. szok.

No to sobie posłodziliście! ;) Mimo wszystko po latach nie zmienił sie mój odbiór tego filmu: pseudomistycyzm i filozofia, którą próbuje sprzedać reżyser jest na poziomie... nauk jakie pobiera Emanuell w części I. Tam też próbowano wciskać widzowi kit, że film ma jakieś "drugie dno" ;)
Poza tym film jest zwyczajnie źle zmontowany, pretensjonalny, o muzyce nie wspomnę, bo pamietam, jak na kinowej projekcji kolejna scena erotyczna z tym słynnym motywem wywoływała huczne śmiechy na widowni... Pana Żuławskiego bardzo szanuję, ale uważam, że ten film mu zwyczajnie nie wyszedł.

uwielbiam, gdy ktoś argumentuje niską ocenę filmu rzekomo niskim IQ widzów :) to takie "inteligentne". Moim zdaniem ocena tego filmu jest adekwatna do jego jakości i treści. W film obsesyjnie wciskane są pseudointelektualne wątki, pokrętna "filozofia", której wątpliwym przekazom może ulec jedynie niezwykle zdesperowany lub niewybredny odbiorca. Film jest żenujący zarówno pod względem merytorycznym jak i wykonania. Tanie studium dewiacji, denny erotyzm, wszystko płaskie i nijakie (może prócz sceny z karmą czy "zabaw" proktologicznych - to było po prostu niesmaczne). Film psychologiczny? Dobre żarty, "psychologia" postaci w tym filmie jest naciągana i bazarowa. Chyba Jola Rutowicz napisałaby lepsze studium przypadku swojego jednorożca...

może Joli Rutowicz w to nie wciągajmy, niech ona lepiej nic nie pisze:P film niespójny dosyć, tak jak napisano w recenzji pewne wątki pojawiają się i nie wiadomo o co chodzi (być może tu potrzebne jest wyższe IQ;)), cenie sobie bardzo twórczość Gretkowskiej, ale tutaj czegoś brakuje..chociaż trzeba przyznać,że film klimatyczny ale czy od razu kultowy?(tak jak gdzieś padło):P

Nie o inteligencję bynajmniej tu chodzi. Ten film jest po prostu dziwny, zwłaszcza to pseudorytualne jedzenie mózgu po zabiciu kochanka. Jest mocno dewiacyjny, nawet nie poruszam kwestii jakiejkolwiek koherencji fabuły, bo to jest kwestia w tym filmie drugorzędna, skupiam się na przekazie (ewentualnym). Żuławski miałby o czym gadać z tym gościem od Human centipede;]

pewnie tak:) ja jestem pod wrazeniem gry aktorskiej Iwony P. bo uwierzylam w jej szalenstwo i czulam dyskomfort ogladajac film jakbym byla naocznym swiadkiem zdarzen..

film jest dla ambitnego widza, zdecydowanie podobał mi się. Cudze chwalicie swojego nie znacie!a mamy odważnych reżyserów i wiedzą jak przenieść maszynopis na ekran tak by wzbudzic kontrowersje!a o to chodzi w dobrym kinie!

Mam zatem prośbę! Wyjaśnij mi proszę o czym jest ten film. Fakt, nie obejrzałam go w całości, bo straciłam zainteresowanie. Być może go nie zrozumiałam, albo coś mi umknęło, ale nie jestem w stanie stwierdzić co autor chciał mi przekazać pokazując "Szamankę". Chciałabym zmienić zdanie o filmie, bo na razie jest to dla mnie "Nieporozumienie" (Choć "Niezrozumienie" pasowałoby lepiej). Możesz mnie do tego przekonać?

Zostań przy nieporozumieniu, a lepiej wyjdziesz. Żeby widzieć w tym psychologicznym (psychicznym) soft-pornie jakieś wartości, trzeba być zdrowo rąbniętym psychopatą. Naprawdę... Nie ruszaj więcej tego gówna, bo nie warto...

Dokładnie. SYF SYF SYYYF !!!

Kontrowersje może wzbudzić byle dureń, a w tym filmie nie ma NIC, absolutnie NIC Z dobrego kina !!!

To ja wole mieć IQ na poziomie małpy i oglądać Świat według Bundych, niż mieć to twoje 120 IQ i oglądać soft pornole dla zboków:)

ja też
- dodam - słabe softy ...

https://www.youtube.com/watch?v=99e3MBbOOq8 zostałes tu niezle ocisienty

A Ty - tak z ciekawości - do jakiego narodowego chamstwa się zaliczysz?