To jest specjalnie robione z dwóch powodów:
1. Przedsiębiorstwo Holocaust musi wciąż zarabiać.
2. Odwracanie uwagi od własnych zbrodni tzn. odsyłania Żydów z powrotem do Europy

>Odwracanie uwagi od własnych zbrodni tzn. odsyłania Żydów z powrotem do Europy

Pełna zgoda. Jestem ciekaw, czy kiedykolwiek nadejdzie czas, że zacznie się głośno odpowiadać na inne pytania typu:

- Z kim przez cały czas trwania II W.Ś. niemiecki koncern IC Farben bezproblemowo robił interesy? ;)

i tym podobne.

W Internecie krążą tysiące skanów dokumentów z tamtych czasów; wyciągi bankowe, korespondencja między niemieckimi fabryczkami śmierci i żydowskimi fabrykami w USA, ale jeśli się o tym wspomni to od razu pojawia się ironiczny wpis jakiegoś nawiedzone kundla - spiskowa teoria dziejów.

Oczywiście - wszystkie nie wygodne fakty są spiskową teorią dziejów, nie jest nią jedynie papka dla odmóżdżonych "murzynów" XXI podawana bez końca w TV.

Prawda jest taka, że Niemcy są piątą potęgą gospodarczą świata, są trzecim eksporterem świata z tym że w przeciwieństwie do Chin, które są pierwsze nie eksportują "niewolniczej pracy" tylko towar high-end'owy. i dzięki tak silnej gospodarce stały się już dawno supermocarstwem "miękkiej siły" - oddziaływania kulturowego. Efektem jest awans wizerunkowy na pierwsze miejsce z ostatniego gdy Trybunał Norymberski stwierdzał główną winę III Rzeszy za Holokaust.

Według badań wpływu kulturowego na inne kraje w 2012 roku Niemcy otrzymały 56 proc. pozytywnych i tylko 16 negatywnych, wyprzedza ich jeszcze Japonia, ale ma i tak więcej ocen negatywnych: http://www.japanprobe.com/2012/05/16/bbc-global-poll-japan-has-most-positive-inf luence-in-the-world/

Pytanie nie brzmi czy Niemcy spoczną na laurach i czy dalej będą polepszać swój wizerunek pompując w kulturę i naukę miliardy euro wspierając m.in. takie projekty jak "The Grey Zone", ale kiedy oficjalnie bez skrępowania na swoich uniwersytetach gdzie już teraz studiuje 201 tyś studentów z zagranicy (sic!) (w Polsce dla porównania ok. 18 tyś) będą nauczać podobnych bzdur - bo czemu nie? Kto ośmieli się zakwestionować zdanie najbogatszego i najfajniejszego dzieciaka w piaskownicy?