Znając wersję z "krwawych czasów komuny" i książkę Makuszyńskiego, nie byłem w stanie do końca oglądać tego badziewia.
100% racji, nie wiem czemu dałem aż 2 pt-y, chyba zaraz zmienię na 1.
Jak można było Malajkata obsadzić w roli staruszka! Żeby przynajmniej lepiej się do charakteryzacji przyłożyli i on sam, żeby lepiej się do roli przyłożył...
Zgadzam się. Badzo rażąca buyła właśnie obsada. Nie tlko Malajkat, ale również główny bohater, który jest przecież uczniem siódmej klasy !!! Poza tym starsza wersja znacznie lepsza. Bez porównania.
Wiesz co Użytkowniku Usunięty; jak się da zagłodzonemu kromkę suchego chleba to płacze z radości. Pomyśl co by robił gdyby mu dano pieczoną nadziewaną gęś i butelkę dobrego wina. Taka jest moim zdaniem różnica między tym filmem a starszą wersją z 1960. Podobnie jest z nową i starą wersją "Awantury o Basię".