PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=587468}

Szepty

The Awakening
6,5 50 971
ocen
6,5 10 1 50971
5,8 6
ocen krytyków
Szepty
powrót do forum filmu Szepty

pragnę odpowiedzi

ocenił(a) film na 3

Drodzy filmwebowicze :) wybrałam się ostatnio z klasą na ten film ( z początku myślałam, że
Pani nas zabije za to, jaki film wybraliśmy) ogółem fabuła nieco naciągana, a film
momentami bywał zabawny. Jednak pragnę uzyskać odpowiedź, na jedno bardzo męczące
mnie pytanie, CZY FLORENCE W KOŃCU UMIERA/ CZY JEDNAK ŻYJE ? kilka faktów
popiera obie te tezy, nasza ukochana Pani polonistka stwierdziła, że ona nie żyje, bo ten
chłopczyk też nie żył a ludzie jakoś go widzieli, z drugiej strony ona do swojego
"ukochanego" mówiła, że musi napisać nową książkę, nie wiem, jakaś nutka sarkazmu ?
pozdrawiam wszystkich :) :)

ocenił(a) film na 8
carrrie

hmm , więc obejrzałem dzisiaj ten film i podobał mi się , myśle że to naprawde dobra produkcja , co do zakończenia przewijałem je chyba ze 4 razy i powiem Ci , że nie jestem pewny do końca , ale daje 60 % na to że Florence przeżyła . Ten rudy chłopczyk z nią rozmawiał , wydaje mi się że on nie był duchem z tego co zapamiętałem , a poza tym kiedy już odeszła , te dzieci stojące w grupce , coś do niej powiedziały (nie jestem pewny co ale coś w stylu przywitania napewno) , ponad to Florence paliła papierosa i nie wydaje mi się żeby duchy byłyby skłonne do takich rzeczy :), z drugiej strony jednak przechodząc obok dyrektora ten jej nie zauważył , więc sam już nie wiem i myśle , że koniec filmu jest na tyle skomplikowany , że mało kto jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie :) pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
carrrie

hmm , więc obejrzałem dzisiaj ten film i podobał mi się , myśle że to naprawde dobra produkcja , co do zakończenia przewijałem je chyba ze 4 razy i powiem Ci , że nie jestem pewny do końca , ale daje 60 % na to że Florence przeżyła . Ten rudy chłopczyk z nią rozmawiał , wydaje mi się że on nie był duchem z tego co zapamiętałem , a poza tym kiedy już odeszła , te dzieci stojące w grupce , coś do niej powiedziały (nie jestem pewny co ale coś w stylu przywitania napewno) , ponad to Florence paliła papierosa i nie wydaje mi się żeby duchy byłyby skłonne do takich rzeczy :), z drugiej strony jednak przechodząc obok dyrektora ten jej nie zauważył , więc sam już nie wiem i myśle , że koniec filmu jest na tyle skomplikowany , że mało kto jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie :) pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
mateush87bpa

ale z drugiej strony chłopiec, który z nią rozmawiał na końcu (ten wiążący buta) był samotny, nie miał chyba przyjaciół w szkole. dobrze pamiętam? a w filmie wspominają o tym, że "widzimy to czego potrzebujemy". chłopcy, którzy byli samotni/potrzebowali przyjaciela widzieli duchy. myślę, że zakończenie nie jest jednoznaczne i trzeba samemu wybrać co wg nas jest bardziej prawdopodobne lub po prostu lepsze ;)

ocenił(a) film na 8
goddessa

no właśnie mniej więcej do tego dążyłem :) pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
mateush87bpa

oczywiscie, ze nie przezyla. rudy chlopiec ja widzial, bo tego potrzebowal.

ocenił(a) film na 7
I_got_5_on_it

A grupka chlopcow na koncu filmow tez jej potrzebowala ;)?


ocenił(a) film na 6
kamowo

nie wiem, nie pamietam

carrrie

tez się nad tym zastanawiałam...
no i chyba nikt nie wie, ale tez jestem za tym, że raczej żyła (gdyby nie było tej sceny z dyrektorem, to by było jasne)

YouBetterLookAtYourself

Mi się wydaję że żyje, ponieważ powiedziała do Roberta ,, do zobaczenia w sobote " ( po co miałby umawiać się z duchem ?) . I coś tam jej powiedział że szofer już jest a ona powiedziała że niech poczeka czy jakoś tak , chodzi mi po prostu o to że po co mieli by ducha przewozić o.O nie wliczam tego ze te dzieci ją widziały, i że papierosa paliła, i że pocałowała Roberta, a co do dyrektora to mówił tylko o jednej kobiecie która umarła,

SlodkaJakKrew

Ostatnia scena z Florence, Moed i Tom'em jaśnie obrazuje, że umarła. Jak dobrze pamiętam to jeszcze wzięła buteleczkę z trucizną i leżała potem z Tom'em na podłodze. W dodatku jak przybiegł Robert to zamiast do niej podejść to zatrzymał się w progu jakby wiedząc, że jest martwa.
Z kolei ostatnia scena o której piszesz daje nam zupełnie odwrotne wrażenie, że jednak cudem została uratowana. Naprawdę trzeba byłoby jeszcze obejrzeć kilka razy zakończenie.

JacQu

no zgadzam się z ostatnim zdaniem

oni to chyba specjalnie tak zrobili, żebyśmy się zastanowili hehe

JacQu

Buteleczka była ze środkiem na wywołanie wymiotów.
Jeśli chodzi o zakończenie jest tak skonstruowane , aby przemawiało zarówno za tym, że bohaterka przeżyła, jak też za tym, że jest duchem. Odbiorca może swobodnie interpretować zakończenie. Każde rozwiązanie jest prawdziwe, a jednocześnie fałszywe...

agarafka

Dokładnie : )

ocenił(a) film na 7
agarafka

Nie, zakończenie w tym filmie jest podane jak na tacy. Ostatnia scena została skonstruowana w ten sposób, aby na początku wydawało się że ona nie przeżyła. Jednak rozmowa z Robertem jednoznacznie dała do zrozumienia że ona przeżyła. Czeka na nią samochód, wraca do miasta do pracy, rozważa napisanie książki w której będzie opisywała duchy (co wcześniej było dla niej nie do przyjęcia). W scenie gdzie Tom (duch) podaje jej środek wywołujący wymioty (aby wydaliła truciznę) mówi jej że nawet jeśli go nie będzie widziała to on będzie przy niej (ona będzie żyła dalej szczęśliwa dlatego przestanie go widzieć).
No i gwóźdź do trumny teorii o jej rzekomej śmierci - odchodząc od Roberta w kierunku samochodu wita dwójkę dzieci stojących z mężczyzną (ojcem któregoś pewnie) a dzieci kiwają do niej głową (w ramach powitania).
Już bardziej łopatologicznie reżyser nie mógł wyłożyć zakończenia :)

ocenił(a) film na 7
tomit

skoro przeżyła to dlaczego w scenie na końcu filmu gdy idzie na zewnatrz zapalić mija róźne osoby które jej nie widzą i na dodatek między 2 osobami które mija jest rozmowa " że to nieszczęśliwy wypadek , że kobiety mózg na dłuższą mete nie jest w stanie wytrzymać wyższego wykształcenia" reżyserowi pewnie o to chodziło żeby zrobić mętlik z głowy i żeby jej śmierć bądz nie nie była jednoznaczna.

ocenił(a) film na 7
lukas_allien

Skoro nie przeżyła to dlaczego dwoje dzieci się z nią witają na końcu gdy odchodzi do samochodu? Wita nowych uczniów w nowym roku szkolnym, oni ją witają (ostatnia scena, ostatnie sekundy przed napisami). I samochód który na nią czeka to co, wyimaginowany?

ocenił(a) film na 7
tomit

a moze Ci uczniowie to tez duchy, albo oni widzą duchy czyli ją trzeba by było reżysera zapytać o co w końcu chodzi dokładnie bo jedna scena zaprzecza drugiej

ocenił(a) film na 7
lukas_allien

A może wszyscy byli duchami przez cały film... Bez przesady. Początek ostatniej sceny miał sugerować na śmierć głównej bohaterki, druga część tej sceny wyjaśniła jednak że bohaterka przeżyła, wraca do pracy do Londynu, i wróci na weekend do swojego nowego partnera, który wita przybyłe dzieci w nowym roku szkolnym.

ocenił(a) film na 8
tomit

popieram :) uśmiałam się, że musiałeś/łaś tak tłumaczyć :):):)

lukas_allien

Filmu jeszcze nie widziałem, ale jakbym miał wątpliwości to zapytałbym tego co pisał scenariusz, a nie reżysera.

ocenił(a) film na 7
alex_gawlas

zakładamy, ze rezyser tez czytał scenariusz :]

dokładam moje 3 grosze: florence przezyla

ocenił(a) film na 7
JacQu

To nie była "buteleczka z trucizną", lecz lek na wymioty by truciznę usunąć. W szkole gdy szła i nikt nie zwracał na nią uwagi to scena, która ma zmylić widza. Dyrektor i inni nauczyciele rozmawiają o zmarłej pielęgniarce, choć może się wydawać, że o Florence. Gdy rozmawia z Robertem, umawia się z nim na spotkanie, mówi, że chce napisać książkę i prosi, żeby zamówił jej taksówkę. To wszystko wskazuje na to, że ona przeżyła.

ocenił(a) film na 7
SlodkaJakKrew

dokładnie, to , że ona miała zamówioną taksówkę raczej dowodzi, że przeżyła.

ocenił(a) film na 4
keeveek

To że gadają o taksówce nie dowodzi, że istniała.

ocenił(a) film na 7
carrrie

Przecież to oczywiste, że przeżyła. Fakt, iż widziała Toma o niczym nie świadczy, gdyż przed wypiciem trucizny też go widziała. Przecież w filmie było wyjaśnione, kto może widzieć ducha chłopca - ludzie samotni, potrzebujący przyjaciół.

carrrie

Oczywiście, że bohaterka przeżyła.. Lekarstwo jej podał mały Tom, gdyż Florence mu wytłumaczyła, że bardzo by chciała, ale nie może jeszcze do niego iść.
A buteleczka z niby 'trucizną', o której mówi JacQu , to właśnie było lekarstwo. Gdy Robert pobiegł do apteczki, to bohaterka rozmawiała z duchem. W pewnym momencie zapytała mu się, czy potrafi przechodzić przez ściany/piętra. Ten jej odpowiedział, iż może wszystko. I to właśnie wtedy Tom pobiegł po lekarstwo na górę:)
Film się kończy w momencie, gdy główna bohaterka rozmawia/ całuje Roberta. Także również to powinno Wam wyjaśnić, iż żyje.
Widzę, że ktoś tutaj nieuważnie ogląda filmy ;)

paulina00

No to wszystko jasne :)

ocenił(a) film na 8
JacQu

Na początku byłam zdania, że żyje, bo wydawało mi się, że Tom dał Jej odtrutkę.. ale potem to już totalnie się zagubiłam.. Z kolei Walter (ten rudy chłopczyk) widział także Tom'a o ile się nie mylę, bo Go widziały osoby, które odczuwały samotność. I tu nachodzi refleksja, że tak naprawdę Florence rozmawiała na końcu bodajże tylko z tym chłopczykiem i Robertem. W każdym bądź razie nie wiem sama :d

ocenił(a) film na 8
Carminelipss

Zważcie na to, że buteleczka którą podał jej Tom jest bardzo podobna do tej trutki która Robert sobie do nogi przykładał, dorzuciłbym jeszcze słowa dyrektora sugerujące jej śmierć coś o tym, że nie było z nią najlepiej w sensie psychicznym.
Oczywiście ocenę tych faktów pozostawiam wam, osobiście jestem za wersją w której żyje :D

ocenił(a) film na 8
Mr_Stork

Oczywiście,że nie żyje.. Przecież gdy dyrektor mówił o niej w sposób co najmniej nie miły ona przechodziła obok niego - on nie zwrócił na nią uwagi. Poza tym leżała martwa gdy Robert wszedł do pokoju. Przypominam,że ludzie którzy są samotni - widzą duchy ( tak było w filmie ) dlatego główna bohaterka widziała Toma a po jej śmierci widział ją Robert i rudy chłopczyk któremu brakuje przyjaciół..

ocenił(a) film na 9
rozalciaaa

moglo tez byc ze owy dyrektor zle o niej mowil celowo w jej obecnosci oraz celowo jej niezauwazajac - ksiazkowy przyklad jak sie traktuja ludzie w wyzszych sferach plus to ze kobieta oswiecona w tamtych czasach byla jednak czesto obiektem drwin i poniezen - z reszta jak ktos juz wyzej napisal prawdopodobnie tworcom chodzilo o to zeby byla dwuznacznosc zakonczenia i zebysmy spedzali czas na takich dyskusjach:)

rozalciaaa

Dyrektor mówił o opiekunce, która też umarła -.-

ocenił(a) film na 7
punkkitty

Właśnie wypowiedź dyrektora świadczy o tym, że Florence nie żyje. To jasne jak słońce.
Dodatkowo może i dostała lekarstwo od Toma (podobne do trucizny, ale czemu nie - wtedy wszystkie buteleczki były dość zbliżonych kształtów), ale tak czy inaczej nie wymiotowała.
A czemu miałaby nie mówić, że chce napisać książkę? Robert widział inne duchy, mógł widzieć ją...a dodatkowo te duchy żyły swoim życiem. Robiły co chciały, miały świadomość swojej sytuacji, szukały kontaktu z bliskimi.
Najdziwniejszy jest fakt z tym kierowcą... dziewczyna pewnie trochę "z przyzwyczajenia" wybrała normalny środek transportu;)
Ja miałam problem z doliczeniem się żywych po tym, jak Robert powiedział, że w domu zostały tylko trzy osoby... Nie doliczył tego zboczeńca, przez co miałam dylemat, czy niania też żyje.

ocenił(a) film na 7
marudazk

Bardziej naciąganej wersji nie widziałem...
Polecam obejrzeć jeszcze raz film, może wtedy zauważysz m.in. to że ona wymiotowała po wypiciu tego płynu z buteleczki.
Oczywistym jest to że przeżyła, radzę patrzeć na niuanse w ostatniej scenie (np. to jak wita dwójkę dzieci przybyłych do szkoły, odchodząc od Roberta w kierunku samochodu. Dzieci ją widzą i reagują na jej przywitanie)

ocenił(a) film na 7
tomit

Zwróć uwagę na to, które dzieci ją widzą. Tylko te, które widziały też Toma.

ocenił(a) film na 7
marudazk

Toma widział tylko Rudy, bo go nikt nie lubił, nie miał przyjaciół, był samotny. A dwójka dzieci których w ostatnich sekundach końcowej sceny witała w nowym roku szkolnym Florence to zwykłe dzieciaki, zupełnie nieistotne w całym filmie.

ocenił(a) film na 9
marudazk

Ona wymiotowała,choć jest to delikatnie pokazane - najpierw przekręca się na bok, a potem na plecy zasłaniając usta ręką. Co do dyrektora, przecież gdy Robert mówi do niej że wie że tam jest (stoi za nim), ona mu odpowiada "to wiesz więcej niż dyrektor" - czyli że Pastor ją jawnie ignorował i mówił swoje niepochlebne stanowisko w sprawie edukacji kobiet. I tak Florec wita się z rudzym chłopcem co widywał Toma (i jest to zabieg który ma nas zmylić), ale potem grupka chłopców jej się kłania. FLORENCE ŻYJE. Film jest świetnie skonstruowany, sama miałam pewne wątpliwości czy żyje, pamiętając jak tuląc Toma wspommniała że go czuje (umarła?), aż przewinęłam do wcześniejszej sceny gdy Tom całuje jej czoło (włosy się poruszają, ale jej reakcja nie jest jednoznaczna), ale patrząc na późniejsze argumenty, można stwierdzić że po prostu w tym czasie była na granicy śmierci.

ocenił(a) film na 6
Mr_Stork

Tutaj była mowa o niani, że po śmierci Waltera nie było z nią najlepiej, a Cathcart niespecjalnie jej pomogła.

ocenił(a) film na 7
songa85

dokładnie.

Mr_Stork

No ale co do buteleczki, to przeciez nie te czasy co teraz, ze kazyd lek inaczej wyglada, moim zdaniem on jej dal jakis plyn ktory spowodował wymioty. Ale czy przezyla? Ja pewna nie jestem.

ocenił(a) film na 7
Wescik

Na buteleczce pisało "zinc sulphate" czyli siarczan cynku. Nie jest to trucizna, a w większych ilościach powoduje rzeczywiście wymioty.

ocenił(a) film na 7
Mr_Stork

dyrektor mowi dokladnie to : "Powiem chlopcom, ze to byl wypadek. Beda bardzo przygnebieni, uwielbiali ja. My wszyscy ja uwielbialismy. Najwyrazniej smierc Waltera poruszyla ja mocniej niz myslelismy. Obecnosc tej Cathcart (naszej bohaterki) nie zdala sie na nic. Podejrzewam, ze cos bylo z nia nie w porzadku. w zeszlym tygodniu czytalem relacje z badan. ponoc umysl kobiet nie radzi sobie z wyzszym wyksztalceniem". Moim zdaniem jedynym argumentem za tym, ze ona zyje jest fakt, ze nie mowia o jej smierci tylko o smierci Maud... ale to slaby argument, a wszystkie inne przytaczane tutaj argumenty mozna interpretowac na 2 sposoby. tak wiec przychylam sie do wersji, ze zakonczenie jest niejednoznaczne:)

ocenił(a) film na 8
carrrie

Odpowiedz jest prosta - nie zyje :) Widzial ją Robert i Rudzielec bo byli samotni - natomiast szofera osobiscie sama zabila :)

ocenił(a) film na 6
mariuszym11

Dokładnie ona umarła na końcu i widać to ewidentnie w momencie jak przechodzi przez szkołę gdy wszyscy o niej mówią a nikt jej nie zauważa, nie wiem nad czym tu się zastanawiać.

mariuszym11

Żyje. Jak pisałam w wątku powyżej: "Po pierwsze scena, w której powiedziała Tomowi, że nie może iśc z nim i zapytała czy potrafi latac, chłopiec ją zrozumiał i po chwili przyniósł jej lekarstwo. Po drugie mały powiedział, że zostanie przy niej nawet jeśli nie będzie go widziała. Ja zrozumiałam to tak, że nie będzie po prostu już samotna (Robert) i nie będzie widziała duchów. A te scena kiedy stoi przy oknie, a następnie mija dyrektora i jest lekceważona to wg mnie taki zabieg reżysera, aby widz się zastanowił czy ona faktycznie przeżyła. Ewentualnie obwiniali ja o śmierc Maud i dali jej to do zrozumienia ignorując ją i mówiąc w jej towarzystwie o niej samej niezbyt pozytywnie. Następnie rozmowa z Robertem, papierosy których duch raczej nie pali, witanie sie z innymi. Poza tym wyjeżdżała do domu, chciała się tylko przejśc po ogrodzie po raz ostatni, wiec poprosiła by kierowca czekał gdzieś dalej. Na koniec sami wyraźnie powiedzieli: do soboty, więc na pewno Robert miał przyjechac do niej, bo ona nie chciała zostac w tym domu."

ocenił(a) film na 8
wiolcia0

No dobra, nie do końca wiadomo i byl to celowy zabieg reżyserski. To jest pytanie z serii co było pierwsze, jajko czy kura :)
Zarówno jedna jak i druga strona ma argumenty żeby potwierdzic swoją wesję :) Ale dyrektor ewidentnie mówił, że nie wytrzymała (z drugiej strony mogli utrzymywac wersje, ze to byla jakas proba samobojcza lub cos w tym stylu). Dalsza dyskusja nie ma sensu na ten temat, bo nikt nie jest w stanie przedstawic argumentów innych niż słabsze lub mocniejsze domysły :)
Film wg mnie dobry, jeden z lepszych horrorów jakie ostatnio widziałem - nie mogę się zdecydowac 7 czy 8 na 10 :)

mariuszym11

Mówił, że Maud nie wytrzymała, Cathcart wymienia z nazwiska i o niej tylko mowi tyle, ze nie pomogła.

ocenił(a) film na 6
wiolcia0

Witała się tylko z tym rudym nikim więcej bo tylko on ją widział i Robert. Gdyby przeżyła takie coś to wszyscy by przy niej latali a oni nawet jej nie widzą o czym wy gadacie w ogóle

Dj_Kid

W ostatnich sekundach filmu wita się z ludźmi przed schodami i oni jej odpowiadają, więc inni też ją widzą.

ocenił(a) film na 6
miszatujest

Niby kto jej odpowiada? Ona wita się tylko z tym rudym ale mówi to tak żeby myślał że ona żyje aby go nie wystraszyć

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones