PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=104189}

Szkoła rocka

The School of Rock
6,7 49 484
oceny
6,7 10 1 49484
6,9 16
ocen krytyków
Szkoła rocka
powrót do forum filmu Szkoła rocka

Zarzucacie dzieciom że nie słuchają prawdziwego rocka jak Black Sabath, Led Zeppelin,
Metallica, ACDC itd itp... stara śpiewka, a sami z tego co widzę nie słuchacie The Who. To
oni stworzyli Hard Rock i pierwsi zaczeli ostrzej napierdzielać (obok Beatlesów z Helter
Skelter). Na szczęście w samym filmie twórcy docenili ten zespół, bo motywów z The WHo w
filmie pojawiło się najwięcej. Sama okładka i ręka Deweya nawiązuje do klasycznego
wiatraka Peta Townshenda, którego powtarzał jeden dzieciak w filmie i był puszczany na
telewizorze, podobnie jak gra Keitha Moona. Główny bohater miał również w pokoju plakat
The Who, a w swoim samochodzie słuchał Subsitute. The Who to jest obok Beatlesów
największa legenda rocka - to oni zaczęli zachowywać się na scenie jak kompletne
szajbusy - rozpierdzielać gitary i bębny, cały czas skakać po scenie i wykonywać
charakterystyczny wiatrak. Gdy ogląda się ich koncerty nie zachowują się jakby byli zdrowi
psychicznie to jest właśnie zajebiste. W Polsce niestety nie oddaje się im należnej czci.

niezbedny

Tak, wszystko to prawda, tyle, że zapomniałeś o jednym, jedynym drobiazgu - The Who byli po prostu kiepscy muzycznie. Owszem, wnieśli wiele do muzyki, ale do późniejszych klasyków metalu, hard i classic rocka pod względem kunsztu artystycznego było im daleko. Tak więc - szanujmy ich jako legendę, ale żeby zaraz tego słuchać? Zakrawa na snobizm, bez urazy ;)

ocenił(a) film na 7
ponder

Kiepscy muzycznie? Obejrzyj sobie różne rankingi - na szczycie najlepszych perkusistów zawsze znajduje się Keith Moon, podobnie jak wśród basistów wysoko stoi John Entwistle. Nie powiesz chyba że Townshend jest kiepskim gitarzystą, a tym bardziej kiepskim kompozytorem i tekściarzem? Roger Daltrey nie jest być może najlepszym wokalistą, ale nikt takiego drugiego YEEEEAHH z Won't get fooled again (jak nie kojarzysz, wrzask w csi kiedy rudy zakłada okulary) by nie zrobił.

niezbedny

Wiesz co, odkąd zobaczyłem Rihannę na szczycie kilku kolejnych światowych list przebojów, nie ufam rankingom ;)
To tylko moje zdanie, ale uważam, że The Who słucha się głównie z sentymentu. Może jestem nieco uprzedzony, bo w muzyce zwracam głównie uwagę na wokal - który, jak sam zauważyłeś, u Ktosia jest co najwyżej przeciętny. Jedyny instrument, na jakim w życiu się uczyłem grać to akordeon (wylali mnie po trzecim roku nauki), więc nie jestem najlepszym arbitrem w sprawach kunsztu gitarowego czy basowego.
"CSI" nigdy nie oglądałem, ale piosenkę kojarzę. Nic szczególnego, choć bardzo rytmiczna, więc na imprezach pewnie dawała radę.

ocenił(a) film na 7
ponder

The Who zacząłem słuchać po obejrzeniu filmu z Woodstocku w 1969, gdzie mi się strasznie spodobali, więc to raczej nie sentyment. A nie jestem z tych którzy mówią że coś jest zajebiste "bo wiadomo klasyka", słucham bo po prostu podoba mi się ich muzyka więc snobizmem bym tego nie nazwał

niezbedny

Nazwał nie nazwał, ty nie wyzywaj innych od kindermetali tylko dlatego, że przedkładają nad The Who Black Sabbath, Led Zeppelin, AC/DC czy (nawet) Metallicę. W ogóle określenie "kindermetal" (czy "kindersłuchacz rocka", choć z tym się pierwszy raz spotkałem) jest jakieś takie w negatywnym sensie thrasherowate.

ocenił(a) film na 7
ponder

Mówię to do ludzi którzy zarzucają dzieciom że słuchają Blogu 27 i wywyższają się nad nie bo słuchają rocka. Niech każdy słucha tego czego chce i nie każdy musi się koniecznie znać na muzyce. I właśnie do takich osób pisałem używając nazwy kindermerale. Dla mnie subiektywnie The Who to najlepszy zespół świata, nie stawiam ich (obiektywnie) nad inne zespoły tylko mówię że każdy kto interesuje się rockiem powinien zaznajomić się z paroma kawałkami tej grupy.

niezbedny

Mnie osobiście słowo "kindermetal" kojarzy się raczej z "jedynymi słusznymi i tró metalami", którzy tak nazywają każdego, kto słucha choć odrobinę od nich innej muzyki (patrz: Zuy_pan_muzgodestruktor, czy jak tam się ten troll filmwebowy nazywa).
Po wyjaśnieniu jednak się wreszcie mogę w pełni podpisać pod tym, co piszesz, bo słusznie prawisz ;)

ocenił(a) film na 8
ponder

Tak czytam, co wy tu piszecie...i wychodzi na to, że nie ma innych zespołów. Tylko klasyka i koniec. Czy ktoś jest gorszy tylko dlatego, że woli słuchać mało znanych, niszowych zespołów, niż, np. Zeppelinów? Mamy pełno świetnych i polskich, i zagranicznych rockowych zespołów. Alternatywa, punk rock...rock to nie tylko prekursorzy i znane kawałki.
Ja się nie znam. Ale wydaje mi się, że wszystko, co wywodzi się od rocka, ma jakiś z nim związek, to rock :D
Słucham Proletaryatu, Kazika, Republiki...who cares? Ważne, żeby muzyka cieszyła. RHCP? Koniec Świata? Nie obchodzi mnie, co inni myślą. Słucham tego, co lubię. Nie będę się, jak niektórzy, na siłę jarać "perełkami" ówczesnego rocka. Mi jest dobrze i tak :D

Słuchajcie, czego tylko chcecie, ważne, żeby wam się podobało. Może tak trochę nie na temat gadam, sorry :D

lenka96

Nie chcę cię zmartwić, ale istnieje już także klasyka alternative'u, jak choćby wymienione RHCP czy (zwłaszcza) Radiohead ;)
Punk rock to moim zdaniem totalne schamienie muzyki. Pewnie, swoją klasykę też wykształcił, tyle że to prawdopodobnie jedyny gatunek, w którym nowsze zespoły są lepsze od klasycznych - bo w tych nowszych są już wpływy nowofalowe, a te starsze to jeden wielki kał a'la Sex Pistols.
Proletaryatu osobiście nie znam, ale już Kult i Republika to jak najbardziej zespoły dla polskiego rocka już historyczne. Więc wybacz, zwolenniczko nowych zespołów, ale fakty są takie, że sama "dinozaurów" słuchasz ;)

ocenił(a) film na 8
ponder

Może niezbyt dobrze się wyraziłam...ale wydaje mi się, że nic nie mówiłam na temat nowych zespołów. Po prostu chodzi mi o to, że rock to nie tylko ACDC czy Led Zeppelin. Bo znam takich, dla których rock to tylko te klasyki. A muzyka jest wszędzie, nie stoi w miejscu:)
Może wymieniłam trochę "dinozaurów" ale moja rozbieżność w słuchanej muzyce jest naprawdę duża :)

lenka96

A lubisz polski zespół Tune? :)

ocenił(a) film na 8
Lawender

Na ten moment nie znam. :)

lenka96

Spoko sprawa
https://www.youtube.com/watch?v=5l7YOQPRtqg
https://www.youtube.com/watch?v=axjo3tnVJvg

ponder

The Who kiepscy MUZYCZNIE? Na jakiej podstawie wyciągasz takie opinie?
Wszystko poniżej Steviego Vaya, to już kiepsko muzycznie, czy jak?

Jestem szczerze zaskoczony tą opinią :).

mosheh

Prawdę mówiąc też nią jestem zaskoczony. Tamten post był dawno i nieprawda :P

ocenił(a) film na 7
niezbedny

zgadzam sie w w 100%

ocenił(a) film na 7
niezbedny

Kurcze, wszyscy zapominają o Rolling Stonesach... Definitywnie są o klasę wyżej od Beatlesów, którzy jednak nie podołali swojej własnej legendzie, nie udało im się. Stonesi do dziś istnieją i grają, co prawda nie tak jak w latach 60 czy 70, ale grają. The Who również są świetnym zespołem, ale chyba ciut "kiepściejszym" :) Zależy co kto lubi. Stonesi to czysty blues rock, który kocham. The Who to owszem podwaliny pod Hard Rock. Czym muzyka dziś by była bez tych zespołów? Zgadzam się z tym co napisałeś, lecz chciałbym też dorzucić, że The Rolling Stones to także rewelacyjny brytyjski zespół, o którym się zapomina, a którego ja jestem wielkim fanem (dzięki Martinowi Scorsese i jego Shine a light, jak znajdziesz chwilkę to rzuć okiem na to, co ci goście tam pokazali) Pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 7
maksymilian00

Zgadza się, są rewelacyjni, ale nie powiedziałbym że o klasę wyżej od Beatlesów. Stonesi inspirowali się Beatlesami - Ich jednym z pierwszych większych hitów był "I wanna be your man" napisany przez Beatlesów. Po psychodelicznym sierżancie pieprzu wydali Satanic Majestatic Request, z okładką pełną szczegółów, po to by później wydać znów po białym albumie Baggers Banquet z dosyć ascetyczną okładką. Myślę że Stonesów można stawiać na równi z Beatlesami. Sam stawiam Beatlesów ponad Stonesów (którzy zajmują trzecie miejsce, wśród moich ulubionych zespołów), ale to już raczej kwestia mojego gustu.

ocenił(a) film na 7
niezbedny

Beatlesi stoją wyżej ponad Stonesów, może i dużo kopiowali ale to najbardziej wpływowy rockowy zespół, który z czasem ze zwykłego zespołu dla piszczących dziewcząt, zaczął eksperymentować z dragami a co za tym poszło - z muzyką. A to co stworzyli po dragach - jest niezaprzeczalnie wielkie, i cholernie wpływowe. Poza tym jakości artysty nie mierzy się w ilościach lat spędzonych na scenie - Doorsów czy Hendrixa też będziesz oceniał przez ten pryzmat? A co do The Who, gdybym miał tworzyć jakieś listy znaleźli by się u mnie na 6-7 miejscu. Ale mogę zrozumieć, że ktoś ich nie lubi i nie wyzywam od razu od niedojrzałych słuchaczy. Może i ich kompozycje nie powalają tak jak np. Zeppelinów czy Floyd'ów, ale trzeba im oddać że byli najlepszym zespołem na żywo (razem z DP).

MrCrowley15

Takie poważne argumenty, a zapominamy o najważniejszym. Są oni zwyczajnie zajebiści :D

ocenił(a) film na 7
niezbedny

czyli że jeśli nie lubię the who to jestem kindermetalem?
bezsensu.

zuzantus96

To wszystko, to są w ogóle jakieś gimbusowe antagonizmy. Cały ten dziwaczny podział na kinder i nie-kinder :P

ocenił(a) film na 7
mosheh

no dokładnie ;)

niezbedny

Odkąd skończyłem 6 lat w moim guście muzycznym bez zmian byli The Who,RS,Dio,BS,Doorsi,Zeppelin,Metallica,The B,Hendrix i wielu innych wspaniałych muzyków i zespołów. :)

kilek1

No weź, ale chyba nie same klasyki wtedy, co? Jak tak to wow.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones