Daje 4 za dobry pomysł. Reżyser chciał coś przekazać ale najwyraźniej mu nie wyszło. Do końca czekałem na jakąś akcje, bo szczerze mówiąc zasypiałem. Nie obczajałem tego motywu z gołębiami, a niektóre sceny nic nie wnoszą do filmu. Ten chłopak momentami zdaje się jakiś upośledzony... Nuda Nuda Nuda.
ok ok. jeżeli nawet tak wybitny umysł jak mój tego nie rozwikłał, to jak myślisz, co zdziała Twoja mała trupia główka? pf.
Doświadczenie mój bracie, doświadczenie + szczypta inteligencji... Niczego więcej tutaj nie potrzeba :)
chłopiec gołębie wypuszczał po to by ojciec je zobaczył i wrócił pamięcią w czasy gdy je trzymał, by wrócił choć po części myślami do miejsca w którym wcześniej mieszkał, to były prawdopodobnie jego gołębie które zostawił jakiemuś dziadkowi, choć gołębie tak długo nie żyją.
dałem 5/10
nie kumam czemu ten film dostał tyle nagrod? zwykły film, nic szczegolnego w nim nie widziałem
jesli zwykly film nie ma konkurencji to wylapuje nagrody, a ze w polsce sie produkuje co sie produkuje no to jest jak jest
pomysl ok, ale film nudny koszmarnie, wiec podziwiam jesli ktos na tym arcydziele nie zasnal
hauser z tego co widze nie masz pojecia o kinie
zapasnikowi dac 6, a nudnym sztuczka 8!!!
człowieku nie masz pojecia co to dobre kino
Jak już mówilem, to zapewne kwestia wrażliwości. Bądź jej braku.
Ale też liczy sie doświadczenie filmowe. Pewnie zbyt wiele filmow widziałem, zeby zachwycić sie przewidywalnym dość (choć dobrze zagranym, w to nie wątpię) "Zapaśnikiem".
Zaś "Sztuczki" mają tę świeżość i bezpretensjonalność, które robią różnicę. Stąd tam 6, a tu 8. Ot i cała filozofia.
Dlatego właśnie "nie kumasz", dlaczego film nagradzano. A ja kumam.
Ja kumam, ona kuma, ono kuma... A on nie kuma.
ten film nagrodzono bo w Polsce sama kicha powstaje i dno, ten film nie mniał zadnej konkurencji, i widac ze mało kumaty jestes w tych sprawach
ten film to nuuuuuuddddddaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!
film dla nudziarzy
Zdradzę Ci sekret: mnożenie wykrzykników nie jest dobrym sposobem na uwiarygodnienie swojej opinii.
czemu bronisz takiego belejakiego filmu, widziałem inne twoje posty, i tam tez bronisz tego filmu
Po co chcesz przekonywac ludzi ze ten film to jakies objawienie
kazdy wyraza swoja opinie, nie przekonuj ludzi do słabego produktu, nie wmawiaj ze jest dobry
To ja też skromnie dołączę się do obrony tego filmu. <pan zielony>. Film wedlug mnie ma swoją magię :D
Czemu, ach czemu atakujesz ten znakomity filmu widziałem inne twoje posty, i tam tez atakujesz ten filmu
Po co chcesz przekonywać ludzi ze ten film to jakieś dno.
Każdy wyraża swoja opinie, nie odpychaj ludzi do świetnego produktu, nie wmawiaj że jest zły.
ja też będę bronić... Chyba nigdzie tego nie zauważyłam, więc sama dodam:
Film urzekł mnie tym, jak świetnie ukazuje to, że nawet najzwyklejsze, błahe z pozoru czynności czy wydarzenia mają często ogromne skutki. Tytuł "Sztuczki" świetnie ogarnia sens filmu. Młody próbuje wpłynąć na wygląd swojego życia, życia najbliższych i świetnie mu się to udaje. Wystarczy w porę zauważyć konsekwencję w stosowaniu owych sztuczek, by zainteresować się tym jaki mają sens i do czego to zmierza.
Jeden z ulubionych. Niech żyją nudziarze!! ;) pozdr
Ja też podpiszę się pod obrońcami "Sztuczek". Mnie osobiście bardzo spodobała się scena, w której Stefek biegł ulicą, a w tle przesuwały się ponure kamienice Wałbrzycha. To dowodzi że Jakimowski umie dostrzec ukryte piękno.
powiem szczerze, że mam mieszane uczucia. wszystko tam było zaplanowane - to fakt. nie ma przypadków. film oryginalny. dałam 7/10 chociaż dziwnie się czułam oglądając go, jakbym ominęła jakiś główny wątek idąc do toalety i oglądając do końca z nieświadomoscią. ale nie zmienia to faktu, że dobry.
monidilo 3 świetnie napisała, przekaz jest taki iż należy próbować wpływać na życie w miarę swoich możliwości a nie przejść przez nie biernie skupiając się tylko na narzekaniu (jak to ostatnio modne). W filmie nawet młody chłopiec wraz ze swoją siostrą stosując bardzo proste środki potrafili coś osiągnąć. Nie bez kosztów bo przez to ona nie zdobyła pracy ale tu dochodzi temat co jest w życiu ważniejsze ? Ogólnie bardzo dobry film, szkoda tylko że mało znany, ja natknąłem się na niego przypadkiem.
"Ludzie, którzy używają więcej niż trzech wykrzykników, lub trzech pytajników, to osoby z zaburzeniami osobowości" - Terry Pratchett
Kiedy tylko możesz, wal z cytatów. ;) Cytaty zawsze działają.
Ba. .. ;)
Trudniejsza sztuka takl robić, żeby to Ciebie cytowano.
PS. Dla mnie nawet 3 wykszykniki to o 2 za dużo.
"hauser z tego co widze nie masz pojecia o kinie
zapasnikowi dac 6, a nudnym sztuczka 8!!!
człowieku nie masz pojecia co to dobre kino"
"Nudnym sztuczką" można dać tyle, jeśli się go zrozumie. Poza tym, radzę sięgnąć do zasad gramatycznych, bowiem celownik rzeczownika "sztuczki" to nie "sztuczką" tylko "sztuczkom".
"czemu bronisz takiego belejakiego filmu, widziałem inne twoje posty, i tam tez bronisz tego filmu
Po co chcesz przekonywac ludzi ze ten film to jakies objawienie
kazdy wyraza swoja opinie, nie przekonuj ludzi do słabego produktu, nie wmawiaj ze jest dobry"
Jeśli dla Ciebie film to tylko "produkt" to Cię rozczaruję: ten film nie jest produktem i nigdy nim nie miał być. Dlatego nie umiesz go rozkminić czy skumać. Może i znasz się na produktach, ale na dobrym kinie na pewno nie. Poza tym, tak jak pisze Hauser: mnożenie wykrzykników nie jest dobrym sposobem na uwiarygodnienie swojej opinii.
Dorośnij, zobacz więcej filmów, zacznij czytać poważne recenzje. Dopóki tego nie zaczniesz robić nie wmawiaj nikomu, że nie wie, co to dobre kino, bo tylko Ci się wydaje, że Ty to wiesz.
zgadzam się z założycielem wątku. Ja mam osobiście wrażenie że na filmach polskich ciąży klątwa - nawet te produkcje z zamiarem pozytywnego przekazu są obciążone czynnikiem depresyjno-dołującym.
Oj tak :) Doszłam do tego samego wniosku czytając te hmmm powiedzmy... opinie ;)