To jedna znajlepszych komedii schyłkowego PRL. Inteligentna, ze świetnymi kreacjami i znakomitymi dialogami; najbardzie "woodyallenowski" film ze wszystkich zrobionych w Polsce. Trzba jednak troszeczkę rozgarnięcia, żeby sie zorientować o czym mówią główni bohaterzy i co jest śmieszne (satyra na wiarę we wszechmoc seksu i jego pewnych siebie teoretyków).