jaki slaby fim, w dodatku nudny strasznie, głupi i smutny. az 6,4?! żałosne to z tym, że gościu
gra Polaka i prezentują go jako takiego zlego. posmiewisko. nie wiedzą, że tu się ciężko pracuje
ciężko i są chorzy. bez komentarza. i bardzo dobrze że taki słaby, to jest chyba jakiś żart
prezentacja stereotypu, charakteru i stylu życia oraz wyglądu na typowego polskiego
męzycznę. ja bym ten film zakazała i ocenzurowała. niech sobie amerykanie ze swoją koszulką
dadzą. dobrze, że nie poszłam na to do kina bo byłyby to jedne z najgorzej wydanych pieniędzy
w moim życiu.
Trochę dystansu. Obraz Polaka w tym filmie niewiele różni się od prawdy. Specjalnie urażony się nie czuje.
transformers.. no to masz zle info. dystans dobra, ale to kreuje obraz KAZDEGO polaka mezczyzny, a to z wiochy owszem, sa tacy. ale wiekszosc nie. tacy cwaniaczkowie tez istnieja, tyle że do jasnej cholery w ameryce tymbardziej i to u większości. tak, wiem, że dla smiechu i ja się z niego smiałam. i tak film mi się nie podobał i zdania nie zmienię
kto trochę pojeździ na emigrację i pobędzie wśród Polaków (a i ma trochę oleju w głowie), to dobrze wie, że te wszystkie stereotypy nie wzięły się znikąd i jest w nich wiele prawdy ;) jak na stereotypy przystało, nie definiują one wszystkich, ale sporą grupę - jak najbardziej. a najwięcej obrażają się ci, których to dotyczy. to się nazywa mechanizmem wyparcia i jest typowym mechanizmem obronnym ego w podobnej sytuacji (ego chce czuć się dobrze). najważniejsze jest w tym to, że osoba ta nie zdaje sobie sprawy, że dokonuje wyparcia (inaczej nie miałoby to sensu). a więc bardziej ogarniętym życzę dystansu, a tym mniej ogarniętym... chyba już nic nie pomoże.
Mi się wydaje, że jak główny bohater jest Polakiem to nie dla obrażania, tylko trochę dla śmiechu. Wszyscy wiedzą, że to stereotypy. A, że w ogóle elementy polskości w amerykańskim filmie to byłam pod wrażeniem, czemu akurat my xD a nie inny kraj. Oprócz deptania orzełka :( śmiałam się bardziej.
To,że główny bohater jest Polakiem służy popularyzacji Polski na świecie. Ja czuję się raczej dumny, a nie urażony. W każdym narodzie są mężczyźni tacy jak nasz bohater, czyli nie umiejący być z kimś, na kim im jednak wbrew pozorom zależy. Czy Niemiec, czy Polak, czy Turek, czy Czech to naprawdę nie ma znaczenia, bo zbudować udany związek wcale nie jest łatwo, niezależnie od kultury czy kraju, w którym żyjemy.
Oglądałam film nie od początku, więc do pewnego momentu nie wiedziałam nawet, że główny bohater jest Polakiem. I dopóki się nie zorientowałam, dla mnie był typem przeciętnego amerykańskiego faceta, a w każdym razie typem przeciętnego amerykańskiego faceta, znanym z setek amerykańskich komedii romantycznych. Nawet byłam mile zaskoczona, że nie powielili tych krzywdzących dla nas stereotypów, że Polak w Ameryce to złodziej i menel, który chodzi w dzierganym swetrze i nie zna angielskiego. Naprawdę nie rozumiem, o co autorce tematu chodzi, przecież to normalny, zwyczajny facet, normalnie się ubiera, normalnie pracuje, normalnie zarabia, mieszka z dziewczyną w fajnym mieszkaniu. To, że jest palantem, nie świadczy przecież o tym, że wszyscy Polacy to palanci. Wśród Polaków też są palanci, tylko skąd ten pomysł, że miałoby to kreować obraz całego narodu? A pod koniec filmu bohater [SPOILER!] przechodzi przecież pozytywną metamorfozę, dostrzega popełnione błędy, zmienia swoje postępowanie, odnosi sukces zawodowy. Więc w czym problem?
Popularyzacji? A co Polska to gwiazda pop czy kraj? Nie potrzebujemy tego typu popularyzacji poprzez średnich lotów komedie, nawet z tak dobrym aktorem w roli Polaka jak Vince Vaughn. Mi nie przeszkadza to, że pokazali stereotypowego Polaka, to ich problem. Polacy chyba są zbyt przewrażliwieni na punkcie tego, co myślą o nich inni.
ctrl+c i ctrl+v <gdyż wcześniej użyte słowa doskonale pasują i do tego tematu>
I ch*j, że miejscami nabijał się z polaków? Kolejne dziecko z kompleksami... Zero dystansu... eh.
Zacytuje teraz bardzo mądrą osobę "Powaga zabija powoli"
Takie wypowiedzi jak Twoja tylko pogrążają Polaków jako naród pełen kompleksów i z zupełnym brakiem dystansu do siebie. Tam, gdzie w amerykańskim filmie pojawia się Polak, a nie jest papieżem, Popiełuszką, Lechem Wałęsą czy jakąś świętą niepokalaną dziewicą, tam są zaraz podnoszone krzyki: że stereotyp, że wyśmiewanie się, że pokazywanie narodu w złym świetle. Takie głosy tylko potwierdzają stereotyp, z którym rzekomo walczysz. Poza tym Gary wcale nie był negatywną postacią - miał swoje wady, tak jak i Brooke, ale miał też wiele dobrych cech. Może masz jakiś osobisty problem z takim postrzeganiem mężczyzn, ale uwierz mi, że większość ludzi takich problemów nie ma.
Cholera, zacznij pisać z Dużych liter i używać znaków interpunkcyjnych, bo strasznie ciężko czyta się twoje posty.
Akurat w filmie nie jest pokazany zaden obrazliwy stereotyp Polaka - zachowanie glownego bohatera wlasciwie mogloby pasowac do kazdego mezczyzny, z drugiej strony film pokazuje bardzo duzo zalet (przedsiembiorczy, stanowczy, inteligentny z poczuciem humoru), no i oczewiscie dumny (jak kazdy facet), wiec nie bardzo widze tu twoj kompleks bycia Polka
"Olaboga, Polskie obrażajo!" - stwierdziła cebulanka, po czym wyrzuciła swoje smuty na forum. Zakazać i cenzurować? To rozwiązanie dla leszczy. Ja proponuję zorganizować bojkot amerykańskich produktów, albo lepiej - embargo wprowadzić, oo! Niech wiedzą, że z nami się mnie zadziera, psia jego mać! Jeszcze Polska nie zginęła! :D
W tym filmie Polacy są pokazani w dobrym świetle, a tak naprawdę w żadnym, bo równie dobrze zamiast koszulki z Orłem mogłaby być inna koszulka i inna narodowość. Akcja dzieje się w Chicago więc są Polacy. Gdyby działa się w NY to byliby Irlandczycy. Proste. Film jest dobry i fajnie , że dali polskie akcenty, a te całe narzekanie, że przedstawiają nas w złym świetle to śmiech na sali
nie czytajcie tych bzdurnych opinii, lecz obejrzyjcie i sami wyróbcie sobie zdanie.
moim zdaniem film jest bardzo dobry aczkolwiek komedia to na pewno nie jest, raczej tragikomedia jeśli już...
film bardzo życiowy niestety, niekoniecznie dla osób świeżo po rozstaniu bo może nakręcić emocjonalnie.