pewnie mam słabsze nerwy niż większość ludzi, bo mnie ten film trzymał 2h w napięciu już od
pierwszej minuty. Choć, rzecz jasna, widząc niektóre "efekty" boki można było zrywać..
Efekty jak efekty bo o scenie z samolotem każdy powie że naciągana do granic fizyki molekularnej ale niektóre teksty były niezłe(gdy byłem w kinie parę dni po premierze filmu to w czasie całego seansu zdarzyło się kilka razy że oglądający wybuchali śmiechem )
Mnie osobiście najbardziej podobał się fragment gdy Tej i Hoob's pojechali na aukcję sportowych autek i tam jeden koleś im gadałże bez kasy nie mają czego tam szukać a oni zapłacili za parę wozów (wśród których był czerwony dodge daytona) a potem Tej powiedział tamtemu kolesiowi że podoba im się jego zegarek i garnitur :D
Lepiej nie mogli tego nagrać :D