PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=617373}
7,3 160 233
oceny
7,3 10 1 160233
6,3 10
ocen krytyków
Szybcy i wściekli 6
powrót do forum filmu Szybcy i wściekli 6

Dla mnie kino akcji skończyło się w latach 90-tych. Zestarzały się największe gwiazdy tamtych lat.
Obecnie Jason Strahan coś tam w kinie akcji próbuje. Ale to nie to samo co cobretti, tango i casch,
terminator, ucieczka z NY, zabójcza broń, itd. Lata 80 i 90 to złota era amerykańskiego kina akcji.
Teraz to żenada. Tamten kicz był ekstra. Teraz ten kicz to po prostu kicz. Jednego żałuje, że nigdy
Stallone i Arni nie zagrali razem w tamtych czasach, to by było coś. Te filmy miały prostacką fabułę,
lał się keczup litrami, ale to nic, lubię tą tandetę.

ocenił(a) film na 6
esyjent

Moim zdaniem to wina ostrego jak brzytwa obrazu cyfrowego. Ja też lubię filmy lat 90tych i starsze ale nie jestem ich w stanie oglądać po retuszu. I tendencja do "czyszczenia " starych filmów mówiąc wulgarnie wkur... mnie. Analogowa jakość VHS miała dużo wdzięku i klimatu.

ciosina

Trudno się z Tobą nie zgodzić. To dążenie do jak najlepszej jakości obrazu, sprawia, że kino traci swój urok. W czasach kiedy królowały kasety VHS, każdy kiczowaty film oglądało się świetnie mimo nieczystości obrazu. Najlepszym na to przykładem, jest Blade Runner. Kiedy oglądałem go pierwszy raz, na kiepskiej jakości taśmie, to potęgowało klimat filmu. Po latach oglądając ten sam film, po obróbce cyfrowej w wysokiej rozdzielczości, część klimatu gdzieś uleciała.

ocenił(a) film na 6
remi1982

ja do dziś oglądam "powrót jedi" i "terminator 2" w wersji VHS

ocenił(a) film na 2
remi1982

Tu nie chodzi o "ostry jak brzytwa obraz" - tu chodzi o analogowy sposób kręcenia filmów - jeśli użyjesz kaskaderów, prawdziwych scenografii, rozwalisz na planie filmu parę prawdziwych aut i budynkow - uzyskasz ten sam efekt co w kinie z lat 80-tych i 90-tych - to gówniane CGI czyli światy wygenerowane w komputerze zabijają kino - BO TO WIDAĆ !!! Oglądając współczesne filmy mam wrażenie jakbym na youtube oglądał gameplay z PS4 lub PC-ta...
P.S. Blade runnera oglądałem z Blue Raya - zachwycający jak przed laty = BO MA ANALOGOWE/MODELOWE efekty specjalnie - polecam obejrzenie The making of - musieli sie naprawdę namyśleć i namęczyć by osiągnąć efekt, który nadal zachwyca po latach

RogerVerbalKint

Poniekąd masz rację. Rzeczywiste kręcenie filmów kiedyś ni jak ma się do dzisiejszego CGI, które w rzeczy samej zabija kino i całą magię w nim zawartą. Aczkolwiek jakość obrazu, a także jakość "nośnika" robią swoje. Mam możliwość obejrzenia np. Gwiezdnych wojen "starych" lub blade runnera na kineskopowym 21 calowym tv, lub 50calowym nowym full hd telewizorze, to wybiorę kineskop. Może z sentymentu, nie wiem. Nie wiem także czy zauważyłeś, że stare filmy które wymieniłem wcześniej, na siłę próbują poprawić. Chodzi mi tutaj o dodanie postaci, czy też miejsc w tych filmach. Osobiście nie lubię blue ray ponieważ dla mnie to morderstwo na wspaniałych filmach. Ciągle szukam SW lub łowcę na vhs :)

ocenił(a) film na 2
remi1982

Lucas spitolił Star Warsy kręcąc "nową odświeżoną" wersję i upychając w nią właśnie CGI - cóż ja wolę Blue Ray i oglądam filmiki na 70 calowym TV 4k - wolę w tej wersji nawet stare filmy np. trylogię Ojca chrzestnego, Chłopców z ferajny, Predatora czy taką perełkę, jaką dorwałem na piracie jak Commando pełnej, nieocenzurowanej wersji uncut, lub pakiet Zabójczych broni - masz może trochę racji - dzięki perfekcyjnemu obrazowi jakiś odsetek magi znika - wychwytuję np. sceny w których biorą udział kaskaderzy/dublerzy...Ale z tym VHS-em to chyba jednak w dużej mierze "podróż sentymentalna" - coś jak z płytami winylowymi - wiadomo ze trzeszczą i obiektywnie jakość dźwięku jest gorsza, ale mają duże okładki, trzeba je przetrzeć z kurzu szmatką, położyć na nich igłę gramofonu i w połowie słuchania zmienić stronę...
P.S. nie przypuszczałem ze ktoś może jeszcze szukać filmów na VHS - gdybym wiedział - nie wywaliłbym przed laty prawie 1000 filmów na VHS na śmietnik (z braku miejsca na półkach), które zdublowałem wersjami DVD, a następnie Blue Ray...

ocenił(a) film na 2
remi1982

P.S. 2 a propo odświeżenia Star Wars - miało to jednak swoją zaletę - dało mi okazję by ponownie po wielu, wielu latach znów pójść na Star Warsy do kina - kiedyś jako dzieciak, potem jako dorosły facet wraz z żoną

ocenił(a) film na 2
RogerVerbalKint

CGI użyte z głową ma swoją rację bytu. Natomiast partacze z Hollywood dla nastolatków nie posiadających gustu i krytycyzmu produkując coraz to nowe badziewia ...

ocenił(a) film na 2
armarange

Cóż - ja akurat technice CGI (użytej jak napisałeś z głową "zusammen do kupy" wraz z analogową scenografią, strojami, analogową charakteryzacją i pełnym wykorzystaniem realnych plenerów Nowej Zelandii) zawdzięczam ekranizację mojej kultowej powieści (przeczytanej z wypiekami na twarzy kilkanaście razy) jaką jest ukochany przeze mnie Władca pierścieni

ocenił(a) film na 2
RogerVerbalKint

Władca Pierścieni to przykład jak co najmniej w 90% dobrze wykorzystać CGI

ocenił(a) film na 2
remi1982

To jest efekt tego że Twój mózg się przyzwyczaił do takiej wersji. Zafiksowałeś się na takiej a nie innej kopii. Gdybyś dawno temu oglądał cyfrową wersję to pewnie ta niecyfrowa wydawałaby Ci się gorsza.

ocenił(a) film na 2
armarange

Największym "grzechem" nowej trylogii jest sterylność i czystość - tym co czyniło stare Star Warsy wiarygodnymi był "brud" - obdrapane statki, złomiasty sokół milenium etc. w nowej sadze wszystko lśniło - cyfrowe efekty wrzucone do starej sagi trochę kuły w oczy - może to moje subiektywne odczucie...zrozum to film, który po raz pierwszy obejrzałem jako 9 - latek, potem nastolatek - zaś teraz powoli dobijam do 50-tki...

ocenił(a) film na 2
RogerVerbalKint

Sam widziałem w latach 80-tych Star Wars. Nowa trylogia Lucas'a nie była zła ze względu na CGI. Była zła bo Lucas
nie wiedział jak sensownie wykorzystać CGI. To jak stare przysłowie o jedzeniu łyżką zamiast chochlą. Samo w sobie CGI jest świetnym wynalazkiem , który może wspierać kinematografię , ale w rękach partaczy może też być czymś co przyprawia o mdłości.

ocenił(a) film na 8
esyjent

Czemu kicz? Fast and Furious bez niektórych tandetnych i przegiętych scen to b.dobre kino.. oprócz części 7 rzecz jasna.

Putis_K

W dzisiejszych czasach nie ma dobrych aktorów kina akcji. Albo wymuskane metroseksualne cioty grające twardzieli albo przegięty troglodyta Dwayne Johnson.

ocenił(a) film na 8
Andy_Meet

Ciekawa opinia, a to jacy wg Cb powinni być twardziele? A Liam Neeson np? Vin Diesel jest przesadnie napakowany? Nie wiem w czym problem, serio..

Putis_K

w jego przypadku nie chodzi o wygląd tylko umiejętności aktorskie.

ocenił(a) film na 8
Andy_Meet

Ale co chcesz gość dobrze gra, zazwyczaj bad assów. Umie grać jeden typ bohatera , ale ok mi to nie przeszkadza. Czepiasz się nad wymiar mam takie wrażenie.

ocenił(a) film na 6
esyjent

Dobre kino akcji mozna byc nakrecic stawiajac na przeciw siebie Denzela Washingtona i Liama Niessona ... Wiem ze to nie to samo co stare filmi akcji o ktorych piszesz ale mysle ze takie kino by Cie zadowolilo. Troche mordo bicia, troche strzelania , jakis poscig i duzo rozkminki, co gdzie jak i dlaczego. Bez tej masy komputerowo wygenerowanej bzdury :)

ocenił(a) film na 7
esyjent

Już teraz wiem, o czym ludzie mówili w komentarzach przy cz. 5 :D
hehe, to tutaj jest ta kultowa formuła co wyrzuca samochody w górę hehe. chyba troszkę zaczerpnęli pomysł z carmageddona ;)
ok, nie było źle jak na proste kino akcji.
Fajne gonitwy, poscigi.
chociaż motyw z czołgiem kulał.

a powiedzcie mi, tam już w Tokio, motyw z Hanem to spin off do Tokio Drift ? dobrze pamiętam ?

ocenił(a) film na 2
esyjent

Zgadzam się, ale zdarzają się jednak wyjątki. Jeśli nie widziałeś to polecam "Plan ucieczki" z 2013.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones