Gdyby mój zmysł słuchu zawiódł na dwie godziny seansu, byłabym niemalże pewna, że mam przed sobą niepełnosprawne małe dziecko, urocze i irytujące jednocześnie. Bjork może i jest fenomenalną piosenkarką, niestety niczego podobnego nie odnalazłam w jej grze aktorskiej. Gra była niezdarna, dokuczliwa i trzeba było dużo samozaparcia by nie zacząć się męczyć.
"Bjork może i jest fenomenalną piosenkarką" - może i jest, choć jej twórczość, podobnie jak ten film, przyprawia mnie o ból wnętrzności.