Zgadzam się. Po fali krytyki i oburzenia jakie słyszałam o tej produkcji podchodziłam do jej obejrzenia pełna niepokoju. Film okazał sie naprawdę dobry. Świetna scenografia i kostiumy. Film oddawał realistycznie wszystko to co mogło się w tamtym czasie dziać. To tylko dzielni Amerykanie niczego się nie boją i w pojedynkę potrafią wygrać wojnę(przynajmniej z ich filmów można coś takiego wywnioskować). My Polacy jesteśmy tylko ludźmi i jeden w obliczu śmierci i wojny umiera ze strachu, drugi się modli a inny bierze się w garść i staje na wysokości zadania i walczy.

Częściowo się zgadzam. Film nie podobał się za bardzo, głównie z powodu gry aktorskiej (widocznie inne gusta), ale przeraziłam się tej fali brązowienia i robienia z ludzi pomników. My Polacy mamy taką tendencję do dziwnej heroizacji, choć sam fakt, że ci Ludzie walczyli w takich warunkach jest aktem heroizmu (przypomina się Marek Edelman).

Po pierwsze używanie słowa "Poleczek" jest obraźliwe - przynajmniej dla mnie. Więc proszę o trochę szacunku dla innych.

Co zaś do filmu, to nie oceniałbym na początku faktów historycznych - czy takie zdarzenia w trakcie obrony placówki miały miejsce czy nie.
Nie wiem. Ale ten film na pewno minie do tego nakłonił, że zacznę szukać informacji na ten temat.
Sam pomysł jest niezły. Choć na pewno starsi widzowie pamiętają film "Westerplatte" w reżyserii Stanisława Różewicza z 1967 roku.
I zawsze będą porównania do przedstawienia zdarzeń pokazanych w tamtym filmie, który był zgoła inny.

Jeśli chodzi o grę aktorską... to pozostawia wiele do życzenia. Jest jakaś taka niepełna, jakby się czegoś bali.
Sceny batalistyczne kiepsko. O ile walki w lesie czy przy bunkrach jako tako, to te na plaży fatalne. Nie wiem czy zwróciliście uwagę,
ale zawsze przy nowej potyczce na plaży było wszystko wysprzątane :) No chyba że to morze zabrało...

Ostrzał z pancernika i naloty... Rozumiem, że uczymy się dopiero tych technologii.

Sam wątek, za to jest bardzo ciekawy i zgadzam się z Lucy1986, że w obliczu strachu jaki jest na wojnie postawy żołnierzy są bardzo różne
i trudno jest przewidzieć jak każdy z nas by się zachował w takiej chwili. W polskiej kinematografii bardzo rzadko albo wcale nie jest
pokazywana "ciemna" strona zachowań w czasie wojny, strach, dezercja, panika, niemoc. A ten film to pokazał i pewnie dlatego taka
fala krytyki.

Reasumując, film średni. Można było go po prostu lepiej zrobić, a na pewno lepiej zagrać.
Natomiast za ukazanie innej strony żołnierzy walczących w kampanii wrześniowej DUŻY PLUS.

PS
Zwróciliście uwagę, że nie zagrała w tym filmie żadna kobieta :)

Polaczek - sceptyk, osoba ciągle niezadowolona, egocentryk. Lekceważąco czy pogardliwie używali tego słowa tylko Niemcy podczas II wojny światowej. Więc zluzuj trochę, bo jest to takie samo słowo jak w stosunku do osoby czarnoskórej powiedzenie "murzyn". Równie dobrze mogę się oburzać o jakiekolwiek inne słowo.
Cyt. klasyka: "Nie ma brzydkich słów, są tylko brzydkie myśli."
Odniosę się tylko do tej pierwszej kwestii, bo reszta jest indywidualną oceną każdego z osobna. Ja akurat potrafię zrozumieć, że ktoś może mieć inne spojrzenie na grę aktorską czy scenografię..

I właśnie dlatego nie powinieneś używać tego typu sformułowań. Można to samo napisać inaczej. Dlatego nie zluzuję i dalej będę uważał, że jest to obraźliwe określenie. Jeśli komuś to nie przeszkadza to jego sprawa. Mnie przeszkadza.
I małe sprostowanie: Niemcy używają tego sformułowania do dziś...

"Murzyn" może, ale nie musi być obraźliwe. Tu wiele zależ od kontekstu i nie można tego porównać ze słowem "Polaczek".
A kwestii definicji, to w słowniku języka polskiego nie ma takiego sformułowania, ale znalazłem inne i generalnie się z nim zgadzam:

Polaczek - ironicznie o mieszkańcu Polski lub osobie o rodowodzie polskim.

Murzyn (słownik języka polskiego)
1. człowiek należący do rasy czarnej
2. pot. człowiek opalony na ciemnobrązowy kolor
3. pot. ktoś, kto wykonuje pracę za kogoś bez ujawniania swego nazwiska
4. pot. ktoś, kto ciężko pracuje i jest wyzyskiwany

Są to całkiem inne słowa oznaczające zupełnie co innego i nie porównywałbym ich.

Podsumowując: dla mnie określenie mnie "Polaczkiem" jest obraźliwe i już. Może po prostu jestem trochę starszy i nie lubię jak
ktoś mnie obraża jako osobę narodowości Polskiej. I koniec na tym.

Myśli związane ze słowem są wynikiem znajomości oraz kontekstu ich użycia - w tym konkretnym przypadku, użycie takiego
sformułowania do opisu zdarzeń przedstawianych w tym filmie było delikatnie mówiąc niefortunne.

Sądzę, że wystarczy wyjaśnień naszych stanowisk dotyczących tego wątku :)

PS
Wierzę, że użycie przez Ciebie takiego sformułowania nie miało na celu obrażenie kogokolwiek, a jedynie określenie pewnej
grupy społecznej.

Dla mnie to sformułowanie obraźliwe nie jest i nie miało na celu obrażania nikogo konkretnego. To po pierwsze. A po drugie - Twój wpis właśnie potwierdza to, że jesteś takim Polaczkiem. Wiecznie niezadowolony, przyczepiający się o wszystko i wiedzący wszystko najlepiej. Nie pasuje Ci, to nie używaj. Mi pasuje i nie Ty będziesz decydować czy mam używać danego sformułowania czy też nie.

No cóż, z Twojej wypowiedzi mogę wywnioskować tylko tyle, że prezentujesz żałosny poziom intelektualny i brak Ci kultury.
Choćby przez to, że napisałem iż jest to nazwanie mnie "Polaczkiem" jest dla mnie obraźliwe, a Ty użyłeś tego by mnie
obrazić, Więc nie mów, że nie miałeś zamiaru nikogo obrazić.
Nie potrafisz przyjąć argumentów innych osób co dyskredytuje Cię jako interlokutora.
Mało tego, w ogóle nie zrozumiałeś mojej wiadomości. Ale to normalne o osób nie potrafiących racjonalnie dyskutować
co u Ciebie jak widzę jest normą. Jesteś z pokolenia, które tylko obrażać innych potrafi. Bez znaczenia czy ich zna czy nie.

Szczerze powiedziawszy to nie spodziewałem się tak aroganckiej i niegrzecznej odpowiedzi. Cóż, człowiek uczy się całe życie.
To mój ostatni wpis, nie zamierzam konwersować z kimś kto mnie obraża.
Następnym razem zastanów się co piszesz. Bo to nie sztuka kogoś obrazić.

Żegnam.

Tyle ile ja mam kultury, to Ty w życiu nie uświadczysz. A co do pokolenia, to podejrzewam, że mógłbym być Twoim ojcem. Więc takie beznadziejne insynuacje zostaw dla siebie.
To Ty pierwszy przyczepiłeś się jak rzep do psiego ogona o jedno sformułowanie i cały czas toczysz o to boje. Na przyszłość jak chcesz kogoś pouczać, to zacznij od siebie. Nie jesteś alfą i omegą, a słowo użyte przeze mnie nie jest obraźliwe (o czym wypowiadał się chociażby profesor Bralczyk). Urażone mogą się poczuć tylko takie jednostki jak Ty, którym się za dużo wydaje i wszędzie węszą spiski, afery i Bóg wie co jeszcze.

Żegnam.

@berni
"Polaczek", Polaczku, jest określeniem pejoratywnym. O czym dobrze wiesz, gdyż w takim znaczeniu go używasz. Na określenie naszych, jak mniemam, rodaków, mogłeś Polaczku berni, użyć wielu innych określeń. Jednak zdecydowałeś się na takie. Dlaczego?
Mogłeś np napisać: Ale jak pokazać Polakom, nam, im, rodakom, ludziom jacy są naprawdę...
Ale tak nie napisałeś. Użyłeś takiego, a nie innego słowa. Więc po co idziesz w zaparte i udajesz niewiniątko. Nie bądź takim Polaczkiem- jakich sam krytykujesz, co to nie lubi, jak mu się mówi, jaki jest naprawdę.

Kolejny uciśniony się odezwał, co uważa się za mądrzejszego od profesorów i co to nie może przeżyć że Polaczki nie są najlepsi na świecie. Otóż nie jesteśmy najlepsi na świecie, nie jesteśmy Panami świata, nie jesteśmy najmądrzejsi. I im szybciej to zrozumiesz Polaczku, tym lepiej dla Ciebie. Wtedy jest dla Ciebie szansa, Polaczku.

Mądrzejszy od profesorów nie, ale od Ciebie na pewno.

Na szczęście nie taki Polaczek jak Ty będzie to oceniał.

Tylko taki, jak Ty, jak sądzę?

Tytułu profesora (jeszcze) nie mam, ale oceniają mnie profesorowie i doktorzy. Więc taki prosty Polaczek jak Ty może co najwyżej sobie popisać swoje wynaturzenia na forum. Do moich pięt mi nie dorastasz, więc Twoje zdanie na mój temat mam w zacisznym i zaciemnionym miejscu Polaczku.

Sądząc po poziomie Twoich wypowiedzi, edukacje zakończyłeś na szkole podstawowej. Oczywiście życzę Ci tytułu profesora. Ale nie zdobędziesz go, wymyślając jakieś, tylko sobie znane, znaczenia słów. Tytuły profesorskie zdobywa się, poszerzając, w pocie czoła, swoją wiedzę. I choćbyś milion razy nazwał mnie Polaczkiem, ani o krok, nie przybliży Cię to do profesorskiego tytułu.

Na szczęście nie będzie mi go EWENTUALNIE nadawał taki byle ktoś jak Ty, Polaczku.

ewentualnie
1. «w razie zaistnienia jakichś okoliczności»
2. «lub, czy też»
Używanie słów, których się nie rozumie jest niebezpieczne. Ewentualnie może być komiczne.
Ja, bez wątpienia nie będę ci nadawał tytułu profesorskiego. Tytuł profesorski nadają władze uczelni, albo inne władne organy/osoby. Więc nie ma ewentualności, bym ci go nadał "byle ktoś jak ja". Więc pisanie, ze "ewentualnie nie byle ktoś jak ja" świadczy o braku wykształcenia i używaniu słów, których się nie rozumie.

Nawet poprawnie sformułować zdania nie potrafisz, a zabierasz się do rozmów na takie tematy. To Cię przerasta. Nie ośmieszaj się więcej.

Wcale mnie nie przerasta i wcale nie ośmiesza. I potrafię poprawnie sformułować zdanie.

Dzięki IgorBiały. Już myślałem, że może on ma rację skoro nikogo to nie obraża oprócz mnie.

Jak widać na powyższym nie potrafisz.

Nie ma takiej możliwości, byś miał tyle kultury co ja. Twoje dalsze trwanie w uporze maniaka o swojej wyższości
są żenujące i na niskim poziomie.

Skoro o wieku mowa to jak widzisz, ja przynajmniej nie wstydzę się pokazać swojej twarzy. A ty co, zawsze plecami do ludzi
się zwracasz? To oczywiście tylko ikonka, ale świadczy dobitnie o Twojej "kulturze".

Dalsza dyskusja jest bezcelowa. I nie zasłaniaj się profesorem Bralczykiem bo nie sądzę byś nawet zrozumiał to co mówi.

Pozdrawiam i życzę więcej pokory.

Jeżeli nie odpowiada Ci mój konkretny i wysoki poziom, to zostań sobie na swoim i z daleka ode mnie. Po co cały czas wracasz na mój i udowadniasz mi swoją wyższość? Jesteś po prostu głupi czy jaki?

Po co się kłócicie, o jakiś głupi film, Polacy nigdy nie zrobią dobrego filmu (co nie znaczy, że nie zrobili dobrego filmu/serialu w przeszłości) przeważnie zamiast pokazać, że Polak był kimś, walczył o swoje w filmach pokazują jak siedzi w koncie i płacze lub jak kochane TVP pokazuje germańską propagandę gdzie to MY POLACY mordowaliśmy żydów w obozach...