Na szczęście jeszcze dla mnie nie jest gniotem choć owszem film raczej średni, miałem wrażenie że scenarzysta nie wiedział w którym momencie zakończyć film - wątek Żony Piekarza i jej chęci romansu z Księciem zupełnie niepotrzebny.
Zwłaszcza że ponoć tak bardzo kochała swojego męża.
Chyba fabuła okazała się dla Ciebie zbyt skomplikowana. Reperkusje spotkania żony piekarza z księciem są jedną z najważniejszych scen filmu.
:) Film jest prościutką baśnią co tutaj jest do rozumowania? :) - Może dla ciebie była ważna ja uważam że psuła efekt tego że przecież tak kochała swojego męża.
Na pierwszy rzut oka film wydaje się być prościutką baśnią dla nastolatków. Oglądając go ze zrozumieniem okazuje się być dramatem dla dorosłych "opakowanym" baśniową scenerią.
A scena, o której mowa, pozwala rozwinąć dylemat "lub" czy "i". Przypomina też, że miłość to nie tylko "dzwonki i iskierki" (brak mi dobrego tłumaczenia na polski), ale w równym stopniu zobowiązanie i odpowiedzialność.
Może uwierzyłbym w dramat lub lub czy i gdyby przez większość czasu, nie grali tak w sobie mocno zakochane małżeństwo :) - A pod tym względem baśni dla bardziej dorosłych bardziej do mnie trafił chociażby Siedem minut po północy -Jak nie oglądałeś to polecam.
Myślę że za kilka lat moja ocena będzie taka sama - Zresztą co do oceny końcowej to mocno się nie różnimy ty dałeś 6 jak piątkę :)
Chyba jednak się różnimy. Za pomysł i fabułę dałbym 8. O końcowej ocenie 6 zadecydowała kiczowata gra Meryl Streep i Johnny Deppa oraz fatalne (w większości) fragmenty wokalne w ich wykonaniu. Nawet Anna Kendrick była (co rzadko się zdarza) całkiem OK.
Pomysł owszem ciekawy, fabularnie uważam scenarzyści się w moim odczuciu pogubili - Tak jak wspominałem mi scena z żony piekarza i jej chęci romansu zwyczajnie psuła efekt relacji z jej mężem - Nie mniej z oceną końcową pod względem skali aż tak się nie różnimy.
Nadal uważam, że potrzebujesz jeszcze kilku lat by film w pełni zrozumieć. Kiedyś zauważysz, że nic tak nie "cementuje" związku jak właśnie drobne błędy - jeśli tylko uda nam się je w porę zauważyć i skorygować, w tym przypadku (śladem żony piekarza) postawić "lub" powyżej "i".
Ależ nie musisz mi tego tłumaczyć :) - Jednak przez to w moim odczuciu popsuto tak od początku konstruowane małżeństwo jakie wielką miłość, który to od tak naglę jednak strona w tym przypadku żona zaczyna romans , zrozumiałby te błędy gdyby się pojawiały na przestrzeni filmu.