Podrzucajcie najlepsze teksty, które zapamiętaliście :P
To jedno z moich ulubionych! Film tekstowo świetny! Mnie śmieszyło też to połączenie tekstu z postacią pluszaka, który zachowywał się jak facet.
Matka Johna do męża: Przynieś strzelbę !
Ted: Czy to strzelba miłości?
Ted (o kupie na podłodze): Graliśmy w ''nie odważysz się'' i Cherene się odważyła.
Ted (kiedy porywacz niósł go w worku do auta): Słyszę, ze grubas biegnie. To musi wyglądać pięknie.
+ teksty o Peterze i Chrystusie :D
Jak Ted wychodzi wieczorem z pracy i spotyka przy śmietniku gościa, który go później porwał.
popieram ;) tekst z watą choć chamski, rozłożył mnie na łopatki :)
Aston wrzuc na luz ... oglądaj nadal Chaplina ;) , a tak serio przegieli w kilku momentach i komentarzach. Wielokrotne bąki, kupka na podłodze, czy pobicie dzieciaka było zbędne ... szkoda, bo film bez tego byłby jeszcze lepszy.
Ogolnie jak to czytam to mam wrazenie ze ludzie glupieja, nie ma juz inteligentnego humoru, sarkastycznych scen wplatanych w przezabawna sytuacje bohatera. Jest za to klozet, sranie na podloge ,jaranie trawy i pieprzenie wszystkiego co sie rusza (najlepiej duzo imprezowac, uchlac sie, byc cool i zrobic cos szalonego np skok z dachu do basenu/ litosci). Dzis nie trzeba uzywac mozgow zeby sie smiac, prosta/wrecz banalna papka serwowana pospolstwu ktore i tak to strawi. Porownaj np komedie z czasow Charliego Chaplina i dzisiejsze (wspolczesne kino i muzyka to jakis okrutny dowcip/ pomijajac wyjatki)
Takie smutne czasy. Aczkolwiek nie powiesz, że taki na przykład Benny Hill to szczyt inteligentnego żartu był ;)
Jest popyt - jest podaż, co zrobić...
Też miałem poczucie niesmaku podczas filmu. Ale tak jest chyba najłatwiej: dla twórców, bo wystarczy pokazać trochę chamstwa, głupoty i produkt gotowy; dla odbiorców, bo można się porechotać z kupy, puszczania gazów i niewybrednych tekstów.
taki już styl Setha MacFarlane. Jak ktoś lubi 'poważny humor', to nie wiem po co to oglądał. Nie ma to jak oglądać film o gadającym pluszaku i spodziewać się inteligentnego humoru.
W USA już nie robi się takich komedii. Ja tam lubię ten film bo to jest coś w deseń FG, taki odmóżdżacz. Jakie tytuły komediowe ostatnio były wyjątkowe? Chyba jedynie "poradnik pozytywnego myślenia". A w Polsce? Już dawno zapomniałem czym jest dobra komedia. Za dużo krytyki panowie...
Ted siedzący w worku:
- O, słyszę jak grubas biegnie - to musi wyglądać komicznie.
Whoever the f*ck thought of messing with my carefully arranged sleep schedule should have Big Ben shoved up his a*s...
- job interview - So you think you got what it takes?
- I'll tell you what I got. Your wife's pussy on my breath.
- Nobody's ever talked to me like that before.
- That's cause everyone's mouth is usually full of your wife's box.
- You're hired.
- S*it.
-Oh hey listen, try this. I told my weed guy to step it up and he gave me that.
- What is this?
- It's called 'Mind Rape', it's actually pretty mellow.
- It doesn't sound very mellow.
- Well he only had three other batches: 'Gorilla Panic', 'They're coming! They're coming!' and something called 'This Is Permanent'... :D :D
- You know, this place looks great.
- Oh, thanks, man. It's all ...Ikea. Did the whole place for forty seven dollars. :)
- Do I have to wash hands before?
- Yeah, no, yeah.... o_O
- This is a weird f*cking question.
Jak ten koleszka wsiadał do Porsche po randce z Mila Kunis i sie spierdzielil i powiedział: "Wreszcie" z taka ulga, padlem;D
Zgadnij kto jest na imprezie? Flash Gordon, i ma przedziałek na głowie.
Tak jak w filmie?
No!
Mnie rozbawił tekst w scenie z dziwkami na kanapie gdy dziewczyna pyta:
- Co tu się wyprawia?
a Ted podpowiada
- Oglądamy "Jack i Jill".
Sandler gra typa i siostrę typa. Niestrawna kaszanka, ale z dziwkami obleci :)
Wyobraź sobie jakiego banana miałem na twarzy po usłyszeniu tego tekstu....
z kilkunastu filmów do wyboru zdecydowałem się na "jack&jill", a zaraz potem na "teda"
to jest dopiero zbieg okoliczności ;)
Mi najbardziej podobało się nawiązanie do obcego ;)
Gdy Ted zostaje przerwany na pół:
"Wyglądam jak android z obcego".
Długo nie mogłem opanować śmiechu.
ja nie z tekstem ale z muzą , że jestem fanem Indiany Jonesa .... jak Ted uciekał od grubaska co sie w chowanego bawali w momencie gdy zabierał swoje ucho zza drzwi nuta z Indiego
a motywy z Flashem mega :)
Ted do tego gościa, który chciał żeby go chociaż przytulił: "dzięki za udziwnienie mi wieczoru" na pytanie tani-lynn, co to za facet Ted: "To Sinead O'Connor, strasznie zbrzydła" :D
Albo "pewnie nie macie ps3, jesteście raczej rodziną z koniem na biegunach"