Nie dlatego, ze grał go Russel, bo akurat "z gęby" bardziej podoba mi się Gibson. Ale jego postać była o wiele bardziej godna zaufania i pozytywna. Dale to taki niebieski ptak.
Jestem tego samego zdania. Zwłaszcza dlatego, że nie wierzę w takie cudowne metamorfozy przestępców. A z gęby bardziej podoba mi się Russel.
ja nie wybrałbym żadnego, bo jestem facetem ;) ,ale też mnie zdziwił wybór Jo Ann, chyba zaważyła scena z zapałkami...