Krótkometrażowa sylwetka reżysera Terence'a Younga, autora kilku filmów z serii przygód agenta 007.
Z filmu wynika, że Young sam był jak James Bond, a właściwie, że to Bond stał się jak Young. Sean Connery brał z Terence'a garściami: sposób bycia, poszukiwanie przygód, a nawet styl ubierania, jedzenia i picia - inspiracją był reżyser "Doktora No".