PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=106408}

Terminal

The Terminal
7,4 254 160
ocen
7,4 10 1 254160
6,6 32
oceny krytyków
Terminal
powrót do forum filmu Terminal

Niby film fajny, ale wkurzało mnie to że głównego bohatera uczyniono taką sierotą, jakby żywcem wyszedł z kawałów o polczkach (Wiktor pochodzi z Europy Środk.). Jeszcze przypadkowo okazał się wybitnym robolem! Dobrze że nie było przesadnie dużo pieprzenia jakie to USiA jest wspaniałe... Wielki minus za pakowanie tych stereotypów.
Poza tym spodziewałem się że ten film będzie dramatem
Szkoda, zmarnowano tak ciekawą historię. Idę po książkę

ocenił(a) film na 7
vagabooond

Zgadzam się. Zrobiono z niego takiego sierotę, że aż mnie to irytowało, np. to z tą kamerą, zachowywał się jak debil. Później tyle poszukiwań pracy i zostaje zwykłym robolem (nie umniejszając oczywiście budowlańcom). Pokazano ludzi z takich rejonów świata jako zacofanych, nadających się tylko do pracy fizycznej. Pieprzone stereotypy. Żenada.

huppert

Kurcze zupełnie nie miałem takich odczuć po obejrzeniu filmu :/ Z mojej strony nie wyobrażam sobie tego filmu w postaci dramatu.

ocenił(a) film na 7
ubersoldat

A co moze mial zostac urzednikiem lotniska?

ocenił(a) film na 8
Mathias_13cool

a dlaczego nie? w koncu poznał te lotnisko na wylot..

ocenił(a) film na 9
huppert

Został zwykłym robolem ? Żartujesz sobie , pokaż mi zwykłego robola, który zarabia 19 dolców za godzine i to na czarno. Jego miesięcznej pensji nie powstydziłby się nie jeden prezes w naszym kraju. Druga sprawa Rosjanin mnjhau jak Ty byś się zachował gdyby Twój ojciec umierał a jedyną szansą na przeżycie jest przywiezienie mu leków, których nie chcą Ci oddać ? Cześciowo ten film jest "oparty" na historii, która miała miejsce więc nie jest do końca tak jak piszesz kompletną bzdurą. Pozdrawiam

huppert

Fakt. Victor został pokazany w tym filmie jako osoba prostacka, lub nawet nieco upośledzona. USA nie ma wstydu.

ocenił(a) film na 7
huppert

to tylko w Polsce i innych krajach związanymi z komunizmem i post-komunizmem uznaje się taką osobą za zwykłego robola. Problem zaczyna się już od braku szkół zawodowych w tym kraju (są bardzo potrzebne i nie są gorsze od uniwerków - to tylko inny kierunek nauczania - ukierunkowanie na dobrze płatną pracę fizyczną) oraz nadmiaru uczelni o kierunku zarządzanie - u nas nie ma uczelni, najlepsza polibuda jest na 2000 miejscu w rankingu światowym - podczas gdy nie ma czym zarządzać, bo Polska to dno gospodarcze ze względu na dokonania wyborców (brak chęci otwarcia rynku ubezpieczeń aby ZUS miał konkurencję i jedyny kraj UE w którym płaci się wysoki podatek dochodowy już od śmiesznego zysku oraz jedyny kraj w którym opłaty za korzystanie z autostrad są około 1000% wyższe niż w innych krajach np dużo bogatsza Szwajcaria, itd itd). Obejrzyjcie sobie kiedyś wypowiedzi wyborców na YouTube. To są właśnie zjeby i zjeby tworzą ten kraj... Jest ich około 60% Inteligencja została wybita podczas wojny, a geny z gatunku 'zjeb' zostały.
Wracając do tematu, pracownik fizyczny który ma talent i umie coś tworzyć ciekawego nie jest zwykłym robolem. Jest dobrze zarabiającym obywatelem i do tego szanowanym, który ma później potencjał stworzyć wlasną firmę ...ale nie tu,, bo ty Wy kreujecie taki stan rzeczy, taka mentalność tego narodu.

ocenił(a) film na 2
vagabooond

dokladnie takie same odczucia, dla mnie ten film jest po prostu żałosny, to jakimi ignorantami są Amerykanie, a przynajmniej Spielberg i spółka, przechodzi wszelkie pojęcie, zrobili z faceta ze Wschodu kompletnego imbecyla, Rosjanin, ktory się pojawia (ten od lekow) błaga na kolanach władze lotniska żeby pozwolili mu zabrac leki, no bez jaj, to jaką wysoką samoocenę mają o sobie amerykanie woła o pomstę do nieba. Druga rzecz, to kompletnie idiotyczny scenariusz, w tym filmie absolutnie wszystko jest bez sensu, od głównego założenia, że facet tygodniami siedzi w terminalu i nic z nim nie robią , do tego, że rozkręca ławki, rozwala kibel itd itp dodatkowo załamuje fakt, że Tom Hanks, wybitny aktor, robi z siebie kretyna, dukając z ruskim akcentem jakby był niedorozwinięty i wyrwany z innego świata (oczywiscie kraj, w którym mieszkał jest swego rodzaju innym światem, ale bez przesady). Kolejna rzecz, jak potwornie go traktują, nie mają nawet tłumacza żeby mu wytlumaczyc okolicznosci? A on sie na to wszystko karnie godzi? totalna bzdura

mnjhau

Pozwól, że wypunktuje:
1. "kompletny imbecyl" -> był tak zaradny, że znalazł pracę, potrafił uzbierać pieniądze na jedzenie itd.
2. "błagający Rosjanin" -> pokazuje przewagę wschodu nad zachodem (USA) otóż Navorski potrafił okazać współczucie i pomógł Rosjaninowi wydostać się z tej sytuacji (przecież to dla chorującego ojca), Amerykanin trzymał się przepisów i był bezwzględny w swej decyzji, gdy go oszukali, nie potrafił ukryć swojej wściekłości czy też nawet SŁABOŚCI i rzucił się na Navorskiego, ubliżając mu, kolejna scena gdy pracownicy słyszą historię sprzątacza i robią z Navorskiego bohatera. Także Spielberg miał coś zupełnie innego na myśli.
3. "scenariusz" i tu kolejny cios w USA, spójrz co oni mają za prawo skoro nie wiedzą co z takim delikwentem mają począć, nie znajdują żadnego rozwiązania i to, że Navorski musi tam mieszkać jest kolejnym wyśmianiem amerykańskiego prawa czy też jego dziur jak w serze.
4. "tłumacz" wydaje mi się, że Navorski z początku niewiele rozumiał, zresztą do takiego samego wniosku doszła i obsługa lotniska, to że go tak traktują po raz kolejny pokazuje jak Amerykanie traktują obcokrajowców i to nie jest ujma dla innych nacji tylko po raz kolejny ... i tu sobie sam dopowiedz

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 2
mnjhau

mnjhau jednak jest bardziej trzeźwo myślącym człowiekiem od Ciebie. Aż wniosek nasuwa się sam, że zależy od interpretacji, ale ten film to nie jedyny przykład tego, co opisuje mnjhau.

ocenił(a) film na 6
vagabooond

Właśnie - zachowywał się jak niedorozwój.

ocenił(a) film na 8
vagabooond

a moim zdaniem on tylko z wyglądu przypomina sierotę, całkiem dobrze sobie radził jak na nowe warunki , zreszta on sam w sobie miał być troche zdezorientowany no bo jak wspomnialam wyżej znalazł się w niecodziennej sytuacji.

ocenił(a) film na 8
vagabooond

"(...) ale wkurzało mnie to że głównego bohatera uczyniono taką sierotą"
Facet, pozostawiony samemu sobie w patowej sytuacji, świetnie poradził sobie te X czasu, nie mają początkowo kontaktu z bliskimi, ludźmi znającymi jego język, pieniędzy czy możliwości powrotu do kraju - a mimo to okazał się na tyle sprytny i zaradny, że szybko odnalazł się w tej sytuacji. Samodzielnie, korzystając jeno z folderów podróżnych, rozmówek oraz osłuchując się z otoczeniem, nauczył się obcego języka. I POTRAFI WYBUDOWAĆ CHOLERNĄ FONTANNĘ Z MOZAIKĄ W STYLU SECESYJNYM - no jak ktoś taki jest dla was sierotą, to nie mam pytań.

"Później tyle poszukiwań pracy i zostaje zwykłym robolem (nie umniejszając oczywiście budowlańcom). Pokazano ludzi z takich rejonów świata jako zacofanych, nadających się tylko do pracy fizycznej."
A właśnie, że umniejszasz budowlańcom, i to bardzo nieładnie z Twojej strony.
Już tu zapytano, a ja powtórzę: a kim miał zostać na lotnisku? Celnikiem, ratownikiem medycznym, może od razu pilotem? Że nie wspomnę, że nie miał przy sobie żadnych dokumentów wymaganych przy zatrudnieniu, tylko robota na czarno została. Już nie wspomnę o tym, że przedstawiany jest jako solidny, znający się na swojej robocie fachowiec, co w tym obraźliwego?

"Rosjanin, ktory się pojawia (ten od lekow) błaga na kolanach władze lotniska żeby pozwolili mu zabrac leki, no bez jaj, to jaką wysoką samoocenę mają o sobie amerykanie woła o pomstę do nieba"
No nie wierzę, że ktoś mógł zinterpretować tak tę (tak swoją drogą, moją ulubioną) scenę. Facetowi zabrano lekarstwa, które są kluczowe dla życia jego ojca, ludzie, których języka nie rozumie, zabierają mu te drogocenne medykamenty w imię prawa, które jest dla niego absurdalne - jest zdesperowany, więc chwyci się wszystkiego, bo odzyskać lekarstwa. Czy w takiej sytuacji klęczący i błagający o pomoc człowiek jest kimś dziwnym? Jedyna prawidłowa interpretacja tej sceny: widzowi Rosjanina żal, a Dixon jest okrutny, bo trzyma się litery, nie ducha prawa.

"dukając z ruskim akcentem jakby był niedorozwinięty i wyrwany z innego świata"
Chętnie posłucham, jak to płynnie recytujesz losowy tekst w świeżo opanowanym chłopską metodą języku. Mógłbyś wrzucić jakieś filmiki na Youtube?

"Kolejna rzecz, jak potwornie go traktują, nie mają nawet tłumacza żeby mu wytlumaczyc okolicznosci? A on sie na to wszystko karnie godzi? totalna bzdura"
Sam sobie obalasz teorię "wysokiej samooceny Amerykanów", którą rzekomo manifestuje ten film. Scena początkowej rozmowy z Dixonem, któremu nie chce się poczekać na tłumacza i bardzo szybko mówi w obcym języku, nie zadając sobie nawet trudu, by skorzystać a choćby ze słówek, które Viktor ma przy sobie - a potem zostawienie typa samemu sobie w krytycznej sytuacji, może ktoś inny nim się zajmie. No faktycznie, laurka dla Ameryki, nie ma co.
A że się godzi? Ambasady jego kraju nie mają żadnego znaczenia, nikt nie mówi w jego języku, nie zna tutejszego prawa i procedur, gdzie ma niby iść? A że ma łagodną i do obrzydzenia wręcz uczciwą naturę, to już inna sprawa :)

Podczas seansu ani do głowy nie przyszła mi myśl o megalomanii Amerykanów czy stereotypach uwłaszczających mieszkańcom Europy Wschodniej. I nie mam pojęcia, skąd się wzięło takie wrażenie u innych - a, może lepiej nie pytać...

Z wyrazami szacunku
Kazik

Kazik_chan

Ale to on był upośledzony ? Bo ja widziałem tylko początek.

ocenił(a) film na 8
rumburack

Nic na to nie wskazuje.

ocenił(a) film na 3
vagabooond

Zgadzam się...

ocenił(a) film na 7
vagabooond

Co poniektórzy przez własne uprzedzenia, myślą w uprzedzony sposób. Proszę patrzeć szerzej i z większą dobrocią. Powiedzmy jak Idiota Dostojewski.

ocenił(a) film na 6
vagabooond

Gość był po prostu zaradny. Nie żebrał, jak byle pasożyt z 3 świata, błyskawicznie nauczył się obcego języka. Moim zdaniem świetnie sobie poradził. Był więcej wart, niż 1000 mend, które chciały go "udupić" w imię biurokracji.

ocenił(a) film na 6
vagabooond

Widzę dawno założony wątek, ale dorzucę 3 grosze od siebie.
Spotykałem się kiedyś z Amerykanką. Stwierdziła, że wg stereotypów w Stanach, Polacy są głupi. Popatrzcie kiedyś na inne filmy, czy ,,przypadkiem" największy głupol nie ma polsko brzmiącego nazwiska ;)
Ten stereotyp można śmiało rozszerzyć na Europę Wschodnią (gdzie w oczach przeciętnego Johna wszyscy jesteśmy ,,tymi ruskimi ze Wschodu").
W sumie, nie ma się co dziwić. Emigracja polska w USA to byli najczęściej ludzie najbiedniejsi, nieumiejący języka i parający się najcięższymi, najbardziej niewdzięcznymi pracami. Trochę tak, jak wielu Polaków patrzy dzisiaj na Ukraińców...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones