Bardzo podobny do filmu Łzy słońca, ale słabszy... Postać snajpera mi się najlepiej spodobała , gościu rozwalał wszystkich jak Rambo :-) No i do tego fajna scena jak go gonili na końcu talibowie.

Dziwnym trafem (najprawdopodobniej zamierzonym) snajper miał na imię Elias, tak samo jak jeden z głownych bohaterów Plutonu, którego grał Defoe. Śmierć obu bardzo epicka i w jednym i w drugim filmie.
Snajperzy zawsze na propsie ;)