Jak ja lubię takie zdrowo popieprzone filmidła! :) Cudzio, miodzio i ozesek! Palce lizać. Brovo,
bravissimo dla twórcy, bańka zryta wzorcowo i prawidłowo! ;] ;P
Moim zdaniem niektóre scenki były zupełnie niepotrzebne i trochę tego geniuszu ujęły,
ALE strasznie podoba mi się technika animacji, nieskrępowana kreatywność i swoboda u twórcy!
Siedziałem wpatrzony w ekran jak w obrazek od pierwszej do ostatniej sekundy - dla motywu z nauką gry na fortepianie, domu starców ACME, dla walenia głową w mur, zapalniczki...
Całość wydawała się z początku zbiorem, niepowiązanych w żaden sposób, śmiesznych scenek, ale świetnie zostało to poprowadzone.
Nic tylko czekać na to co David O'Reilly zaserwuje nam w przyszłości...
Dorzucę do swojej wypowiedzi ciekawostkę, ale dla zainteresowanych twórczością Davida pewnie nic to nowego. W "Her" były sceny, kiedy Theodore pogrywał w zabawną grę z małym, pyskatym kosmitą: https://www.youtube.com/watch?v=XAqedT9mukY (Animation directed & designed by David OReilly). Szacun.
Pozdrawiam!