PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=754958}

Cudzoziemiec

The Foreigner
6,8 17 822
oceny
6,8 10 1 17822
5,3 3
oceny krytyków
Cudzoziemiec
powrót do forum filmu Cudzoziemiec

Świetne kino akcji!

użytkownik usunięty

Jestem świeżo po seansie. Na uwagę zasługuje fenomenalna gra aktorska Brosnana i Jackie Chana, który wrócił w świetnym stylu na ekrany. Mimo że motyw zemsty jest już praktycznie wszędzie powielany, nutą świeżości jak wątek terrorystyczny w Londynie, który wpasuje się w rzeczywiste, aktualne wydarzenia na świecie. Dzięki temu historia jest autentyczna i nie można przejść obok niej obojętnie, zwłaszcza kiedy Jackie wkracza i próbuje poznać tożsamość zbrodniarzy, aby odpokutowali śmierć jego córki. Polityczna gra w kotka i myszkę również sprawdziła się doskonale, cieszę się że Pierce dał z siebie wszystko i wypadł bardzo autentycznie. Jest krwawo, cholernie klimatycznie i złowrogo. Choreografia walk, spryt Minha i sceny pościgów bardzo przyjemne dla oka i zgrabnie zmontowane. Nie czuć ani chwili nudy, akcja nabiera tempa. Szczerze się uśmiałem, gry Brosnan skwitował swoich pomagierów że byli ślepi i głusi, skoro w czwórkę nie udało im się dopaść Minha, a ci tłumaczyli że skakał jak małpa po dachu. Dwoją się i troją, a nasz bohater po prostu robi swoje i idzie naprzód. Dowiadujemy się o jego przeszłości w wojsku i doświadczenia bojowego najwyższej klasy, co zgrabnie wytłumaczył pewien agent w końcowej scenie filmu, żeby zostawić go w spokoju i nie budzić "smoka" (lub coś w tym stylu), rezygnując z zabicia go. Naprawdę polecam, nie zawiedziecie się. Enjoy!

ocenił(a) film na 7

film zaskakujaco fajny to fakt - aczkolwiek czy watek terrorystyczny w londynie jest nuta swiezosci? moge wymienic z 4-5 tytulow wysokobudzetowych z ostatnich 2-4 lat gdzie wystepowal ten motyw ;)

Co mnie osobiscie najbardziej zaskoczylo to fakt ze na glowna role pierwszoplanowa wysuwa sie tu nawet bardziej Pierce Brosnan niz Jackie Chan przez co film nie jest klasyczna nawalanka z Jackiem w roli glownej, czy tez kalka Uprowadzonej z Neesonem, a czyms zupelnie innym dzieki czemu to pomieszanie roznych watkow (zemsta, polityka, terroryzm) wychodzi filmowi na dobre i oglada sie caly czas z zaciekawieniem co bedzie dalej.

użytkownik usunięty
miko1980

Może źle się wyraziłem z tą nutą świeżości, po prostu miałem na myśli fakt, że dzięki temu wątkowi cała historia nabiera rumieńców. Film na tym zyskał i nie zrobił z siebie kolejnej bezsensownej nawalanki. Z całą resztą się zgadzam.

ocenił(a) film na 5

Aha i co jak co, ale od zapowiedzi film wzbudza smiech i sprzeciw za to, ze skupiono sie na Irlandii, zamiast pokazac bez certolenia sie jaie obecnie jest zrodlo zagrozen terrorystycznych w Anglii i Europie i jak ta Angla obecnie na ulicach wyglada.
Nie sadze, zeby JC bal sie reakcji Arabow i Islamistow, predzej juz kooperanci zachodni.

użytkownik usunięty
alisspl

To nie film dokumentalny, więc nie widzę powodów do śmiechu. Nie wiem czy pisałeś to po kilku głębszych, ale to zwykły thriller dla czystej rozrywki. Wątek terrorystyczny jest tłem fabularnym. Może weź głęboki wdech i pomyśl, zanim cokolwiek napiszesz.

ocenił(a) film na 5

A ty zamiast radzic innym sposoby oddychania, sam nie pij i czytaj ze zrozumieniem co napislaam, takze koncowki wskazujace na plec. Polecam tez poczytanie opinii w innych jezykach, w twoim przypadku zapewne tylko po ang, bo nie sadze, zebys znal mandarynski. Moze zrozumiesz o czym pisalam i uznasz zdanie innych osob, jak moje to za malo.
Zapewne nie masz pojecia o tym jakie oburzenie ten film wzbudzil w Wietnami, gdyz Azjaci sa bez ogrodek rasistowscy nawet wzgledem poszczegolnych narodowosci swojej rasy i maja wieksze poczucie obrazy w tym wzgledzie niz my przy pomylkach zachodnich filmocow co do Polski, Rosjan i Niemcow.
Zastanawia mnie czy JC nie bedzie mial na tym tle klopotow takze u siebie, moze z Wietnamem rozjedzie sie po kosciach.
Potrafil w swojej karierze mocno sobie nagrabic wsrod widzow nie tylko Chin, ale calego tamtego regionu. Ale ty zapewne to wszystko wiesz, po co ja ci to pisze, masz wielkie poklady wiedzy z sufitu, ale i tak powiesz, ze ja z butelki.
Nie, watek terryrstyczny nie jest tlem, bo jest istotna czescia fabuly i zakonczenia. To raczej choregorafie dziadka Chana kopiuj-wklej z sprzed 30 lat w mocno obcietej formie sa tam niczym wiecej jak tlem.
A film jest na podstawie ksiazki i mozna bylo naprawde duzo z niej wyciagnac jezeli chodzi o konfrontacje swiatow, charakterow, postaci.
O wiele lepiej by wypadlo tam pokazanie jedynie konfrontacji dwoch bohaterow, starego irlandzkiego terorysty i starego ex zolnierza vietkongu, ktorzy urzadzaja sobie z dala od cywilizacji jesien sredniowiecza i konkurst wlasnych umiejetnosci w starym ciele z zywym duchem.
Jeszcze dwadziescia lat temu Chan nie zgodzilby sie na taka role, na pokazywanie na ekranie tego jak strzela z broni maszynowej, podklada bomby, terroryzuje i szantazuje kogos dla informacji. Chociaz nadal nie jest gotowy zlamac wizerunek do konca i wtrynia scenki o tym jak to on nawet kwiatkiem kobiety terrorystki...
A tak, nie wiesz o czym mowie, bo znasz tylko wersje na rynek zachodni, a nie te ktora Chna pokaze pobratyncom w wersji zgodnej z jego wieloletnim wizrunkiem Jackiego lovelasa i poprawnego moralnie.

użytkownik usunięty
alisspl

"A ty zamiast radzic innym sposoby oddychania, sam nie pij i czytaj ze zrozumieniem co napislaam, takze koncowki wskazujace na plec."

Szczerze mówiąc nie czytałem twojego drugiego, obszerniejszego komentarza w tym temacie. Twój pierwszy na który odpowiedziałem kompletnie nie wskazywał, że mam do czynienia z płcią przeciwną. A uwierz mi, sprawdzałem ów końcówki. Proponuję, abyś zaktualizowała swój profil i ustawiła płeć na widoczną, by w przyszłości nie siać niepotrzebnego zamętu. Jak będę miał więcej czasu chętnie sprawdzę o czym piszesz i być może się do tego odniosę. Życzę miłego dnia :)

ocenił(a) film na 5

Tamten komentarz jest pierwszy - widac po dacie. Ten krotki drugi, jako dopisek, widoczny, ze sie pojawil. Nie, nie ma potrzeby zebym w prosilu pokazywala plec, wystarczy, ze jest w tekscie, nie interesuje mnie zamieszczanie szczegolowych informacji na profilach w necie.
Zadnego zmetu nie sieje, to nie ja rzucilam sie nagle z pazurami na czyjajs wypowiedz.
Obejrzalam film... Tak, widze, ze ma dobry odbior u zachodniego widza. Co mnie osobiscie dziwi, patrzac po tym jak niechetnie odnosza sie do innych produkcji JC, gdzie jest duzo JC w JC, a kiedy dostaja w sumie to samo, tylko okrojone i z kooprodukcji zachodniej to doceniaja.
A to co pokazuje tu Chan, to namiastka, ulamek takze powaznej gry, ktorej w produkcjach azjatyckich zaprezentowal w ciagu kilku ostatnich lat dosc sporo jak na siebie.
Widze roznice i brak scen w wersjach filmu krazacych po internecie, nie wiem z czego to wynika, a nie wypada pytac o piraty g.
Czekam na wersje DVD z YesAsia, wtedy przekonam sie czy Jackie nadal stosuje krecenie dla zachodu i dla wschodu.

ocenił(a) film na 7
alisspl

"Nie sadze, zeby JC bal sie reakcji Arabow i Islamistow, predzej juz kooperanci zachodni."

przeciez filmy wysmiewajace islam powstaja od lat rowniez w samej Anglii, przykladem niech choby bedzie swietna komedia Four Lions z 2010 - jakos w momencie premiery nikt sie specjalnie nie oburzal ani na znak protestu nie detonowal ;)

ocenił(a) film na 5
miko1980

Nie, nie chodzi o wysmiewanie. Spotkalam sie z zarzutami, po wypuszczeniu trailera kilka miesiecy temu, ze fabula filmu powinna dotyczyc islamskich atakow terrorystycznych, a nie irlandzkich, ktore obecnie nie maja miejsca, a tak ze jest to odwracanie uwagi i uciekanie przed problemem.

Poczytalam jednak behindy produkcyjne i chyba nie do konca jest to tylko poprawnosc polityczna i zamiatanie pod dywan.
Pomysl na film narodzil sie prawie 10 lat temu, a sama ksiazka powstala 25 lat temu, czyli w okresie kiedy terroryzm irlandzki byl wciaz silny, a arabski pomijany.
Z kolei sam Chan o ile stara sie byc poprawny politycznie w realiach Chin i niewygodnych tematow z terenow Azji, to nigdy nie mial problemow ze stereotypowaniem Europy, Zachodu i traktowaniem ich tak jak Zachod traktowal stereotypowych Azjatow, Slowian czy Arabow.
U siebie jest czlowiekiem-orkiestra, ale tutaj zapewne musial sie dostosowac i producenci zachodni mieli wiekszy wplyw na koncowe decyzje scenariuszowe, edytorskie czy dystrybutorskie. A tutaj chyba nie da sie uniknac etykietki, ze film jest nie o tych terrorystach to trzeba.

ocenił(a) film na 8
alisspl

W napisach głównym producentem jest Jackie Chan więc nie wydaje mi się żeby ci zachodni mieli większy wpływ.

ocenił(a) film na 5
miko1980

Filmu jeszcze nie widzialam, na razie zwiastuny i fragmenty.
Chce jednak zwrocic uwage tym, ktorzy kojarza Chana tylko z kinem lat 90.
Od lat probuje on troche odciac sie od wizerunku wesolego malpiszona i byc traktowanym jak aktor, a nie jak kaskader, ktory bawi sie w aktorstwo. Tak jakos od 2006 roku probuje sil w rolach powaznych, gdzie nie ma scen kopanych. Marzy mu sie zeby byl traktowany jak De Niro, a nie jak Brice Lee, mimo wszystko.
Jednakze, co zarzuca mu tez wlasne srodowisko, ciezko mu sie wyzbyc magalomanii oraz dostsowac sie do warunkow zachodnich i zachodniej sztuki aktorstwa, w tym opanowania w stopniu komunikatywnym angielskiego. Przez to zawsze bedzie wypadal zle, nienaturalnie, dukal jak stereotypowy Azjata w kinie lat 60.
Tlumaczyl sie zawsze uszkodzeniem sluchu i blednika, ale prawda jest taka, ze po prostu nie robi czegos co go wkurza, nie podoba sie, denerwuje.
Ciesze sie, ze gra w zachodniej produkcji, gdzie ktos go kontroluje i nie pozwala mu na zajtycki sposob grania. Widze, ze tutaj troche go zmusili do przylozenia sie do jezyka - po raz pierwszy od czasu Rush Hour.
Jedno mnie zniecheca, ze nie dali mu tu zagrac z zarostem. To Bosnan powinien byc wygolony, a Jackie zarosniety. Niestety Stajacy sie Smokiem starzeje sie brzydko, wyglada jak stara ciotka. U siebie, w Chinach latami pacykowal swoj wyglad, ukrywal siwizne, zrobil sobie operacje oczu, okulary ukrywal, nawet botox wstrzykiwal. A w tym filmie pozwolono by wszelkie mankamenty wieku i skutkow urazow czy tez tych nie za bardzo przemyslanych zabiegow plastycznych doszly do glosu na twarzy Jackiego. Moze to i dodaje realizmu, ale mnie przykro jest patrzec na niego takiego, szczegolnie, ze aktorzy zachodni sa pacykowani, zeby wypasc na ekranie swietnie.
A Jackie naprawde z zarostem zyskuje. Wyglada nobliwiej, ladniej, a takze grozniej. Popatrzcie na jego zdjecia z 1911 - kolejny powazny film w jego dorobku.
Niestety srodowisko filmowe jego rodakow go nie lubi. Zarzucaja mu, ze lize tylko rzadowi. No coz, nie slyszalam, zeby kogos do obozu wyslal, a jak chce tam cos krecic, a tylko przeciez na tym sie zna, to nie moze sie wdawac w protesty i politykowanie. Zreszta to jest prosty chlopak, Syn pokojowki z korzeniami wiejskimi i kucharza, ktory byl co prawda Kjczekowym agentem, ale tez nie jakos wybitnie ksztalconym. A sam Jackie za jedyna edukacje mial opere pekinska cos w rodzaju dawnego cyrku, gdzie glownie uczono jak robic wygibasy, a nie ksiazki czytac.
Facet ma smykalke, instynkt do azjatyckiego filmowania, ale na tym jego umiejetnosci sie koncza.
Gdyby przez lata mial mozliwosc byc szkolonym dodatkowo przez rezyserow zachodnich i aktorow, dzis byc moze bylby naprawde dobrze wypadajacym akrotem, a nie bylym kaskaderem. Lubie go, mam do niego sentyment, ale przez to, ze poznalam go przez lata z materialow nie dostepnych zachodnim widzom, wiem jaki jest inny niz to co kreowal przez lata na ekranie. Jednkaze przyznaje mu jedno, w stosunku do typowych Chinczykow ucywilizowal sie na sposob zachodni i potrafi byc naprawde sympatyczny.
Troche mi sie smiac chcialo jak nastapil ten wysyp oskarzen o molestowanie w Hollywood, sadze, ze w stosunku do JC bylaby to rownie ciekawa kartoteka heh, tyle, ze to Azja, tam sie tak nie robi i gada po cichu o milostkach Daai Goh.
Mam nadzieje, ze ten film mnie nie rozczaruje. Nowa Opowiesc Policyjna byla ok, ale juz OP 2013 nie.
Jednoczesnie JC umie dosc dobrze grac wlasnie jak jest kontrolowany na sposob zachodni.

ocenił(a) film na 5
miko1980

Jestem po obejrzeniu filmu. Powtorze, ze szczerze zaskakuje mnie to, ze ten film sie tak bardzo podoba zachodnim odbiorcom, a szczegolnie to co pokazal w nim Jackie.
Nie chodzi o to, ze ja spodziewalam sie i chce dawnego JC, bo sledze od prawie 20 lat jego kariere i dawno juz nie jestem typem tych recenzentow co po premierze tego filmu, opowiadaja, ze uwielbiaja JC, a tutaj ich zaskoczyl i ze zupelnie inny.
Bo ci ludzie nie sa zadnymi fanami, oni znaja kilka filmow z lat 90, moze te dwa-trzy kung fu z poczatkow jego kariery i to wszystko. Od lat najwyrazniej nie zobaczyli zadnego jego azjatyckiego filmu, nie patrzyli jak odchodzi od wizerunku superkaskadera, nie czytali i nie ogladali behindow, jak zaczyna uzywac sam dublerow, kaskaderow i efektow specjalnych i jak od 30 lat powtarza, ze chce byc postrzegany jako aktor, a nie kaskader i zeby mu prponowali powazne role, a nie tylko komedie akcji.
Nie widza tez ile hipokryzji jednak ma w sobie JC i jak ten sympatyczny gosciu wcale taki sympatyczny nie jest, a w rodzinnym HK dawno przestano go lubic i otaczac uwielbieniem jako celebryte.
Wszystko sie pozmienialo po 97 i jak zaczal sie starzec, podejmowac zle decyzje, grabic sobie nieprzemyslanymi komentarzami oraz powychodzily rozne rzeczy z przeszlosci. Azjaci sa mniej sklonni wybaczac idolom moralne i polityczne wpadki niz zachod, a na pewno mniej takim, ktorzy kreuja na sile pewien wizerunek w filmach i nieopatrznie twierdza, ze tacy samo sa w zyciu.

Tak wiec daleka jestem od wieszania psow na tym filmie, a bo to nie JC, a bo to nie komedia, a bo stary itp.
Ale mam porownanie z podobnymi w typie i wyrazie innymi filmami, ktore zrobil od 2006 i z nimi moge porownywac czy lepsze, czy gorsze.

Bardzo lubie Little Big Soldier, przyjelam zmiane stylu w The Myth, podobali mi Tygrysy kolei, a wiem, ze wiekszosci zachodnich i Polakow nie.
Doceniam tez powazna gre JC, chociazby w NPO, Incydencie czy 1911, a nawet w Karate Kid.
Ale widze tez, ze to nie jest to co moglby pokazac, gdyby jednak przez lata poprawial swoje umiejetnosci aktorskie, jezykowe, uczyl sie zachodniego sposobu gry. Dlatego nigdy nie bedzie postrzegany w pelni jako aktor, bo brak mu ku temu umiejetnosci. Nie poszedl w slady Jeta Li, Yeoh, Donniego czy nawet Sammo, ktorzy wypadaja na ekranie realniej, naturalniej we wszystkich scenach dialogowych, a w produkcjach zachodnich nie sprawiaja wrazenia obcego wsrod zachodnich aktorow i postaci.

Tak wiec Foreigner i JC w nim to namiastka. Namiastka tego co potrafi pokazac, kiedy gra w swoim jezyku i w swoich produkcjach i namiastka tego co moglby w takich filmach pokazac i zagrac.
Jak dla mnie lepiej by bylo gdyby jednak to bylo bardziej takie jak Taken. Rzeczywiscie porzadnie zrobiony film o zemscie, bez politykowania, bo tym sposobem JC tam sie odznacza, nie pasuje. Jednoczesnie na jego potrzeby, fabula filmu zostala mocno splycona, okrojona wzgledem tego co bylo w ksiazce. Tam byla naprawde skomplikowana intryga, duzo polityki, duzo dialogow, tutaj mamy to w okrojonej wersji i nagle przyklejone do tego sceny ze starym JC, ktory sie bije nadal w malpim stylu a nie krav magi czy tak jak potrafi sie obecnie wyuczyc bialych aktorw, ktorzy na walce znaja sie jak kura na pieprzu - patrz Nesson, Keanu przed treningami czy ostatnio Theron albo Johansson.

Dla mnie, ten film mial potencjal, a nie zostal zrealizowany, chociaz nadal daje sie obejrzec i bedzie zapamietany.
Najlepiej by sie sprawdzil, krecony nawet nie 10 lat temu, bo to wtedy juz JC przekroczyl te granice niemoznosci robienia pewnych scen kaskaderskich, ale w latach 90, gdy powstala ksiazka, a JC mogl w zachodniej produkcji nadal zastosowac chwyty ze swoich filmow.
Byloby nadal powaznie, a walki cos bardziej w stylu Jeta Li. Wtedy powstalby powazny film, ktory bylby Taken swoich czasow, na lata przed zaskakujacym sukcesem filmu Bessona.
Dostalibysmy ze strony JC powazniejszego Who am I na warunki i stylistyke zrozumiala dla widza zachodniego.

Gdyby krecono to te 7 lat temu jak miano zamiar... Moze wyszlaby zachodnia Nowa Opowiesc Policyjna.

A dzis? Dzis uwazam, ze powinien to byc film skupiajacy sie tylko na dwojce glownych bohaterow bez tej calej policji, swat, masy terrorystow, goryli, machlojek rzadowych.
To powinna byc konfrontacja na wsi irlandzkiej dwoch zgorzknialych psow wojny. Bylego czlonka komunistycznego Vietkongu i irlandzkiego terrorysty. Obaj panowie pokazywaliby sobie sztuczki z przeszlosci i bawili w stetryczalych miejskich rambo.
To byloby dla mnie przekonujace, realne, mozliwe do wykonania przez ludzi w zblizonym wieku bez robienia wrazenia, ze to widze nie jest mozliwe, ze nie wygraliby.
Brosnan ma za soba Bonda, wiec potrafilby znalezc sie w czesciowo silowej roli, szczegolnie z wykorzystaniem dzisiejszych mozliwosci technicznych. JC z kolei bylby oddany pod kontrole choregorafii i gry zachodniej, moze ktos by mu ja ustawil i zmusil do wyczenia sie, a nie do zastosowania swojej stalej wizualizacji.
Dla mnie to bylby bardzo interesujacy film.

Tutaj zgadzam sie, ze jest to film Brosnana, ze moglby to byc rzeczywiscie skomplikowany thiller polityczny, a Chan mogl w nim zagrac po prostu tego azjatyckiego ojca, ktory stracil corke i sposobami nie silowymi walczy o swoje.
A tak jest na doczepke.

Oczywiscie doceniam to co robi na ekranie, zdaje sobie sprawe, ze niewielu 65 latkow byloby w stanie pokazac nawet tyle bez dublerow i ciec. Cwiczona poza planem choregrafia walki na noze sprawia bardzo dobre wrazenie, nawet jezeli na ekranie wypada nieco gorzej poprzez uzycie bialego aktora, a nie kaskadera z keipy JC czy tez widocznych chwytow ala JC jak przetaczanie sie po nozu, uciekanie pod pniem, zaslanianie sie noga itp.

Jeszcze te 10 lat temu JC mogl nie zgodzic sie na zagranie czesci scen z powodu swojego natrectwa co do kreowania wizeunku postaci i swojego. Nie byloby uspionego psa, nie byloby strzelania z broni maszynowej, nie byloby bomb domowej roboty.
Ale dzis nadal nie potrafi w pelni sie odciac od tego naprostowywania i nie potrafi po prostu zagrac postaci fikcyjnej takiej jakiej scenariusz potrzebuje. Tak wiec byloby zabicie terrorystki, byloby zabicie psa, byloby zabijanie poamagierow na farmie, a nie oszczedzanie. I nikt by nie mial o to pretensji do bohatera, bo dzis jest przyjete, ze zabija on tych zlych i juz.

Po powtornym obejrzeniu filmu odlozylam na bok te minusy, ktore mam w stosunku doi JC i splycenia calosci. Tak, jezeli ktos nie widzi tego co ja, nie ma porownan, to zaakceptuje ten film takim jaki jest.
Sceny walk, mimo ze powtorka z rozrywki i nie to co by moglo byc, sa ok.
Brosnan trzyma i ciagnie film. Sama intryga beznadziejna, ale ujdzie.
Sadze, ze gdyby nie grali tu Brosnan i JC - a to glownie zapewnie te kwiki zachwytu i radosci oraz popularnosc - to ten film pewnie by byl uznany za kino B, typu Seagal, tylko, ze nizej, bo nawet tej ramboniny tam malo.


Ucieszylo mnie, naprawde mnie ucieszylo, dowiedzenie sie, ze JC na potrzeby filmu postarzano bardziej niz wyglada. Oczywiscie miedzy bajki mozna wlozyc to, ze ta charakteryzcja, to tylko charakteryzacja, bo ja wiem, ze on taka gebe potrafi miec wlasnie normalnie, ze wyglada staro i zmeczony.
Ale podobno to skrajne zmeczenie bohatera i sponiewierane, to wlasnie w duzej mierze wymog, ze tak ma wygladac i robic. Ze gdyby to on rezyserowal jak mial zamiar, to by byl swiezy jak skowronek po 30 minutowej nawalance na schodach.

Ktos zwroci l uwage, ze dziwnym jest, ze po wybuchu bomby w siedzibie rzadowej pozniej nikt juz nie sprawdza ministra, nie pilnuje, zero sluzb, ze tylko jego goryle i ze ciagle nowe bombki, ze jest to malo prawdopodobne.

Zastanawia mnie tez czemu wlasciwie to wszystko sluzylo, to koncowe oswiadczenie bohatera Brosnana, po co to bylo? Poza twist plot dla mnie niczym. Do tego momentu bylam skonna uwierzyc w to co sie dzieje na ekranie, w te nic powiazan miedzy bohaterami i w ich motywy oraz w to, ze premier naprawde chcial znalezc winnego... A tak... zonk i po kij? Tylko, zeby nas zaskoczyc?
Quan chcial znalezc tych co mu zabili corke. Teoretycznie znalazl. Zemscil sie. Ale pozniej... juz z tej zemsty rezygnuje? To co zrobil to zadna zemsta.

I dziekuje Brosnanowi, ze w scenach swoich z JC wzial go za frak i pod pozorem pomocy kolezenskiej ZMUSIL do opanowania porzadnego dialogu i zagrania tego. Jest pewnie milym facetem i moze faktycznie kierowal sie tez i tym, ze chcial JC pomoc, wiedzac jak on sobie z jezykiem i graniem nie radzi, ale mozliwe tez, ze krylo sie za tym swiadoma chec unikniecia osmieszenia siebie jako aktora i pozwolenia, zeby te sceny wypadly zle z powodu zmarnowania wlozonej pracy Brosnana przez JC.
Bo JC TAK, on nie lubi sie uczyc tego angielskiego. Za trudne, za duzo, on nie bedzie, on nie lubi, on woli po swojemu. I w innych scenach mowi gorzej.
No, ale potem jeczy,,, ze nikt nie chce mnie w niczym powaznym i nie ma za aktora...

Patrzac na kolejne produkcje filmowe JC z przyszlego roku, ktore nas czekaja, to Foreigner jest chyba najbardziej do przyjecia.
Chociaz ja z checia sobie zobacze tych rosyjkich piratow z karaibow z nim i ze Szwarcem :)
A inwazje mutantow-kosmitow czy co tam to ma byc na Sydney, obejrze tylko z sentymentu do JC, bo wyglada to strasznie... A film o wdzienym tytule Narnya? :P I 90 letni JC ucharakteryzowany jak babcia...




ocenił(a) film na 5

Na samym dole masz co mysle po obejrzeniu tego filmu, wlasciwie pokrywa sie to z tym co juz pisalam i przed obejrzeniem. Wiecej nie wnioslo.
To napiecie i wspanialy styl to chyba przesada.
JC tutaj to taka skoncetrowana kompilacja tego co pokazuje od lat w swoich filmach z naciskiem na pokazywanie wieku bohatera i wlasciwie jego samego.
Znajac ksiazke oraz fakt, ze pierwotnie mial ten film powstac prawie dekade temu, mozna tylko domyslac sie jak to mogla swietnie wypasc i stac sie filmowym kanonem w karierze JC...
A dzis to tylko taki film klasy B, ktoremu ocene podbijaja dwaj panowie aktorzy, plus dodatkowo zaskoczenie tych zachodnich widzow, ktorzy takie JC sie nie spodziewali oraz biora za dobra monete, ze niby JC taki stary, tak sie meczy a jecze moze, brawo on.

Da sie obejrzec, ale ja bym sie tak tym nie zachwycala ani jako zwykly widz, ani jako fanka JC, ani nawet jako osoba, ktora zaakceptowala to, ze na filmy w stylu Police Story czy Operacja Kondor juz od dawna dawna nie ma co liczyc.
Nie wiem dlaczego ten film ma byc lepszy, a nie jest, od thillerow z Nessonem, czy starych Bondow. A jednoczesnie moglby byc...
Jest tylko sentymentalna laurka cos jak Rambo przed Niezniszczalnymi.
I tak jak pisalam, czekam na wersje azjatycka, bo wtedy zobacze co naprawde JC w tym filmie zrobil.
A moje oklaski i uznanie idzie glownie do Brosnana jako aktora, nie JC, ktorego cenie za to czego w zyciu dokonal, ale potrafie obiektywnie ocenic to co potrafi jako aktor i jako czlowiek majacy wplyw na produkowane filmy.

ocenił(a) film na 8
alisspl

Aliss, duże piwo (jeśli je lubisz) za napisanie komentarza, który czyta się dłużej, niż trwa ten film :). Co do ocen filmu: tak jak zawsze, jednym się spodoba, drugim nie, tamtym trochę więcej, tamtym trochę mniej, argument będzie poganiał argument, a tak naprawdę nie ma to żadnego znaczenia, gdyż wszyscy jesteśmy różnymi ludźmi i gdybyśmy w ten sam sposób odbierali np. filmy, to życie byłoby nudne jak cholera. A tak to jest przynajmniej o czym pogadać :)

ocenił(a) film na 8

Zgadzam się. Dobre podsumowanie. Film jest świetny a uroku dodaje mu rewelacyjna gra Chana. Ten alisspl z jakiego szpitala uciekł ? Czytałem jego wypociny. Koleś jest mega śmieszny :D i do tego pisz totalne bzdury.

ocenił(a) film na 9

dzieki ALISSPL , fantastyczny wątek , dzięki któremu naprawde sporo sie dowiedzialem , i doecniam Twoja wiedze w temacie !


dla mnie osobiscie film jest bombowy ze wzgledu na realistyczne tło polityczne, to naprawde rzadkość w akcyjniakach

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones