Poziom tej części mocno odstaje od poprzednich, mówiąc wprost są to marne popłuczyny po jedynce. Jest tu trochę mocniejszych krwawych scen, są też komediowe wstawki, które czasem śmieszą, a czasem powodują zażenowanie. Znajdą się też perwersyjne sceny z sekretarką w roli głównej.
Po drugie za mało tu ludzkiej stonogi, a za wiele gadania o niczym. Do tego dochodzi wydzieranie się głównego bohatera (dobrze odegrał rolę czubka), które po pewnym czasie zaczyna mocno irytować. Na plus mogę dodać "ludzką gąsienicę" pod koniec, jednak mnie czymś zaskoczyli :)
Ogólnie nie powinno to powstać, brak pomysłu na fabułę i dłużyzny sprawiają, że maksymalnie podciągam ocenę na 4/10.
Poprzednie części były mocne szczególnie jedynka. Dwójka była skrajnie chora, ale jeśli się zastanowić - to dobrze - takim miała być filmem, ale na pewno mniej rozbudowanym od jedynki. Jedynka opierała się na zbudowaniu strachu przez totalną bezradność stonogi i złudne nadzieje na ucieczkę - powoli wprowadzała w temat i prowadziła się postaciami i miała niezłe zdjęcie i prze to klimat. Trójka to zbitek randmowych żartów starego zboka dewianta - widać gdzieś geniusz w trójce w tym całym Dieterze Leserze i jego szaleństwie, ale cały humor rujnują przesadzone bezsensowne sceny z sekretarką i naciągane dorzucenie do całości pomysłu z stonogą. Nie ma się oszukiwać trójka to w ogóle nie jest film o stonodze tylko o wariacie zarządzającym więzieniem - szkoda, że chaos zrujnował wielki potencjał szalonego wariata - który miejscami był jak dla mnie mocno śmieszny.