PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=562677}

Punkt zwrotny

The Ledge
6,7 9 042
oceny
6,7 10 1 9042
Punkt zwrotny
powrót do forum filmu Punkt zwrotny

W sumie sam tytuł tematu wystarczyłby za komentarz. Trochę jednak to rozwinę. Obejrzałem film do końca, bo miałem nadzieję, że ta tandetna fabuła rodem z komunistycznych filmów propagandowych, to jakaś przykrywka. Że to tylko prowokacja. Niestety tak samo głupio jak się zaczyna tak głupio się kończy. Wszystko skrojone wg tezy: geje są fajni i otwarci na świat i innych, ludzie religijni to debile wierzący w bajki, a Boga nie ma, bo na świecie występują tsunami... Jaki beton umysłowy mógł nakręcić taki film? Gra aktorska na poziomie przedszkola, jeszcze Howard dawał radę. Jeśli masz odrobinę logicznego myślenia w głowie, to ten film nie jest dla Ciebie.

paolomiki

O moj Bosheee, ale z Ciebie cymbal. Pseudo intelektualne teksty w twojej wypowiedzi daja jedynie do myslenia czy jestes wlasnie gejem czy moze moherowym beretem.

khaymann

Film się generalnie mi się podobał, ale nie da się ukryć, że lekko łopatologiczne jest jego przesłanie i jednocześnie jednostronne.
To uważam za największą wadę tego filmu.

arti2807

Wyznawcy religii i przeróżnych bóstw (jak Jahwe czy Allah) tworzą filmy otwarcie propagujące swe religie i bóstwa. Ateistom otwarcie głoszącym swe poglądy (i wcale nie są one głoszone stricte jednostronnie w tym filmie) już tego uczynić nie pozwalasz. Czyli innymi słowy według Ciebie: głoszenie religii jest dobre, ale głoszenie treści negujących religie złe?

Nie wolno popierać i głosić jako prawdziwe haseł racjonalizmu czy humanizmu, bo to jednostronne? Ale jak ktoś jednostronnie wmawia dzieciom, że wykreowane bóstwo typu Allah, czy Jahwe istnieje w rzeczywistości i mają mu oddawać pokłony i cześć, to już jest w porządku?

krzysyek

A gdzie ja napisałem, że nie pozwalam ?
Napisałem tylko, że ten film w sposób nachalny i łopatologiczny wbija do głowy pewne lewackie hasełka.
Dyskutuję o przesłaniu tego filmu, nie wmawiaj mi słów, które nie wypowiedziałem.

arti2807

Dziwnych określeń używasz odnośnie filmu opowiadającego bardzo pozytywnie o głównej postaci będącej zastępcą dyrektora dużego hotelu. Gdzie Ty tu widzisz lewactwo? Masz jakieś urojenia moherowskie.

krzysyek

Najwyraźniej Ty masz jakieś urojenia lewackie. Wmawiasz mi słowa, których nie wypowiedziałem.
Mój główny zarzut do tego filmu jest taki, że on niestety ugruntowuje stereotypy, które niektórzy lewacy przyjmują bez głębszej analizy problemu i bez zastanowienia. Po prostu tak wygodniej bo pasuje do stereotypu.

arti2807

Oczywiście, że nie napisałeś dosłownie, że nie pozwalasz, lecz napisałeś, że największą wadą tego filmu jest jego "jednostronne przesłanie". Czy jesteś dzieckiem, że się bawisz w gierki słowne? Przecież to oczywiste, co miałeś na myśli. Wydźwięk filmu jest jednoznacznie ateistyczny, więc Twoim zdaniem to jego największa wada. Domyśliłem, się, że oczywiście takie podejście może cechować jedynie osobę mocno religijną, która z pewnością takiego zarzutu nie uczyniłaby gdyby ten film był jednoznacznie "proreligijny", a najlepiej prokatolicki. Wówczas takiego zarzutu byś nie uczynił. Czyż się nie mam racji?

No i jacy lewacy?? Szafujesz terminami zupełnie nieadekwatnymi do sytuacji. Najwidoczniej żyjesz w jakimś urojonym świecie, w którym widzisz ataki jakiś lewaków.

krzysyek

Gratuluję, że wiesz lepiej co ja myślę. Jakiś jasnowidz jesteś ?
Dla Ciebie złe jest jeśli dziecko jest wychowane w duchu religijnym. A ja uważam, że 90 procent rodziców wychowuje swoje dzieci bo chce, żeby wyrośli z nich dobrzy ludzie. I dlatego wychowuje w taki sposób jaki uważa za najlepszy dla nich.
Śmieszne jest, że atakujesz mnie za to, że uważam łopatologiczne przesłanie tego filmu za wadę. No tak uważam.
Jeśli film byłby jednoznacznie proreligijny i w sposób łopatologiczny i nachalny byłby tam wbijane do głowy pewne rzeczy, też uznałbym za wadę. I mam się z tego tłumaczyć ?

arti2807

Oczywiście, że wychowanie w duchu religijnym jest złe. To jest oczywiste dla każdego, kto umie spojrzeć na kwestię religii z boku. Nie będąc w żadną z nich zaangażowanym.

Przesłanie filmu wcale nie jest tak jednostronne jak Ty to postrzegasz. I tutaj się zdradzasz swym religijnym myśleniem. Teraz, w odpowiedzi na moje podejrzenia odnośnie Ciebie, próbujesz się bronić i twierdzisz, że podobnie byś krytykował filmy pro chrześcijańskie. Takich filmów o bardzo jednoznacznej wymowie religijnej są tysiące. TVP emituje niektóre zwłaszcza w święta bożonarodzeniowe. Uznasz je więc za wadliwe pod tymże względem? Powinny ukazać przecież też i inny punkt widzenia np. na istnienie/nieistnienie biblijnego Jezusa. Wątpię jednak byś je za ten brak krytykował, bo jesteś osoba religijną i widzisz w cudzym oku źdźbło, a w swoim nie zobaczysz nawet belki.

krzysyek

Ty się tu marnujesz. Jesteś niesamowity z tą swoją przenikliwością i byciem zawsze krok przed interlokutorem.
W zasadzie ciężko z Tobą rozmawiać.
Ty wszystko wiesz lepiej. Wiesz co ja myślę, co ja bym zrobił, wreszcie jakim ja jestem człowiekiem.
Gratulacje, jestem pod wrażeniem.
Każdy zdrowo myślący człowiek wie, że wychowanie dziecka według pewnych wartości, choćby religijnych, nie jest niczym złym.
Ważne, żeby było wychowane w poszanowaniu dla drugiego człowieka. Wiele religii, choćby chrześcijaństwo o tym mówi. Ale to nie znaczy, że ateista nie może dobrze wychować swojego dziecka. Może. Ale czy mu się to podoba czy nie, wiele norm etycznych i postępowań ma swojego korzenie w chrześcijaństwie.
Nic się dziecku nie stanie jak do 18 roku życia będzie chodzić do Kościoła.
Potem i tak sam podejmie decyzje.
I jeszcze jedna kwestia. Ja się z niczym nie zdradzam, bo ja się nie muszę ukrywać z niczym.
Rozmawiam o tym filmie, a nie o jakimś bliżej nieokreślonym filmie religijnym, których ponoć pełno w tv.

arti2807

Chrześcijaństwo jest skrajnie wynaturzonym systemem wartości hołdującym złu. Żeby było zabawniej chrześcijaństwo twierdzi, że chce dobrze. Ale Hitler też tak twierdził...
Weźmy cierpienie. Rzecz negatywna i niepożądana. Ale nie dla chrześcijaństwa! Dla chrześcijańskiego systemu wartości jest to rzecz bardzo cenna, której wartość trudno przecenić! Zdaniem tych degeneratów cierpienie zbliża ich i innych ludzi do boga. Więc jest ono wręcz pożądane! Twierdzą oni, że umęczenie swego ciała, głodzenie się i podobne okrutne praktyki podobają się ich bóstwu Jahwe i jest to zatem dobre dla ludzi.

Zresztą bóg Starego Testamentu, to chyba jeden z najmniej sympatycznych bohaterów literackich (tak, Biblia to książka literacka): zawistny i dumny z tego, małostkowy i niesprawiedliwy typ, z manią na punkcie kontrolowania innych; niezdolny do wybaczania, mściwy i żądny krwi zwolennik czystek etnicznych; mizogin, homofob, dzieciobójca, ludobójca, nieznośny megaloman, sadomasochista, kapryśny i złośliwy tyran.
Nakazuje wyrzynać całe miasta i krwawo mścić się na swoich wrogach. W Biblii za cnotę uznaje się wydawanie kobiet obcym, by „czynili z nimi, co zechcą", byleby nie naruszyć prawa gościnności. Bohaterstwem jest zabicie własnych dzieci…

Gdyby poziom moralności rósł wprost proporcjonalnie do poziomu religijności, polskie społeczeństwo powinno być najbardziej moralne w Europie. Proste obserwacje nie potwierdzają tej tezy. Polacy z punktu widzenia praktykowania wymogów katolickiej świętości są na pewno w europejskiej czołówce. Liczba udzielanych Polakom sakramentów należy z pewnością do największych w Europie. Jednak moralność Polaków pozostawia wiele do życzenia.

Religijne państwa islamskie są dziś uważane w zachodnim świecie za największe źródło światowego zagrożenia. I to, im bardziej te państwa są religijne, tym bardziej zdają się być groźne dla wartości, które cenimy z etycznego punktu widzenia — ludzkiej wolności, godności, życia...

Nasze (europejskie) wolne i tolerancyjne społeczeństwo stało się takim (czyli wolnym i tolerancyjnym dla innych poglądów) dopiero, kiedy udało mu się zrzucić religijny dogmatyzm chrześcijaństwa (narzucony w "wiekach mrocznych") i zwalczyć ich chore ideały.

Weźmy Dekalog. Na dziesięć przykazań Dekalogu przypada odwołanie do tylko pięciu wartości etycznych — życia, własności, małżeńskiej wierności, szacunku dla rodziców i prawdomówności. Pierwszym i najważniejszym z nich jest zaś przykazanie religijne, dotyczące zachowania monoteizmu (twierdzące, że jest jeden bóg). Wszystkie te przykazania mają zresztą przede wszystkim charakter religijny, a nie etyczny.

Mamy nie zabijać, bo życie jest święte, a nie dlatego, że życie jest wartością samą w sobie (jak to postrzegają ateiści). Mamy nie kraść, bo własność jest święta. Mamy nie cudzołożyć, bo małżeństwo jest święte. Mamy szanować rodziców, bo macierzyństwo i ojcostwo są święte.

Przykazań tych mamy zarazem przestrzegać nawet, jeśli wiążą się z jawną i świadomą dla ich wykonawców nieetycznością, czyli, mówiąc wprost, ze złem. Mamy szanować własność, choćby pochodziła z wątpliwych etycznie źródeł. Rozwód nie jest dozwolony, nawet jeśli mąż jest alkoholikiem i brutalnym tyranem. Rodziców należy czcić, nawet jeśli ojciec jest potworem, a matka stręczycielką.

Zakaz zabijania okazuje się jednak względny w religii właśnie ze względu na ograniczenie dotyczące świętości życia. Kościół katolicki nie wyklucza kary śmierci (etyka natomiast wyklucza), zabijania wroga w czasie wojny, a także wszelkiego agresora w obronie własnej, odmawiając w ten sposób świętości życiu zbrodniarza i tego, kogo uznaje za naszego wroga.

Istnieje wiele postaci zła etycznego, które są przez religie w pełni akceptowane. A niektóre wartości etyczne są przez wiele religii uznawane za zło (określane mianem grzechu) — np. hedonistycznie rozumiane ludzkie szczęście (pogląd, iż upodobanie do wygód, do wygodnego trybu życia daje człowiekowi szczęście).

Nietrudno wskazać przykłady "świętego zła" - antywartości etycznych, realizowanych przez religie ze względu na zachowanie lub zapewnienie świętości. Pierwszym z nich jest „święta wojna". To w imię krzewienia chrześcijańskiej świętości poświęcano przecież życie autochtonów w czasach rekonkwisty i konkwisty, doskonale przecież wiedząc, że zabijanie innych jest złem w sensie etycznym. W tym samym celu odbyły się także wszystkie wyprawy krzyżowe, których islamskim odzwierciedleniem jest dzisiejszy Dżihad. Spory o różne rozumienie sacrum przerodziły się w europejskie wojny religijne, żywe do dzisiaj np. w nienawiści pomiędzy katolikami i protestantami w północnej Irlandii. I nieprawdą jest, że ludzie kiedyś nie uważali wojny za złą. Zarówno dziś, jak w przeszłości, chrześcijaństwo i islam doskonale wiedziały i wiedzą, czym jest wojna, bo też na co dzień głoszą pokój. To w imię świętości ("święte zabójstwo") ginęli także ludzie na stosach Inkwizycji, choć jej realizatorzy rozumieli etyczną wartość ludzkiego życia.

Dla celów religijnych uprawnione jest także "święte kłamstwo", czyli głoszenie, w imię określonej świętości, jawnej nieprawdy pomimo odmiennej wiedzy tego, kto ją wypowiada.

Nietrudno także wymienić przykłady "świętej zniewagi". Wiedza o tym, iż obrażanie innych jest nieetyczne, jest powszechnie dostępna już dla dzieci. Znieważanie innych z pułapu wyższości swej jedynie słusznej racji jest na porządku dziennym każdej religii. Czy polscy biskupi nie upokarzają w trwającej o in vitro dyskusji rodziców dzieci z probówki i tychże dzieci? Czy ks. Gancarczyk zważał na godność sędziów Trybunału w Strasburgu, porównując ich z hitlerowskimi zbrodniarzami, gdy zrozumiał, że nie podzielają oni jego poglądów? Pałał jednak - złą z punktu widzenia etyki - żądzą zniewagi bliźnich, usprawiedliwiała go jednak idea religijnej "świętej zniewagi".

Podstawową negatywną kategorią opisu ludzkich czynów w religii jest grzech. Teologia definiuje go jako zerwanie więzi z bogiem, niepodporządkowanie się boskiemu nakazowi. Grzech nie jest więc kategorią etyczną, ale teologiczną. W zakresie etyki seksualnej niczym złym nie jest np. seks przedmałżeński, związki homoseksualne czy wolne związki heteroseksualne. Z punktu widzenia normy religijnej (zarówno katolickiej, jak i islamskiej) są to grzechy najcięższe (zaraz po świętokradztwie i zabójstwie), obciążone sankcją piekielną.

ocenił(a) film na 6
krzysyek

Nie napiszę Ci próżne słowa, bo prawdziwe, ale wobec Twojego oponenta zupełnie zbędne. Też się przyłączę do jasnowidzenia, ale jestem przekonany, że Twoje słowa odbierze jako lewacką propagandę. Dawniej nazywaną mową szatana, choć dziś jest to termin głównie modny w starszym pokoleniu.

Po prostu wygodniej jest wierzyć. Jedyną ucieczką od niewygody prawdy jest ignorancja a do tego podsycona strachem, daje gotowy przepis na religię, wystarczy mocno postraszyć kilka pokoleń, reszta już wyhoduje się z religią niczym z chorobą genetyczną.
Sam zobacz, dorosły człowiek, pisze zupełnie przekonany, że wychowanie w duchu religijnym jest równoznaczne z wychowaniem moralnym czy etycznym. Wiele zwierząt żyje wobec zasad funkcjonowania w społeczności, które my uznajemy za etykę. Niemowlęta odróżniają dobro od zła. Przestają już to odróżniać, kiedy autorytety mające nad nimi władzę absolutną zaczynają je wychowywać w sprzecznym logice dualizmie jakim jest religia, oduczając racjonalnego myślenia.

W zasadzie to właśnie wychowanie religijne doprowadza do tego, że człek dorosły nie widzi oczywistości. Nie widzi, że uznaje moralność Kalego. Gdyby człowiek w wieku 18 lat usłyszałby po raz pierwszy na czym polega religia, to by to wyśmiał. Natomiast dziecku wmówisz dosłownie każdą bzdurę, jeśli ją będziesz powtarzał, jeśli zobaczy, że inne dzieci w tę bzdurę wierzą, to już masz gotowego, ulepionego katolika. Kompletnie zmanipulowanego, zindoktrynowanego, absolutnie nie zdolnego do racjonalnego myślenia i oceny sytuacji. Z takim właśnie rozmawiasz, szkoda czasu, nie każdy ma siłę lub odwagę by się przekonać, że opiera swoje życie o fałszywe autorytety, będące obelgą dla intelektu i zdrowego rozsądku.

Bonneville

Ogólniki, same ogólniki, zero konkretów.
Wygodniej jest wierzyć ?
Wprost przeciwnie, człowiek szuka wygody i możliwości robienia co się chce w ateizmie.
Każda religia wymaga od człowieka pewnych norm zachowań i wyrzeczeń.
,,Sam zobacz, dorosły człowiek, pisze zupełnie przekonany, że wychowanie w duchu religijnym jest równoznaczne z wychowaniem moralnym czy etycznym.''
Nie czytałeś uważnie tego co napisałem, Twój problem.

,, Gdyby człowiek w wieku 18 lat usłyszałby po raz pierwszy na czym polega religia, to by to wyśmiał. ''
Naprawdę ?
A nie słyszałeś o ludziach nawracających się w wieku 30, 40 lub 50 lat ?
,,Kompletnie zmanipulowanego, zindoktrynowanego, absolutnie nie zdolnego do racjonalnego myślenia i oceny sytuacji....'' bla bla bla
Nic o mnie człowieku nie wiesz, więc daruj sobie te pseudo-psychologiczne zapędy.
Wychowanie w duchu religijnym, nie wyrządza człowiekowi żadnej, powtarzam, żadnej krzywdy i mówię to z całą odpowiedzialnością.
Podaj mi choć jeden przykład, że jest inaczej.
I bez ogólników proszę. Bo twój wywód to jedno wielkie uogólnienie.





,, Gdyby człowiek w wieku 18 lat usłyszałby po raz pierwszy na czym polega religia, to by to wyśmiał. ''
Naprawdę ?
A nie słyszałeś o ludziach nawracających się w wieku 30, 40 lub 50 lat ?


ocenił(a) film na 6
arti2807

Wygodniej jest wierzyć ponieważ wiara daje Ci całe mnóstwo złudzeń. Poza tym odpowiada na pytania, na które nie ma odpowiedzi, przez co nie musisz już szukać, nie dowiadujesz się, nie masz głodu wiedzy, bierzesz to co Ci kościółek podsunie. Oprócz tego, daje Ci ułudę, że po śmierci coś Cię czeka. Mówi Ci co chwilę, że jesteś niegodny itd. To nie są ogólniki a bardzo poważne kwestie które determinują ludzkie postawy życiowe, priorytety i dążenia. Ateista zazwyczaj jest człowiekiem o bardzo rozwiniętym poczuciu moralności i etyki. Nie kupuje czyjejś moralności, która się zmienia jak jej wygodnie. Nie zabijaj, dopóki nie powiemy Ci kogo zabijać, nie kradnij dopóki Ci nie powiemy kogo masz okradać itd. Nawet jak zrobisz komuś chujnie to pamiętaj możesz się wyspowiadać i jesteś czysty jak łza.

Wychowania w duchu religijnym jest złe. Chcesz jeden przykład? Wy katolicy mi ich dostarczacie miliony. Chociażby homofobia podsycana przez Kościół to raz. Całe mnóstwo ludzi homoseksualnych wychowanych w duchu kościoła czuje się brudna, zła, niegodna, gorsza. Potem ukrywają to w małżeństwach heteroseksualnych czyniąc sobie i innym krzywdę. Wiele osób homoseksualnych ucieka do kościoła właśnie, do seminariów.
Kolejna rzecz to traktowanie kobiet albo jak k u r w y albo jak matki. Mizoginia, totalne uprzedmiotowienie. To jest zasługa kościoła. Ja wiem, że mężczyzna katolik nie ma pojęcia o czym mówię, bo przecież ma taki a nie inny model traktowania kobiet od zawsze, więc co w tym złego?
Piszesz, że małżeństwa dzięki wierze są trwałe? Co za bzdura. Chociażby w Polsce masz największy odsetek rozwodów małżeństw zawartych w kościele przed bogiem.

Jedyne co mi odpowiesz, że to ogólniki, że nieprawda itd. Nie umiesz widzieć prawdy, bo jako katolik zostałeś pozbawiony tej zdolności. Tak więc jesteś kolejnym przykładem człowieka skrzywdzonego przez wychowanie religijne.

Zapewne tego nie widzisz i nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale zarówno Twoja moralność, etyka, jakość życia, szczerość wobec siebie i innych byłaby inna gdybyś był uczony myślenia a nie wierzenia.

Bonneville

Niekonsekwencji ciąg dalszy. Niech będzie.
KK uważa, że homoseksualizm to grzech.
Jak ktoś jest niewierzący to nie powinno to dla niego stanowić żadnego problemu. Koniec kropka.
Nikt nie mówi o tym, żeby homoseksualistów zabić czy poniżać. Kolejna nadinterpretacja.
Geje mają w większości gdzieś zdanie Kościoła bo ich ono nie interesuje.
KK traktuje kobiety jak k.....y ?
Znowu jakiś slogan z którego nic nie wynika. Nie wiadomo dlaczego tak uważasz, skąd czerpiesz taką wiedzę, rzucasz jakieś nośne hasełko, bo tak wygodniej.
Bo pasuje do Twojej wizji, złego katolika i wspaniałego ateisty.
Cieszę się, że Ty jako tzw. ,,doskonały ateista'' masz nade mną rzekomą przewagę.
Jaki Ty jesteś wolny, jaki wyrozumiały dla poglądów innych, pod warunkiem, że nie są tymi złymi katolami co wyrządzają każdego dnia ludziom ogromną krzywdę.
I robią to codziennie bo wtedy czują się spełnieni.
Ty naprawdę w to wierzysz ?

ocenił(a) film na 6
arti2807

Napisałem wyraźnie, że kościół traktuje kobiety jak matki albo jak ku*wy. Znaczy to, że kobieta, która nie staje żoną po to by być matką a np. żyje sobie z facetem albo ich zmienia jest kur*wą.
To wygodny męski stereotyp.
Widzisz, dla Ciebie homoseksualizm to sposób na życie, wymysł, bo tak Ci powiedział kościół a homoseksualistą się rodzisz tak jak heteroseksualistą. Co jeśli ktoś zaczyna odkrywać swoją seksualność a jest młodym katolikiem?
Nie zadajesz sobie takiego pytania, bo KRK powie Ci, że geje to wymysł lewackiej propagandy, więc problemu niema.
Mizoginia kościoła nie istnieje, feministki to pomysł lewackiej propagandy.
Antysemityzm, nie istnieje, to wymysł lewackiej propagandy.
itd itp.

Ty nie widzisz problemów i krzywdy tam gdzie one są, bo dla Ciebie to tylko lewacka propaganda.
Zarzucasz mi niekonsekwencje, bo nie rozumiesz co ja piszę.
Zresztą jak ktoś kto uważa, że homoseksualizm jest czyimś występkiem lub świadomym wyborem, może rozumieć co do niego mówię?

Bonneville

Właściwie to mi trochę Ciebie żal.
Znalazłeś sobie wroga, uroiłeś sobie, że posiada on wszystkie najgorsze cechy jakie można przypisać ludzkości.
Cytując Maxa Paradysa z ,,Seksmisji'' : ,,Nie odpowiadamy tylko za gradobicie, trzęsienie ziemi i koklusz.''
Antysemityzm to dla Ciebie synonim chrześcijaństwa.
Właściwie ta dyskusja nie ma sensu. Ty wiesz wszystko lepiej.
Poukładałeś sobie wszystko w głowie tak, żeby pasowało do Twojego światopoglądu.
Skoro Tobie brakuje konsekwencji to ja tą dyskusję zakończę za Ciebie.

krzysyek

Ufff, aleś się rozpisał. Tyle nieścisłości i niedomówień, że aż się boję czy czegoś nie opuszczę.
,,Chrześcijaństwo twierdzi, że chce dobrze, a Hitler też chciał...''' A Hitler nie był przypadkiem ateistą ???? ;)
Chrześcijaństwo nie mówi, że cierpienie jest dobre.
Chrześcijaństwo mówi, że cierpienie może mieć sens, wtedy gdy np. oddajemy życie dla drugiego człowieka. Może mieć sens, a nie że trzeba cierpieć, żeby być dobrym człowiekiem.
Mówienie, że cierpienie jest pożądane w chrześcijaństwie jest oczywistą bzdurą i nadinterpretacją.
Ilu w Polsce jest katolików ? Wierzysz w te bzdury, że 92 procent ? Jak jest 30 procent to max.
Przynajmniej tylu oficjalnie chodzi w Polsce do Kościoła.
Ja nie wierzę w stwierdzenie ..wierzący-niepraktykujący''
Poziomu moralności nie mierzy się z punktu widzenia tego czy ktoś wierzy czy nie.
Bo to byłby absurd.
Ja nie twierdzę, że każdy ateista jest zły, tak jak Ty twierdzisz, że każdy wierzący jest degeneratem.
To Twój problem nie mój, ja takich uproszczeń nie stosuję.

Kolejna bzdura. Religijne państwa islamskie są uważane za największe zło.
Które ? Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kuwejt, Arabia Saudyjska? Na pewno nie.
Akurat największe zagrożenie płynie na dzień dzisiejszy z Korei Północnej, państwa do cna wyprutego z wszelkiej religii.
Twój obraz Boga ze Starego Testamentu wynika z niedokładnego czytania Biblii, nic na to nie poradzę.
Skoro to dla Ciebie zwykła książka literacka to przeczytaj proszę dokładniej, bez religijnej napinki, wtedy porozmawiamy.
Ewentualnie powołaj się na jakiś konkretny fragment , wtedy postaram się rozjaśnić Twoje wątpliwości.
,,,Nasze (europejskie) wolne i tolerancyjne społeczeństwo stało się takim (czyli wolnym i tolerancyjnym dla innych poglądów) dopiero, kiedy udało mu się zrzucić religijny dogmatyzm chrześcijaństwa (narzucony w "wiekach mrocznych") i zwalczyć ich chore ideały.''
Bzdura.
Kryzys wiary jest jednym z powodów pogłębiającego się procesu upadku instytucji małżeństwa, Ludzie nie potrafią stworzyć czegoś trwałego, nie potrafią ze sobą rozmawiać.
Stąd rosnąca liczba rozwodów.
Polityka tzw. ,,tolerancji'' powoduje, że w brytyjskich szpitalach nie można mówić o rodzicach dziecka per mama czy tata, tylko rodzic A lub rodzic B.
O jakiej tolerancji wiec mówisz ?

,,Istnieje wiele postaci zła etycznego, które są przez religie w pełni akceptowane''
Kto konkretnie ? Przykład poproszę.

A co Cię Dekalog obchodzi jak jesteś ateistą ? Dekalog nie mówi nic o tym, żeby być złym człowiekiem. Wiec nie rozumiem Twojego zarzutu.
I znowu przykłady sprzed lat ,,krucjaty krzyżowe'' - stara śpiewka. Chyba trochę wszyscy dojrzeliśmy od tego czasu, prawda ?
Mam wymieniać ilu ateistów-wariatów mieliśmy w przeszłości ?
,, Gdyby człowiek w wieku 18 lat usłyszałby po raz pierwszy na czym polega religia, to by to wyśmiał. ''
Naprawdę ?
A nie słyszałeś o ludziach nawracających się w wieku 30, 40 lub 50 lat ?

ocenił(a) film na 6
arti2807

Skoro cytujesz moją wypowiedź na końcu, to też Ci odpowiem.
Jestem przekonany, że znacznie częściej ludzie się odwracają od wiary, niż się nawracają.

Hitler był ateistą, przynajmniej tak się dziś twierdzi, a "Gott mit uns" coś Ci mówi? A wiesz, że kościół nie potępił Hitlera? A wiesz, że antysemityzm był, jest i będzie kreowany i podsycany przez kościół? Nie mówiąc, że to właśnie kościół pomagał w kapitulacji SSmanów po wojnie.

Największym zagrożeniem dla świata jest U.S.A. których politycy zawsze mówią o Bogu, pobłogosław Amerykę itd.
To jest największe i najbardziej realne zagrożenie, dla całego świata cywilizowanego. Największe zagrożenie totalitaryzmem, który wprowadzili w wielu krajach. Poczytaj, zainteresuj się, popatrz na fakty.

Co do praktykowania, to ja Ci powiem szczerze, że nawet jeśli 30% chodzi do kościoła to i tak nie oznacza, że są katolikami. Spytaj o ich priorytety i dążenia w życiu, to zobaczysz, że z ideą katolicyzmu nie mają nic wspólnego.

Natomiast wszystkich nazywających się katolikami, łączy ignorancja i brak racjonalnego myślenie. Oprócz tego moralność katolików, nie jest moralnością na poziomie cywilizowanego człowieka. Jest to moralność Kalego, czyli jeśli ktoś mi robi przykrość to źle, jeśli ja robię komuś przykrość to dobrze.

Widzisz Krzysyek napisał Ci mnóstwo mądrych rzeczy, których nie zrozumiesz. KRK zabrało i zablokowało Ci możliwość pojmowania faktów. Jedyne co możesz napisać, że to nieprawda albo odpowiedzieć kościelną propagandą.
Właśnie dlatego KRK jest niczym rak mózgu dla tego kraju.

Bonneville

Oj niekonsekwentny jesteś, kolego niekonsekwentny.
Podobno nie warto rozmawiać ze mną, a wchodzisz w dyskusję. ;)

Hitler był ateistą i to jest fakt niezaprzeczalny.
Hasełko, które przytaczasz to jedynie zwykła propaganda hitlerowska, nic więcej.
Trzeba było dokleić do swoich działań jakąś myśl przewodnią.

Jeśli dla Ciebie największym zagrożeniem dla współczesnego świata jest USA, kraj o najlepiej rozwiniętej demokracji na świecie, to ja już nie wiem co napisać.
Rozumiem, że mocno zaciskasz kciuki, żeby wczorajszy news o ataku na zachodnie wybrzeże USA ze strony Korei Północnej się potwierdził ?
Nie wiem co myśli te 30 procent katolików, nie prowadzę żadnych badań na ten temat, jeśli przeprowadziłeś jakieś badania na ten temat, to podziel się, chętnie się zapoznam.
Sporo ludzi niestety odwraca się od wiary, a to jest wynikiem właśnie lewackiej indoktrynacji i manipulowaniem ludziom w umysłach.
Ogłupianie i nic więcej.
Teza, że wszystkich ludzi wierzących łączy ignorancja i brak myślenia jest po prostu tak głupia, że równie dobrze mógłbym napisać, że wszyscy ateiści to idioci.
Nie ma odpowiedzialności za słowo, można napisać wszystko.
,,Widzisz Krzysyek napisał Ci mnóstwo mądrych rzeczy...''
W którym miejscu przepraszam ?





ocenił(a) film na 6
arti2807

Po tym co napisałeś, będę już konsekwentny.

Bonneville

Rychło w czas. ;)

Bonneville

Bonnevile miałeś rację, arti2807, to ewidentny katolicki oszołom i manipulator.

Dyskusja z nim nie ma rzeczywiście najmniejszego sensu, bo to człowiek kompletnie religijnie ogłupiony gotów każdy fakt przeinaczyć. Każdej jego wypowiedzi poczynając od Hitlera można rzeczowo zaprzeczyć (Hitler wziął ślub kościelny, zatrudniał w armii kapelanów, uczestniczył we mszach, na paskach jego armii był napis "Gott mit uns" (bóg z nami) - postawa rzeczywiście typowa dla ateisty), ale niestety arti2807 jest też trollem i ta dyskusja nigdy nie miałaby końca.

Info dla niezorientowanych w temacie Hitlera:
Hitler doszedł do władzy 30 stycznia 1933r. i już 20 lipca tego samego roku podpisał konkordat z Watykanem (jak na ateistę przystało, tylko ciekawe, że inni ateiści jakoś się nie śpieszą do podpisywania konkordatów z Watykanem, a wręcz chcą te zastane zrywać), otrzymując przy tym błogosławieństwo do krucjaty na wschód (czyli m.in. na Polskę). Hitlerowcy nawiązali do starych tradycji Krzyżaków, ich napisu na sztandarach i do nawracania ogniem i mieczem.

Biskupem polowym Wehrmachtu był Franz Justus Rarkowski, człowiek o polsko brzmiącym nazwisku, który swoją korespondencję często kończył pozdrowieniem: Heil Hitler. Znane są również zdjęcia biskupów katolickich z wyciągniętą ręką w hitlerowskim pozdrowieniu. Dużo pisze się też o Westerplatte i obronie Poczty Gdańskiej, ale pomija się fakt, że papież Pius XII naciskał na Polskę na kilka tygodni przed wojną do ustępstw na rzecz Hitlera.

Sympatie Watykanu do faszystowskich systemów politycznych reprezentowanych przez Mussoliniego, Franco, Hitlera czy Pinocheta (noszącego na piersi ryngraf z Matką Boską, otrzymany od Redaktora Życia Warszawy, Tomasza Wołka i posła AWS, Michała Kamińskiego) są szeroko znane.

Warto na koniec przytoczyć jeszcze słowa polskiego ministra, Józefa Becka, który po zakończeniu Kampanii Wrześniowej w 1939 r. powiedział w Bukareszcie: „Do najbardziej odpowiedzialnych za tragedię mojego kraju należy Watykan. Zbyt późno uświadomiłem sobie, że prowadziliśmy politykę zagraniczną służącą jedynie egoistycznym celom Kościoła katolickiego”.

ocenił(a) film na 6
krzysyek

No. Jedyne co usłyszysz to to, że to lewacka propaganda i w ogóle przeinaczasz i że kościół nie ma z tym nic wspólnego itd.

Pozdrawiam

krzysyek

Niestety, ale to ty jesteś oszołomem. Poziom twoich wypocin jest nie dość, że głupi to jeszcze żenujący.
Durnowate przykłady Wołka, który ostatnio sympatyzuje z lewicowymi dziennikarzami czy Michała Kamińskiego, który ma problem z własną tożsamością stawiasz mi jako jakiś wzorzec z Sevres chrześcijanina ?
Pogrążasz się.
Wszystkie te Twoje przykłady to jakaś kpina ze zdrowego rozsądku.
Poczytaj sobie chłopcze o dokonaniach Piusa XII w ratowaniu Żydów przed hitlerowcami. Istnieje bardzo bogata literatura na ten temat.
Właściwie ciężko dyskutować z dwoma lewicowymi oszołomami, którzy mają tak ciasne, niereformowalne spojrzenie na świat. Dlatego kończę tą jałową dyskusję.

krzysyek

krzysyek nie pogrążaj się. Naprawdę warto trochę poczytać. Wiedza nie boli.

użytkownik usunięty
arti2807

"Hitler był ateistą i to jest fakt niezaprzeczalny."

Hitler NIE był ateistą. Radzę ci się historii douczyć, by nie robić więcej z siebie zidiociałego i zdewociałego ignoranta. ;)

Myślisz ośle, że jak powielisz bzdurę to ona zacznie być faktem. O faktach się nie dyskutuje. Do szkoły !!!!!!!!!!!!

użytkownik usunięty
matador12

"O faktach się nie dyskutuje." Dlatego nie ma co powtarzać, że Hitler był ateistą. Był kimś w rodzaju agnostyka.

użytkownik usunięty

Inaczej. Był wierzącym w jakiegoś boga, ale niepraktykującym. Uważał, że wykonuje jakąś misję, wierzył w Opatrzność. Jego poglądy, wyznanie nie było może do końca jasne, ale na 100% ateistą nie był.

Sam jesteś kimś w rodzaju agnostyka.

użytkownik usunięty
matador12

Jestem ateistą. ;P

Weź chłopcze na wstrzymanie, wiedza nie boli. ;)

użytkownik usunięty
arti2807

I dlatego się doucz historii, tłuku. ;)

Panuj chłopcze nad swoimi emocjami. Nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji. Żeby zacząć o czymś rozmawiać trzeba mieć elementarną wiedzę i przytaczać rzeczowe argumenty. Ty tylko ludzi od tłuków i szmat potrafisz wyzywać. Piszesz, że geje mają klasę, więc jeśli jesteś sam gejem to właśnie ją prezentujesz, a jeśli nie to naucz się tej klasy od swoich idoli.

użytkownik usunięty
arti2807

Cóż, właśnie dlatego zacząłem rozmawiać, bo mam wiedzę, której ci brak. Ty, tak jak inni mylnie twierdzicie, że Hitler jest ateistą i dlatego postanowiłem powiedzieć, że się mylicie. Nie wiem, czemu szerzycie tą bzdurę, może nie potraficie zaakceptować ateistów i próbujecie ich (albo raczej nas, bo ja też nim jestem) przedstawić jako ludzi gorszych, pozbawionych moralności. Dlatego przyczepiacie łatkę ateisty do jednego z największych zbrodniarzy świata. Więc nie pisz mi, bym panował nad swymi emocjami, kiedy wy tu szerzycie ciemnotę i dezinformację. Może i nie był jakimś prawdziwym katolikiem, czy innym praktykującym, ale też nie był ateistą. Polecam o nim poczytać trochę informacji, ale u rzetelnego źródła, nie na portalach katolickich i innych, które próbują zaszkodzić tym, którzy nie potrzebują bóstw. Tak więc, pokaż klasę i zniweluj swój poziom ignorancji i dopiero potem rozmawiaj. I słowo dyskusja tu nie pasuje, nie prowadzę dyskusji z kimś, kto nie potrafi nawet polemizować, tylko woli jak papuga ciągle powtarzać bzdury typu "Hitler był ateistą". Podaj argumenty przeciwko, a wtedy ja podam swoje, a nie robisz z siebie kogoś, kto posiada jakąś cząstkę wiedzy, powtarza brednie i myśli, że jest super. Wiele jest dowodów na to, że Hitler wierzył w jakąś Opatrzność, np. w Mein Kampf pisał o tym. Mało tego, interesował się okultyzmem. Ateistą to był Stalin, ale już nie Hitler. Ba, Hitler się uważał za jakiegoś Mesjasza nawet.

Właśnie teraz zacząłeś rozmawiać, wcześniej tylko obrażałeś i masz rację to nie była dyskusja. :) I nareszcie można się do czegoś odnieść. Taka mała rada; jeśli chcesz rozmówce wyprowadzić z błędu to napisz taki post jak powyżej, a nie zaczynaj od obrzucania błotem.Wtedy druga strona nie weźmie cię za zwykłego chama i ignoranta.
Jeszcze jedno wyjaśnienie. Odgrzebałeś dyskusje z przed ponad roku, co absolutnie nie jest żadną zbrodnią, ale dopiero po twojej dłuższej wypowiedzi zdecydowałem się przypomnieć sobie czego ona dotyczyła.
Zacznijmy więc czyli odniesienia, naprostowania. :) Mam korzystać z rzetelnych informacji, a nie katolickich portali czy katolickich pisarzy. Nie przesłałeś mi niestety linków do tych rzetelnych lewicowych portali, więc trochę przykro. ;) W sumie cwana zagrywka każdego niewygodnego autora można wyzwać od katolickich homofobów. Naprawdę cwana zagrywka. Powołanie się na ,,Mein Kampf'' to trochę samobój z twojej strony, gdyż jeśli faktycznie masz taką ogromną wiedzę to powinieneś wiedzieć, że ta książka zawiera w sobie wiele propagandy i celowych uproszczeń. Traktowanie jej jako kompedium wiedzy o Hitlerze jest co najmniej ryzykowne, prawda ? Tak jak napisałem wcześniej twojemu koledze, Hitler podczepił się pod kilka hasełek, które miały nadać sens jego walce i poruszyc tłum. W jednym się na pewno zgodzimy Hitler był zbrodniarzem i raczej nie jest człowiekiem na którego temat za wiele chciałbym sie rozpisywać. Jeżeli będzie ci wygodniej zamień w mojej wypowiedzi Hitlera na Stalina i wtedy nie będziesz miał uwag. :)

użytkownik usunięty
arti2807

Masz rację, Hitler nie nadaje się do dyskusji. Przepraszam za moje wybuchy. :) Pozdro.

Również pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 6

Hitler zapewne był ateistą jak na wielce inteligentnego człowieka przystało. Religia jest do sterowania masami i Hitler też o tym wiedział , tak jak wiedzą o tym hierarchowie kościelni, którzy również są ateistami.

użytkownik usunięty
khaymann

Moherowym beretem - geje mają klasę w przeciwieństwie do fanatycznych, starych, znudzonych życiem 90-letnich szmat. ;)

ocenił(a) film na 9
paolomiki

i właśnie tacy wielcy, przemądrzy, urażeni wszystkim co ich otacza sprawiają, że nienawidzę ludzi. raz- beton umysłowy to właśnie ty, ponieważ w swej całkowitej ciemnocie i ignorancji nawet nie zauważyłeś, że film przedstawia tak DOBRE, jak i ZŁE aspekty każdej przedstawionej w filmie grupy! 1: religia: egocentryzm, fanatyzm, despotyzm, cynizm, hipokryzja (choć sądzę, że połowy z tych słów nie znasz, a drugą połowę kiedyś może słyszałeś) ale także: oddanie, chęć niesienia nadziei i pomocy, miłość , a także chęć poprawy otoczenia i samych siebie. 2. Geje (którzy tak cholernie ci przeszkadzają. Freud miałby z tobą ubaw, pewnie taki jak ja. tak, wpisz sobie w wikipedii i zobacz o kim mówię ciemnoto): oddani, chcący normalnie żyć, otwarci na innych ludzi, ale: przypomnij sobie, że 'główny gej' filmu ma aids przez swoją własną nieodpowiedzialność. 3. Ateiści: zapatrzone w siebie, zamknięte na świat i poglądy innych egocentryczne, w tym przypadku silące się na głębię swoich przekonań młotki, próbujące przekonać wszystkich wokół co swoich poglądów (ciekawe jak sporo mają wspólnego z tymi wierzącymi, nie?), ale także ludzie starający się żyć dobrym życiem, walczyć w dobrej walce, nie zawsze na swoich warunkach, bo z wiedzą, że jednak pępkiem świata nie są.

tyle ode mnie, możesz teraz śmiało sięgnąć do google, wikipedii czy jakiejś mądrej książki i pokazać, że też możesz używać trudnych słów, bo tacy jak ty nie darują sobie, jeśli ich wypowiedź nie będzie bardziej skomplikowana niż tego, kto ich krytykuje. tak więc do dzieła, wylej swój jad, ale nie licz, że pociągniesz tą dyskusję, jeśli twoja wypowiedź będzie na poziomie mułu z dna rzeki, jak ta pierwsza.

a jeszcze jedno, nie oceniaj gry aktorskiej, nie mając o tym pojęcia, bo ja powiem ci jak zrobić burrito i też skończy się kompromitacją.

jednakże cenie twoją wypowiedź z jednej, prostej przyczyny - 'beton umysłowy' - cholernie chwytliwe. mógłbym cię nawet polubić, gdybyś mówił z sensem.

ocenił(a) film na 9
DeanFord

Nieźle się ubawiłem przy twojej wypowiedzi (oczywiście podzielając ją). ; )
Pozdrawiam przedmówcę ; )
A założyciel tematu to dla mnie zwykły hipokryta z zamkniętym umysłem.

paolomiki

Czy w tym filmie są poruszane jakieś związki gejowskie czy jak to z tym jest?

ocenił(a) film na 1
jest_jak_jest

Między innymi. Ogólna teza wpychana kolanem widzowi jest taka, że geje są cool i trendy, a zacofany, ziejący nienawiścią protestancki pastor, ich nie rozumie i chce ich spalić na stosie, tyle w temacie fabuły.
Nie będę odnosił się do tekstów powyżej. Po prostu szkolny przykład projekcji, jeśli już o psychologii mowa.

paolomiki

Dziękuję za info. Pzdr.

paolomiki

no nie do konca tak jest bo jest mowa o tym ze ten gej zlapal HIV i jakos nie jest mocno gloryfikowany. Z kolei ten "pastor" sie zachowywal jak by mial rzeczywiscie ich na tej kolacji nawrocic w stylu wypraw krzyzowych. Ja odebralem ten film jako dramat zakochanej pary, ale jednoczenie ukazanie ze nie tylko religia islamska ma w swoich szeragach fanatykow, ale takze i inne religie. I mysle ze jest tez ukazany watek odnosnie tego czego ludzie potrafia dokonac z milosci. Ogolnie film mi sie podobal (chociaz nie jestem ani przesadnie wierzacy ani mocno toleranycjny).

ocenił(a) film na 8
paolomiki

"paolomiki ocenił(a) na:1/10 "

Twoja ocena mowi sama za siebie. Nie oceniasz filmu za gre aktorow, scenografie, scenariusz, rezysterie itp. Tylko wedlug wlasnego widzimisie bo "urazilo" Twoje poglady.
A film jest nituzinkowy i nie ma hollywoodzkiego happy endu. Cos nowego w jakze teraz nudnym kinie :)

ocenił(a) film na 1
titelituri

To prawda, nie oceniam gry aktorów, ani scenografii itd. Jednak film to nie tylko warsztat aktorski, ale dla mnie przede wszystkim treści, które porusza i sposób w jaki to robi. Żeby było jasne, ten film nie uraża moich poglądów, (choć są odmienne), ten film obraża moją inteligencję. Naprawdę, przekazywanie treści w tak prymitywny sposób, wręcz propagandowy, wkurzył mnie niesamowicie, stąd taka ocena. Tak czy inaczej, każdy ma swoje zdanie i doceniam, że nie wylewasz na nie kubła pomyj jak poprzednicy, tylko dlatego że mam inne zdanie. Pozdrawiam

paolomiki

Myślę, że inteligenty niewierzący pownien odczytać ten film podobnie jak paolomiki, inna sprawa czy by się cieszył z tekiego filmu czy nie. Wielu walczących niewierzących to prawdziwi fanatycy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones