A ja zapytam Ciebie: po co zadawać pytanie na które odpo

A ja zapytam Ciebie: po co zadawać pytanie na które odpowiedź jest oczywista? To hollywoodzka wytwórnia mój Przyjacielu. Przecież nie po to by rozszerzyć repertuar środków artystycznych.

Wiem, wiem. To było pytanie retoryczne.

Oszczędzą na scenariuszu. :)

To jest nie tylko to, ale też żerowanie na rodzicielskim sentymencie. Disney już się przekonał, że wszystkie hity dzieciństwa obecnych 25-45 latków są komercyjnym sukcesem, bo ci rodzice chętniej biorą dzieci na ich nowe wersje, niż na nowe scenariusze. Rez przez sentyment, dwa z lenistwa - bo są pewni co będzie w fabule i że dzieciom się spodoba. Nie muszą sprawdzać.

Z drugiej strony: Ja jestem pokoleniem wychowanym na starym Disney'u, uwielbiam bajki! Mogę się przyznać że bardzo też lubię ich nowe wersje i jeszcze przed jakimkolwiek filmem myślałam sobie czy kiedyś zobaczę nową Arielkę w wersji komputerowej. Spełniło się! Bajki są na nowo odtwarzane,
To nie jest tak, że stary Król Lew się znudził czy przedawnij, uwielbiam starego ale też z chęcią zobaczę jego nową odsłonę, znów będę przeżywała dzieciństwo.
A jakbym miała dzieci wolałabym ich zabrać na nowego Króla Lwa niż inną beznadziejną bajkę jakie lecą w kinach, bo pokolenia wychowane na starych bajkach nie obrażając innych, wychowały się naprawdę na dobrych ludzi. W nowych bajkach wszystko jest przekoloryzowane, Disney zapomniał jak się pokazywało śmierć (Bambi), utratę (Król Lew), miłość (Mała syrenka), super gości! (Hercules), radość (Dumbo). Może przez te wszystkie nowe wersje przypomną sobie jak się robi dobre bajki!

'Teraz jest w bajkach wszystko przekoloryzowane'
oraz
'bo pokolenia wychowane na starych bajkach nie obrażając innych, wychowały się naprawdę na dobrych ludzi.'
Zadziwia mnie jak można nie mieć absolutnie ani krzty samoświadomości. No tak, bo przecież starzy ludzie = dobrzy ludzie, młodzi ludzie = źli ludzie. Zero przekoloryzowania!
Brawo, jesteś żywym dowodem że Disney ma rację. Po co silić się na nowe pomysły, skoro można robić cały czas to samo? Po co silić się na ponadczasowe designy? Wystarczy trzasnąć 'realistyczne' cgi, które się okropnie zestarzeje za 5 lat. A za 10 lat zrobimy znów to samo!

bez obrazy, ale potwierdziłeś słowa osoby. którą krytykujesz... Przekoloryzowałeś jego wypowiedź tak, że dostała zupełnie innego światła. To właśnie jest pokazanie, że obecni młodzi ludzie wychowani na przekoloryzowanych filmach sami umieją jedynie przekoloryzować, a nie zinterpretować. kolega powiedział, że starsze produkcje miały wpływ na to, że ludzie byli bardziej empatyczni, lepsi... a nie że obecne pokolenie jest pokoleniem złych ludzi...

;))

na ta chwile zapraszam do zabawy https://www.youtube.com/watch?v=eDq-HbkRbfc

bo "hajs się musi zgadzać"

Dokładnie. Hajs jest sensownym argumentem

Dokładnie to chciałem napisać :D

Bo Disney trzepie na tym hajs, a ludzie najwidoczniej chcą to oglądać. Inaczej te filmy nie osiągałby takich wyników:
http://www.boxofficemojo.com/movies/?id=junglebook2015.htm
http://www.boxofficemojo.com/movies/?id=cinderella2015.htm
http://www.boxofficemojo.com/movies/?id=maleficient.htm


Będziesz jeszcze stać pierwszy w kolejce, do tego "aktorskiego" Króla Lwa. Choćby żeby porównać z oryginałem.

Akurat Maleficient nie pasuje do tego zestawienia kompletnie, bo film nie był remakiem, tylko opowiadał historię z innej perspektywy i rozszerzał ją. Ale z resztą się zgadzam.

W pewnym sensie pasuje, bo to jest druga w zasadzie nowa tendencja u Disneya (i ogólnie w kinie). Te same historie inaczej.

Dumbo jeszcze dodaj. Też ma być w wersji aktorskiej.

Skoro Disney zrobiło aktorską wersję " Pięknej i Bestii " to dlaczego by nie aktorska wersja z pomocą animacji była by doskonałym pomysłem a zatem uważam strategia tworzenia aktorskich wersji największych hitów Disneya jest jak najbardziej adekwatna do sytuacji w branży filmowej a czy ten film odniesie sukces to się przekonamy lub też nie :D :D :D :D :D :D :D

Kasa :)?

Też zadaję sobie to pytanie ;/ Jak mam być szczera, to ta wiadomość trochę mnie zaniepokoiła. Racja to jest Hollywood, chodzi o pieniądze... Ale jest tyle filmów, które można by zrobić lepiej, które aż się proszą żeby zrealizować je raz jeszcze z należnym szacunkiem dla sztuki. A zamiast tego biorą się za prawdziwe arcydzieło. I po co? Żeby je uwspółcześnić czy co? To, że coś jest nowe, wcale nie oznacza że będzie lepsze. Siedzą w kinie i oglądając zwiastuny współczesnych bajek aż mnie skręca. Wiadomo nie wszystkie są złe. "Zwierzogród" bardzo mi się podobał i wzruszył mnie do łez. Ale niewiele jest dzisiaj takich filmów. Widać ogromną różnicę między np. pierwszą "Epoką lodowcową", a ostatnią. Nie oglądałam tej ekranizacji, bo już sam zwiastun mi wystarczył. Widać tę "współczesność", czyli naciąganą, wymyśloną na siłę historyjkę zrobioną dla pieniędzy. Ehhh no cóż. Miejmy nadzieję, że nowy "Król lew" należeć będzie do wyjątków o których wspomniałam wyżej. Pozdrawiam ;)

Pełna zgoda!

Są tysiące dobrych książek do zekranizowania, ale i tak lepiej zrobić kilka reamkeów.

Bo debile pójdą do kin na "aktorską" wersję Króla Lwa, która i tak będzie jedną wielką animacją (bo kaman!) zamiast oglądać animację, która już jest. A cwaniaki kasę liczą podwójnie.
Za powstawanie takich filmów wińcie ludzi, którzy chodzą na nie do kina, czyli bardzo często również siebie :D

Pokolenie z lat 50-70 nie przekonuje animacja króla lwa

ale masz problem. Ja pójdę a jeśli nie to chętnie obejrzę później. technologia idzie do przodu i dzieci już nie bardzo chcą oglądać stare produkcje. Jeśli dzięki temu wiele dzieci obejrzy tą piękną historię to po co siać lament??? nikt nie karze Ci iść do kina, chyba, że oglądasz wszystko co trafia na wielki ekran???

Teza, że animacja 3D jest rozwinięciem płaskiej (jej krokiem do przodu) jest równie absurdalna jakby ktoś twierdził, że symfonia jest rozwinięciem sonaty, albo że człowiek który raz przeczytał powieść nigdy nie sięgnie po opowiadanie, bo to już wtedy nudne. Dzieci oglądają dziś Pepe i jakoś nie przeszkadza im kiedy jest w 2D. Gdyby puścili do kin starego "Lwa" fanów mniej by nie było wśród dzieci. Nie ma nic złego w tym idealnym 3D, tylko mogli się wysilić i stworzyć jakiś nowy scenariusz.

Sama jestes debilem. W czym masz problemem? To, ze fani animacji rysowanej pojda na wersje komputerowa? To, ze nowe pokolenie bedzie moglo obejrzec te dana historie po raz pierwszy w kinie? Odzew jest kolosalnie pozytywny, ale zawsze musza sie znalezc ci samozwancy ,,oswieceni'', ktorzy beda pluc na wszystko i wszystkich, bo taka maja PASKUDNA nature.

Czy mógłbyś przestać wyzywać moją rodzinę od debili, nie da się jakoś grzeczniej czy chowali Cię w chlewie ?? Wczoraj byliśmy w kinie i nie życzę sobie takich wyzwisk, nie podoba się nie idź ale nie obrażaj innych. Wszystko w temacie.

Tu chodzi o to że nie każde pokolenie ,zachwyca sie animacją króla lwa . I tu chodzi głównie o pokolenie z lat 50 - 70 . Dla takiego pokolenia bardziej przekonująca jest wersja aktorska

W tej wersji dubbinguja sami afroamerykanie...

skąd to wiesz ?

Akcja filmu jest osadzona w Afryce, więc nic w tym dziwngo

ja liczę na to, że Polski dubbing w większości poryje się z dubbingiem oryginalnej animacji - byłoby to coś pięknego.

W animacji z kolei były afrykańskie piosenki.

Poprzednia wersja stała się za mało poprawna politycznie. W obsadzie za mało czarnych i gejów to samo w samym filmie, Timon i Pumba będą teraz pewnie parą a fabuła skupi się na miłosnym trójkącie z Simbą który jest bi i został wygnany przez swojego nietolerancyjnego wuja.

oby nie

Nie zdziwiłoby mnie to.

brak mi słów...

Po rimejku stary film nie wyparuje ani nie zostanie zmieniony. To dwa osobne twory, a ja akurat lubię nowości mimo sentymentu do staroci. Przy okazji dodam, że filmy generalnie robione są dla hajsu, a ile jakich intencji idzie z tą finansową w zespole, to już nie nam oceniać.

Można? Można.

Ja mam nadzieję że zbytnio nie odejdą od oryginału, a król lew wglądający jak księga dżungli (2016) albo lepiej będzie świetny

A ja z miłą chęcią obejrzę taki remaster. Po pierwszym Trailerze nabrałem jeszcze większej chętki ;)

Masz na myśli ten? Jeśli tak, to przecież film fanowski, zrobiony ze zlepków różnych filmów https://www.youtube.com/watch?v=60LrUV8YjOE

Chyba nawet nie wiesz, co znaczy "remaster". To tylko lekkie podbicie grafiki, rozdzielczości materiału źródłowego, bądź oczyszczenie z efektów mgły (oryginalny Predator miał coś takiego), nie zaś oryginał tworzony na nowo 1:1 przy użyciu nowoczesnych technologii. Czy Resident Evil 2 z tego roku też jest dla Ciebie remasterem?

Może nowa wersja będzie bardziej wpasowana w ducha dzisiejszych czasów? W starej wersji czarny charakter Skaza był ciemnej karnacji (murzyn/arab), to niepoprawne polityczne. Ewidentnie brakowało też wątku homo.

Król Lew będzie mieć 25 lat także obiektywnie rzecz biorąc to tak. Zestarzał się. Po 25 latach zrobienie remake'u jest zrozumiałe. Wokół tego będzie sporo emocji, ponieważ wszyscy nadal kochają oryginalną wersję, ale ludzie zapominają, że ta nowa wersja nie zmieni starego filmu. To będzie osobny twór. Także zamiast iść do kin z nastawieniem "Czy ten film będzie lepszy od oryginalnej wersji?" może lepiej pójść z myśleniem typu "Czy ten film będzie dobry?". Wszystko zależy od punktu odniesienia.

A ja chetnie bym obejrzal nowa wersje tylko w stylu najnowszych animacji shrek itp bo ten staru krol lew byl taki plaski rysunowy. Nowe aknimacje sa fajniejsze. Szkoda tylko ze to powstanie troche w innny sposob i to mnie zastanawia jak to wyjdzie bo jak by to byl normalny film animoaany ok ale to hm.

Dla kasy (zwłaszcza zarobionej na sentymencie). No i pewnie Nala będzie czarną panterą a Rafiki aseksualny.

Ale. Jak mieliby pokazać aseksualizm Rafikiego, skoro jest po 1 szamanem(A szamani i medycy w większości uniwersow nie mogą mieć partnera) a po 2 nikt do niego nie zarywal.

oryginalny król lew już ma 25 lat więc nie widzę problemu żeby odświeżyć film i zrobić "live action" w CGI. Tym bardziej że dzisiejsza młodzież i dzieci nie obejrzą oryginału a na nową wersję pewnie się wybiorą do kina i poznają tą wspaniałą historię. Po co narzekać? nikt nam nie zabiera oryginału z 1994 roku i jak chcemy to możemy w każdej chwili obejrzeć. Ja to się bardzo chętnie wybiorę do kina na nową wersję. Tym bardziej że za kamerą stoi Jon Favreau który nakręcił nową księgę dżungli która była wspaniała. Disney powoli wszystkie swoje klasyczne animacje przerabia w filmy "Live Action" i ja jestem bardzo zadowolony z tego powodu bo jak na razie to wszystkie ich filmy trzymają niezły poziom (The Jungle Book, Maleficent, Beauty and the Beast, Cinderella) a niedługo jeszcze Mulan i Aladdin:)

dokładnie!