Dobre słowo należy się także Daveigh Chase - jako mała Samara stała się na lata postrachem wielu osób.

Tak to jedyny pozytyw filmu, szkoda ze jest na ekranie raptem parę minut i zupełnie nie dano się jej wykazać..

Popieram. Arcydzieło w stu procentach kolego ;)

Tyle że tylko osoby o dobrym guście są w stanie to docenić.

No bez żartów przecież ten film ma tka dziurawą fabule jak... chyba żaden który oglądałem, Normanie w kazdym elemencie już od początku - Nastolatka nabija się z klątwy choć (jak dowiadujemy się później) w tym czasie zginął jej chłopak i dwójka przyjaciół a ze strachu zwierza się małemu kuzynowi..
No ale nic jedziemy dalej - same pochodzenie kasety jest ukazane wyjątkowo mętnie, To samo dotyczy się historii Anny Morgan i jej córki Samary - od kiedy to główna bohaterka filmu pojawia się w nim na 5 minut pod koniec, przez to jej historia jest zupełnie niejasna??
Zresztą sam film na kasecie w ciągu trwania filmu wzbogaca się o elementy których nie było wcześniej (np. studnia z której wypełza demon-Samara), To samo dotyczy się filmu z psychiatryka też późniejsze przytaczane urywki różnią się z początkową wersją. (Inne są słowa Samary w pierwszej wersji nie ma nic że musi zabijać).

Nielogiczny jest tez ten koń na statku - i nie tylko to że to nic nie wnosi do fabuły, ale od kiedy to jak się koń denerwuje na moją obecność to stoi się przy nim aż będzie jeszcze gorzej?? A tak robi właśnie Rachel.

No i ojciec Samary - akuratnio popełnia samobójstwo przy Rachel bo tak akruat pasuje do fabuły.. 20-kilka lat to było mało czasu na taki krok??

O pomstę do nieba woła zakończenie filmu zrobione tylko po to żeby zrobić kontynuację tego filmu... Można było sobie darować ta śmierć Noaha..

a i pomysł że akruat kopiowanie kasety ocala życie był dość śmieszny akruat do tego motywu pasował tez pomysł ze życie Rachel uratowało oglądniecie kasety z nagraniem z psychiatryka,

Już nie mówiąc ze można było się pogubić kto w tym psychiatryku był Anna Morgan czy Samara?? Najpierw ze niby Anna potem ni stad ni zowąd wyczarowali Samarę...

no i jeszcze ten syn Rachel - sprawiał wrażenie dziwne tajemniczego, jakby noszącego w sobie jakąś tajemnice tyle ze nic do fabuły nie wnosi. Nie wiedzieć czemu rozmawia z Duchem Samary, tylko jakoś nie czyni go to wyjątkowym i odpornym na "klątwę"...

To tak tylko trochę, bo mógłbym jeszcze te dziury fabularne wymieniać długo, O takich drobnostkach jak absurdzie budowania schroniska prosto na studni nawet nie wspomnę...

To naprawdę słaby horror, To znaczy słaby fabularnie bo klimat grozy oczywiście jest. No i na grę aktorską tez nie można narzekać.

Niestety twoje argumenty można sobie o kant d***y potłuc.4

''No ale nic jedziemy dalej - same pochodzenie kasety jest ukazane wyjątkowo mętnie, To samo dotyczy się historii Anny Morgan i jej córki Samary - od kiedy to główna bohaterka filmu pojawia się w nim na 5 minut pod koniec, przez to jej historia jest zupełnie niejasna??
Zresztą sam film na kasecie w ciągu trwania filmu wzbogaca się o elementy których nie było wcześniej (np. studnia z której wypełza demon-Samara), To samo dotyczy się filmu z psychiatryka też późniejsze przytaczane urywki różnią się z początkową wersją. (Inne są słowa Samary w pierwszej wersji nie ma nic że musi zabijać).'' - wybacz ale to co piszesz nie świadczy dobrze o twojej inteligencji. Głowną bohaterką jest Rachel. Samara to tylko antagonistka. Kaseta to urywki z pamięci Samary. Oczekiwałeś że reżyser poprowadzi cię za rączkę przez całą fabułę?

''No i ojciec Samary - akuratnio popełnia samobójstwo przy Rachel bo tak akruat pasuje do fabuły.. 20-kilka lat to było mało czasu na taki krok?? '' - kolejny nic nie warty argument. Richard jakoś sobię radził, lecz przypomnienie mu o przeszłości, wiadomość o powstaniu kasety popchnęła go do samobójstwa.

''O pomstę do nieba woła zakończenie filmu zrobione tylko po to żeby zrobić kontynuację tego filmu... Można było sobie darować ta śmierć Noaha.'' Noah (to się nie odmienia) zginął bo nie skopiował kasety. Kim trzeba być żeby tego nie pojąć?

''a i pomysł że akruat kopiowanie kasety ocala życie był dość śmieszny akruat do tego motywu pasował tez pomysł ze życie Rachel uratowało oglądniecie kasety z nagraniem z psychiatryka,'' - Końcówka jest jak najbardziej zrozumiała. Samara chciała być usłyszana, więc zabijała tylko tych którzy nie przekazali kasety.

Film jest arcydziełem, ale docenią to inteligentni widzowie. Ty niestety nie zrozumiałeś filmu.

A ty jesteś zwykłym idiotą, żeby taki badziew nazywać arcydziełem... to żałosne...

Ty jesteś żałosny człowieczku, sądziłem że stać cię na coś więcej.

Jesteś śmieszny... i żałosny

Z ust mi to wyjąłeś. Po użytkowniku z takim stażem, oczekiwałem nieco więcej inteligencji...

Ja po kimś kto tak hołubi horrory i co drugi film ocenia na 10, nie spodziewałem się niczego mądrego....

Z każdym postem coraz bardziej się pogrążasz. Moje oceny :

1 - 29
2 - 18
3 - 18
4 - 28
5 - 33
6 - 50
7 - 122
8 - 81
9 - 48
10 - 14
Bez oceny 1

Tak chłopcze, co drugi film oceniam na 10,tak...

Tak tak widać twoją "inteligencję" skoro ieonii nie rozumiesz, a 14 filmów ocenionych na 10 to jednak dość dużo.... już nie mówiąc o szafowaniu oceną 9....

Widać twoją "inteligencję" skoro ironii nie rozumiesz... A 14 filmów ocenionych na 10 to i tak dużo, już nie mówiąc o szafowaniu oceną 9 ...

Po użytkowniku z takim stażem, oczekiwałem nieco więcej inteligencji...

To prawda, że Rachel jest główną bohaterką, ponieważ to jej losy śledzimy od początku, ale najważniejszą postacią jest Samara, bo bez niej w ogóle nie byłoby tego filmu. Nie jest "tylko antagonistką", ale aż antagonistką, bo to na niej opiera się cała, pożal się boże, fabuła. Jak na tak ważną postać wiemy o niej wyjątkowo niewiele. Co tak naprawdę jej było, dlaczego matka ją zabiła, skąd wzięła się kaseta, dlaczego Samara krzywdziła ludzi.

Skoro ojciec nie popełnił samobójstwa, kiedy sprawa była jeszcze świeża, to czemu sprowokowała go akurat wizyta Rachel? I to jaki kreatywny sposób sobie na poczekaniu wymyślił, bo jakby się po prostu powiesił, to by było nudno.

Świetnie, zabijała tylko tych co nie przekazali kasety, a jak mieli wpaść na to, że mają ją przekazać? Wiadomo, znajdujesz jakąś starą kasetę i od razu myślisz: "o! Muszę ją skopiować, inaczej zamorduje mnie psychiczna martwa dziewczynka". Nie wiem, kim trzeba być, żeby tak nie pomyśleć, przecież to oczywiste.

''To prawda, że Rachel jest główną bohaterką, ponieważ to jej losy śledzimy od początku, ale najważniejszą postacią jest Samara, bo bez niej w ogóle nie byłoby tego filmu. Nie jest "tylko antagonistką", ale aż antagonistką, bo to na niej opiera się cała, pożal się boże, fabuła. Jak na tak ważną postać wiemy o niej wyjątkowo niewiele. Co tak naprawdę jej było, dlaczego matka ją zabiła, skąd wzięła się kaseta, dlaczego Samara krzywdziła ludzi'' - śmiałem się podczas czytanie całej twojej, pożal się Boże wypowiedzi. Ile chcesz wiedzieć jeszcze o Samarze? Wzrost, wagę, kolor majtek? Zło poznane jest o wiele mniej przerażające, więc jest o wiele lepiej gdy głowny antagonista jest tajemniczy. Dodatkowo widać, że nie oglądałaś uważnie filmu, bądź go nie zrozumiałaś. Samara posiadała zdolności parapsychiczne, jednak była dość szczególnym dzieckiem i nie potrafiła ich kontrolować przez co krzywdziła ludzi. Czuła się odrzucona przez rodziców, więc użyła swoich mocy by zabrać im konie, które, jak twierdziła, kochali bardziej niż ją. Matka winiła Samarę za to co się działo na farmie, miewała halucynacje i stopniowo popadała w chorobę psychiczną i w końcu postanowiła zabić Samarę. Kaseta to zgromadzone wspomnienia Samary, jej smutek, złość i żal. Samara posiadała zdolność przenoszenia obrazu z umysłu na kliszę, która nasiliła się po jej śmierci. Tak trudno to zrozumieć?

''Skoro ojciec nie popełnił samobójstwa, kiedy sprawa była jeszcze świeża, to czemu sprowokowała go akurat wizyta Rachel? I to jaki kreatywny sposób sobie na poczekaniu wymyślił, bo jakby się po prostu powiesił, to by było nudno. '' - Richard prawdopodobnie od dawna żył w depresji, lecz radził z nią sobie do czasu przybycia Rachel. Gdy Richard przekonał się, że Samara wciąż żyje jako mściwy duch, stworzyła kasetę a Rachel stworzyła kopię, przekazując klątwę dalej, czara goryczy się przelała. Nie miałaś nigdy zajęć z psychologii?

''Świetnie, zabijała tylko tych co nie przekazali kasety, a jak mieli wpaść na to, że mają ją przekazać? Wiadomo, znajdujesz jakąś starą kasetę i od razu myślisz: "o! Muszę ją skopiować, inaczej zamorduje mnie psychiczna martwa dziewczynka". Nie wiem, kim trzeba być, żeby tak nie pomyśleć, przecież to oczywiste'' - Musisz pamiętać, że Samara, mimo jej zdolności, była tylko ośmioletnią dziewczynką, dodatkowo bardzo nieszczęśliwą. Kaseta jest próbą przekazania światu jej cierpienia, a gdy ktoś nie skopiuje kasety, Samara uznaje to za niechęć do przekazania jej historii dalej. Zresztą pomyśl trochę, czy film miałby jakikolwiek sens, gdyby każdy od razu wiedział co zrobić by przeżyć? Oczekiwałaś instrukcji obsługi na kasecie?

Opinia każdego człowieka jest subiektywna, lecz gdy ktoś ma racjonalne argumenty na jej potwierdzeniem to cóż - coś w tym musi być. Zastanów się - dlaczego The Ring ma średnią 7,0 podczas gdy gnioty pokroju Paranormal Activity czy Piły mogą o niej pomarzyć? Film ma naprawdę genialny klimat, muzykę i historię. Do dziś nie obejrzałem horroru który by mu dorównał i bardzo wątpię, żebym obejrzał.

Owszem, lubię, jak główny antagonista jest tajemniczy, ale jest różnica między postacią tajemniczą a niedorobioną. Uważasz, że kolor majtek postaci jest tak samo ważny jak jej uczucia i motywacje? Muszę się z Tobą nie zgodzić, bo dla mnie bardziej przerażające jest poznane zło. Kiedy nic o nim nie wiem, mogę się bać tylko na zasadzie elementu zaskoczenia, że zaraz duch wyskoczy z za rogu. Kiedy na początku niewiele wiadomo o antagoniście, to tworzy dobry klimat, ale z czasem większość tajemnic powinna się wyjaśnić.
Tak, trudno jest mi zrozumieć mordowanie z premedytacją przypadkowych ludzi z powodu krzywd doznanych od innych osób. Poza tym już na nagraniu ze szpitala Samara mówi, że chce krzywdzić, dlaczego?

Nie, nie miałam zajęć z psychologii. A co mówi psychologia, na temat tego, że facet zamiast bezbolesnej i szybkiej śmierci wybiera widowiskowe porażenie prądem?

Nie sądzisz, że byłoby łatwiej przekazać kasetę, jakby powiedziała ludziom, że mają to zrobić? Tak, instrukcja obsługi byłaby najpraktyczniejszym rozwiązaniem.

Nie sugeruję się średnią, ponieważ widziałam zupełne gnioty z oceną powyżej 8 i dobre filmy ocenione bardzo słabo.

''Owszem, lubię, jak główny antagonista jest tajemniczy, ale jest różnica między postacią tajemniczą a niedorobioną. Uważasz, że kolor majtek postaci jest tak samo ważny jak jej uczucia i motywacje? Muszę się z Tobą nie zgodzić, bo dla mnie bardziej przerażające jest poznane zło. Kiedy nic o nim nie wiem, mogę się bać tylko na zasadzie elementu zaskoczenia, że zaraz duch wyskoczy z za rogu. Kiedy na początku niewiele wiadomo o antagoniście, to tworzy dobry klimat, ale z czasem większość tajemnic powinna się wyjaśnić. '' - naprawdę nie wiem jak ci jaśniej wyłożyć, że Samara była ośmiolatką i w zasadzie nie wiedziała nic o świecie, prócz tego, że ją krzywdzi.
Dlaczego Samara powiedziała, że chce krzywdzić ludzi? Prawdopodobnie złożyły się na to dwa czynniki - traktowanie Samary przez Richarda i przejawy charakteru biologicznego ojca Samary o którym nic nie wiadomo.

''Nie, nie miałam zajęć z psychologii. A co mówi psychologia, na temat tego, że facet zamiast bezbolesnej i szybkiej śmierci wybiera widowiskowe porażenie prądem?'' - Richard chciał odejść wraz ze wszystkim związanym z Samarą. Proste i logiczne.

''Nie sądzisz, że byłoby łatwiej przekazać kasetę, jakby powiedziała ludziom, że mają to zrobić? Tak, instrukcja obsługi byłaby najpraktyczniejszym rozwiązaniem.'' - owszem, ale film nie miałby sensu.

To, że była samotna i skrzywdzona ma niby wyjaśnić jej zachowanie? Normalne ośmioletnie dzieci się nie zachowują w taki sposób i nie mają takich skłonności. Też się czułam odrzucona przez rodziców i jakoś nie morduję z tego powodu.

Nie, to nie jest proste i logiczne. Powinien chcieć się od niej odciąć, a nie się przybliżyć. Kto normalny zabija się prądem?

"owszem, ale film nie miałby sensu." - i tak nie ma.

Widzę, że równie dobrze mógłbym dyskutować z krzesłem...
Weź się za coś pożytecznego, a nie oglądasz filmy których nie rozumiesz...

Kiedy nie ma się argumentów, najwygodniej jest powiedzieć "nie rozumiesz". Tu naprawdę nie ma co rozumieć. Po prostu nie wiesz co odpowiedzieć. Ciekawe, co Ty robisz pożytecznego.

Dobry gust to taki jak Twój, no nie? A jak ktoś się z Tobą nie zgadza, to się nie zna.

"The Ring" to dwa slowa :P

Racja ;)

:)

A tak na serio - to zgadzam się całkowicie z wypowiedzią. Wersja japońska mimo że też ciekawa i zasługująca na obejrzenie, to do amerykańskiej się nie umywa. Ciężko mi nawet zaklasyfikować ten film jednoznacznie jako horror - unosi się nad całością taki noirowy klimat, przywodzący mi na myśl - proszę się nie śmiać - Blade Runner... Podobna, mroczna atmosfera, śledztwo - ba, jest nawet dość podobna scena z analizowaniem taśmy na super-duper sprzęcie hi-fi... Ekstra film, można spokojnie puścić nawet komuś, kto nie preferuje horrorów, jako że większość filmu zajmuje samo śledztwo.

Dokładnie. Porównanie do Łowcy Androidów wcale nie takie bezpodstawne. Miło widzieć, że jest ktoś kto umie docenić ten film i zobaczyć to, co w nim najlepsze.

No jak dla mnie to jeden z najlepszych filmów nie tylko w obrębie gatunkowym, co kina w ogóle. Dopiero teraz spojrzałem na średnią na FW i... no cóż, dobrze, że nauczyłem się nie przejmować takimi rzeczami :P Jak nad tym rozmyślam to coraz bardziej się tylko dziwię, że sam nie dałem dychy, co chyba zresztą zaraz naprawię.

Na portalu gdzie Nietykalni są wyżej od Ojca Chrzestnego przejmowanie się rankingami czy ocenami jest zupełnie bezsensowne. The Ring odświeżam najczęściej z wszystkich filmów i znam na pamięć większość dialogów a mimo to film cały czas wciąga. Jest to miarą jego wielkości. Btw Ring ma średnią 6,95 a od 6,96 średnia ogólna będzie wynosić 7,0 co wygląda już sporo lepiej, więc może jak dasz dychę to podskoczy ;)

Zmieniłem, nie podskoczyła :/

Nie spodziewałem się, że ten film może mieć aż tak zażartego fana, ale bardzo mnie to cieszy :) Widać gust w narodzie jeszcze nie umarł :) Ja co prawda wracam do niego dużo rzadziej (filmem, który oglądam najczęściej jest pierwszy Alien), mniej więcej raz na jakieś 3 lata, ale dzięki temu za każdym seansem robi na mnie ogromne wrażenie. Coś na zasadzie: "wow, ale się stęskniłem, a film wcale się nie starzeje". To uznaję za jego wielką zaletę, mimo, że niby technologicznie jest archaiczny (bo kto dziś używa kaset video? chyba tylko zapadłe zapomniane przez resztę świata ośrodki letniskowe jak ten z "The Ring" właśnie oraz kolekcjonerzy) to nadal ma świetne ujęcia, intrygującą historię... Heh, samym gadaniem o nim nabieram ochoty na ponowny seans :)

''Zmieniłem, nie podskoczyła :/'' - baza danych jest aktualizowana co 24 godziny, więc nie traćmy nadziei ;)